Skocz do zawartości

mig

Members
  • Liczba zawartości

    6 728
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    55

Odpowiedzi dodane przez mig

  1. Kask, na SF dzieli narciarzy na tych którzy go używają, bo wierzą że jest to dodatkowa ochrona głowy, oraz na tych którzy go nie używają udowadniając że założenie kasku automatycznie powoduje zanik myślenia, przewidywania, planowania, analizowania. [..]

    I na tych, ktorzy uzywaja (nie zawsze), ale szlag ich trafia jak ktoś chce ten stan zamienić w norme prawną, bo podobno w tym kraju zawsze będa idioci co na złośc babci odmrożą uszy, i porozbijają głowy .... a 'ktosie ' muszą ich przed tym obronić... Pozdrawiam Michał
  2. Papierosy: tylko 1 paczka dziennie: 10zł x 365 = 3650 zł - czyli spalany jest 2 os. wyjazd w Alpy włoskie + kilka jednodniówek.... a na papierosy niektórych stać... ;)

    Nie wszystko!!! Cena karnetu na Kotelnicy w kontekście zatłoczonego, przeludnionego stoku jest za wysoka dla wszystkich! Zwróć uwagę że przy kasach awanturują się głównie klienci w nienagannych ubraniach, mający porównanie do standardów alpejskich. Jestem przekonany że sporo osób mających tygodniowy, "feryjny" kontakt z nartami, kupuje te karnety, bo "wypada" w towarzystwie powiedzieć że się tam jeździło. Na podobnej zasadzie funkcjonują Krupówki, pstre i komercyjne jak Las Vegas!

    trudno sie dziwić Białczanom że chcą zdyskontować pozycje zimowej stolicy Polski..... na szczescie są miejsca gdzie kilka godzin na nartach kosztuje znacząco mniej...

    Użytkownik mig12345 edytował ten post 05 marzec 2013 - 08:34

  3. poślizg był całkiem ok. Jak pisali poprzednicy w sobote na NO najlepiej (raczej najłatwiej) jeździlo sie w 'korycie' - wrecz ustawiały sie kolejki.... ;) . Ale że i tak był nadmiar ludzi (jednak '4' na taki stok jest dobra tylko dla wlasciciela) cwiczyłem jazde jak za dawnych lat... w miare wasko i wezykiem panie, wezykiem, miedzy kopczykami.... ;)
  4. nic szczególnego - Wąwóz Kraków i Kościeliska też to mają!;)a na jej końcu jest schronisko z polaną i wiele nartostrad z Ciemniaka (?):cool:

    juz widzę wspinaczke po czymś takim w TPN.....

    Użytkownik mig12345 edytował ten post 04 marzec 2013 - 13:55

  5. Po 2 latach udało mi się zwiedzić ten cud alpejskiej natury.. Kilka uwag praktycznych dla tych, którzy chcieliby tam dotrzeć. Wąwóz zaczyna się nieco poniżej hoteli w Malga Ciapella i ciągnie aż do wioski Sottoguda. Dojechać do Malga można skibusem od strony Rocca Pietore, Alleghe lub na nartach od strony Marmolady np. jako fragment pętli narciarskiej Grande Guerra. Po wyjściu ze skibusu narty można załozyć na parkingu poniżej stacji kolejki. Początkowo trzeba przejechać ok 200m ścieżką prowadzacą do pensjonatów (bywa posypana żwirkiem - wtedy nalezy zboczyć na 'trawnik'). Ale juz po chwili 'cywilizacja' sie kończy i zaczyna RAJ..... Wąwóz można przejechać w całości na nartach, jadąc wąską drózką pomiędzy strumykiem a skalistymi brzegami, mijając kilkanaście mostków i kładek. Dnoa jaru jest zawsze w cieniu, słońce siega tylko górnych partii skał. Głowną atrakcja wąwozu są niesamowite 'lodospady', zanikające tylko w srodku lata... kaskady lodu w które zamieniły sie wszystkie spadające z ponad 200 metrowych skał strumienie... Po drodze mijamy wiele jaskiń i wnęk krasowych... cześć wykorzystano jako naturalne kapliczki na pamiatkę tych, którzy zastali w górach. Wąwóz można też przejść piechotą, zatrzymując się i podziwiając sprawność wspinaczy lodowych.... ;) Po poł godzinie wyjeżdzamy w w wiosce Sottoguda, gdzie czeka nas kilkaset m z nartami na plecach w kierunku przystanku skibusu.... Jeżeli ktoś będzie w okolicy Marmolady - niech nie zapomni tam zajrzeć - zdecydowanie warto. Na koniec filmik, niestety telefonicznej jakosci. Lepsze znajdziecie na YT pod hasłem "Sottoguda Serai."
  6. Rozmawiam o tym już od kilku sezonów ale dopiero teraz upewniłem się ,że ratrakowanie oraz naśnieżanie tras może odbywać się podczas ruchu ośrodka/ stacji i to bez konieczności zamykania tych tras. Gestor ośrodka/ stacji nie ma obowiązku serwisowania tras przed wieczorową jazdą - może to być tylko jego dobrą wolą!:) Nie wszystkie ośrodki/ stacje współpracują z GOPR i nie ma konkretnych ustaw/ rozporządzeń dotyczących "przygotowania i utrzymania odpowiednich warunków na trasach w ośrodkach/ stacjach narciarskich". Nawet chyba przy zamkniętej trasie ,zainteresowana osoba może sobie zjechać, a GOPR lub TOPR musi jej pomoc gdy wystąpi taka potrzeba!? Ciekawe jak to jest w innych krajach bo u nas oprócz wprowadzenia obowiązku zabezpieczenia głowy kaskiem osoby poniżej 16-tego roku życia i jednym narciarzem/100m2/stok(?) oraz bez szaleństw po pijanemu, nie ma chyba nic więcej aby zapewnić bezpieczeństwo na stoku a tym samym komfort jazdy?!

    http://www.abc.com.p...u-2011-208-1241

    Użytkownik mig12345 edytował ten post 03 marzec 2013 - 13:45

  7. rozmawiałem kiedyś z instruktorem dyndając na krzesełku dlaczego większość z nich jeździ bez kasku, odrzekł mi, że dla lepszej komunikacji z uczącym :-) czyli, że w kasku są głusi czy jak? sam jeżdżę w kasku i nie mam problemu z rozmawianiem z innymi narciarzami

    a rozmawiasz 'na okragło' czy tylko na postoju i wyciągu?
  8. tak na czuja by doszło do takiej sytuacji to chwilę przed usadzeniem sie na krzesełku narta powinna być mocno zmoczona, od kałuży, od mokrego sniegu, taśmy itp. Nie trudno sobie wyobrażić warunki gdy powietrze ma niższą temp niz snieg na dole wyciągu i woda na slizgu zamarznie.... no ale 'czuj' to kiepski przyrząd, wiec lepiej policzyć. Dreczy mnie jescze :

    Skoro woda miałaby powstawać na skutek tarcia to zawsze pojedziemy po 'czynniku' (chyba czyms w rodzaju emulsji wodno-śniegowej) który ma zawsze temp w okolicy '0'st (skoro stopniał na skutek ciepła przy normalnym cisnieniu). Po co wiec taka gama smarów na rózne temperatury... ?

    gdzie jest bład? pozdrawiam serdecznie M
  9. Czy śnieg ma szanse zmienić się w wodę pod wpływem tarcia slizgów? Nie wiem, ale można próbować oszcować. [....]

    dzieki serdeczne - o takie oszacowanie mi chodziło.... czyli płaty lodu pod slizgiem możemy raczej skierować w niebyt.... ;)

    Użytkownik mig12345 edytował ten post 01 marzec 2013 - 13:02

  10. Swiadkowie obecnosci lodu na slizgach sa teraz w bukovelu. Niewazne, platy a raczej placki lodu tworzyly sie na slizgu pod butem podczas wjazdu krżeslem o dosc duzym przewyzszeniu,

    Czyli nie w czasie jazdy a w czasie wyjazdu krzesłem? moze mgła była? i osadzała szadź...

    po przesmarowaniu normalnym woskiem problem zniknal.

    a było to juz koło południa? Sorki za taka dociekliwośc ale temat wody/lodu w dużych ilościach na slizgu naprawde mnie zainteresował...

    Użytkownik mig12345 edytował ten post 01 marzec 2013 - 11:10

  11. płaty lodu pisałem.

    na dole wyciagu były kałuze? Keikam miał krople Ty juz płaty, jakos nie wierze w takie ilości wody na slizgu.... .. Podejrzana może tez być gondolka z nartami wewnątrz. Znajomy tak sobie załatwił/urwał (tak przynajmniej twierdzi) pokretło PS w Tigersharkach. Ponoć stopiony snieg wlazł do wnetrza i tam zamarzł po wyjśćiu.... (czy to mozliwe?)
  12. Woda powstaje w wyniku tarcia nart (ślizgu, krawędzi) o śnieg Może przestaniecie wypisywać głupoty.

    Woda może powstać w ten sposób. Może też na kilkadziesiąt innych sposobów zaczynając od utleniania wodoru. Tylko czy czy powstaje? Ktoś to zbadał czy tylko powstały opowiadania jak to może się dziać? Przez wiele lat wszystkie publikacje podawały, że np. na łyżwach jeżdzi się dzieki topieniu lodu pod wpływem cisnienia - potem ktoś wykonał proste badania, policzył i stwierdził 'bzdura!', wiec przestały i zaczęły o tarciu, ciekawe co napiszą za kilka następnych? Sceptycyzm i wątpliwości są bardzo potrzebne..... w fizyce też. Pozdrawiam serdecznie

    Użytkownik mig12345 edytował ten post 01 marzec 2013 - 10:41

  13. Chyba nie ma znaczenie skąd się bierze woda. J

    a ciekawośc to pies? ;) ;);) W kazdym razie na pewno nie bierze sie ze zwiekszenia ciśnienia pod nartą (krawędzią) http://pl.wikipedia.org/wiki/Regelacja. W koncu nacisk narty (nawet krawedzi w skrecie) jest porównywalny z naciskiem stopy. Na skutek tarcia? Może ktoś sprobuje oszacować czy to mozliwe? Pytanie zasadnicze - czy ta woda ('woda?') naprawdę tam jest? Skoro woda miałaby powstawać na skutek tarcia to zawsze pojedziemy po 'czynniku' (chyab czyms w rodzaju emulsji wodno-lodowej) który ma temp w okolicy '0'st (skoro stopniał na skutek ciepła przy normalnym cisnieniu). Po co wiec taka gama smarów na rózne temperatury... ?

    Ja na twoich chargerach miałem w bukovelu to samo. (Nie wiem jakiego smaru użyłeś, zdarłem go cykliną i polerka szczotką.) przy zejściu z kanapy gleba, powodem były powstałe przy wjeździe na górę płaty lodu na ślizgach. pozdrawiam.

    to była parafina apteczna, dobra na mokry snieg. Na mrozie można na tym 'smarze' schodzic w doł stoku z dziobami nart w dół. Ale powód wymysliłeś....... snieg Ci przymarzł i tyle...

    Użytkownik mig12345 edytował ten post 01 marzec 2013 - 09:40

  14. Nie dawało się jechać!!! Po sprawdzeniu dlaczego, okazało się że na ślizgu jest kilkaset zamarzniętych kropel wody, z przodu tuż za dziobami "placki" lodu. Po oględzinach przypiąłem narty i zacząłem nimi szorować w miejscu, po jakimś czasie spróbowałem ruszyć, przez następne kilka metrów była lipa a potem zaskoczyło. Mimo braku kolejek na dole wyraźnie zwalniałem, aby narty nieco "wychłodzić???". Pomogło. W tym czasie kolega na moich deskach bez struktury czuł delikatne szarpnięcie po wyjściu z krzesełka, które natychmiast przechodziło.

    Pewnie wchodziłeś z jego z nartami do baru...... ;) ;) ;)
  15. Założyłem kiedyś narty ze strukturą, a mój kolega miał moje. Nasmarowane podobnej długości narty AM. Było bardzo mroźno. Podczas zejścia z kanapy kolega zjechał bez problemu mi mało nie urwało nóg. Zatrzymałem się jak na betonie. Okazało się że na strukturze zamarzło bardzo dużo wody która do momentu ponownego rozgrzania od tarcia (kilka metrów) praktycznie uniemożliwiała jazdę. Wróciłem do domu i przeczytałem że struktura na duże mrozy musi być zdecydowanie bardziej delikatna niż ta na temperatury koło 0 stopni. Jak to się ma do podobno lepszego odprowadzania wody?

    hm... miałem podobne wrażenie jak 2 tygodnie temu na nartach z miekkim smarem wyjechałem na sypki śnieg przy -20st. Tyle, że pomogło dopiero kilkaset m jazdy. Jesteś pewien, ze to była woda? Dla spokoju technicznego sumienia wieczorem poszukam przy jakich ciśnieniach/naciskach snieg/lód przechodzi w wodę...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...