-
Liczba zawartości
6 906 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
58
Zawartość dodana przez mig
-
Zacznij od lekarza rodzinnego....
-
Może masz rację. Figo(costam) jest nieco inteligetniejszy i nie zadaje az tak idiotycznych pytań....
-
Made my day.......!!!!! (rotfl)
-
Zapamiętać i przestrzegać!
-
W nocy warto posłuchać... ciszy. Zapewniam że można wiele usłyszeć....
-
Nie do pominiecia. Czarne są paskudne.... Ale ponoć wygodne.....
-
Nie wspominając o rozwodzie....
-
Niestety, metoda na unikanie przerw w jezdzie nie jest dla każdego. Jeżeli ktoś nie pracuje w stałym miejscu a musi zrobić w ciągu dnia 100, 150 km I to w zimie, to rower byłby dosc kłopotliwy.... Teraz mam, niestety tylko przypadkiem, 3 miesiące w jednym miejscu i do tego 8km od domu więc pierwsze bóle d.. mam już za sobą... :-). Przeszkadza mi tylko dopasowanie ubrania do 4-5 stopni rano i 20 po południu... a równocześnie wyglądania 'na czlowieka' w ciągu dnia... jakieś pomysły?
-
To właśnie jest ta magia, tego nie da się określić wprost... :-) Trwalosc.... Fakt. Jak wszystko wokół.
-
3 lancuchy to dobry sposob ale w tym i W każdym innym jest i tak sporo magii. Ma ona sens gdy jeździ się dużo (sporo więcej niż np 3000km rocznie) i/lub trudnych warunkach, w dodatku w błocie. Dla kolarki lub treka jezdzonego 'na sucho przebiegi mogą być znacznie większe. Poprzednia kaseta wytrzymała mi ok 15000 km i przeżyła 3 ale kolejne(!) łańcuchy. A nie byla szczególnej jakości. 4ty lancuch przeskakiwal już od nowosci, więc dostał nową kasetę i średni blat... Czyli jak kto woli....
-
Pisałem o pancerzach. Mam xt kupione przed chyba 8 laty i dalej sprawne. Co do łańcucha, to sposobów na niego jest tyle ilu rowerzystów, w dodatku co chwilę ktoś propaguje jakieś nowe czy inne mazidlo.... Pamiętam że poradniki z czasów mojej młodości polecaly wygotowanie łańcucha w smarze stałym.... Teraz używam czerwonego Finish Line, z czestotliwoscia "jak mi się przypomni"... ale co ja tam jeżdżę.....
-
A ja nie smaruje i nie wymieniam... ;-)
-
Rok 1976.... Krutynia od j. Zyzdroj do Beldan. Łódź pychowa, plaskodenny punt. Prawie 10 dni niespiesznego plyniecia z prawie nieistniejącym pradem łodzią załadowana 4 osobami i 'majatkiem'... powrót do Rucianego jeziorem na 2 wiosłach godny galery, ale głównym problemem była aprowizacja w ówczesnej dziczy.... W sumie...dość przypadkowe narodziny pasji trwającej do dzis.... W maju wyjazd :-)
-
Ponoć czekają z nimi na całość A1. Pisze ponoć, bo to info z okresu początku budowy odcinków południowych. Przygotowane są stanowiska na pd od Gliwic dla odcinka do geanicy i w okolicy Zabrza, Bytomia dla odcinka na polnoc. Odcinek pomiędzy to czesciowa obwodnica GOP i ma byc bez bramek. Różni spadochroniarze przed kolejnymi wyborami obiecywali że nie będzie poboru oplat ale jak bida docisnie.....
-
+2 godz na bramkach..... :-(
-
Z serii BHP. Rolnik szuka fazy.
-
Oszczędź. Swoimi licznymi postami już wykazałes, że na nartach znasz się słabo ( co sam przyznajesz). Przyjmij tez do wiadomości, że na innych sprawach znasz się jeszcze mniej, czego nie przyznajesz ale pokazujesz.... :-(
-
Dlatego najważniejsze nie dac się zwariować....
-
Zwrócę na ważniejszą.... jeżeli TMR będzie zakładał coroczną podwyżkę cen o 20% to niedługo skończy mu się 'nieskonczony rynek w PL'...
-
Akurat takie dęby i inne drewno zakonserwowane pod woda są realne... Sporo wydobyto ze zwirowni w Roszkowie i Krzyzanowicach - w starych zakolach Odry. Kto pracownikow wiedział co to jest, miał okazję dorobic.... wielu wiedziało.