gajowy01

Slowacja - b. dobra strona, aktualna, latwo dostepne szczegoly: http://www.ski.sk/wa...-a4-1--pl.htm#5 Slowacja - tez niezla, kamerki sa: http://www.holidayin...k/pl-pl/winter/ Czechy - b. dobra: http://www.holidayin...=0&loc=0&cat=45 Austria, Niemcy, Szwajcaria - swietna strona, zawsze aktualne, z Wlochami gorzej: http://www.bergfex.c...LifteOffen,DESC Wlochy - nie mam zdania/opinii: http://www.dolomitis...-PL/1971PL.html http://www.skirama.i...&s=310&idLoc=32 http://www.skiinfo.c...T-7693-en.jhtml http://www.ski.it/index.asp?l=en# Francja (i nie tylko) - niesprawdzone: http://narty-francja...neige&Itemid=24 http://www.snow-onli...frankreich.html Szczerze piszac, polskich, dobrych, tj. kompletnych i niezawodnych stron nie znam - skladam raczej czastkowe info z poszczegolnych stron osrodkow. Pozdrawiam :)

Witam, dzieki za info - ale odpadam. Pozdrowienia.

Witam, a jakies szczegó∏y? Co i gdzie? Wybieramy sie z kumplem w tym terminie, a zadnych pewnych postanowien co do miejsca jeszcze nie zrobilismy. My z Krakowa.

Ha, 22 listopada ub. roku to ja jezdzilem w Kasinie, czyli wszystko ponizej 900 m n.p.m, a warunki wlasciwie byly bez zastrzezen :)

Letni ruch kolei linowych skonczy sie 28.10.2008. Przerwa jesienna bedzie od 29.10 do poczatku sezonu zimowego. Sprzedaz kart sezonowych rozpocznie sie... To tak "na czuja" - ze slowackim chyba lepiej sobie radze :) pzdr gajowy Użytkownik gajowy01 edytował ten post 15 październik 2008 - 01:25

Ostatni sezon na Lomnicy i Strbskim Plesie skonczyl sie 11.05 wiec byl dlugi ale i rekordowy - jak podaje strona S.P.: 10.11.2007 - 11.05.2008 . No i fajnie ale ja mam watpliwosci czy taki skipass sie oplaca - tez rozwazalem i wychodzi, ze obejmuje tylko 2 sensowne osrodki, czyli Chopok i Lomnice - reszta nie warta zachodu. Rezygnujesz wiec jakby z Vratnej, S.Pleso i paru innych przyzwoitych miejsc. Do tego jest tak, ze normalnie kupowane karnety bez przedsprzedazy wychodza wyraznie drozej tylko w szczycie, czyli u nich w okolicach sylwestra. Na wiosne robia rozne promocje i dzien wychodzi 400-500 Sk. Jak jedziesz na 2-3 dni - to tez jakos taniej wychodzi. W mojej ocenie nie oplaca sie byc zwiazanym takim karnetem, akurat w takiej wersji - 2-3 lata temu byl w lepszej wersji, obejmujacej wszystkie tzw. top strediska - a zatem jakies 6-7 osrodkow. Niestety, jakos sie nie "przyjal" i pomysl nie jest kontynuowany.

Witam, w Soelden proporcje zdecydowanie na korzysc krzesel + gondolki. Oprocz tego osrodek zdecydowanie wiekszy i bardziej zroznicowany. Ale i tak, pod kazdym z tych wzgledow: Ischgl! W kwestii wygody - nie do pobicia: gondolki tylko z dolu na plateau, orczyki wlasciwie tylko dzieciece a reszta to ponad 20 krzeselek (czyli wygodnie, bez odpinania nart) i wszystkie z oslonami od wiatru (takie bable, a wiec cieplo). W jednym miejscu ponad 200 km tras w 2 krajach a planowane sa nastepne wyciagi. Pozdrawiam.

Wracam do starego watku bo jakos przeoczylem wczesniej a w miedzyczasie jeszcze skonfrontowalem z rzeczywistoscia dla pewnosci. Oczywiscie, masz racje z tym punktem siedzenia itd., ale fakty sa takie, ze wyciag ma 2 km dlugosci, trasa wg oficjalnych danych ma 2.5 km, a przewyzszenie ...430 m. Nie wiem w jaki sposob wyszlo im ze czerwona. To jest srednio ok. 170 m na 1 km, czyli nachylenie 17.6% (ok. 10 st.). Moze dlatego ze jest dosc waska...? Tak naprawde na czerwien zasluguje tylko ostatni odcinek i to raczej ten z lewej, przy orczyku. Pozdrawiam :)

1. Jesli chodzi Ci o taki szybki ruch dzobow nart lewo/prawo, czyli brak stabilnego "kursu" jazdy - to tak, to jest wlasnie myszkowanie :) 2. "Na kreske" mozna pojechac w roznych pozycjach, w tym "na jajo", i to jest sposob najszybszy :) Po prostu pozycja zjazdowa: nisko, rece przed siebie, lokcie przed kolana, gleboki przykuc (?!) :) 3. Uslizg jest wtedy kiedy krawedz Ci "puszcza" ;) Znaczy ze nie wycinasz czysto skretu krawedzia, tylko jakby z lekko poprzecznym ruchem.

Uzupelniam watek bo znalazlo sie dobre rozwiazanie. Mala firma w Krakowie, szyjaca rozne sprzety i ciuchy outdoorowe: Eksplo, ul. Zyblikiewicza 8/5, tel. 012 421 89 32. http://www.eksplo.com.pl/ Naprawili na drugi dzien, wprowadzili poprawki o ktore prosilem. Wszystko zawodowo - za pare dych uratowali mi spodnie. PS. Warto wczesniej uzgodnic wszystkie szczegoly itd. - ja nie dogadalem koloru lat i wyszlo drobne nieporozumienie, ale nie mam o to pretensji - trzeba bylo pomyslec wczesniej.

Skojarzenie kierunku jest celujace - nasza "najdrozsza" gora w PL jest b. prawdopodobna ale przez Szaflary chcialbym przejezdzac np. przed 8 rano a i niekoniecznie w dniu roboczym - stad problem. Zadzwonie moze w poniedzialek i popytam - tylko ze trzeba bedzie zmienic "strategie negocjacyjna" Dosc skutecznie zniechecacie mnie do tych latek ale mam wrazenie, ze jedno nie wyklucza drugiego - jak sie tasma/latka nie przyjmie to ciagle mozna "wezwac fachowca" ...przemysle. A moze sklepy HiMountain (ew inne) maja jakies uklady na takie uslugi? Mialem tak, ze nowka plecak Deutera zostal uszkodzony od razu w pierwszym samolocie (lotnisku) i sprzedawca (maly sklep) bez wahania zaproponowal mozliwosc naprawy u jakiegos producenta (grzeczosciowo). PS. Od "Maruchy" zdecydowanie sie odcinam Caly, dziekuje jak to sie stalo to osobna historia - nie to miejsce wiec w skrocie: rewelacyjna czarna trasa w Cortinie (Rifugio Ra Valles) - kamien jak 1.5 glowy zakopany w sniegu wyrwal gwaltownie narte narte spode mnie (cale szczescie za dziob - wiec bez wyrwy w slizgu) tak ze pieta narty pojechala po posladku Lekki horror zwlaszcza ze wyrwany zaczal sie toczyc w kierunku mojej glowy - ratujac sie zjezdzalem troche na plecach kurtki - w koncu wyhamowal No ale w efekcie spodnie uzywane raptem kilka dni, sa do naprawy :/ edytuj posty... proszę / jark

W praktyce jest tak, ze jezdzi sie tylko u gory, na orczyku. Trasa fajna, ostra, choc niezbyt dluga - niestety wczesnie przestaja ratrakowac - kosowka itp. Od paru tygodni tego raczej nie robia. Dluga trasa na dol jest w praktyce wirtualna, bo idzie wzdluz kolejki, pod spodem, jest bardzo stroma i waska - bardzo trudna do utrzymania. Musi byc naprawde mocna zima, z wielkimi opadami sniegu, zeby ta trasa dzialala - tak mi sie wydaje, bo AFAIK nie dzialala ani razu od 2 sezonow. I ja polecam Paseki - fajny szeroki stok choc tez juz nie w tym roku. Bylem tydzien temu i wygladalo na koncowke. Wyzej, czyli Poludniowy Grun - podobny problem jak pod Chlebem, czyli klopoty ze sniegiem w tym roku - wywiewa im (?) i dzialalo raptem kilka dni - ale z Pasekow wyglada obiecujaco. Teraz jednak Chopok polecam - bylem 2 dni temu i jak na ta pore roku bylo swietnie. Sa tam oczywiscie przecinki lesne w nizszych partiach ale z dostateczna iloscia sniegu - wyzej duze przestrzenie, ale warunki gorsze (kosowka, bubny itp). Gdyby byla pelnia zimy to Vratna zdecydowanie polecam: poza walorami narciarskimi - tam jest pieknie Wg mnie w Strbskim Pleso dosc szybko sie znudzisz (?) Stok jest niby dlugi ale raczej plaski. Jesli dolozyc do tego fakt ze jest wiosna, cieplo, ekspozycja raczej poludniowo-wschodnia to bedzie to dosc nudnawe taplanie sie w ciapie (?). Oczywiscie nie na pewno, moze cos przymrozic wyzej ...ale tam bym sie nie wybieral na narty, zwlaszcza na dluzej niz dzien... chyba ze na wyjazd rozrywkowo-towarzyski Zrob sobie moze 3 dniowa ture, po 1 dniu: S.Pleso, Lomnica (b.blisko) i Chopok (na oko 50km)

Chodzi mi o takie cos: http://www.sfpl.pl/s...egory&context=3 ew. http://www.sfpl.pl/s...egory&context=3 Tanie to jest, opis obiecujacy, wiec ryzyko chyba nieduze (?) Co do tych Szaflar - jedyny problem to dotrzec tam w godzinach ich pracy. Masz moze jakas wiedze w jakich godzinach/dniach oni tam pracuja? Wyjazd wylacznie w tym celu, wykluczam - musialbym to zrobic przy okazji... :)

No to tu mnie nie pocieszyles. Hmm, chce jednak sprobowac tasme albo latki z HiMountain - namierzylem w Kraku (na Zyblikiewicza ponoc sa) - zobaczymy. Pytanie: czy to klejenie bylo wsparte zelazkiem? Ponoc to wazne. O, i taki sposob mi sie podoba Sprobuje na poczatek powalczyc z tasma od HiMountain bo to chyba proste i mam pod reka. Jak nie zadziala to tam uderze. Dzieki

Mam problem - krawedzia narty rozcialem spodnie narciarskie na posladku, na dlugosci ok. 25 cm. Jest to na tyle powazne, ze spodni uzywac sie nie da a sam z tym sobie raczej nie poradze. Szukam wiec kogos kto poradzi sobie z materialem laminowanym z membrana - nawet nie wiem czy to szyc czy kleic. Moze jakis maly producent odziezy sportowej? Moze macie jakies inne pomysly? Chodzi o Kraków i okolice - ew. w kierunku poludniowym - móglbym gdzies to zawiesc np. w drodze na narty :) PS. W archiwum wynalazlem info o jakis tasmach, latkach itp. Jakies szczegoly? Doswiadczenia?