-
Liczba zawartości
6 883 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
58
Zawartość dodana przez mig
-
Zapytam wprost: czy rozstaw bart na szer bioder tj 15-20 cm pomiędzy to szeroko czy wąsko? Bo zaczynam sie gubic, a lubię czytać co piszesz... (cytat A z Lemastera)
-
Będzie problem, bo filmiki z co ciekawszych ewolucji urywają się w "ostatnim momencie". Rzadko widać tą kotlowanine po kontakcie ze sniegiem.... 😉
-
Na trasie bezpieczniej.... 😉
-
Dobre na choroby kręgosłupa?
-
Masz jakąś prowizję od " Łona i Webber"? Tu już wszyscy znają....
-
Spoko. Wytrzymaj... głęboki wdech ... potrafisz.... ;-)) Bo zwykle fajnie się czyta. Ja np nie mam pojęcia czy jeżdżę wąsko czy szeroko, nie patrze na nogi, czasem tylko na dzioby nart. Mogę wnioskować po śladach na śniegu ale z nich wynika głównie to ze narty są rownegle, ale rozstaw? W końcu rozstaw nart to nie rozstaw nóg.... bo w wychyleniu są różne.... Jak tu żyć!?
-
Fakt. Sasinowe 70 baniek okazuje się jakimiś drobnymi przy obecnych wałkach.
-
Zwykle na wqurw pomaga uświadomienie sobie, że skladka zdrowotna to zwykly podatek o trochę innej nazwie..... ;-). Zdrowiej szybko!
-
A jesteś chory?
-
Odpłatność za akcję ratowniczą nie ma nic ( prawie) wspólnego z finansowaniem sluzb ratowniczych..... nie ma najmniejszych szans by sfinansować Gopr-y z należności za usługi ( bo to nie tylko ratownictwo), nawet przy powszechnym ubezpieczeniu poszkodowanych.
-
Krótsze narty to raczej łatwiej przełożyć... Tak, wiem że upadek w takiej pozycji jest niebezpieczny, dlatego trzeba najpierw poćwiczyć by zrobić to odruchowo. Zresztą i tak ubitym stoku będzie potrzebne kilka razy w zyciu...
-
Zazwyczaj chodzi nie o to czy da radę. Krokwie drewniane wytrzymają spore przeciazenia, jednak dlugotrwale przeciazenie spowoduje trwale ugiecie, a to juz może byc juz klopotliwe w użytkowaniu... Poza tym ma padać deszcz, który nie spłynie z tego dachu a zamarznie wewnątrz śniegu. Kg do kilograma i może być nieciekawie.
-
Stopy to sprawa całkowicie indywidualna i doświadczenie innych może być tylko ogólna wskazówką. W dodatku stopa zmienia się z wiekiem. Wkładka zapewniająca właściwe wysklepienie stopy ( podłużne i rzadko zauważane poprzeczne) da nam nie tylko wygodę nacisku ale spowoduje że za wąskie buty okażą się całkiem ok, a z długości stopy ubędzie 1-2 mm co jest spora długością dla takich butów. Warto.
-
Cham zostanie chamem... I zwykle jest mu obca taka abstrakcja jak szacunek dla czyjejś pracy.
-
Wylądowałem na Poniwcu... ale jutrzejsza Czantorią brzmi nieźle. Choć raz w sezonie trzeba Poniwiec bo juz o 830 kolumna samochodów do Wisły sięgała Ustronia.
-
Widać nie tylko mnie irytuje Twoje stwierdzenie, że nic się nie dzieje przy fałszywych czy złośliwych alarmach, bo ratownicy sobie poćwiczą. I że w zasadzie to powinni podziękować idiotom za okazję do treningu. Więc powtórzę jeszcze raz. W grupach beskidzkich w akcjach poszukiwawczych w większości uczestniczą ochotnicy, czesto ochotnikiem jest kierownik akcji. Tak jak w OSP. Po nocce na poszuszukiwaniu durnia mają swoją pracę, swoje gospodarstwo czy swój wypoczynek. I naprawdę bez tego dodatkowego treningu wiedzą jak zachować się w nocy na mokrym zboczu porośniętym zaroślami i dobrze wiedzą jaka to przyjemnosc, a i fizycznego treningu mają dosyć bo w korporacji nie pracują. Po co im ta robota za praktycznie friko? Zgadnij....
-
Szerokośćteż. Ale to dokładka siły odsrodkowej. A wysokość to odległość środków mas. Jeżeli koledzy liczą opory powietrza wg % wilgotnosci to również zmiana g może być istotna.... ;-)))
-
To raczej demotywacja. Jest sobota ( to już samo jest nieprzyjembe) I do tego SE... 😉
-
Będzie trudno.... ale powalczę.
-
Moje 3 kolejne też. ;-))). Mimo malutkich kółek i symbolicznej mocy.... Dzisiaj wyjazd po gładkim lodzie bez problemu.
-
Pamietajcie też, że g jest zmienne z wysokoscią.... 😉
-
Nie bardzo. Tylko gdy ma tam też silnik...
-
Nie. Należy karać ormowcow. Są oczywiste podstawy prawne, a wykroczenie elementarnie łatwe do udowodnienia. Łatwiej niż przekroczenie prędkości.
-
Czasem wystarczającym argumentem może być- bo tak jest u sąsiadów. A sąsiedzi jeżdżą samochodami jakieś 50 lat dłużej, mają w miarę logiczne przepisy i oznakowania, w odróżnieniu od tych wymyślanych przez GDDKiA. Ostatni pomysl geniuszy organizacji ruchu - na wislance z Żor do Skoczowa ustawiono 7 nowych ograniczeń do 50 ( a reszta 70). Szybciej jest lokalnymi - mozna 90. Uważam, że należy tępić każdy przepis inny niż w Europie, nawet bez zaglądania do meritum.