niko130
Members-
Liczba zawartości
754 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez niko130
-
Daj, znać kiedy będziesz ja planuje tez przynajmniej jedną jazdę w tygodniu. Jutro tez będę na pomezku. Jadąc od strony pólnocnej tak jak z Jel.Góry to tylko przez Okraj. Pozdrawiam!
-
Jedziecie przez Kamienną - Okraj , czy Lubawkę.
-
A szkoda, można mnie zobaczyć w akcji i dla wielu byłoby po problemie "jak to jest z moja jazdą". Nie jeżdze po "bożemu". Jakoś inaczej.
-
Dla wybierających się w góry . Mała Upa - Pomezku , całkiem fajny stok. Widać jak ratrak gładzi stok. Godz. rozpoczęcia 8.30 . 4-godz. jazda 300Kr. http://www.holidayin...0&gstart=0&raw= Dojazd: przejscie graniczne Okraj .
-
Szkoda, współczuję , szybko wracaj do zdrowia. Wiem co to znaczy, też miałem przerwę ponad 3 tygodnie. Pozdrawiam!
-
Dzis jezdziłem na pomezku. Snieg miekki, mokry firn (nośny). Kolejka zero. W sobotę będę ponownie, będzie B4ME. Zapraszamy!
-
Tak bywa i tak będzie. Wstawiający filmy są na róznych poziomach, więc inny punkt odniesienia. Niby chodzi o tą sama technikę ale to nie to samo. Często jest tak , ze wstawiający oczekuje , ze zaskoczy nas swoją jazdą. Czesto wybiera niebezpieczny sposób jazdy. Zawsze największe dyskusje toczyły się jak gosc jezdził bez kiji lub stosował elementy body karwingu . Niektórzy usilowali wykorzystac ten dział do forsowania swoich poglądów na temat jazdy. Wszyscy wiemy , jak to sie wtedy odbywa, wyciągane są cięzkie działa. Jak daleko moze to pójsc mamy przykład z ostatnich dni. Bywa , ze opiniowany, kazdą uwagę przyjmuje jako atak na niego. To nie dzial dla nich. Tu nie podziwiamy jazdy tu PODZIWIAMY POSTĘPY w jezdzie i wyznaczamy kierunki dalszej pracy. Znam dobrze przypadki "krzywdzonych", którzy pózniej na spokojnie poznawali swoje błędy. Problem jest w tym , ze na forum jest bardzo wiele szkół , a kazda wyróznia się tym, ze wymysla inną drogę nauczania. Wszystkie dochodzą do jednego. Stąd duże róznice w ocenie tego samego narciarza. Forum nasze jedyne ze znanych mi , na którym tak wiele wstawia się filmików do oceny. Wiele ja otrzymuję na priv. Sam zauważam po sobie , ze od roku mojej obecnosci na forum bardzo podnioisłem swój poziom oceny. Często długo zastanawiam sie , lub staram czuc tą jazdę na swoim ciele zanim cokolwiek napiszę. Ostatnio zrezygnowałem z pisania o wszystkich błędach . To zaciemnia spojrzenie na zródło błędu. Obecnie staram sie znależć przyczynę , unikam podkreslania błędów będących skutkiem . Dział "Nauka jazdy" powinien szczególnie być objęty dyscyplina mówienia na temat. I tu prosba do modów aby pilniej przyglądali się nam z góry i przypominali czemu dział ma służyć. Pozdrawiam!
-
To jest fragment mojego postu , który chcę zacytowac jako odpowiedz na Twoj. Post*40 http://www.skiforum....?t=36937&page=2 Oczywiscie mówiąc o frontalnej mam na mysli CALY czas frontalna. Użytkownik niko130 edytował ten post 17 marzec 2011 - 20:35
-
Bardzo slusznie, gdybym ja tak od początku prosił o zdefiniowanie , sadzę , ze nie doszłoby do nieporozumien. Wszystko bierze sie stąd , ze "anglojęzyczni " (niektórzy) miedzy sobą stosuja skróty myslowe , bo czerpią moc z tych samych zródeł, przez co stawiają wielu (mnie też) w roli gapiów. CO TO jest pozycja FRONTALNA. Ja już napisałem - pozycja początkującego. Nie wyobrażam sobie wejscie z tej pozycji biodrami do stoku. Pozdrawiam!
-
Wszystkie z jakimi się spotykam to tak naprawdę cwiczenia na rownowage. Jak jest równowagą jest mozliwosc modelowania sylwetki bez napięc , z której emanuuje luz, swoboda , gracja, jest w zasięgu ręki.. Zauważyłem to u szkolonych, poprawa równowagi, wczucie sie w "mowę ciala" (okreslenie zapozyczone z jezdziectwa) i zmiany znaczące. Tak naprawdę mało kto potrafi czuc swoje ciało. Podstawowym dla równowagi jest usuniecie napięc w biodrach. A droga do tego to kolejne zdejmowanie napięc od szyji w dół i od stóp w góre. To dziala. Pozdrawiam!
-
Daruj sobie to słodzenie , bo odbija mi się czkawką. Jestem najzwyklejszym , dobrze jezdzącym narciarzem , nie skażonym żadną metodyka związkową, uznanych szkół, wybitnych postaci. Jestem co najwyżej powiatowym rzemieslnikiem ( bo poza powiat sie nie wypuszczam). Na moim podworku sobie radze. Nie narzucam nikomu swoich poglądów , co najwyżej zachęcam aby co nieco poprawili . Frontalna pozycja ciała to taka jaką tworzy figura narciarza (posąg) o dobrej pozycji wyjsciowej, nie zmieniająca polozenia nóg wzgledem siebie w czasie jazdy. Tak najczesciej jezdzą początkujący. Idealnie podchodzi mi przykład jazdy na monoski. Ale tu narciarz doswiadczony poradzi sobie tzw pracą dołem. Jezeli ta pozycja w rozumieniu innych jest inna to nie ma o czym rozmawiac bo nie jest to frontalna. Jesli "frontalna" mialaby oznaczać ustawienie frontalne (przynajmniej w miarę) ramion z barkami w dól stoku to jestem za, bo sam staram się tak jezdzić. Obojetnie czy krótkim czy długim skretem. Najlepiej to widac o co mi chodzi na tym filmie: http://www.dartfish....zcybTcxOTk0AAAA Zyczę aby temat się rozwinąl . Nie licz na mnie ,ze będą sie kopał z innymi . MAM DOSC. Użytkownik niko130 edytował ten post 17 marzec 2011 - 14:20
-
Gdzie lepiej na weekend 19-20.03 - Janske czy Pec?
niko130 odpowiedział tooom44 → na temat → Wyjazdy krajowe
Pec - duży wybór stoków, stoki szerokie. Szerokosc sie liczy , wolniej tratowany jest stok (przez narciarzy) Janskie , wygoda (kanapa, gondola) trasy wąskie. -
Duża róznica w jezdzie .Filmy 1-3 to zła jazda. Na filmach 4-5 duzo lepiej. Mamy tu narciarza , ktory uwolnił się od leku jaki towarzyszył w Rokitnicy. Krótki skręt to mnie rozbrajał. Duza latwosc zmian kierunku. Odkrylas , ze jazda to własciwie nieustanne rytmiczne przechodzenie z nogi na nogę (czyli ze skretu w skręt). Zauważyłas, ze mozna wykonywac plynne łuki (wiraze). Co nalezy zmienic od zaraz. Popatrz jak w kazdym skrecie natychmiast obracasz się plecami. Ten ruch jest za szybki. Musisz go spowolnić. Wystarczy uruchomic rece (popatrz jakie są nieruchome) . Na początek staraj sie rozsunąc ręce (tak jak w zabawie "kółko graniaste" dzieci trzymają sie za rece). Wzrok jest bardzo waznym czynnikiem. Podswaiadomie ciało obraca sie za naszym wzrokiem. Patrzmy więc w dół stoku i daleko przed siebie. Razem z rękoma zatrzymaja obslizg jaki towarzyszy skretom. Kolejnym staraniem powinno byc dązenie do zwiększenia łuków . Pomocne bedzie wyobrazenie, ze jazda to powtarzjące sie momenty szybkiej i wolnej jazdy. To musisz opanować (problem lęku przed prędkoscią. Powtarzaj sobie w czasie jazdy : wolno-wolno (jazda w skos stoku) i szybko- szybko -szybko (jazda w linii spadku) i dalej wolno-wolno i szybko-szybko-szybko. Tej jazdy szybkiej jest celowo wiecej. To jest dla Ciebie wezwanie na teraz. Powtarzając wolno, szybko pilnujesz płynnosci łuków i obszernosci. I jeszcze jedna uwaga. Aby przjsc spokojnie do trawersu (czyli zwolnić wystarczy jechac długo-długo długo na narcie DOLNEJ. Te uwagi dotyczą też Waszego dziecka ( nie daleko pada .....) Pozdrawiam!
-
Własnie mniej wiecej bo ja (twierdzę z wlasnych doswiadczen), ze łydki bolą od silnych napięc miesni lydek ,co zdarza sie nie przez lezenie na jezykach, a przez dynamiczny nacisk na nie. Nacisk bedzie co najmniej dwa razy większy jak przy"wiszeniu". Wczesniej opisywałem cwiczenie. Proszę wykonaj je a przekonasz się jaka jest duza róznica. Ciągle wiszenie na jezykach moze jedynie spowodowac otarcia na goleniach (jak język sie przesuwa, lub nie jest gładki). Natomiast w jezdzie w odchyleniu zawsze ucierpią uda i kolana. Tyle wiem z PRAKTYKI.
-
Sam osobiscie miewalem takie bole lydek w pierwszym i drugim wyjezdzie sezonu. Potem zanikaly. Kiedy przestawiłem jazde swemu szwagrowi na aktywną (dynamiczne zejscie w dół - do przodu, czyli mocne pójscie na języki) odczuwal te same bole. Zmiana nart na bardziej twarde - to wieksze wymagania w zakresie aktywnosci jazdy (wiekszy nacisk cieżarem ciała) , inne buty (twardsze , zmian kąta nachylenia skorupu wzg.platformy) wymagające mocnego nacisku na języki , to przyczyny mocnego rozciagania miesni lydek. Stan na skraju schodka na palcach, opuść swobodnie pięty i wciskaj ciezar ciała w linii pięt przez "opadanie". Czujesz mocne naciągniecia miesni lydek? To jest przyczyna tego bólu. Jesli przed sezonem bedziesz cwiczył ten mięsien w stretingu (np na schodku) to bol nie powinien miec miejsca. Odtąd ból lydek utozsamiam z jazdą dynamiczną , czyli z szybkim zejsciem w dół (0kg grawitacji na nartach przez czas rzędu kilku msec). Pozdrawiam! Użytkownik niko130 edytował ten post 14 marzec 2011 - 10:23
-
Co myślicie o snowboardzistach i snowboardzie ?
niko130 odpowiedział Pitura25 → na temat → Narciarstwo
Jezdzę na desce (twardej) tylko dlatego, ze poprawia moją jazdę na nartach. Oczywiscie chodzi o krawędzie. Mój szwagier do jazdy na nartach robi rozgrzewkę na snowboardzie. -
:eek: Ponad 30m/sec ??? . Rzadko takie prędkosci widzimy na trasach biegu zjazdowego. Narty 205-210 cm kombinezony sylwetka aerodynamiczna, cwiczona często w tunelach aerodynamicznych. Niezwykła odwaga. A jednak oni to cienkie Bolki.:confused: Wystarczy więc tylko GPS. :cool:
-
To jest ewolucja. Chodzi o nazwę jazdy naszych "cielęcych lat". Jazda na zapalkach moze? Co proponujecie jeszcze. Pozdrawiam!
-
Kierowałem personalnie. Został się tylko jeden Masz racje . Powtarzam za innymi. Trzeba to inaczej nazwać.Ale jak? Moze jazda retro. Jak dotąd mi wiadomo (z tematu"jazda po 50) mam tylko jednego rówiesnika. Dane metryki na czas ograniczony zamieszczam w profilu. Napisalem tak bo ciąglę słyszę jak to w tym wieku cięzko.
-
Jak zawsze! Nie zostałem zauważony, więc sie przypomnę. Prosze następnym razem dokładniej okreslic co za STYL mamy ocenić . Jesli ktoś jedzie techniką na 100 % klasyczną, na narcie taliowanej to może stanowić przyklad mozliwosci jazdy klasyczną technika na nartach taliowanych bo robi to bardzo dobrze(było takie pytanie na forum). Dz. K. masz tyle wiedzy o jezdzie i praktyki, ze wykonywanie skretów w pasie 2-3 metrow i oczekiwanie od nas oceny jazdy jako karwingowej jest dużym nieporozumieniem.Masz nartę r10-11m. Widzę ze nie starczy ci czasu aby zasmakować jazdy carwingowej.Chociaz jak bedziesz jezdził w moim wieku, to moze? Przy Twojej technice przejscie na carwing to tydzien czasu. Zle do tego podchodzisz. Nie kryję , ze bedę podglądał Twoje przemyslenia, bo czy słuszne czy nie zawsze , sa potrzebne. Pozdrawiam!
-
Oceniając jazdę z filmu oceniałem styl w którym rozwinąłem narciarskie umiejętnosci. Nikt nie zwrócił uwagę , ze Dz.K. jedzie stylem propagowanym przez Jouberta. Ten styl NIE STRACIŁ NA WARTOSCI. Daje wspaniała kontrolę prędkosci. Skręt prawy jest niemal WZOROWY. Proszę popatrzec na pierwszą fazę skrętu ten podkręt w pierwszym momencie i jazda w trawersie. Tą jazdę Dz.K. psuje lewy skret. Moim zdaniem to co wymieniłem jest powodem różnicy w skrętach.Dodam tylko , ze ta faza zejscia w dól w lewym jest rozwleczona. To nie opadanie boczne stoku , to błąd skrętu. W trawersie też mozna poznać bledy skrętu. Prawy skręt jest wykonany rytmicznie :raz -skret, dwa,trzy - wyjazd. Ja jezdze w wersji zmodyfikowanej , bardziej aktywnie wykonuję avalement , dodaję wiecej ruch skrętny kolan ( duzo większy niz u Jouberta).Pozwala mi na jazdę na krawędziach. Bardzo dobrze pracujesz kijkiem w prawym skręcie, jesli powtorzysz to w lewym wszystko co było złe zniknie. Co do cofania nogi (stopy) to odradzam. Cofanie stopy "zabija" radosc nurkowania ciałem w kierunku skrętu. W naszym ciele WSZYSTKO" ma isc w przód. Moze to odpowiadac H.H. Jego jazda mi nie leży (tylko jazda). Własnie z powodu ,ze jest mało "do przodu". Może przez tą stopę. Dla mnie to ten sam problem co maja narciarze jezdzący z tzw wykrokiem . To ma byc naturalne ułożenie nogi w przodzie w wyniku jazdy z biodrem wysuniętym do przodu. Oni atak postrzegają jako wysuwanie nogi wprzód. Bląd. Cofanie nogi to tez błąd (mniejszy) . Pozdrawiam!
-
Jest co poprawić . Lewy skret poprawić w stosunku do prawego.Ładna jazda avalement. Róznica jest dosc znaczna . Obserwuj miejsce wbicia kijka, czas wbicia. Porównaj odziaływanie wbicia kijka na bark (lewy znakomicie). Porównaj prace ramion (prawa opada w dół). Prawy skręt - dobre oparcie na krawedzi. Lewy - narta ucieka. W lewym wykonujesz za dużą kontrrotację . Pozdrawiam!
-
Ja mam wersję dla "ubogich" a bogatych w umiejętnosc zrób to sam. Jestem wdzieczny forumowiczom (miedzy innymi Lobo) za przedstawienie problemów z dopasowaniem butów. Mam stare atomici (90 fleks) z XX wieku. Problem boostera rozwiązałem bardzo prosto. Zamiast paska tą funkcję (bardzo dobrze pełniącą)zapewniam bandażem elastycznym. Opinam nim bardzo dokladnie elementy buta ( język, górna częsc buta wew. cholewka skorupy) z swoją nogą. Stopa ma stałe miejsce w bucie , nie przesuwa sie przy nawet bardzo dużych obciązeniach , niezależnie od ich kierunków. Mankamentem było własnie wypełnienie obszaru pod wysklepieniem stopy. Użyłem do tego celu wkladow (dostępnych w Lidlu) 5-10 zł. Podkleiłem w miejscu wysklepienia dwuwarstwowo filc. Obróbka jego podcinanie , tarnikowanie umożliwiła mi dopasowanie do moich nóg. Na dzien dzisiejszych ( po małej korekcie po jezdzie dynamicznej) mam bardzo dopasowane wkładki . Tak wygodnych butów i tak przenoszących mój ruch ( stopy ) na narty nie mialem nigdy. Wszelkie rozmowy na temat narta trzyma , nie trzyma dla mnie nie istnieją. Dlatego na ten temat wypowiadam się bardzo mało. Spece od żeglarstwa powinni czuć temat i wiedzą ze nie markowa rzecz a własciwe jej stosowanie (trymowanie) decydują o przydatnosci sprzętu. Pozdrawiam!
-
Skumasz jak bedziesz chciał wykonac d ł u g i skret. Wtedy poczujesz wpływ narty wew. W fazie początkowej JESTES na dolnej narcie popatrz co robisz deczko pózniej. Ty juz masz zaprogramowany ruch i tego nie czujesz. Spójrz inaczej , Jedz skręt r25-30. Wykonasz go ale czy w równowadze na dolnej ?
-
Skutecznosc mozesz poprawic , wiek tu nie odgrywa roli (zajrzyj na prive). Jesli chcesz poprawic co nieco to przyjrzyj się dokładniej wg moich wskazówek. Ja poprawiam sie za kazdym pobytem na stoku. Dzis cwiczyłem jazde na SZCZERYM lodzie (poza trasą), choc obok mialem sztruksową aleję.