Skocz do zawartości

mig

Members
  • Liczba zawartości

    6 728
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    55

Odpowiedzi dodane przez mig

  1. Tadeusz

    Jeździłem na narcie z rockerem tylko ze 3 godziny więc doświadczenie w nich mam prawie zerowe, ale one powinny być dłuższe od nart bez rockera. Czyli RTMy to pewnie 173 cm (minimum 166).

    jesli piszesz o chargerach ze Czarnego Gronia to dodam, że w miałem wzeszcie okazje pojechac na tych samych ale dł 173 cm... (nie było 180 - a szkoda) Narta wiele zyskała na stabilności przy minimalnym pogorszeniu zwinności - na 167 wrecz 'nadmiernej' ;) Zdecydowanie lepsza jazda zarówno miedzy odsypami jak i długim skretem. Niestey znowu na miekkim.... jakoś nie moge trafić na twardy stok na Czantorii.. ;). Czyli przy moich - mysle że i Twoich parametrach - te 7 cm było bardzo zauważalne. -- Pozdrawiam michał

    Użytkownik mig12345 edytował ten post 07 marzec 2012 - 00:11

  2. Co do ostrzałek, to zauważyłem, że ich zasadniczym błędem konstrukcyjnym w większości modeli jest to, że pilnik można zamocować równolegle bądź co najwyżej prawie równolegle do krawędzi co przy ostrzeniu nart taliowanych jest jakimś absurdem ! Przecież krawędź jest krzywa i w tym wypadku pilnik zamocowany w ostrzałce zbiera tylko pierwszym i ostatnim nacięciem. Pilnik najlepiej zbiera gdy jest ustawiony pod kątem bliżej 45-90 stopni co umożliwia jedynie kątownik.

    http://www.snowinn.c...ner-pro/14505/p lub też wystarczy http://www.remsport....plus-p-185.html dopadłem cos bardzo podobnego (chyba też pod firmą TOKO) w makro za drobną ( w porównaniu z ostrzałkami Kunzmanna) stówke... Kat przyma dość precyzyjnie (drugi rok) a pilnik mozna zamocować nawet prostopadle do ostrzałki. Poprzednio używałem http://www.remsport....zmann-p-19.html i nie polecam - ma wszystkie wady o ktorych piszesz. A dodatkowo wypukłe kółeczka wgniataja wiorki i nitki szklane z ostrzenia w sliz (jesli sie precyzyjnie nie odsłoni krawedzi pazurem, a zwykle mi sie nie chce.. ;) ) -- Pozdrawiam Michał
  3. Zeby mieć taką równowagę jaką on ma trzeba byc inwalidą, albo dużo ćwiczyć . Wspomniałem, że mi jeździ sie lepiej ze skrzyżowaną nartą , to wynik dlugoletniej pracy nad równowagą. U Body Millera widać co jest najważniejsze pilnowanie położenia SC (środka ciężkości) . Rzut jego ma być centralny w stosunku do narty. Kiedy nogi sa wąsko łatwiej przesunąc SC w bok po za narty. Kiedy do balansu używam mocno odstawionej narty (nogi) muszę bardzo mocno odchylać górną częśc tulowia. To uspakaja nasze lęki, ale nie znaczy ,ze jest najlepiej. Sprobuj to robić tylko z jedną nartą . Jak pokonasz barierę psychiczną to zobaczysz ,że łatwiej. Dla odważnych proponuję calkowite przełożenie narty wolnej na stronę zewnętrzną . Mamy więc nogi skrzyżowane, narty ustawiamy równolegle. Teraz obciążamy przemiennie nogi wykonując skręty na wewnętrznych krawędziach nart. O wywrotkę bardzo łatwo. Uważajcie.

    Kolega z Czarnego Gronia to expert w jezdzie na nartach (tfu... narcie), Ogromny szacunek i uznanie dla takich osób. A jazda normalnie sprawnej osoby? Wystarczy spróbowac i nie demonizować tematu, że trudne, że grozi, że cos tam... . Podnieśc jedna noge i jechać. Polecam wszystkim, którzy maja wątpliwości. Z początku bedzie nieco pokracznie ale po chwili juz całkiem ok. Filmik z tego pierwszego okresu- potem operator tez jechał na jednej..... ;) ;). Po kilku zjazdach mozna wymyslac juz łyżwiarskie 'jaskółki' i inne 'akrobacje'... Ważne by nie zaczynac na stromej trasie - tu niebieska do Zoldo Alto. Warto spróbować, fajny sposób na urozmaicenie rzeźbienia stoków prrzy kiepskiej pogodzie- a pozniejsza jazda na 2 nartach wydaje sie nadpodziewanie łatwa.... ;);) -- Pozdrawiam Michał

    Użytkownik mig12345 edytował ten post 01 marzec 2012 - 09:39

  4. Bo się zawstydzę Mig :)

    Natomiast o ile sam doświadczyłem kilka razy kontroli i widziałem ile zajmuje policjantom ustalenie czy auto nie jest lewe, o tyle nie bardzo wiem jak policjant może stwierdzić, czy ktoś nie wyjechał czasem jednym z firmowych aut wbrew woli właściciela firmy/korporacji. [...]


    To juz sprawa między mną a włascicielem firmy.... dopóki ten nie zgłosi kradziezy, to mogę jezdzić do 6 miesiecy po dowolnym kraju Unii. Potem mam przerejestrować....czego i tak nikt nie sprawdza (ale jest wymóg). I tyle mojego kłopotu.

    Użytkownik mig12345 edytował ten post 29 luty 2012 - 13:23

  5. Ale ja nie mam nic przeciw Tobie! Wręcz przeciwnie - bardzo lubie jak piszesz. Jednak juz wielokrotnie doświadczyłem próby egzekwowania róznych 'opłat za niewiedzę' i mam alergię na takie pomysły.... Przecież w całym szengen policja sprawdzi legalność auta 'online' w max minute, ubezpieczenie nie zalezy od tego kto kieruje pojazdem - wiec o co tu chodzi? Jesli chodzi o Węgra to nadziałem sie na łapankę alkoholową na wylocie z Badatsonyi - widocznie zakładali, że kazdy turysta skosztuje skądinąd świetnych tamtejszych win..... ;). Nie dośc ze byłem trzezwy to cudzym autem.... ;)

    Użytkownik mig12345 edytował ten post 28 luty 2012 - 17:38

  6. Trochę uproszczę, ale upoważnienie od Malinowskiego dla Kowalskiego jest mniej więcej tak samo ważne, jakby Malinowski napisał świstek, że przekazuje komuś kawałek Sukiennic :) Przynajmniej w świetle prawa i w oczach niektórych służb poza granicami naszego kraju. P

    Nie wiem jak to delikatnie określić wiec zaniecham..... ;) ;) Pisałem domyślnie i chyba wyraźnie, że Kowalski upoważnia do dysponowania SWOIM pojazdem a nie zabytkami Krakowa.... Pozdrawiam Michał p.s policjant na Wegrzech mówił całkiem niezle po niemiecku... na tyle lepiej ode mnie, że dalismy rade... ;)
  7. Nie drążyłem tematu wiec tylko spytam: Jak ma sie to upoważnienie do pełnomocnictwa o ktorym piszesz w pierwszym poście? Po co w upoważnieniu figuruje stowarzyszenie pod tytułem PZM ? Dla 'wazniejszości' tego papieru? czy skasowania doli? Bo innych przyczyn nie widze. Przecież dokument bedzie tak samo wazny jak Kowalski upowazni Malinowskiego bez pośredników...... Watpliwości mam bo za granice zawsze jeżdze autem żony lu firmowym busem (są wieksze.. ;) ) i wiele razy byłem kontrolowany przez służby w przynajmniej kilku krajach (takze tych wymienionych, łacznie ze słuczką w D) a nikt nawet nie zająknął sie, że jadę cudzym autem..... Owszem wielokrotnie kontrolowano czy nie kradziony ale nic poza tym... czegoś nie wiem? -- Pozdrawiam michał
  8. Ilustrację do[,.....]

    Acha..... ------------------------------------- to ja też poedytuję... ;) chodziło mi to, że narysowany prostokącik sił ma sie nijak do tego do czego odnosi sie opis. Z opisem moge sie zgodzić bez problemu - z jego wizualizacją - kompletnie nie . Taki ruch 'zmijkowy' jak opisujesz to albo 'zamaskowana łyżwa' gdzie źrodłem przyspieszenia jest tu odbicie z narty na nartę (łyżwy na łyżwę) - tyle że prowadzone na równoległych nartach, lub też odbicie skierowane w przod... nie wiem jak to tłumaczyć - umiem to zrobić np. na rowerze i jechac tak powoli węzykiem do przodu po płaskiej drodze (by nie było wątpliwości czy płaska to próbowałem w obu kierunkach.. ;) ) Bez tego ruchu jazda na płaskim na krawędziach bedzie szybsza tylko o ile opory tarcia nart o snieg będę wyrażnie mniejsze niż na płaskich nartach- ( w końcu nawet przy płytkich łukach musimy przejechać kilka % dłuższą drogę ) co przy typowym ('niebetonowym') podłożu nie jest zbyt oczywistym założeniem.... Poza tym wiesz, że 'łyżwę' przy odrobinie sprawnosci da sie zrobić przy całkiem dużej (dla sporej ilości narciarzy nieosiągalnej BEZ łyżwy) predkości. ;)

    Użytkownik mig12345 edytował ten post 26 luty 2012 - 20:18

  9. za Wikipedią, obaj mamy rację, są dwie metody w zależności, co podstawiamy do mianownika :) http://pl.wikipedia....e_poziome_trasy

    zwróć uwagę na to o czym pisze Wiki. Czyli dość nietypowym przypadku nachylenia - o nachyleniu trasy trasportowej. Dla kątów ktore są wtedy możliwe do zastosowania (czyli nie wiecej niż ok. 10% max 15) róznica miedzy tg i sin jest pomijalnie mała. Dla innych przypadków ( w tym tras narciarskich)- już nie można tego nie rozróżniać. . Nachylenie w technice to zawsze tg kąta nachylenia!!!!!

    [ATTACH=CONFIG]28203[/ATTACH] .

    Co ma pokazywać ten rysunek?????

    Użytkownik mig12345 edytował ten post 26 luty 2012 - 19:37 edytuj

  10. Tomal przyjacielu i specu od jazdy i kol.
    Powiedz jakie lancuchy albo inne ustrojstwa mam sobie sprawic na tylny naped.
    Lancuchy co mam wymagaja duzo wolnego miejsca nad kolami a u mnie miedzy blotnik a kolo dloni nie moge wlozyc.
    Mam patent i lewarkiem podnosze karoserie na tyle aby operowac miedzy kolem a blotnikiem tylko,
    ze to juz za duzo roboty w sniegu i zimnie i brrrrr.



    takie które nie wymagaja zapinania po wewnetrznej stronie opony. Bywaja takie konstrukcje....

    albo zmienić samochód:


    ;)
  11. Kilka lat temu przerzuciłem się całkowicie na carvingi o małym promieniu skrętu i jazdę bez kijków. Fajne są i dają dużo satysfakcji, ale za miękkie na muldy (skakać się jedynie na muldach da) i stwarzające wiele problemów na rozmiękłym śniegu. Postanowiłem kupić sobie drugą parę nart, takich kochających rozjechane, pełne ciężkich muld trasy. Aby takie znaleźć, musiałbym przeglądać setki modeli i wczytywać się w ich charakterystykę. Może ktoś ma takie narty i mógłby mi polecić konkretny model? Zaznaczam, że radzę sobie na tych muldach dobrze,i nieżle się bawię skacząc po nich, tylko czuję, ze moje narty nie są przystosowane do tego. Ponadto widziałem sporo osób jeżdżących z krzywymi kijkami. Taka moda, czy tak jest lepiej?

    jesli to nie prowokacja- a tak mi to wygłąda po ostatnim zdaniu.... ;)to 'przerzuć sie na mniej carvingowe' ;) i dołóż kijki (moga być nawet krzywe). Bedzie łatwiej....

    Aby takie znaleźć, musiałbym przeglądać setki modeli i wczytywać się w ich charakterystykę. Może ktoś ma takie narty i mógłby mi polecić konkretny model?

    Setki to może nie, ale przynajmniej kilka-kilkanaście. I to nie przeczytac a objeżdzić... min po kilka godz każde, bo wg opisów producenta (a i testerów zwykle też ) to wszystkie narty sa super-hiper-cud-miód-genialne. Życze dużo cierpliwości... ;)
  12. Gwałcenie narty ześlizgiem- wspaniałe określenie!!!!! Umiejętności często niestety nie idą w parze z dobieranym sprzętem...:):):) i niestety tak wiele takich melepetów przemierza stoki polskie i nie tylko- gwałcą na stokach narty!!!!!

    I w dodatku zbiorowo! Podobno ma to być penalizowane...... ;) a powazniej - nie rozumiem problemu - przecież kolega jechał race sc, a to bardzo przyjazna i wygodna narta, której daleko do rasowej komórki. Prawdopodobnie pozostał drut i zaostrzono mu dzioby - a trafił na głęboki, niezbyt sypki snieg..... bywa. Gdyby był beton to zamiast narzekania byłby dłuuuuugi banan....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...