mig

Tym niemniej jest to aktywnosc mocno niefizjologiczna....

Trzymaj sie! Bieganie szkodzi...

ponoc wiekszość zachorowań jest bezobjawowa..... czy tak? nie znam sie, czytałem.  To mocno zmieniałoby procenty...

Ponoc fajne warunki w jesenikach.... (?)

To trzeba byc na starcie. Nieco to okrutne... ;-)

A o ktorej otwieraja?

Pamiętajcie.

Lapiesz sie na 5% lub jestes nietypowy.... ;-)

Jednak z forumowych doświadczeń wynika, ze stwierdzenie "lubie dlugi skret" znaczy przynajmniej w 95% przypadkow - "nie mam pojecia o krotkim, a smig to juz całkiem jakis kosmos i czarna magia". Karwing wziąl sie raczej z desperacji producentow nart, ktorym poleciala na pysk sprzedaz olowkow po pojawieniu sie sie snowboardow...... ;-)

I podziękuj serwisantowi, że zanim wiercił , najpierw sprawdził ... ;-)

Wymień

.

Gdyby to bylo cos naprawde niebezpiecznego to nikt nie mialby takich skrupolow jak piszesz. Moze wszyscy sa po prostu normalni..... i zachowują sie racjonalnie.

Biegowki

Slusznie. 'Skoro nie widac roznicy to po co przeplacac..... '...

https://wiadomosci.w...84658331321985a

Zmień je na prawdziwe narty- będzie jeszcze łatwiej.

Ja też

  Bywały też krótsze. Tego typu narty były z dość lekkie i zgrabne, bez problemu do podchodzenia i ogólnie wędrówek - takie skitury. Niezbyt szerokie.  By choć troche upodobnić je do ówczesnych sklepówek obcinalismy ten wystający dziubek i malowallismy sprebrzanką szczeki wiązań.... ;-)  W każdym razie były wygodniejsze niż te które dostałem na pewnym obozie zimowym... (foto) Straszne ciężkie i sztywne kloce, chyba na atlete. Skrecać można było tylko przestępowaniem......  Od tego czasu mam awersję do długich nart, najdłuższe ołówki miałem 185 - zostało mi to do do dzisiaj, też mam AR  185 cm.. ;-)     Załączone miniatury

25 st na klimie? bój sie Boga.....

>"Czekam na poczcie w kolejce.. Weszły dwie osoby w maseczce.. Wszyscy wpadliśmy w panikę. A oni mówią, to jest napad!! Uff.. Odetchnęliśmy z ulgą."<

Na razie to jest ona tylko w Twoich podejrzeniach.

Szczerze, to ani mnie mnie to ziebi, ani parzy. Mozesz to nazwać fatalizmem. Lepiej rozsadkiem.

Myslisz ze brak zachorowan to wstyd? Poranne wiadomosco rmf mowily o 70 osobach diagnozowanych.

Heh. I dobrze robi, bo na dłuższych nartach znacznie łatwiej slizgać się.. . :-)