Skocz do zawartości

wojtek pw

Members
  • Liczba zawartości

    702
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez wojtek pw

  1. wojtek pw

    Czarna Góra

    Byłem w ostatni weekend, warunki ok. zwłaszcza w niedzielę na trasie F. Pierwszy raz widziałem ją dobrze wyratrakowaną a do 10.30 jeździło na niej ze 6-7 osób. Było po prostu super. W sobotę piękna pogoda dobrze przygotowane trasy, ąle do D, bowiem E i F - katastrofa co jak już pisałem zmieniło się w niedzielę. Ogólnie jestem zadowolony. Ale ja jestem nieobiektywny bo po prostu lubię Czarną Górę, dla mnie to najlepszy ośrodek w odległości mniejszej niż 500 km. od Szczecina i lubię tam jeździć.
  2. Pisałem już o tym w innym temacie. To bzdura wielkich rozmiarów twierdzenie, że RX 8 jest lepsze na rozjeżdżone stoki. Moim zdaniem jest akurat odwrotnie co wcale nie zmienia faktu że oba te modele są do bani na po 13 - tej. Pomimo pewnych różnic są to narty bardzo podobne różniące się tylko pewnymi niuansami które powoduję, że dla jednych lepsze będą RX 8 dla innych (w tym i dla mnie) RC 4 Race SC. Piszę o modelach z roku ubiegłego na których dość dużo jeździłem przed zakupem tych lepszych dla mnie. Szukanie nart o promieniu skrętu 12 m. dobrych na rozjeżdżone popołudniowe stoki to jest trochę szukanie czegoś co nie występuje w przyrodzie tj. w handlu. Z nart na których jeździłem w ciągu ostatnich miesięcy próbując wybrać coś dla siebie, najbliższe temu założeniu są Salomony Crossmax W 12. Doskonałe na trudne warunki rozjeżdżone trasy a jednocześnie niezłe w krótkim skręcie. Ale zapomnij o R 12. Przy nartach o długości 170 radius coś około 16 m. Niezłe w krótkim skręcie w swojej klasie, czyli jednak nieporównywalne np. do RC 4 Race SC czy innych tzw. drugich slalomek. Jak mawiają Francuzi porównywać można tylko rzeczy porównywalne. Musisz wybierać co jest dla ciebie priorytetem, krótki skręt, zabawa i jazda na krawędziach czy jednak większy relaks i możliwość bezpiecznej i spokojnej jazdy po południu. Pozdrawiam Wojtek Użytkownik wojtek pw edytował ten post 17 luty 2009 - 23:11
  3. Byłem, niestety. Żałuje bardzo, ale syn (11 lat) napastował mnie aby pojechać tam w czasie ferii. Marketing maja fantastyczny. Według strony GAT-u warunki na Pilsku tylko dobre i bardzo dobre. Faktycznie złe i bardzo złe. Szkoda nart na te kamienie. W miniony wtorek (21.01.) byłem bardzo wk...y, całe szczęście nie miałem dostępu do internetu. Teraz emocje opadły. Pojeździłem trochę na Słowacji, uspokoiłem się. Niech się męczą sami. Moich pieniędzy już nie zobaczą. Szkoda mi nawet czasu aby opisywać te wszystkie absurdy np. nazywanie tzw. trasy nr 6 trasą zjazdową a nie przecinką w lesie o szerokości 3 m. Podobnie trasa nr 1 w górnym i dolnym odcinku to jakaś śmieszna przecinka na dodatek wysypana kamieniami. Środek (Buczynka) to raczej trasa niebieska a nie czerwona. Oczywiście brak naśnieżania i ratrakowania to niestety prawda. Moim zdaniem to przykład absolutnego lekceważenia klienta charakterystyczny dla całego Korbielowa. Rozmawiałem z dzierżawcą takiego mini wyciągu Kuligówka, tuż po przyjeździe do Korbielowa w sobotę wieczorem. Dlaczego tak słabo naśnieżone i drogo. Odpowiedział krótko: jedź na Słowację tam tanio odkąd mają euro. Pojechałem i nie żałuję. Żałuję, że tak późno pojechałem szukając wcześniej szczęścia na Pilsku. Użytkownik wojtek pw edytował ten post 25 styczeń 2009 - 17:44
  4. Dzięki serdeczne za duży oddźwięk na mój dzisiejszy około południowy post. W związku z tym, że niektórzy odradzają mi slalomówki (nie wykluczone, że słusznie) to postaram się usprawiedliwić dlaczego dokonałem takiego wyboru. Otóż po paru dniach jazdy na łatwych stokach postanowiłem spróbować na B-FIS na Czarnej Górze. Po paru szybkich zjazdach długim skrętem poczułem się fantastycznie jak za dawnych lat. Ale za trzecim może czwartym razem przy dużej prędkości na górnym odcinku snowboardzista zajechał mi drogę, przewrócił się. Musiałem gwałtownie przy dużej prędkości skręcać i hamować. Tego nie da się zamortyzować nogami, to idzie na kręgosłup. Fatalne przeżycie. To zdecydowanie nie dla mojego kręgosłupa. Zrozumiałem, że raczej nie ma powrotu do szybkiej jazdy. Następnego dnia wypożyczyłem krótkie szeroko taliowane nartki i zacząłem się bawić w małe do średnich prędkości i krótki skręt. Taka jazda może być nawet niezłą rehabilitacją pod warunkiem doboru nart które będą dobrze amortyzować oraz będą lekkie sterowne i nie będą wymagały włożenia dużej siły w wykonanie skrętu. Z nart zaproponowanych mi miałem na nogach tylko narty sugerowane przez Geriusa tj. Rossignol 8 s. Dla moich potrzeb i możliwości to całkowita porażka i przeciwieństwo do oczekiwań: ciężkie, bardzo twarde, duży wysiłek przy skręcie, dobre bo przewidywalne przy szybkiej jeździe. Najbardziej zrozumiał moje realia filinator, dosłownie przerobiłem na stoku wszystko o czym napisał. Niesamowita empatia. Dzięki. Pozdrawiam i proszę o propozycje odnośnie marek i modeli.
  5. Założyłem temat "Narty dla dyskopaty po operacji" odzew bardzo słaby, więc być może moja wina (mało danych), może mało kto ma takie problemy, nieważne. Spróbuję jeszcze raz. Jestem po operacji kręgosłupa, usunięcie dysku na poziomie L5-S1. W związku z tym jestem w dość słabej formie fizycznej nie mogę przeciążać kręgosłupa. Kiedyś jeździłem bardzo dobrze (8 może nawet 9). Z obecnymi problemami z ułomną fizycznością - 6 to jest to na co mogę sobie pozwolić. Mam 183 wzrostu aktualnie 90 kg i 44 lata. W tym sezonie po 4 latach nieobecności na stokach, pierwszy raz spróbowałem. Wbrew moim obawom nie było źle. Z racji bliskości jeżdżę głównie w Sudetach najchętniej Czarna Góra i B -FIS. W wypożyczalniach trudno znaleźć dobre narty, głównie oferta "marketowa". Wypożyczałem różne - nic ciekawego. Nie ukrywam najlepiej zjeżdżało mi się na damskich Salomon Rush 7, Elan Magic Wave - czy jakoś tak. Ale są zbyt miękkie, poza tym łatwość wchodzenia w krótki skręt bez nadmiernego angażowania całego układu mięśni to nie wszystko. Potrzebuję nart do krótkiego skrętu typowo slalomowych, lekkich, sterownych, dobrze trzymających krawędź. Raczej nie mogę jeździć po rozjeżdżonych stokach z muldami, zatem tylko do 13. Jak byłem zdrowy i silny nie interesowałem się szczególnie sprzętem, jeździło mi się dobrze na prawie każdym rodzaju nart, dawałem im fizycznie radę. Teraz jest inaczej. Czuję swoją ułomność i dlatego proszę o życzliwą pomoc.
  6. Dzięki za tą jedna jedyną odpowiedź. Może jeszcze ktoś ma jakieś podpowiedzi dla "połamańca". Aż wierzyć mi się nie chce, że tylko ja jeżdżę będąc po operacji usunięcia dysku. Może ktoś z Was ma podobne doświadczenia lub zna kogoś kto przeszedł taką operację i dalej jeździ na nartach. W dalszym ciągu proszę o poradę odnośnie wyboru nart.
  7. Mam mały problem i proszę o pomoc w jego rozwiązaniu. Poszukuję nart dla siebie (44 lata, 183 cm, 90 kg) jestem po operacji kręgosłupa usunięcie dysku na poziomie L5/S4. nie chce zrezygnować z zjeżdżania. Moja sprawność nie jest za duża i chyba już nie będzie wyższa. Nie mogę jeździć tak jak lubię, pozostaje tylko jazda po dobrze przygotowanych stokach, krótkim skrętem, spokojnie i nie za szybko. Próbowałem kilka rodzajów nart w tym roku. Najlepiej jeździło mi się na kobiecych Salomon Rush 7. Ale to nie jest to. Szukam coś bardziej optymalnego. Pomóżcie. Pozdrawiam Wojtek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...