Skocz do zawartości

mig

Members
  • Liczba zawartości

    6 884
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    58

Zawartość dodana przez mig

  1. W sobotę objechałem Okolice Wisły i Ustronia- niestety bez nart.  I tak...      Poniwiec - odpuściłem.... więc brak danych :-)   Czantoria - dolna polana naśnieżona - niestety talezyk nie działa Potem skreciłem w Dolinę Jawornika, a tam -  Kiczera: kiepsko - jednak lance nadają sie raczej  do 'dośnieżania' a nie 'nasnieżania'.... :-( dziecięcy talezyk mogłbyruszyć- ale nie ruszył.   Rówienki - sen letni.. :   Soszów- tu waruki bardzo dobre (jak na taką pogodę)   przygotowana tylko czerwoną wzdłuż wyciągu - za to bardzo porządnie: czerwona   Niebieska; Mikołaje mieli darmo... :-)   NOwa Osada - tradycyjnie całkiem porządnie i poprawnie. Co prawda snieg lezy  tylko połowa szerokości trasy ale bez przetarć i podobnych atrakcji- jednak wydajny system nasnieżania okazuję się znacznie ważniejszy w naszym klimacie od wypasionej kanapy.... (vide np. Klepki)     Cienków   no prawie sie udało ale tylko prawie. dolna polanka mogłaby ruszyć ale widocznie nie warto...   Klepki jest nowe krzesło ale bez sniegu nie pojedzie....     acha, działa jeszcze wyciąg przy skoczni w Malince.... :-), a skocznia grubo nasniezona....     I to by było na razie na tyle...... :-)        Pozdrawiam Michał Załączone miniatury
  2. narty były wiercone ponownie (osobiscie ) - stare otwory zalałem 'do pełna' żywicą. Wiem ze to może byc ognisko uszkodzenia - ale rozklejenie jest daleko (>= 6-7 cm) od najblizszego wiercenia. Boki narty ok, bez sladów uszkodzenia. Wieczorem bedzie proba giecia. Przy naprawie obawiam sie miejscowej utraty sztywnosci jesli przewiercę blachę z dołu.... W sumie zaczynam  traktowac to uszkodzenie jako 'poligon' - a nuż sie uda przeciągnąc agonię na kolejny sezon.. :-) Podejrzewam jakiś 'fabrikfeler' któremu nieświadomie czyms 'pomogłem' się ujawnić......
  3. Acha.....    A poza tym, nawet całkowicie zardzewiałe krawędzie nie miałyby wpływu na rozklejenie rdzenia w tym miejscu. To co widac na fotce to nierówno scyklinowany smar... a widoczna struktura całkiem fajna i skuteczna.....     Pozdrawiam miło Michał
  4. Tak 20 lat temu też miałbym wątpliwości..... Na szczęście Ani, co prawda juz pełnoletnia... no ale..
  5. Patrz post startowy wątku
  6. na własnie przyczyna jest dla mnie najwiekszą tajemnicą.... Uszkodzenie jest daleko od srub płyty, ślizg na pewno nie był przegrzany przeze mnie, w serwisie narta nigdy nie była smarowana. Najdziwniejsze jest to, że wszystko wskazuje że narta rozwarstwiła się w czasie letniego przechowania w tapczanie (!). Jednak narty mają  roczną historię rentalową-o której nic nie wiem,  ale 2 sezony bez problemu  u mnie...... jutro na stół do operacji.... :-)
  7. Niestety, pomimo pozornie dobrych rokowań pacjent zmarł.....  Rozwarstwienie jest pomiędzy drewnem a dolną blachą tial! Przyznam, że jeszcze nie widziałem takiego przypadku... Ponieważ 2 poważnych serwisantów poddało się i ogłosiło 'exit', nie narobię wiecej szkody traktując nartę metodami bardziej czołgowymi... Mam zamiar powiekszyć otwór 'zwiadowczy' do srednicy np. 10mm (przez blachę!), wyczyścić szczelinę  i wypełnić ciekłym  elastycznym epidiamem + solidne sciski/imadło (trzeba podziałac na blachę). Potem jakiekolwiek uzupełnienie slizgu. Ciekawe ile to wytrzyma.... . Wygląda, że dorobiłem  się kolejnych, niezłej klasy szutrówek............. Macie jakieś inne  pomysły?     Pozdrawiam Michał
  8. to pewnie Ty razem z Susy.... :-) przyznam, że budzi podziw....   
  9. pytam, bo ja chyba jestem ten "niedobry narciarz". Upadam na 2 sposoby. Pierwszy to taki, że o skutecznej kontroli nie może być mowy, zwykle narty zostają wiele metrów wyzej a kontrola polega co najwyżej na takiej jezdzie na plecach by nie wjechać z rozpędem do lasu oraz  wydawaniu okrzyków ostrzegawczych, zaczynających się od q... Drugi to taki upadek-potkniecie gdzie z kolei żadna kontrola  nie jest potrzebna, odbijam sie od sniegu,  i jadę dalej.... Ostatnio nieco zaniedbuję sie w treningu obu, stąd pytanie czy w międzyczasie nie wymyślono czegos o czym nie wiem w działce 'upadki'.....   pozdrawiamM
  10. mig

    Poniwiec - Ustroń

    W poprzednim sezonie Ktoś ogłaszał sie z 'otwartymi treningami' dla poczatkujących na Poniwcu - temat nie był realizowny z powodu braku sniegu i wyciągu... :-)   czy w tym sezonie coś bedzie sie tam działo w tym zakresie?     Pozdrawiam Michał
  11. prawie nigdzie nie ma.... spoko, będą na czas.... (Madonna jest na tych samych wysokościach co Latemar, i Cermis....) Jak w PL startują to kilometr wyżej też będą warunki., przynajmniej na trasach.
  12. mig

    Stożek - Wisła

    by zarobić stok musi miec kanepe i być łatwy i przyjemny.... to widać po sukcesie np. Istebnej czy NO
  13. mig

    Stożek - Wisła

    Zerknij na kamerke. Wyprofilowsno czerwoną, już nie będzie miała tak radykalnego trawersu na lewą nogę. Coś było też robione ns niebieskiej(?). Wiem tylko z opisów bo w poprzednim sezonie nie było tam jazdy(prawie). PozdrawiamM
  14.     Niestety nie zobaczyłeś (bo to niewykonalne w czasie 6 dni) a przejechałeś przez.......
  15. To juz zalezy jaka masz presję na km... Ale ustawienie 2+2+2 dni na każdy z osrodków Fiemme zadowoli chyba każdego (ew. 3 dni na Latemar zamiast drugiego na A.Lusi- choc akurat trasy do Moeny sa suuuuuper...). DSuperski zostaw na nastepny raz. Głowny ciąg SR jest dośc nudny- perełki są na bocznych trasach SR, z każdego węzła tras.   pozdrawiam Michał
  16. A proszę bardzo.... :-)  wiem, że są tacy co z palcem rozróżniają z na nogach narty zrobione 0,5/89,5 od tych 1/89......................   Pomiary będą. Z podaniem metody i oszacowaniem (niedużej ale dostatecznej do wniosków) dokładności. Wczoraj udało sie sprawdzić tylko jedne narty , które miałem ze sobą w samochodzie i pewne podejrzenia juz sie wykluwają. Ale za wcześnie jeszcze na to, za mała próba. Ciekawostka: wieczorem zleciłem wykonanie tych nart na '0' podniesienia- sam jestem ciekaw co to w praktyce znaczy... :-). Nieco cierpliwości.
  17. najbardziej agresywne bedą a) (choć wszystkie to w sumie 90st) wiec pewnie one.... ale gratuluję tym którzy zauważą różnicę w szybkości tępienia.....
  18. zauważ, że w rzeczywistości (zupełnie wbrew temu co napisano w cytowanym artykule)  wieksze podcięcie ZMNIEJSZA (a nie zwieksza) kąt natarcia dolnej krawedzi....  . Przypuszczam też, ze walnąłeś z zupełnie innego, trywialnego powodu..... :-) Ale nie demonizujmy tych kątów. Narta ma byc ostra i wtedy  90 st wystarczy i  na lód....     Pozdrawiam M
  19. mig

    Znowu Rocker.

    Zdarzyło się, przyznałem sie i podziekowałem za zwrócenie uwagi. To może spróbujmy razem przetłumaczyć te nazwy - chyba to nie bedzie trudne. tylko to masło mi coś nie pasuje..... :-)  - czyli 360 lub wielokrotnośc bez odrywania nart od sniegu??? Pozdrawiam Michał     " sorry za offtop" to była już ironia....... :-)
  20. kontynuując:czyli ten sam kąt co przed operacją ostrzenia/podcinania, tyle ze krawędz bedzie obrócona 'w gorę' o 1 stopień. (lewa w prawo , prawa w lewo). Czyli wg tłumaczenia "dlaczego" w cytowanej publikacji na 'narty.pl' ( fragment z rysuneczkami A i 'B możemy o JEDEN stopień zwiekszyć kąt natarcia narty by mieć taki sam kąt natarcia jak przed tuningiem narty....................... Wnioski? Coraz bardziej lubię opowiadanie bajek........
  21. Nie problemy a pytania i wątpliwości. Problemy to mają zwykle  Ci, którzy mogą  na nie odpowiedzieć.   Zycze miłego dnia!
  22.   Czyli tradycyjnie jak to u 'fachowca'- "wiem, ale nie powiem"... :-). (matematyka czasem irytuje niektórych, bo jest odporna na impertynencje i nie daje sie zakrzyczeć) Pomiary beda wieczorem.
  23. Więc jednak jak przypuszczałem  ok. 25 razy wiecej niż liniowa wykokość podniesienia krawędzi przy 0,5st.... Obawiam się zatem (raczej : jest oczywiste), że wjechanie z podniesieniem  na slizg do 5 mm też nie wystarczy, by nie nacinac krawędzi.  Juz predzej 20mm i wiecej, co jest absurdalne. Czyli znowu tłumaczenie nie pasuje z prostymi faktami. Chyba że te 0,5st z dołu to tez bajka..... Poczekam na sensowniejszy tłumaczenie.     pozdrawiam Michał
  24. mig

    Znowu Rocker.

    jesli nie symetria obciązenia to głosuję, że to  chęć sprawdzenia: "zobaczymy co będzie, a na razie na wszelki wypadek damy rocker z przodu z tyłu i z boku".... ot choroba wieku niemowlęcego podobnie jak nartki skrajnie taliowane przed kilkunastu laty. Może sie przyjmie, może nie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...