arky

  Ale Wam zazdroszczę. Ja cały weekend nad jakąś kasacją do sądu ślęczę. Ale, po wpisie Ropóha nie wytrzymałem i cały przyszły weekend spędzamy w Janskich, kwaterka zarezerwowana, bez możliwości odwołania. Po całości. Mam nadzieję, że uda się wspólnie pojeździć.   Do - oby -  zobaczenia Pozdrowienia

  Czołem.   Prawdopodobnie będzie kolejny Memoriał NIKO na Dzikowcu. To poustalamy jeszcze z Radkiem, który ma decydujące zdanie i największe kompetencje.   No i musi być śnieg, choć widzę, że są nowe inwestycje i plany w ośrodku, co mnie bardzo cieszy   Trudno tą imprezę nazwać jednak zawodami Skiforum, choć wielu jego uczestników zwykle startuje i się przy tym nieźle bawi. Poza tym Niko sporo z nami jeździł oraz mocno  udzielał się na Skiforum - niektórzy pewnie to jeszcze pamiętają..    pozdrowienia

Nietrudno sobie wyobrazić kolejny skręt.. Brawo Piotr, Ami.. Gdyby Ktoś mi Myszkę troszkę odważniejszą zrobił byłbym bardzo wdzięczny, bo zjedzie wszystko, tylko powoli..   Ps1. To są zdania, które..  mi się bardzo podobają, zasadniczo nie mam więcej pytań:   Koszty, kosztami jednak samodoskonalenie i ciągły rozwój jest ważny. Samochód może by był, ale czy przypadkiem każdy narciarz tyle nie wydał juz w swojej karierze albo wyda w przyszłości? A to pewnie tylko początek góry lodowej kosztów jakie są związane z narciarstwem.   Wiedziałam jednak, że to uwielbiam i chce się w tym kierunku rozwijać.   Po tych 5 całych dniach widziałam jedynie, że chce dalej się uczyć. I zapisałam się tutaj na forum. Poznałam Spiocha i w następnym sezonie wyruszyliśmy na ten podbój razem.   Więc tak, od dosłownego zerowego narciarza przeszłam do Instruktora SITN w trzy lata i jestem z tego dumna. I jeśli to komuś przeszkadza (a takie mam wrażenie) to nie jest dla mnie problem. Ja wracam do narciarstwa i do dalszej pracy nad sobą by w przyszły roku być jeszcze lepsza narciarką. Proponuje mniej się irytować na innych, a więcej pracować nad sobą, bo jak widać dla chcącego nic trudnego:)   Ps2.    Piotrek (Spioch),    Krótko. Przekazuj proszę nam równie celne uwagi, jak Sarze. Bo to, że jeździsz znakomicie to wiem - y. Podziel się, jeśli to nie kłopot .)   Może w równoległym temacie jak ten: http://www.skiforum....aprawde-chodzi/   Niko był w tym genialny, może trzeba przejąć pałeczkę.. Pozdrowienia

  Całkiem niewykluczone, z Myszką też celujemy w temat (pociągając za sobą znajomych). Pojawiają się jednak wątpliwości co do odległości.. To nie problem, że ośrodek nie jest ogromny, wygląda bardzo zachęcająco, wątpliwości są co do ew. logistyki i czasu dojazdu. Byłem bardzo blisko latem i to ładny kawałek drogi..  Ale jestem za, brakuje doświadczenia.

  Ja nie jestem od techniki, obecnie uczę się jazdy przyjemnej i ekonomicznej. Na forum znajdziesz zdecydowanie dobrych Kolegów od techniki, wystarczy zagadać..     pozdrowienia

  Bardzo dobrze   Wczoraj z sentymentu odwiedziliśmy Szrenicę, można jeszcze się pobawić na Hali, ale to już jest koniec, zjazd Karkonoszem via Świąteczny Kamień.   Dziś natomiast od rana w Harrachovie konkretny beton do 9. na głównej trasie, a w zacienionych miejscach twardo do południa. Na Ryzoviste mocniej zdegradowane trasy, ale można spokojnie zjechać bezpiecznie. Chyba przedłużyli sezon ze zniżkami i się nie dziwię, bo trasa przy skoczni w świetnym stanie jak na wiosenną pogodę. Kolejek i tłoku brak, chwilami pusto   Dzięki Rung za spotkanie, mamy nowego Kolegę - wytrawnego narciarza, wesprze nas w wyjazdach, no i super   Jesteśmy z Szklarskiej, więc trzeba się iść zabawić. Słabo śnieżą, ale knajpki są tu fajne  Cali i już zdrowi  szykujemy się na kolejne jazdy. Pozdrowienia z Karkonoszy! Załączone miniatury

    Ktoś się może jutro wybiera? 

  Nie było takich zawodów, natomiast termin kolejnych - jeśli się odbędą - będzie ustalany pewnie w okolicach przyszłego sezonu i jest uzależniony od kilku czynników.   Mam zgrane zdjęcia i filmy, mogę udostępnić indywidualnie, proszę tylko o przesłanie mi pw adresu e-mailowego, na który mam przesłać linki do pobrania (są pozipowane na serwerze).

    Na dole w budynku jest w razie czego wypożyczalnia, Radek też coś ma ze sprzętu w zanadrzu..   Przypominam, dla chętnych dziś o 18 przetarcie na stoku, a jutro o tej porze zawody. Oczywiście stok będzie chodził od 9 rano.   Kto więc tylko może niech przyjeżdża, w końcu cel imprezy jest szczytny i planowany od dawna  Żadne wymówki nie są akceptowane   pozdrowienia i do zobaczenia, ja zaraz wyruszam do Boguszowa, Tadeusz T i Radcom powinni też już tam być.     Ps. Dla dzisiejszych obecnych na treningu mam tort (już nie cały ), wczoraj stuknęła mi bowiem 40-tka . 

Dzisiaj potwierdziłem jeszcze raz nocleg, jutro będę na Dzikowcu po 16.   Ok 18 odbędzie się trening, wszystkich chętnych zapraszamy.    Podobnie na zawody w sobotę o podobnej porze. Zapraszamy chętnych do startu, jak i towarzysko. Slalom nie będzie trudny, więc nie ma co się obawiać. Liczy się dobra zabawa ze sportowym zacięciem. Nagrody i trofea też już się organizują, więc warto się stawić na starcie   Aha ważne. Płatność w ośrodku odbywa się gotówką (nie można kupić np. karnetu płacąc kartą). Restauracja zaś daje dobre jadło, jest spory wybór.   Do zobaczenia!

Z piątku na sobotę ma być mroźno, więc liczę na niezłe warunki. Oprócz zawodów to także spotkanie towarzyskie, okazja do spędzenia trochę czasu w swoim gronie, zawsze było wesoło

  Często przysiadałem się przy knajpianej balustradzie, do miejscowego rezydenta - ogromnego wilczura, który tylko z daleka wyglądał groźnie

  No fakt, ośrodek fajny, ale te kamienie są denerwujące i też to zauważyłem już parę razy. Skoro to dostrzegam, to coś jest na rzeczy, bo z reguły widzę bardziej plusy i nie przejmuję się banałami. Nie jest to jakiś kłopot, ale minus jednak dostrzegalny i powtarzalny. Rozumiem więc twierdzenia, że co z tego, że zwykle kamienie są do ominięcia.. skoro gdzie indziej nie trzeba się nad tym zastanawiać.. To jest więc mankament, mimo całej sympatii dla ośrodka (nie mylić z udziałowcami).   pozdrawiam!   Ps. Na Dzikowcu kamieni nie widziałem, może piątek lub sobota?

  Haha, Fred rozwiń proszę wątek z tą podpaską   Śmieję się, ale sam wzbudzam zakłopotanie u serwisantów butów. Nie dość, że mam jedną stopę dłuższą od drugiej o 5 mm to dodatkowo lewa ma 108, a prawa 104 szerokości, co przy masywnej łydce od rowerów stanowi dość duże wyzwanie dla serwisantów, nie jestem ulubionym targetem.. Ale na szczęście jest jeden, który mi obiecał, że  dopasuje mi fischera vacuum (do skutku), więc jest nadzieja..   Odnośnie fioletowych paluchów, to przypomniał mi się rok ok 2010, któreś z zawodów Skiforum na Praciakach. Z Myszką nie wiedzieliśmy, że można do domków skorzystać z podwózki skibusem i ze stoku na dół deptaliśmy w pełnym rynsztunku z nartami na plecach do ośrodka. Nie wiem jak doszliśmy z góry, ale fioletowe paznokcie znormalniały w sam raz na rozpoczęcie następnego sezonu zimowego. Techniki chodzenia nie mieliśmy wtedy żadnej Ale w Kolibie oczywiście wieczorem się zameldowaliśmy   pozdrowienia!

Cześć.   Może wybiera się ktoś jutro na szybki rekonesans, zapraszamy. Będę z dwoma przesympatycznymi zawodniczkami Skiforum   Czas odświeżyć górę, nie jeździłem tam prawie dwa lata.. nie mogę się doczekać, warunki wydają się idealne.   pozdrawiam!

  Zaraz zaraz. Może akurat tak zawsze trafiałem, ale takich odsypów jak w Alpach austriackich oraz "zdegradowanych" tras to nigdzie nie widziałem. Sztruks też rzadko widoczny i tylko z samego rana, o ile nie było opadu. Tyle, że tak było za każdym razem, a byłem wielokrotnie.    Po prostu przyzwyczaiłem się do kopców śniegu, nieraz ponad kolana, z wyślizganym pomiędzy i trzeba sobie radzić Mówimy o trasach "alpejskich" Jedynie niebieskie i to nie wszystkie są w miarę równe. No ale w Alpy nie jedzie się uczyć na niebieskich oślich łączkach, od tego jest np. właśnie pole narciarskie w CG lub Puchatek, Lola, Hala w Szklarskiej, Winterpol, czy dolna kanapa na Kopie w Karpaczu. Trzeba to uczciwie powiedzieć. Jest jeszcze Łysa Góra i wiele innych fajnych miejsc w okolicy po obu stronach gór do nauki, ostatnio byłem z chrześniakiem w Czarnowie - w sam raz do nauki. A u Czechów jeszcze lepiej przecież. Więc nie ma co się pchać na Bfis mając parę godzin narty na nogach.   Trudno więc wymagać od trasy B w CG, by był tam przez cały dzień równy sztruks, absurd (trafnie to MIG wyjaśnił). A że jest tłocznie w ferie i weekendy - no jest. Może rozwiąże to planowany kiedyś bliżniaczy ośrodek Biała Woda (temat niestety ucichł), bo tam mają być łatwe łąki do nauki. Bfis nie jest trasą do stawiania pierwszych kroków, stąd tyle zdarzeń. A jeżdżę do CG w tygodniu poza feriami, wtedy jest naprawdę super!

  Czołem!   W wolnej chwili założę nowy temat (chyba jutro), póki co informacyjnie: są wolne miejsca przy stoku http://www.dzikowiec.com.pl/pokoje- jest 18 miejsc.   Właściciel oczekuje zaliczki.   Proponuję wstępną deklarację kto się chce pojawić i nocować, jeśli będzie trzeba poszukamy coś innego np. http://www.hotelpiotr-gorce.pl/ albo gdzie indziej (może znów w Szczawnie)   Wstępnie mamy zgłoszenie Sese, Kaem, Mig, RobertK, Zeberka (mam nadzieję), Luśka, TadeuszT (mam potwierdzenie tel), ja i Mycha. Zrobię listę startową i hotelową.   pozdrowienia

  Kluczowe będą też słowa Radcoma, na co z niecierpliwością czekamy. Pozdrowienia Radek ;}

  Kolega Krykam z forum, a konkretnie Kamil - 604242258. Świetnie działa

  Śniegu się przyda, zwłaszcza naturalnego. Odpowiem tak. Gdybym jutro miał jechać to zrobiłbym to tak, by wbijać się jako pierwszy po otwarciu. Dziś byliśmy dość późna na B (ok 12) i warunki były mocno selektywne, do tego tłumy o których wspomniałem oraz sporo początkujących kozaków, którzy nie powinni się na tej trasie dziś znaleźć (dużo upadków i najechań). Wnioski wyciągnij sobie sam. Ale ja bym pojechał i jutro (naprawiać swoje błedy z dziś) i po opadach.. tyle że mam już inne plany Powodzenia

  No to byliśmy, dzięki Luśka i Paigab za spotkanie i wspominki "starych czasów" (w tym jeszcze z NIKO, z zawodów). Nie wiem jednak, czy narciarsko idealnie wstrzeliliśmy się w dzień. Chyba nie za bardzo..    Zdecydowanie najlepsze były warunki pogodowe, poza tym spore, tłumy - cały przekrój narciarsko - snowboardowego towarzystwa widywanego na naszych stokach, czyli konieczne oczy dookoła głowy.   Warunki na stokach przeciętne, tzn. sporo zdradliwych miejsc, nawet na najlepszej D, gdzie zaliczyłem konkretny wystrzał i to na dolnym wypłaszczeniu, bo zaufałem zbytnio jakości przygotowania trasy (bardzo zmienne podłoże). Kask bardzo się przydał, do teraz, a właściwie dopiero teraz kolebie mi się porządnie w głowie. Wskazany więc jednak póki co krótszy skręt.   Niestety było sporo kamieni na otwartych trasach, lód zbytnio nie dziwił patrząc na ostatnią pogodę (odwilż i mróz). Zaliczyłem też zamkniętą jeszcze trasę A i o dziwo tam warunki całkiem fajne (pomijając wystające jeszcze kamienie, czy też głazy). Chyba się z tą trasą polubimy jeszcze bardziej . Parę dni i powinna być formalnie otwarta, co istotnie odciąży obleganą Bfis.   Ale ogólnie - jak zwykle - nie narzekam, fajny wyjazd, świetne towarzystwo, torpeda chodzi wyśmienicie, a i w każdych warunkach trzeba sobie umieć poradzić, bo nie takie cuda tu i ówdzie się widziało     pozdrowienia!   Ps. Sorki za jakość zdjęć. Luśka ustawienia wiązań mam nadzieję wytrzymały do końca.. Załączone miniatury

Cześć Seba,   nie wiem jak bywało w Zieleńcu, byłem natomiast przed dwu laty w CG z tym, że z noclegiem. Zabawa na stoku (polu narciarskim) był przednia, były sztuczne ognie, jakiś catering, grzane wino do nabycia.   Narciarsko działało tylko oświetlone pole narciarskie, bo nie była jeszcze oświetlona Bfis (ta jak wiemy dopiero świeci od tej zimy).   pozdrowienia i dobrej zabawy!

  Piątek brzmi całkiem rozsądnie

Z C do B spokojnie dojedziesz, patrz film Krykam i mój post z 22.12.

Trasa F to idealny stok do specjalnego. Miałem okazję zwiedzić na nartach parę lat temu, gdy napadało. Oby się jeszcze Dzikowiec dźwignął, to będzie ślicznie.