-
Liczba zawartości
6 879 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
58
Zawartość dodana przez mig
-
Ustaliliście już kto ma wiekszego i bardziej zimowego? 😉 Mimo wszystko radzę pojeździć po śniegu, po lodzie, z góry i pod gore szczególnie tam, gdzie nie da się przejechać w ten sposob 50k rocznie... to pomaga w maniu własnej opini a nie tej z katalogu. Pozdrawiam z Cienkowa. W Beskidach mroznie i slonecznie, czego I Wam życzę.
-
Szymku, sorry... >>może nie wiedział i zadziałał bezprawnie, są takie rzeczy na świecie o jakich fizjologom i migom się nie śniło. Może jednak?
-
Sam pisałeś, ze zadziałał dopiero za drugim razem czyli kłamiesz w oczywisty sposob wtedy lub teraz :-). Raczej teraz bo: >>>pierwsza z łańcuchami zabuksowałem się dokładnie w tym samym miejscu. Może w imię poprawności powinienem napisać, że konfabulujesz więc niech Ci będzie. Jeszcze raz: Taki typ ogniw służy chyba tylko po to, by ładnie wyglądał. Nie wetnie się w lód. Czekam na przyspiewke z youtuba.
-
Ten układ ogniw nie na prawa działać na lodzie.
-
Szczyrk ad 2023 12 grudzien. Czynne: 3a, i 3 i 4 reszta kiedyś tam może będzie. Mimo to kilka godzin fajnej jazdy. sam bym się tam nie wybrał ale dla towarzystwa to i cygan... itd. 3a w gęstej mgle (chmury na 1000m), ale przydaje się by nie drałować pod górę do talerzyka na Małe Skrzyczne. Podobnie w chmurach połowa trasy 3 z Małego. 4 cała poniżej mgly. Hala i powyżej - snieg zmrożony i dość twardo, 4 do Soliska lekko puszczała, ale równo i w miare twardo, nawet po południu. Wyjazd i zjazd gondolą. Raczej pustawo na trasach (raczej trasie) Fajny dzień na nartach a TadeuszaT nie widziałem już 3 lata wiec mieliśmy co gadać.... Panorama z Hali - od Czantorii, przez Soszów do Stożka, w tle Javorowy i Lysa Hora.
-
No to sezon mamy otwarty jak widac. Co roku na forum zaczyna się on dyskusją o przydatności kasku.....;-) A przecież to elementarnie proste.... kask jest wygodny. Wygodniejszy od czapki, chroni uszy przed wiatrem a gogle przed parowaniem na czapce. Już to wystarczy by go polubić. Niestety zabiera dużo cennego miejsca na stole i przy 4 osobach piwo zaczyna już się nie mieścić... 🙂 A poważniej- kask chroni przed tym, przed czym może. Czyli niezbyt mocnymi ale niebezpiecznymi uderzeniami, szczególnie tymi punktowymi, cięciami też. Chroni cześć głowy (twarzy już nie). I tylko głowy. Warto mieć tego świadomość i nie oczekiwać niczego więcej. A już szczególnie utożsamiać ten element stroju z jakims ogólnym bezpieczeństwem na stoku. Jest to wysoce szkodliwe i niebezpieczne myślenie. Piszecie o przypadkach gdy kask pomógł, znam takie , gdzie nie pomógł - bo nie mógł. Ofiary zmarły zwykle na "niewydolność wielonarządową " czyli miazgę wewnątrz..... 😞 Obecnie większość wypadków na stoku to zderzenia, na szczęście zwykle nie czołowe, a po stycznej. Potem jest kotlowanina nart, kijów i ciał. Kask zwykle pomoże ochronić głowę i tylko głowę. Czasem to wystarczy czasem nie. Przed 3 laty miałem wypadek na Czarnym Groniu. Niedokręcony docisk wiązania I narta odjeżdża. Upadek, uderzenie i ciecie nartą. Nie w głowę a raczej wręcz przeciwnie, rana dość głęboka i rozległa. Kask niestety nic nie pomógł. W sumie warto go założyć, bo kosztuje to tyle co sam kask, a daje same wygody. Jednak utozsamianie jazdy w nim z "bezpieczniestwem" to duże nadużycie. Podobne dylematy są na innych forach tematycznych. Kiedyś wrzuciłem poniższe foto na grupie rowerowej. Skutek jak granat w szambo...
-
Jak posmarujesz to jeszcze pojeździsz... 😉 wyglada jednak na błąd produkcji. Ślizg się tak też czasem zachowuje gdy rdzeń dostanie wilgoci, tz wybrzusza się. Potem planowanie i ślizg znika. Zdjęcie pokazuje tylko skutek, trudno o opinię.
-
Dzisiaj na luzacko, z przerwami. Jak jutro będę chodził, to we wtorek w Szczyrku już ostrzej... Coś tam jadę, ale do zadowolenia daleko. Na razie zwalę na zatłoczony stok i pochmurne niebo, stok na NO przygotowany jak zwykle - bardzo dobrze. ..... ;-))
-
Gdzie jestes? Wygląda na Soszow...? Tez pierwsze koty za płoty......
-
Niestety, jade przez Wisłę Wtorek i środa, w czwartek juz pewnie Wisła, jak nogi pozwolą.... :-)) Beda 2-3 osoby ze 'starego forum'. Ktos jeszcze wybiera sie??
-
Byla kiedyś taka książka niejakiego S. Zasady (kiedyś 'coś tam' wygrywał w rajdach) pod przekornym nieco tytulem "Prędkość bezpieczna". Taki odpowiednik Jouberta w moto, tłumaczący podstawy jazdy i nieco więcej. Zapamiętałem m.in. Jego opinię, że dobry kierowca, szczególnie rajdowy, w normalnym ruchu jest 'niezauwazalny'. Jedzie spokojnie pewnie i bezkonfliktowo, nie wyróżniając się w ruchu... co innego OS i treningi. Ale to poprzednie pokolenie, teraz jest inaczej? Kiedyś na tej trasie z Czantorii zdarzyło się zjeżdżać 'na kreche'. Nie był to specjalny wyczyn, bo jazda była po dużym opadzie, w 30-40cm puchu, po nieratrakowanym stoku, no i na nartach 190 cm... pozycja jajo i kita, kto pierwszy na dole. Wychodziło poniżej 2 minut. Coś dla Grimsona.... 🙂
-
Wygodny ale po trasie. ;-))
-
Odkopuję stary temat bo tytul pasuje :-))..... Wpadł mi 'w rece' może już znany filmik pokazujący chyba najlepszy sprzęt do jazdy 160km/h po trasie narciarskiej.... 😉
-
Być może tak jest, ale być może nie zauważasz. Nie wiem. Poza tym podziwiam... 140 po śniegu na publicznej drodze... hmmm, muszę się wiele nauczyć.
-
Ale na nieco zaśnieżonej drodze zawsze tak jest, ze auto zbacza z kursu...... te sprawne też.
-
Znam ten problem. Czasem pomaga posadzenie z tyłu, plecami do przodu..... 😉
-
Bo nie chce być narciarzem upadłym..
-
Forum sie bawi.... A samolot do Katowic już 4 godziny opóźniony..... co tam się wyprawia? ;-))
-
Zmuldzonym
-
Takie że jak.pisalem - trzeba uważać na nich. Zwykle stoją w miejscu najlepszego skrętu.... 😉
-
Trzeba tylko uważać na 'strażników muld'.... czasem jest gęsto od nich...
-
Nakupiłeś tych nart na pęczki.... weź wszystkie, zdecydujesz na miejscu. 😉
-
Jak oceniasz, naśnieżą coś więcej niż 3b?
-
Pamiętaj, że dla typowego klienta drogi rower to dobry rower a nie odwrotnie...Narty też. 😉 Więc ceny lecą w kosmos. Klient nie jest z tych biednych.
-
Najzabawniejsze jest właśnie przekonanie że jak Europa postanowi "odmrozić sobie uszy" to reszta świata też powie - "tak, oczywiście, trzeba sobie odmrozić uszy".... szczyt naiwności. Ale chodzi o coś innego. Jeszcze kilkadziesiąt lat wcześniej wystarczały jedne narty do wszystkiego- teraz "szanujący się" narciarz musi mieć narty na rano, na wieczór i miękko, i na twardo, na trase i poza ... samochod na wczasy i dla żony do pracy, ile mamy ubrań można dowiedzieć się dopiero przy przeprowadzce..... Można tak wymieniać do rana a konsumpcja, a w ślad za tym emisje, gory smieci, rosnie bez hamulców. Choć czy naprawdę? W mojej okolicy jest teraz znacznie czyściej niż w przed 40 laty, elektrownia emituje parę wodną i i CO2 zamiast połowy tablicy Medelejewa, śmieci są wykorzystywane w znacznym procencie, energii w domu zużywam znacznie mniej niż kiedyś, samochód pali mniej niż połowę tego co kiedyś f125. Można sobie to uzmysłowić prostym faktem w skali kraju- od 1990 r wybudowano raptem bodajże 2 bloki energetyczne (Opole i Jaworzno) zamykając przy tym kilka starych, PKB stale rosnie a prądu drastycznie nie brakuje. Kierunek jest własciwy. Niebezpieczne jest za to oszołomstwo.