Skocz do zawartości

mig

Members
  • Liczba zawartości

    6 728
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    55

Odpowiedzi dodane przez mig

  1. A badania związane z prowadzeniem auta pod wpływem alkoholu? na stoku to samo - alkohol działając na organizm upośledza funkcje umysłowe tj. dostrzeganie, obserwacja i reakcja, oddziałuje niekorzystnie na wrażenia zarówno słuchowe jak i wzrokowe itd. nie jesteśmy w stanie zapanować nad zawrotami głowy, co przekłada się na utratę zdolności jazdy po prostej. To wszystko ma wpływ na bezpieczeństwo samego pijącego jak i innych narciarzy. Jeśli się mylę to proszę mnie poprawić.


    Zapewne sie nie mylisz, jednak precyzja ruchu i percepcja otoczenia wymagana od kierowcy ma sie nijak do takiej wymaganej od narciarza.... Nawet nasz kochany 'ustawodawca' to zauważył przy określaniu poziomu dopuszczalnego stanu 'po'.
    A 'utrata zdolności jazdy po prostej'- może mieć nawet korzystny wpływ na narciarza.... ;)

    Użytkownik mig12345 edytował ten post 18 luty 2013 - 09:18

  2. Paradoksem jest to, że 'pracownieterrorystyczne' niewiele moga zaszkodzić modernizacji Kiczery, jeśli ta ograniczy się do wymiany istniejącego urządzenia wyciągowego..... Niestety, jak piszesz, postawienie tam czegos wydajniejszego będzie katastrofą dla tego stoku. JG77 - co nieco tam z górnej polanki widac.... ;), no i są przynajmniej 3 świerki.... ;) ;);) http://www.skiforum....ll=1#post323414

    Użytkownik mig12345 edytował ten post 18 luty 2013 - 10:05

  3. masz rację, nie zatrzymamy zmian gadaniem i nie o chodzi. Ale jest okazja zrobienia prawdziwego osrodka NARCIARSKIEGO, niekoniecznie lunaparku. Szczyrk ma na to potencjał. Przede wszystkim chodzi o unikniecie takich widoków: https://picasaweb.go...feat=directlink (zdjęcie zrobione juz po południu - gdy zaczęło sie przeluźniac na stoku... ;) ). Wcale sie nie pogniewam gdy z Soliska wyjadę '4' na małe Skrzyczne z jakąś stacją posrednią, podobnie z Czyrnej. Ale dopóki tak sie nie stanie to gadanie, że orczyki do niczego sie nie nadają, zlikwidować, zaorać.... budzi moj zdecydowany sprzeciw.

    Użytkownik mig12345 edytował ten post 31 styczeń 2013 - 08:39

  4. oraz tworzenie nowych tras co przy widocznych licznych wyłamaniach lasów nie będzie takie trudne

    Niestety - będzie trudne.... stamtąd jest tylko kilkanaście km do Bystrej - siedziby pewnej 'Pracowni' i jej mało estetycznego szefa.... Można mieć 100 % pewności że znajda sie na miejscu w strategicznym momencie, tym bardziej, że siła przebicia Rychtera to jednak daleko do Sobiesiaka czy TRM.... Pokazali juz skuteczność w 'sprawie niewidzialnego nietoperza' na Skrzycznym oraz blokując skutecznie 'projekt Brenna'. Mozna miec tylko nadzieję, że Gaja i Pracownia polegną na Pilsku i będą bardziej miarkować działanie.... Przy przyjaznej (dla 'ekologów' ) neutralnosci Lasów P. - właściciela wiekszości tamtejszych terenów - kiepsko to widze. Do zagospodarowania pozostaną pewnie tylko te tereny, które kupili zabrzańscy górnicy już w latach 60tych.

    Równie fajny powinien byc zjazd w kierunku Lipowej.. znam go, ale w wersji letniej-rowerowej. Ciekawe jak byłoby tam w zimie. Tak: ;-)

    wow! dzieki za fajny filmik. Ale tam jest tez droga przejezdna w lecie.....

    Użytkownik mig12345 edytował ten post 30 styczeń 2013 - 14:14

  5. Heja Nawet sie zastanawialam, czy nie jechac z kolega Szabirem do tej Franci. Ale mysle, ze dobrze zorbilysmy, bo gdybym przeczytala po powrocie, ze jakis akwizytor nazywa mnie potem "szuja" to bym tego nie zniosla. Ciekawe, czy ten Pan tez tak otwarcie mowil juz na wyjezdzie o niektorych, czy bal sie o swoje cztery litery. Dla mnie totalna zenua ! Jak to dobrze, ze nie pojechalam, bo tam jakies masakry sie dzialy jak sie czyta ... i to zaraz juz na poczatku,

    nie znając zupełnie sprawy napisze; w każdej zbiorowości jest przecietnie min 5 % malkontentów, którym nigdy nic nie pasuje. jak liczny był wyjazd? :) ;) Poza tym podziwiam Szabira, że mu sie chce... Mnie wyleczono z takich zachcianek juz wiele lat temu. Pozdrawiam michał
  6. Cześć Wierzę, też uwielbiam takie traski w takich warunkach. To właściwie nie jest trasa tylko droga jezdna, która mozna wjechac na szczyt Skrzycznego. Kiedys nawet w zimie trafiłem tam jadące do góry Aro - starsi wiedzą o co chodzi. W Szczrku było kiedyś nartostrad tego typu więcej. Widokowa, Relax - to nartostrady prowadzące też w części trawersami po drogach cześciowo juz nieistniejące. Relaxem mozna było dojechac z Dolin do centrum. Czy ktos może wie co z tymi kawałkami albo tamtedy jechał? Pozdr

    Równie fajny powinien byc zjazd w kierunku Lipowej.. znam go, ale w wersji letniej-rowerowej. Ciekawe jak byłoby tam w zimie. A jak wygłada zimowy dojazd do schroniska i Stacji TV? Tylko wyciagiem? A co do SON-u.... Kilka razy byłem w tym roku w Wisle- NO, Cienków itp., tam, bo dobry dojazd a ja miałem czasu max 3-4 godz. I jazda na w sumie fajnych trasach przypomina jazdę z dyktowanym itinerem: /begin/ start, 3 kroki z łyzwy, za pierwszym słupem w prawo, tam 3 szybkie na swieżym sniegu, odbicie za drugi słup, powrót długim na prawo, kilka krótkich, wpasowianie w zwęzke przy 'jeziorku', 4 krótkie przed płotkiem na dole....800 m przejechane, odbic karnet, tasma , kanapa, jedziemy w góre... (/repeat until starczy cierpliwosci.. ;) / ) jak długo tak możecie? ja po 2 godzinach mam ochotę sie upić.... ;) tego w szczyrku na szczescie nie ma.... ;) Inna sprawa, że porównywanie czegokolwiek w Pl i bliskich Czechach czy Słowacji do Alp- to nieporozumienie z załozenia. Pozdrawiam Michał

    Użytkownik mig12345 edytował ten post 30 styczeń 2013 - 13:51

  7. Hej ! Pewnie macie rację ale mysle ,ze kolega miał na mysli taką ściezkę jak na moim filmiku ( )-to czrna trasa w Jurgowie -po lewej

    wow! ogladałem kiedyś Twoje filmiki sprzed 2 lat. Dziewczyno! za następne 2 prosta droga do kadry na PS. Chciałbym robić takie postępy!!!!

    >Ja po parunastu skretach wypadałam :)

    akurat... ;) pozdrawiam Mich
  8. Cześć, baaaaardzo chciałbym zobaczyć jak ktoś zjeżdża coś takiego techniką carvingową. Jeżeli ktoś twierdzi, że 2-3 m (słownie: dwu-trzymetrowy) np. żleb/korytarz o długości kilkudziesięciu metrów zjeżdża carvingowo na krawędziach, to są to według mnie "opowieści z mchu i z paproci".

    tez sie dałem podpuścić... ;) uciąłeś drugie zdanie, które wszystko wyjasnia. Nie chodzi o żleb pod Zawratem czy coś podobnego a o normalną nieco rozryta trasę narciarską:

    >>> takie 'wyczyszczone' ścieżki które tworzą się zwykle na brzegach stoków, gdy po środku stoku są muldy itd.

    czyli piszemy o najprzyjemniejszym miejscu na stoku!..... ;)
  9. Tułowia nie skrecasz w dół stoku. On po prostu w pozostaje w takiej pozycji a skrecaja nogi i narty pod nim..... ale to w b. krótkim skrecie i śmigu. W dłuższym tułów podąża za nartami (lub raczej odwrotnie...?). Może ktoś to uporządkuje- bo moje zdolności 'metodyczne' są bliskie zeru...
  10. W najgorszym razie bedzie snieg na drodze przez Kubalonke... z tym jednak, że jutro może byc mały deszcz, co w połączeniu z zamarznietym gruntem da nieciekawy efekt... na dwoje babka- bedzie gołoledz lub nie..... ;) z prognozy dla Istebnej: temp. +1 Ciśnienie: 1017 hPa Wiatr: 21 km/h (!!!)- kominiarka nie bedzie od rzeczy. Śnieg: 0,4 mm Deszcz: 0,2 mm
  11. ppski - bez przesady z tym samobiczowaniem - 'żleb' czy wąska i stroma ścieżka 2-3 m szerokości to wbrew pozorom wyższa szkoła jazdy.... przy małym spadku wystarczy pług od czasu do czasu,lub kontrola predkości zeslizgiem, przy wiekszym zwroty w linii spadku (' z wyskoku'), przy jeszcze wiekszym - j.w + zeslizg na krawędziach... ps. co to znaczy pivotować? edit: teraz widzę o co pytano: Ciągle się zastanawiam jak powinno się pokonywać na carvingach oblodzone odcinki o szerokości max 2-3m, a długości po kilkadziesiąt metrów - takie 'wyczyszczone' ścieżki które tworzą się zwykle na brzegach stoków, gdy po środku stoku są muldy itd. to najlepsze miejsce do ćwiczenia smigu...

    Użytkownik mig12345 edytował ten post 28 styczeń 2013 - 13:34

  12. Ja pierdziu idz pan do sklepu a na pewno coś doradzą, nie ma co się dziwić że ludzie na zbyt krótkich jeżdżą jak pełno takich pseudo sprzedawców

    obok jest wątek 'dlaczego ludzie zle dobierają narty' - - głowny powód to własnie ten powyżej. Facet kupuje i wierzy, że ten co sprzedaje w sklepie firmowym renomowanej marki narciarskiej wie lepiej od niego. A to g.. prawda. Też sie tak dałem wpuścić ....
  13. en sport jest albo bardzo nudny, ( jak długo można oglądać widoki w zwolnionym tempie? ) lub szybko robi się bardzo niebezpieczny ( jeśli tylko ktoś poczuje się zbyt pewnie i zaczyna się "bawić" ) Wszyscy moi znajomi mieli dość poważne wypadki. p.s. mam wylatane na szybowcach i samolotach łącznie ok. 1700 godzin. ( zdecydowana większość szybowce)

    ciekawe, że wszyscy moi znajomi, którzy mają doświadczenie w lataniu na 'sztywniakach' ( a jest ich kilku ) maja to samo zdanie jak Ty o 'szmatolotach'. Pewnie tak po prostu jest i macie rację..... Lub ew. nie nalezy mieszac tych dwu rodzajów latania...
  14. Można to zrobic tak samo jak z ograniczeniami drogowymi... Tam tez ustawia sie je pod tych słabszych.

    Jak widzę nawet rozsądni ludzie traktują to jak oczywistośc....:eek: a przeciez liczba na znaku oznacza MAKSYMALNĄ dozwoloną predkość z nie bezwzględnie wymaganą..... jeśli jedziesz 60 letnim P50 czy pustym TIRem nalezy dostosować się do mozliwości pojazdu a nie liczyć że ktos pomyśłał za nas stawiając odpowiedni znak a przy okazji dezorganizując ruch setek(tysięcy) innych kierowców... Pozdrawiam miło Michał
×
×
  • Dodaj nową pozycję...