Skocz do zawartości

mig

Members
  • Liczba zawartości

    7 079
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    59

Zawartość dodana przez mig

  1. propagujesz lewy czy prawy szkic? w tygodniu nie ma tam takich sytuacji, dzicz zaczyna sie w pogodny weekend. Wtedy obowiązuje wersja lewa. Niedawno  nawet policja zachęcała do jazdy na zakładkę, zwracając uwagę na tablice informacyjne przed remontowanym skrzyżowaniem w Hermanicach, pokazujące jak to robić.  Bezskutecznie. Pomagało na kilka minut - do następnego szeryfa. Kiedyś taki ormowiec zablokował cały pusty lewy pas i zjazd do Skoczowa... Jedyna rada to taka organizacja ruchu na zwężeniu by najpierw przez np. 50m zanikły OBA pasy po połowie.
  2. Wynik powyżej połowy tego raczej nie budził zdumienia.... choc z wymiana oleju, rozrządu i kilku czesci w zawieszeniu.  Moj (były)  golfa III  z silnikiem 1,9 bez turba, egr, fap-ów i innych cudów na kiju z komputerem włacznie dochodzi pełnoletnosci u sąsiada i ma w tej chwili tyle na liczniku... Taką krótka pamieć mamy??     Pozdrawiam Michał
  3. A Rybnik Ci nie wystarczy? Nie trzeba Chińskich centrów by widziec gołym okiem powietrze. I to płacąc przy tym cieżką kasę za ograniczenia emisji.... 
  4. hehe spodobało mi się: wolnośc to prawo stanowczego głoszenia że 2x2=4.   Coraz wiekszą liczbę osób to przerasta....       problem z dyskiem jest w nieco innym miejscu i u innego adresata. Do niedawna w moim biurowym kompie działał dysk Maxtor 120MB, jako archiwum ważnych plików (kopiowany oczywiście regularnie na inny dysk). Działał codziennie od czasu wprowadzenia dos-owych programów kosztorysowych czyli ponad 20lat. Działaby nadal ale w nowym kompie wystąpił 'problem kabelka' (SATA). Teraz - nadal sprawny lezy w szafce..... Producent dysku zarobił raz. W kompie Wujota zarobiłby w tym czasie min 7 razy...... Adresatem nie jest państwo... ale ktos ten vat kasuje... 
  5. ...     No to spróbujmy wymienic... :-) .Ja z kolei kiedyś przeczytałem dość dokładnie konstytucję i kilka ustaw, zwłaszcza pod kątem obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej, referendum, wyborów, ordynacji wyborczej, 'listy krajowej', powoływania urzędników najwyższego szczebla; i tych wojewódzkiego też. Sledziłem zerowe efekty działania pewnej Komisji sejmowej powołanej do usuwania bzdur i barier i jej szefa, który miał wtedy sensowne pomysły, a dopiero później zacząl pajacować z wibratorem. Widzę jak jest traktowany JKM, ktorego pomysły i potencjalne działania naruszają interesy i zastane bagienko. I tracę resztki złudzeń co do skutecznosci  inicjatywy oddolnej, jak równiez wiarę w slogany jak w cytacie Jarka. Przesadzam? Chyba nie......
  6. @Kordian. No tak.... czyli jak z każdą inną inicjatywą - "weźmy się i zróbcie to". :-) Ja wiem, że zmiana systemu mnie (i nie tylko) przerasta, więc wydłubałem sobie w nim swoje prywatne gniazdko i jakoś w nim wegetuję na miarę moich możliwości. SF  jest istotnym składnikiem tej prywatności - nawet jeśli jest w oczywisty sposób miejsce publiczne. Niestety , pośrednio przez żonę mam kontakt z wieloma nastolatkami, spotykamy sie na wyjazdach i innych miejscach, rozmawiamy, miedzy innymi o tym co piszemy i najbardziej mnie przeraża, że oni zazwyczaj (z nałymi na szczęscie wyjątkami)  'nie widzą tematu'. Qqq... moze tak ma być? Mentalnosc niewolnika jest aż tak wygodna?
  7. Wiesiek, ale dlaczego mam wsiadac w samolot, ja nie lubie latać.... ja jestem stary pryk i chce miec jeszcze   nieco swobody a raczej normalności  tu, teraz,  u siebie....  Na szczescie dzieci mam dorosłe i juz  nie muszę sie obawiać, że troskliwy sąsiad doniesie że narażam je na ukąszenie komarów, lub na chorobę, bo spociły sie przy zabawie...  (tegoroczne cytaty prasy). Zidiocenie pod hasłem troski o bezpieczeństwo wręcz galopuje, Temat płyty jest w sumie duperelny, ale doskonale pokazuje ten trend. Dlaczego by nie wolno było  miec knajpy dla palaczy, przecież wystarczyłoby określic warunki techniczne wentylacji i odprowadzania/oczyszczania  'spalin', nakazać umieszczenie informacji,  że wchodzisz na własne ryzyko i jest ok. Dlaczego osoby które poprzez kilkusetprocentową akcyzę finansują znacząco wydatki państwa mają być dyskryminowane? Bo ryzykują choroby? - przeciez płacą za to ryzyko państwu poteżne pieniądze..... Juz uczciwszym 'zagraniem' byłaby prohibicja nikotynowa... :-) Wspomniano o 'Roku 1984' - nigdy nie myslałem, że jest to realna wizja, ale teraz widzę że to juz niedługo.
  8.   "Nikt nie może być pewny zdrowia, życia i własności, kiedy obraduje Parlament"  podobno powiedział to Anglik.... i to ponad 300 lat temu-     nic sie nie zmieniło....
  9. mig

    Włochy - Val di Sole

    Możesz zacząć tutaj:   Immobiliare Folgarida via dei Brenzi, 5 38025 Folgarida di Dimaro Tel + 39 0463.986566 Fax + 39 0463.987556 [email protected] www.immobiliarefolgarida.it lub w kilku innych miejscach. Nie skorzystałem ale kilkanaście niezłych ofert od nich dostałem. ew tu: www.agenziamontana.com
  10. 3-4 lata szybko miną... w lecie też jest fajnie.... :-)
  11. Twoj potomek jest chyba nieco 'nowszy' ten Artura juz przebiera nogami do nart...
  12.     ale po tym sezonie bedziecie już pewnie jeździc bez problemu we troje...! Pozdrowienia dla juniora!
  13. Może jakis mechanizm mimośrodowy, coś jak blokada osi rowerowej,
  14. Zony tak mają. Spróbuj, moze coś załatwisz u babci....
  15. mig

    Nosal - czy to już agonia?

    Przepraszam- Twoj post był tylko 'odnosnikiem do tematu'.    A ten kapitał nie pcha sie drzwiami i oknami na kazda gorkę, wybierając raczej miejsca gdzie nie ma problemów prawnych (czyli w wiekszości juz zorganizowane, stare  tereny narciarskie- czesto istniejące juz od lat 70tych, ew. tereny rolnicze) albo tez te, gdzie atrakcyjność miejsca kompensuje niedogodnosci papierkowe (np. byłe osrodki GAT-u).   co do łatwosci zrobienia kasy na ON mam jednak mimo wszystko  tzw 'ambiwaletne' uczucia.....
  16. mig

    Nosal - czy to już agonia?

    jeszcze raz polecam wszystkim posłuchanie dyskusji z pierwszego postu wątku: http://www.skiforum....skiej-w-polsce/ pomimo, ze jest długa... Mozna sie przekonac jak mozna skomplikowac w sumie proste sprawy.....
  17. mig

    Nosal - czy to już agonia?

    To juz nie agonia., N0osal, Gubałowka, Butorowy, to juz zimny trup. Kasprowy jeszcze pasuje do miejscowej piosenki o Macieju co to podskoczyłby jeszcze....... ale czegos mu brakuje . Na szczęscie na "tej miejscowości" narciarstwo juz  sie nie kończy ( ani nawet nie zaczyna).   PozdrawiamM
  18. To urządzenie zdecydowanie nie nadaje sie jako wyciag (chyba że w wersji mini - dla dzieci), a jako co najwyżej łacznik pomiędzy wyciągami niwelujący koniecznośc podchodzenia. Na dłuższych odcinkach jedzie 'toto' wieki, jak nie jest zadaszone to dochodzi kłopotliwe reczne odsniezanie,  a w czasie jazdy niespodzianki jak piszesz... nie wyobrażam sobie co by sie działo gdyby przyspieszyć taśmę... :-) Ale podjazd z baru do dolnej stacji krzesełka - czemu nie... :-)   https://plus.google....851620210639063   Zdjęcie z  Folgarii. Zamontowano tam  tego kilkanacie szt... - robią za bezobsługowe łaczniki pomiedzy wyciagami.     PozdrawiamM
  19. Ale zawsze jakaś jest w pobliżu. Wejdz na stronę dolomitisuperski.com.pl zakl skipas, i "kilkudniowy skipas przenosny" Na poszczególne ośrodki (tańsza wersja) też były.
  20. Polska to ciekawy kraj, w którym wszyscy wiedzą jak lepiej wydać cudze pieniądze. Piskoor To nie przytyk do Ciebie tylko luźne skojarzenie z wielu opinii na forum.
  21. Ale mogą napisać - w PL nie jeżdżę!
  22. restauracja przy dolnej stacji to norma, nie bedzie trudno znaleźc. Warto tez poszukac osrodków z karnetem 'rodzicielskim' tzn umozliwiającym jazde w 2 osoby na zmiane - zwykle nieco droższym niz pojedynczy ale niewiele. Chyba czytałem o takich (nigdy nie potrzebowałem) w osrodkach Dolomitisuperski... gdzie indziej pewnie tez...
  23. gdzies tu  poniewiera sie na forum fajny wątek o jeździe z nosidełkiem.... (niestety nie jestem w srtanie ogarnąc nowej wyszukiwarki, która ma swoje tajemne limity -3 strony wyników i ani cm wiecej- chyba ze o czyms nie wiem) Warto poszukac - dyskusja była bojowa. :-). O ile nie ruszyłaby mnie sytuacja opisana przez Mitka - tj. sprawny narciarz jadący z dzieckiem gdzieś gdzie prawdopodobieństwo dzwonu z innym jest znikome, to taka 'pani' ----hmmmm.....
  24. Piskoor! Dyskusja powyżej jest ( a przynajmniej powinna) nie o przepisach, zasadach ale o tym co nas denerwuje - akurat przypadkiem  o nasiadówkach w poprzek stoku. W oczywisty sposób nagannych i wręcz nieprzepisowych (kodeks FIS - bedący składnikiem regulaminów chyba wszystkich  ONarciarskich) Ale ja pisze równie oczywistej sprawie, że nie warto sie denerwować, to szkodzi na żoładek i serce a pożytku wiele nie przynosi. Lepiej spokojnie zwrócić uwage. Zwykle działa - czasem nie. Keep smiling - a snieg stanie sie bielszy a niebo bardziej niebieskie, a kolejki do kolejki krótsze..... :-)     Miłego dnia M
×
×
  • Dodaj nową pozycję...