niko130
Members-
Liczba zawartości
754 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez niko130
-
poproszę o ocenę mojej jazdy innych forumowiczów
niko130 odpowiedział kulbid → na temat → Nauka jazdy
Ja wróciłem z jazdy konnej, trzeba coś robić . A narty? Czekam na telefony od znajomych, przyjaciół. Często jeżdzę sam, ale wtedy wybieram 100% pogodę. Jestem pod wrażeniem tej capoeiry. Mnie pomogło, judo i pady, które były moim ulubionym ćwiczeniem. Przydaje się do dziś. Nawet jak spadam z roweru to lece padem. Narty to wielkie ograniczenie ruchu ciała a uwolnienie od strachu daje "wolność" ciału. Jeszcze raz zacytuję Twoj tekst ze stopki : Jest zaje..fane. -
poproszę o ocenę mojej jazdy innych forumowiczów
niko130 odpowiedział kulbid → na temat → Nauka jazdy
Rower to świetny przyrząd. Na nim dopiescilem sobie symetrię skrętów., równowagę w skręcie, gibkość w biodrach (wyciągasz biodro razem z nogą - przy pedałowaniu) , lub jazda bez trzymania kierownicy . Wspaniale można ćwiczyć układ dostokowy na rowerze, nawet z odciązeniem narty górnej (noga wewnętrzna na rowerze, w górze) Twoja stopka "Wolność zaczyna się tam gdzie kończy się strach" jest też bardzo aktualna. Na rowerze często (szczególnie w warunkach zimowych) można spotkać warunki extremalne. Wiadomo co sie dzieje z naszymi mięsniami, oddechem. Ja nauczyłem się panować nad emocjami (strachem). Bywa ,ze czasami wjeżdżam do rowu, ze stoickim spokojem . Ale nie ulegam emocjom, mam cały czas kontrolę nad ciałem ( nie koniecznie nad rowerem). Dla mnie rower to taki koń na kółkach. W swej "inności" poszedłem tak daleko ,ze oprócz kierownicy mam do niej zamocowane mini wodze (na szerokosc 12-14cm - co odpowiada szerokosci wędzidła). I od czasu do czasu doskonalę czucie wodzą kierownicy. Wspaniale ćwiczenie. Wszelkim koniarzom polecam! Ewciu Ty masz już utrwalone nawyki DOBREJ jazdy na nartach. Każda imitacja tej jazdy na czymkolwiek (łyżwach, rolerach, koniu, rowerze, windsuringu, w bieganiu między drzewami, przeskakiwaniu poprzecznym deski,przepychaniu się w tłumie, schodzeniu z góry, ze schodów, a nawet odpoczywając w pozycji siedzącej na drągu poziomym ) będzie poprawiała Twoją jazdę. To co robisz na nartach musisz umieć w kazdych warunkach nawet w wyskoku na batucie. Spróbuj, jeśli masz nie symetryczny skręt od razu poznasz z której strony. Błędem niemal wszystkich amatorów jest ,że nie doceniają pracy "na sucho" nad ruchem. Każdemu się wydaje , że na nartach to wyjdzie samo. Niby skąd. Wychodząc na parkiet MUSZĘ znac ruch , bo inaczej to jak zatańczę? Pozdrawiam! Edit: Jak dobry narciarz powinienem najpierw się (zanim zacznę pisać) rozejrzeć . Nie sądziłem,że mieliscie nocne spotkanie. Kulbizary, mialem jeszcze wrocić do niuansów , ale jesli mamy sie spotkac to bezcelowe. Ja też lubię jednodniowe wypady. Mam ich dotąd 8. Użytkownik niko130 edytował ten post 27 grudzień 2011 - 09:55 -
poproszę o ocenę mojej jazdy innych forumowiczów
niko130 odpowiedział kulbid → na temat → Nauka jazdy
Jak sobie wszystko po układałeś to powiem prawdę. Rotacja( wymieniana wczesniej :ewcia, przenio)to wszystko rujnuje. Aby sie jej pozbyć najpierw trzeba poszerzyć rozstawienie nart Wąskośc to pozostałość po "ołówkach" i postawa z roweru (tam też nogi są wąsko). Dlaczego czepiam sie roweru. Bo od niego przejąłeś wiele rzeczy na dobre i złe. Miałem kiedyś do "doskonalenia stylu" nurka. To co było naturalnym ruchem w wodzie można było dostrzec na nartach. W jeździe na nartach ja (bo opinie są różne) stosuję rotację, kontrrotacje,i ich mix. Rotacja zawsze opóźnia przekazanie ruchu w dół (do nart), kontrrotacja działa szybko.Twoja rotacja jest zła bo zatrzymuje się w biodrach. Ruch ramion w lewo a kolan ze stopami w prawo to kontrrotacja. Łatwo ją wykonać gdy oprzesz sie o wysoki stół lub scianę .Ręce powinny być na wysokości pępka rozstawione na szerokość nieco większą jak szerokość bioder. Zauważysz ,że bark jest "jakby" unieruchomiony. To samo wykonaj bez opierania się . Musisz wywołać w mięsniach takie napięcie wstępne jakie czułeś przy podpieraniu się. Wykonujesz kontrrotację.Dla ciekawosci, możesz wykonać to co robisz obecnie na nartach. Aby obrócić się w prawo odpychaj się ręką lewą (to jest ruch ręki z kijkiem, tylko na stoku wykonujesz ruch gwałtowny, aby mieć moment obrotowy ( więc kierujesz RĘKOMA) Stan sobie na malym dywaniku i próbuj go obracać nogami przez rotację i kontrotację. Jak w rotacji przeniesiesz ruch do dołu to obrócisz też dywanikiem. Jesli ją wykonasz szybko ostro to będziesz miał to co robisz , tylko w lepszym wykonaniu. Jesli tą kontrrotację wykonasz jak na zwolnionym filmie , i połączysz z tym szybko.....wolno..... otrzymasz łuki o kształcie pękatej litery "S". Napewno jest ci znany element jazdy odciążenie. Twój ruch ciała góra-dół to własnie daje to odciążenie. Kiedy jesteś w strefie wolno, wolno podnosisz sylwetkę, kiedy dzioby kierują się w dół stoku obniżasz sylwetkę (pozycję). Wcześniej pisalem, masz jechac szerszym śladem. Ułatwi to przechodzenie z narty na nartę (tak jak pedałujesz na rowerze), lewa , prawa, lewa. To dopiero wstęp do dobrej jazdy. Zyczę powodzenia. Jesteś z pod Zielonej ja Jeleniej. Zawsze możesz się ze mną spotkać. -
poproszę o ocenę mojej jazdy innych forumowiczów
niko130 odpowiedział kulbid → na temat → Nauka jazdy
Doczytaj mój wpis, bo go chyba z 10 razy edytowałem (aby wkleić fotki i opisać). Faktycznie w dalszej czesci filmu to szarpanie jest o wiele łagodniejsze. Poczytaj sobie sąsiedni temat (mój wpis WOLNO......SZYBKO......) Wrócimy do tematu później. -
poproszę o ocenę mojej jazdy innych forumowiczów
niko130 odpowiedział kulbid → na temat → Nauka jazdy
Dokłądnie. Dlaczego Twoja jazda jest wyjątkowa. Dobra i zła. Jedziesz w dobrej równowadze (rower) , obciązasz równo obie narty (rower), miękko chodzisz góra dół (rower), wykonujesz skręty "szarpane" (zerwane) i tu też myślałem (rower). Ale w jeździe rowerem jest dużo rotacji (ramiona na kierownicy, barki obracają sie razem z rękoma). I tu był mój błąd . Ty nie przenosisz ruchu z góry tułowia w dół, aż do nart. Tułów kierujesz do skrętu i odczuwasz,ze narty jadą na wprost, ,bierzesz zamach kijkiem (nazywasz to wbiciem kijka) , tak nie jest . Ty go wykorzystujesz do obrócenia nart. Dlaczego jazda "wyjątkowa". Masz piękny , mało spotykany ruch skrętny nart (jak pisalem , niestety, zle wyprowadzany). KIERUJESZ dzioby nart do skrętu. Ja tak jeżdzę smigiem ( tylko to trochę inaczej wygląda). Ewcia_xD za bardzo dopatruje się obslizgów. Ja ich nie widzę , widzę obrót nart na nowy kierunek (wykonany szarpnięciem. Kilka fotek: fot.7 Fot.1-5 nie powstydziłby się żaden narciarz, ale fot.6,7 pokazują błąd . Ręka wykonuje bardzo szybki ruch zamachowy i ten ruch przenosisz na narty. Jedziesz ewidentnie po literce "Z" (spodobało mi się to określenie ArciAko) Teraz należy tylko sie zastanowić jak to poprawić . Ja idę na spacer z NIKO , może koledzy coś zaproponują. Załączone miniatury Użytkownik niko130 edytował ten post 26 grudzień 2011 - 21:29 -
poproszę o ocenę mojej jazdy innych forumowiczów
niko130 odpowiedział kulbid → na temat → Nauka jazdy
Dobra. Uzbrój sie w cierpliwość. Ja na rowerze (spacery z pieskiem) ćwiczę równowagę , symetrie skrętu, utrzymywanie balansu w ciasnych łukach (fi 2,5-3m),kierowanie wzroku w kierunku gdzie pojadę, a co najważniejsze - gibkość bioder. Wspomnę, ze jeżdzę z przebudowaną kierownicą utrzymując pozycję tułowia prawie prostą( zmyślą o jeździe konnej). Ponadto lubię poćwiczyć "rzut " ciałem , aby przenieść energię (nie z pedałów) na rower. Bardzo wysoko cenię jazdę stojącą z kręceniem pedałami, nie przenosząc z nich obciążenia na korbę. Takie rzeczy dostrzegam jeżdżac na rowerze. Dlatego odpowiedz na pytanie: jak obracasz rower w powietrzu i ustosunkuj sie do moich ćwiczen. Zaraz będziemy rozmawiać o nartach. -
poproszę o ocenę mojej jazdy innych forumowiczów
niko130 odpowiedział kulbid → na temat → Nauka jazdy
No to widzę pogadaliśmy. Wyjątkowość Twojego stylu to powód mojej zadumy, a nie szyderstwa. Nie jest to w moim stylu. Własnie ,jeśli cos sie dopatruję w Twoim stylu, to przeniesienia do nart czegoś co dobrze znasz i robisz. W odpowiedzi dla Arky wyjaśniałem , ze widzę związek miedzy nartami a jazdą na rowerze (wiem z PW). Każdy , którego spotykam na stoku otrzymuje pytanie: czym sie zajmuje....... Trudno jeśli nie odpowiada taka konwencja , to jak radzi eqiupe: idz do instruktora. Na rowerach tak bardzo,nie znam się. Ale przez jazdę na rowerze bardzo dużo przeniosłem do jazdy na nartach. Z podglądu widzę już bardzo trafna ocenę Ewci_XD. Chciałem naprowadzic Ciebie na błędy , abyś lepiej zrozumiał skąd się one biorą. No cóż Twój wybór. -
poproszę o ocenę mojej jazdy innych forumowiczów
niko130 odpowiedział kulbid → na temat → Nauka jazdy
Czy napewno. Dobry instruktor dla Kulbizary , to instruktor który dostrzeże błędy i pozytywne elementy. Kulbizary chce je znać. Jego siła drzemie praktyce pokonywania górskich scieżek i bezdroży. Narty dla niego to pryszcz. Tu nie potrzeba instruktora (tak myślę) , spróbujmy. Arky też myślę , że deczko za wysoko, ale on pewnie nie siedzi tylko stoi na nogach. Zobaczymy co sam powie.Gdyby siedział by miał kłopoty z równowagą, zresztą nie wyobrażam sobie siedzenia na siodelku przy takiej jeździe. Użytkownik niko130 edytował ten post 26 grudzień 2011 - 16:55 -
poproszę o ocenę mojej jazdy innych forumowiczów
niko130 odpowiedział kulbid → na temat → Nauka jazdy
Oglądałem filmik . Jest bardzo ciekawa jazda. Rzadko spotykany styl. Jest parę błędów , ale dużo elementów bardzo dobrych. Poczekam na innych. Z profilu widzę , że jeździsz rowerze . Powiedz jak wykonuje się skrety "w powietrzu". Jaki ruch przenosisz na rower. Edycja: I tu jeśli wrócisz do postu to wiedz, że Twój skręt na nartach to skręt roweru gdy znajdziesz się w powietrzu. Mnie interesowało jak to robisz. Użytkownik niko130 edytował ten post 26 grudzień 2011 - 18:05 -
Niko pozdrawia Torę. Na fotce zabawa z prezentem gwiazdkowym. Dziękuję za przemiły bukiecik. Wczoraj Mironka powiedziała , ze mnie lubi .
-
Wcześniej pisalem (niko130): Dla starych nart, to była żelazna zasada. Ale narty tamte miały budowę typu sandwicz (czyli sklejonych kolejnych warstw). Dla tych nart srodek ciężkosci był w 1/2 dł. mierzonej od czuba do piętek narty.W tym miejscu ustawiając nartę na ostrzu noża , znajdowała sie w równowadze. Obecnie narty są tak zróżnicowane, ze majac jedną pozycję w jeździe i nie bardzo dopasowane buty (nie pozwalające stać w równowadze w pozycji od wysokiej do niskiej), można nie znaleźć dla siebie narty.( post Ruperta jest dowodem na to,jakie problemy mozemy spotkać). I jak sam doszedł do wniosku , że trzeba szukać ratunku w technice. W tym miejscu chcę przypomnieć jak bardzo byłem krytykowany za stwierdzenie, że nie sprzęt a umiejętnosci sa podstawą do sprawnego poruszania sie na stoku , oczywiscie w każdych warunkach.
-
W związku z tym, że skret można wyprowadzać ruchem skrętnym stóp sa mozliwe dwa ustawienia, jedno dla tych co ten skręt prowadzą od palcy ( a dokładnie z poduszek, Wujot to nazwał najszerszym miejscem stopy)) ,drugie od pięt. Dla tych co z obu punktów korzystaja ,najlepiej ustawiać centralnie. Dobry narciarz potrafiący zmieniać pozycję przód tył ustawia centralnie. Dla przypomnienia : można łatwo sprawdzić jak mamy ustawione. Ustawiamy narty odwrotnie (tj. jedną czubem drugą piętkami ) i określamy róznicę w położeniu scianek o które opiera sie przód buta. Wg starych zasad wiązania ustawiło sie neutralnie (w srodku dlugosci narty = 1/2 długosci od czuba do konca piętki) , a 3cm (do tyłu) bieg zjazdowy, 1-2cm (do tyłu) gigant , 1cm (do przodu) slalom. Do jazdy w głębokim sniegu cofamy wiązanie. Użytkownik niko130 edytował ten post 19 grudzień 2011 - 23:26
-
Właściwie sam sobie odpowiedziałeś. W tym miejscu przytoczę tu rozważania p. Ogorzałka , który amatorom żeglarstwa tłumaczy to zjawisko środkiem bocznego wyporu. Im więcej narty masz z przodu tym trudniej nartę skierować do skrętu, ale łatwiej utrzymuje kierunek jazdy w skręcie i na wprost. Jesli przesuniesz wiązania do przodu , może nawet powodować nadmierną skrętność , narty szczególnie przy dużych prędkościach są (jak mawiają na forum) niespokojne. Jazda na lodzie to już umiejętność , mniejszy wpływ ma narta. Dla Ciebie jeśli nie jeździsz jeszcze pewnie na krawedziach to jazda spokojna na obu nartach (w miarę płasko), szersze ustawienie nart, szeroko ręce, kontrować nimi wszelkie próby obracania sie nart pod stok. Spokojnie wyczekać aż obsuwając się znajdziesz oparcie na łachach śniegu. Nie patrz pod nogi tylko patrz na najbliższą łatę śniegu. Narty wtedy Cię tam zaprowadzą (oczywiście ze świadomym Twoim działaniem) Użytkownik niko130 edytował ten post 19 grudzień 2011 - 21:29
-
Bardzo podoba mi się takie ujęcie zagadnienia. Tak jak piszesz jest to sprawa otwarta. Przy zachowaniu równoleglości linii (dla czytających-nie mylić z postawą frontalną) biorą udział najsilniejsze grupy mięśni (np. pośladkowe).Ułatwiają ruchy ciała we wszystkich kierunkach(przód-tył , góra -dół,ruchy stóp, kolan itp).Didier Cuche jest specjalistą konkurencji szybkich. Tu działanie układu jest nieco inne. Wynika to z precyzyjnego wchodzenia na krawędzie i jazdy na dużych łukach. Cokolwiek mówią fachowcy , to należy być pewnym ,że dązą do precyzyjnej jazdy na krawędziach przy optymalizacji kąta nachylenia platformy buta (narty). Innymi słowy jechać jak najbardziej płasko ale bez obślizgów(nie mylić z taktycznym obsuwem) Jesli żle nazywam niektóre określenia, ewolucje, proszę mi zwrócić uwagę. Nie znam innych języków i spolszczam po swojemu.
-
O tym pisaliśmy. Nauka przez zabawę i pokaz.
-
Odgrzebię temat jazdy frontalnej. Nic tak sie nie zdewaulowało jak wlasnie jazda frontalna. Coraz mniej przykładów daja nam zawodnicy, wracają do ukladu kontrrotacyjnego. Ale układ frontalny dominuje (choć nie we wszystkich skrętach) w PŚ ale nieco innej konkurencji. Jestem pod wrażeniem wszechstronności tych zawodników. W pewnym sensie zazdroszczę im tej ogólnej sprawności. Co powiecie na temat : Wg mnie pozycja frontalna przy cofnięciu narty jest zasadna, zgodna z ruchem naturalnym, co ciekawe zasada jazdy na narcie dolnej jest zachowana.Napewno inne mieśnie działaja w skręcie (myśle , ze pośladkowe). To akceptuję , w wykonaniu alpejczyków NIE. Użytkownik niko130 edytował ten post 13 grudzień 2011 - 21:36
-
Na 100% jestem 9oo- 12oo. Jesli ktoś będzie to proszę o kontakt. Będę z kolegą z lubuską rejestracją. Niok130
-
Sprostuję: Biodro jest elementem skrętu narciarskiego (narzędziem), oczywiscie nie niezbędnym, ale wtedy ten skręt jest jak flaczki bez przypraw.
-
Potwierdzam swoją obecność na Ml. Bukach (piątek 9 grudnia). Pozdrawiam! http://www.holidayin...0&gstart=0&raw=
-
To Ty przez prezent (zresztą wspaniały) i ideą wrotkarstwa szybkiego zepchnąłeś mnie z drogi praktyk "szamańskich". Chyba jestem Ci wdzięczny. To co proponuję innym, już mi sie przejadło. Jednak ćwiczenia są niezbędne aby poznać na czym polega to nieco inne narciarstwo. Szkoda, że zamykasz przed sobą taką szansę Bez BIODRA to tylko inwalidztwo narciarskie (invalid - to okropny komunikat często goszczący u mnie na ekranie), ale wiem , że po cichu nas wszystkich jeszcze zaskoczysz (oczywiscie biodrem). Uważajcie na Freda - to jego taktyka.
-
TadziuT bardzo dziękuję za poparcie , ten link nie pozostawia złudzeń, dla nie dowierków, że jazda na łyżwach czy rolkach może imitować jazde na nartach. Rupert, na nartach w czasie np 3 godz masz "czystej jazdy" 20-30 minut . W ciągu 1godz. jazdy na wrotkach (łyżwach) wykonujesz 2-3 tys odepchnięć , skrętów. Kazdy bezstresowy,łatwiejszy. Nie chodzi tu o pełną analogię , chodzi o przyswojenie wlasciwego ruchu. Wielokrotnie powtarzany (bezstresowo) zostaje zakodowany w naszej pamięci. Bez względu na zagrożenia i rózne sytuacje ten ruch będzie powtarzalny na nartach. Drugi film to ćwiczenie , które stosuję z kazdym początkującym narciarzem i prawie każdym, który chce poprawić technikę. Ten ruch poprawia równowagę . panowanie nad nartą "wyjeżdzajacą " z pod nas, uczy czucia krawędzi na dolnej i górnej narcie, może być wykonany tylko przy własciwej pozycji ciała, pracy rękoma (kijkami). Wogóle to wyzwala nasze naturalne ruchy, które zatracają nawet dobrzy narciarze. Dlatego warto sobie poćwiczyć to , szczególnie początkiem sezonu. Jesli to nie wychodzi ,jest to sygnał ,że po prostu żle jeżdzimy. Popatrzcie jak na filmie narta pracuje na śniegu jak precyzyjnie jest ona stawiana na optymalnej krawędzi .To własnie wykorzystanie naturalnych ruchów jakie wykonujemy codziennie. Na nartach to tracimy. Użytkownik niko130 edytował ten post 08 grudzień 2011 - 09:30
-
A w Mlodych Bukach na 450m , 22-24* nachylenia. http://www.holidayin...0&gstart=1&raw= Użytkownik niko130 edytował ten post 07 grudzień 2011 - 17:44
-
Co tu gadać zobaczcie sami :http://www.holidayin...&gstart=1&raw=# Stok dl. 450m nachylenie 22-24 * 30-50cm sniegu. Bylem 9oo-12oo. Bez kolejki ,osób na stoku ca 80-90. Ponownie będę w piątek, sobota? (pewnie też).
-
Jeżdżę na lyzwach figurowo włącznie ze skokami (1 obrót), wyjątek(2obroty) to obrót z obu nóg (taki rolkowy) . Imitację narciarską na łyżwach stosowałem od zawsze. Raz mnie pogoniono, bo jeździłem z kijkami. Natomiast na wrotkach (rolerach) jeździłem tak jak na załączonych filmach. Jazda taka może być z wieloma błędami . Filmy je pokazują . Ostatni film najbardziej mi sie podoba Tam jest wszystko (błędy i poprawna jazda). Asfalt jest tu nachylony najmniej. Obserwując zawodników można zobaczyć jak niektórzy nie radzą sobie z ruchem przyspieszenia. Szukają ruchu w przód z odepchnięcia z kroku lyżwowego. To jest źle. Jesli się go umie (wykonać ruch przyspieszenia) to można nawet skrętem jechać pod górkę. jazda na długiej szynie (4 duże kółka lub 5) bardzo utrudnia skręty. To jest prostsze niż wykonanie tego na nartach, ale zupelnie nie możliwe jak nie zna się ruchu. I to jest największy problem dla narciarzy na stoku . NIE ZNAJĄ RUCHU. Rupert wybrałeś dobrą drogę . Można to robić na łyżwach (nawet łatwiej) , tylko musisz sobie poradzić z nadskrętnoscią. Ale od tego są ręce . Nauczysz sie precyzji . Zacznij od łuków do wewnątrz tzn , że jedziesz na zewnętrnej nodze, odepchniecie musi być dynamiczne, krótkie ,z natychmiastowym wyprowadzeniem jej przed tą na której jedziesz.Czyli wew. z przodu. Później robisz to odepchniecie nie odrywając nóg od lodu (najprędzej to chwycisz jadąc na obu nogach do tyłu) , potem przenies ruch ciała na działanie do przodu. We wszystkich ćwiczeniach nie wolno patrzeć na lód , tylko daleko przed siebie z wzrokiem rozproszonym. Jesli wyczujesz ruch "wyprzedzenia ciała" to z łatwoscią przejdziesz do imitacji narciarskiej. P.S. (edycja): Mozna też zastosować ruch jaki wykonują matriożki w rosyjskiej rewii na lodzie ( krótkie niedostrzegalne kroczki - przenoszenie ciężaru z nogi na nogę) , dla obserwatora wygląda ze facet jest nieruchomy a on porusza sie po lodzie. Można stosować tzw żabki (rozsuwamy nogi i lączymy - zew i wew krawędz łyżw). Wszystkie ćwiczenia polegają na wypchnięciu ciała do przodu P.S. (edycja) Warto obejrzeć ten filmik. Trzymanie rąk jest tylko cwiczeniem, to mozna pominąć . Ważna jest reszta, między innymi "wysuwanie nogi przedniej. Użytkownik niko130 edytował ten post 07 grudzień 2011 - 20:28
-
To podciąganie nóg jest bardzo istotne. Ważne jest aby narty zawsze przylegały do sniegu a nacisk na nie w różnych fazach i rodzajach skrętu był zróżnicowany. Nie zawsze musimy wszystko przyjmować z wielkim G, można stosować kompensację. Ale podciąganie jest warunkiem wejscia na wyższy poziom techniki narciarskiej. Zaczyna się od nauki WN, az dochodzi się do takiego "zawieszenia" nad ziemią , ze nacisk na snieg jest =0 . ćwicząc go na dywanie z łatwoscią można wyciągnąć gazetę spod nóg.Ruch ten przypomina odbicie się do skoku z miejsca z tzw. naskoku. Nie wszyscy tak wykonują. Skutki ruchu łatwo zaobserwować na wadze. Lucasd, pisząc posty nie tylko odpowiadam adwersarzom, ale staram sie coś przekazać innym. I zdanie było zaproszeniem do spotkan na stoku w ogólnym ujęciu. Ale z Tobą spotkanie by było bardzo pouczające dla mnie i mobilizujące. Zawsze i bardzo chętnie. Użytkownik niko130 edytował ten post 05 grudzień 2011 - 22:43