Skocz do zawartości

wojtek pw

Members
  • Liczba zawartości

    693
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O wojtek pw

  • Urodziny 31.05.1964

Ostatnie wizyty

4 985 wyświetleń profilu

wojtek pw's Achievements

Proficient

Proficient (10/14)

  • Very Popular Rare
  • Dedicated
  • Reacting Well
  • First Post
  • Posting Machine Rare

Recent Badges

109

Reputacja

  1. Mitek, opisując moje rozczarowanie Elanami chciałem tylko zasygnalizować (inteligentnym i myślącym), że nie każda tzw sportowa narta będzie dla nas satysfakcjonująca. Tak dla Harpii. Krzycha i Zdzicha ale nie dla Wojtka 😁I mam takie prawo. A ty nie masz prawa wyciągać z tego wniosku że nie potrafię jeździć. Chociaż przyzwyczaiłem się przez te prawie 16 lat na forum, że tylko ty umiesz jeździć i jeszcze paru innych z którymi obaliłeś browara 😉Stąd mało mnie to interesuje. Miłego popołudnia.
  2. W zasadzie zgadzam się także😉 Oczywiście dobry narciarz się zaadoptuje, przeciętny taki jak ja także się zaadoptuje. Ale tu nie chodzi o adaptację tylko o rzadką dla mnie przyjemność w okresie życia 60+ 😂Przyjemność z jazdy dla mnie amatora to podstawa, co mi po nartach jak nie dają przyjemności. Na rdzeń używa się drewna różnego rodzaju i jest to zarówno jesion, orzech, orzesznik ale też topola, osika, balsa, paulownia itp. I wychodzą jak dla mnie tak różne sprzęty, że bez pojeżdżenia na danej narcie, bazując tylko na opiniach innych nie można kupować. Ja tak zawiodłem się parę lat temu na Elanach SLX ER 16 (żeby nie było "conform to FIS specfication SKI 2018 Sl. men) które tutaj miały niesamowite opinie i wielu fanów. Kupiłem w ciemno. Zawód okropny. Nie mogę odżałować że pozbyłem się Nordic SL WC Plate COMP 16 (bodajże). Elany to ogromna elastyczność ale dynamiki jak na lekarstwo. Braku mocy, dynamiki wynikającej z drewna, jego konstrukcji, zastosowanych blach, może rodzaju ścianek bocznych i czego tam jeszcze nic nie zmieni. Zmiana kątów ostrzenia, struktura, smarowanie to tylko komfort jazdy a dynamika dalej na poziomie gumy z majtek babci. Slalomek do jazdy dowolnej nigdy nie ceniłem i nie cenię ale dawały mi zawsze trochę emocji z rana przez te pierwsze dwie godziny jak stok był w dobrym stanie a później wracałem do moich "cross turn'ów" czyli za długich slalomek (175-r14) i za krótkich gigantek (178-r18,3). Ale te dwie godziny były mi potrzebne bo jeżdżę dla przyjemności a nie z przymusu. Dlatego mówienie o konstrukcji sportowej mnie nie przekonuje. Jeździłem też na Nordicach sklepowych bodajże SLR z Markerami 14, różnica w dynamice nieduża albo żadna, różnica wynikająca z płyty dla amatora niezauważalna, reszta to przygotowanie w tym tuning krawędzi. Dlatego dla mnie konstrukcja to podstawa. Chociaż np. w przypadku Dynastar GS Master płyta FIS a płyta Konect Spx12 i naostrzeniem na 88/1 to dwie różne narty. Jeździłem i byłem też w szoku, że tak może być. Zaczynam przynudzać jak stary dziad. Kończę zatem. Pozdrawiam
  3. Temat jest poważny i na tym forum zawsze jakoś tam spłycany na zasadzie kup takie albo inne w zależności od tego jaka jest aktualna moda na forum. Po pierwsze uważam, że tzw średniozaawansowany powinien wiedzieć czego potrzebuje i nie pytać co mu jest potrzebne. Jeżeli nie wie to trochę powypożyczać i spróbować jazdy na różnych typach - rodzajach nart, długości, szerokości pod butem itd. To weryfikuje pewne mity które funkcjonują wśród narciarzy i tzw ekspertów, dziennikarzy itp. Po drugie ważna jest raczej budowa nart niż to czy jest sportowa czy nie. Oczywiście zazwyczaj ta tzw sportowa jest porządnie zbudowana ale ... nie zawsze, bowiem istotne jest nie tylko czy rdzeń jest drewniany ale z jakiego drewna i jak długi i gruby, podobnie z warstwami tytanalu, jak długie, jak grube itd. A później wychodzi, że mamy np. slalomki fis-owskie i jedna jest elastyczna i bardzo miękka a druga sztywna i reaktywna. I obie "sportowe". Po trzecie i dla mnie najważniejsze to elementy wymienione przez Marxx74x a w szczególności płyta i kąty ostrzenia. I znowu ta sama deska z inną płytą i innym tuningiem to zupełnie różne narty. Kilkoma zdaniami nie da sie załatwić problemu. A pytający który ocenia się na 6-7/10 i 100 kg wagi 187 cm oraz szuka nartek 170-177 cm długości to wydaje mi się że przecenia swoje umiejętności skoro boi się długości. Szukanie nart w grupie 10-20 cm poniżej wzrostu jest charakterystyczne dla słabo jeżdżących i początkujących narciarzy. Przepraszam ale tak to widzę. Nowe narty nie podniosą umiejętności tylko ilość dni na stoku i dobry instruktor.
  4. Masz prawo tak myśleć. Ja jako konsument wymagam jednak poza oczywistą wiedzą dotyczącą techniki jazdy i sprzętu także swobody w posługiwaniu się językiem polskim, pewnej klasy, kultury i ogłady czyli swobody wypowiedzi i dużego zasobu słów. to wszystko jest unikatowe u większości sportowców. Niestety. Może za dużo. ale tak już mam. Poziom odrobinę powyżej Piotra Żyły mnie nie interesuje.
  5. Błagam nie mylmy kompetencji. To że ktoś jak na polski grajdołek był dobrym zawodnikiem to nie oznacza, że musi być dobrym komentatorem. Dla mnie to oczywiste. Nie każdy zawodnik musi być dobrym dziennikarzem, trenerem, menedżerem itd. To są inne kompetencje. Po prostu. Zdaję sobie sprawę, że media nam wmawiają że aktor, piosenkarz czy inny celebryta to od razu wielki autorytet moralny i ma prawo wypowiadać się w każdej sprawie i podobnie jest z byłymi zawodnikami. Zgoda że czasem wybitny zawodnik i do tego inteligentny człowiek może być niezłym komentatorem czy tzw. ekspertem ale tu muszą się zejść dwa walory tj wybitny zawodnik i duża inteligencja. W przypadku komentarzy w polskim Eurosporcie już pierwszy warunek nie spełniony, nie warto zatem o drugim bo ludzi osobiście nie znam. Robiłem eksperymenty z angielskim komentarzem i mam wrażenie że nasi a zwłaszcza Domański pracują na odsłuchu i powielają informacje ale także błędy, tworzą nieudolne kalki językowe itd.
  6. Myślę, że Janowi chodziło o Ninę O'Brien która co prawda ma 27 lat ale komentatorzy "cudownie" ją odmłodzili i powiedzieli że ma 19. Komentatorzy Eurosportu to jakiś kabaret i nieważne czy to byli zawodnicy czy dziennikarze. Wszyscy siebie warci na czele z "królem" Witoldem Domańskim juniorem. Jaki pan taki kram ...
  7. wojtek pw

    Iga Swiatek

    To jest panna nie pani. Otóż pannie Świątkównie nie kibicuję od czasu jak zaczęła prezentować się w obcych barwach narodowych jako jedyna wśród wszystkich zawodniczek i zawodników WTA i ATP.
  8. wojtek pw

    Sezon 2024/2025

    Nie wyglądało to dobrze a jeszcze gorzej że nie pokazują wypadku, nie pokazują zawodnika, nie mówią w jakim jest stanie. Co to za nowe zwyczaje ? Jakiś nowy rodzaj poprawności ? Teraz czekam jak nie będą pokazywać w piłce nożnej faulowanych zawodników, przecież oni tak "cierpią". Część mediów skundliło się maksymalnie. Nie do oglądania.
  9. Jak dziewczyna dużo o kolorach, zero o rozmiarze 😁.
  10. wojtek pw

    Atomic redster Q9

    Wybór jest w sklepowych GS dość duży ja proponuję Nordica Dobermann GSR RB FDT 185 cm albo Kastle RX 12 GS 183 cm. To zacne i uniwersalne narty. W sumie sklepowy GS to najbardziej uniwersalna narta ... tylko niektórzy narciarze nie dysponują uniwersalną techniką 😉 Powodzenia w zakupach
  11. Brawo. Popieram. Uwielbiam taką postawę. A co do drugiej części i zawodników to nie wiem czy nie Giorgio Rocca nie był bliższy temu sposobowi jazdy który propagujesz. Zresztą w tamtym czasie 20-30 lat temu wielu włoskich zawodników jeździło pięknie technicznie choćby gigancista Massimiliano Blardone którego karierę zabił Günter Hujara przeforsowując 35 metrowy promień skrętu do nart gigantowych co dla Blardone o wzroście 172 cm to koniec sukcesów. Promień skrętu 35 nie pomógł Austriakom (Benjamin Raich który to wbrew logice gorliwie popierał) i Niemcom bo Ted Lighety był jedynym który potrafił na takich nartach jechać nie dość że skutecznie to jeszcze pięknie dla oka.
  12. Ad Marcos73 Przepraszam ale nie do końca zrozumiałem z czym w moim poprzednim wpisie polemizowałeś. Maksymalnie upraszczając napisałem, że dla mnie oni (instruktorzy demonstratorzy) nie stwarzają pozorów, że jazda jest niezwykle łatwa. Raczej pokazują, że można ładnie technicznie pojechać na różnych nartach w różnych warunkach. Po prostu są dla mnie wzorem i głównie INSPIRACJĄ. Ma świadomość różnic i potencjałów pomiędzy mną starym amatorem i nimi zawodowcami. To oczywiste. Jeden ich sezon to moich 10 a może i więcej. Dodałem że lubię tych co jeżdżą na "trudnych nartach" i trudnym terenie. Przepraszam, że B. Tyrpę wrzuciłem do jednego worka z Morganem P. ale z chęcią zobaczę jak wymiata na gigantowych Mastersach a jeszcze lepiej na FIS GS i gdzieś indziej niż na sztruksie łatwych czerwonych San Pellegrino-Falcade. Pozdrawiam
  13. Większość amatorów nart jeździ tydzień w sezonie w czasie ferii. I kompensacja w ujęciu Marka Ogorzałka jest dla nich nieosiągalna. Oni marzą o mniejszej ilości ludzi w Białce czy Czarnej Górze oraz o lepszym grzańcu a nie doskonaleniu techniki narciarskiej. Jakiejkolwiek 😀 Nie sprzeciwiam się ani Markowi Ogorzałkowi (idolowi ? Nie śmiałbym nawet pomyśleć) ani technice (to oczywisty i niewykonalny absurd). To jest dla dobrych zaawansowanych narciarzy w warunkach terenowych rzadko osiągalnych w realu. JA lubię jeździć wbrew nartom, wbrew ich parametrom technicznym. Na AM 88 mm pod butem na lodzie, na r-21 krótkim skrętem na r-12 długim. To mi daje satysfakcję a nie taki narciarski zen 😉
  14. Ja patrzę na narciarzy demostratorów (prezenterów) trochę inaczej, przynajmniej na niektórych. Dla mnie oni nie stwarzają pozorów, że jazda jest niezwykle łatwa. Raczej pokazują, że można ładnie technicznie pojechać na różnych nartach w różnych warunkach. Teraz już może mniej oglądam ale kiedyś uwielbiałem Mc Glashana, jego pokazy na GS 187 r-25 i być może coś jeszcze dłuższego i o większym promieniu w różnych warunkach nie tylko na sztruksie. Jazda nie tylko po promieniu skrętu ale zacieśnianie go różnymi technikami. to jest dla mnie piękne i pokazuje że można. Może już nie dla mnie i nie na FIS GS ale dlaczego nie można pomarzyć 🤣😂🤣. To jest zawsze motywacja sięgania po inne dłuższe narty i większy promień skrętu. I nawet jeśli brakuje ogólnej sprawności, siły i techniki oczywiście to jest przyjemnie. Irytują mnie natomiast demostratorzy ciągle jeżdżący na slalomkach, nie podzielam zachwytu na taką jednowymiarową techniką. Przez forum przechodzą i przechodziły zachwyty nad Morganem Petiniot, Bartoszem Tyrpą (jeżeli dobrze pamiętam nazwiska), że tylko się to nich ograniczę. Dla mnie to zupełnie niezrozumiałe poniekąd smutne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...