Skocz do zawartości

gajowy01

Members
  • Liczba zawartości

    1 475
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez gajowy01

  1.   Pisz do Jaro323 O ile wiem leci przez Słupsk ....ciekawe jak te domki? Nie wiem na pewno jak to się przekłada na dalszą trasę.... ale dla chcącego... Po poprzednich opadach w ub. weekend było świetnie, w najbliższych dniach zapowiadają kolejny solidny opad     Cześć, planuję taki lub zbliżony wyjazd, podobnie jak w ub. sezonie. Wtedy, w terminie 14-18.12.2013 jeździliśmy w Ischgl, SFL i na Hochzeiger - na początku doliny Pitztal. Planuję coś podobnego. Lodowiec Pitzaler pewnie raczej nie (chyba, że z powodu ślicznego Riflsee) - bo lodowce fajne są na obrzeżach sezonu - a w połowie grudnia wybór jest już ogromnie większy. Hochzeiger jest b. prawdopodobny bo to bardzo fajny ośrodek, dogodnie położony, a przy tym większy i bardziej zróżnicowany niż jakikolwiek lodowiec, także Pitzuś Bardzo prawdopodobne wtedy jest także Nauders - bo to jeszcze większe miejsce, jeszcze lepiej logistycznie położone, i też ogarniemy jakąś promocję na początku sezonu.   Jedna uwaga - w ub. sezonie próbowałem zbudować wyjazd 6 dniowy, ale zainteresowanie był mniejsze - po skróceniu do 5 dni, ekipa się znalazła Wyszedł fajny program 2+2+1 - i widziałem same zadowolone twarze wokół   Jak będzie teraz nie wiem, może chciałby 6-dniówkę ale to jednak ludzie dycydują... z doświadczenia i obserwacji wiem, że preferują raczej 5 dni ...choć to też zależy od terminu.     Do zobaczenia na stoku Podeślij jakiś nr tel. do siebie. Mój jest w moim profilu, jak i wszelkie inne kontakty.
  2. Krótko tymczasem: - warunki były (i są) fantastyczne - tamten opad sprzed wyjazdu radykalnie poprawił sytuację (zgodnie z oczekiwaniami) - btw. w przyszłym tygodniu chyba spadnie kolejny metr u góry - co do fotek i realacji ...przyjdzie na nie czas a tymczasem na szybko ładne panoramki z Pitzusia (poniżej) - i przede wszystkim zajawka przyszłych terminów • 8-11.11 (długi weekend) Sölden i okolice - zapraszam na listę rezerwową, może ogarniemy dodatkowy transport • 15-18.11 - dolina Oetztal, czyli Sölden + Obergurgl-Hochgurgl + może coś extra??? - mam miejsca, zapraszam      
  3.   Mam na oku coś w Lagenfeld - podczas Pucharu Świata na mieszkanie w Sölden nie ma realnych szans. Aqua Dome pewnie będzie pod nosem - jak ktoś chce to czemu nie. Może Pitztal może Stubai, nie wykluczam dodatków.   Zachęcam wahających się, mamy miejsca ...popatrzcie na obrazki i prognozę   Po ostatnich dwóch dniach, zwłaszcza po dzisiejszym to wygląda tak jak na obrazkach - spadło 100-120 cm śniegu u góry. Od jutra ma być full słońce i mrozik. Wrzuć więc coś ładnego z rana  ...a że będzie ładne to wiem na pewno   Więcej fotek pod linkiem https://www.facebook...14284817&type=1
  4. Mniej więcej - jakoś tak trafiliście 11 października ub. roku poranek w Tyrolu wyglądał tak: Więcej tu - popatrz jak wyglądało Ischgl w październiku ...wow https://www.facebook...157637114284817 ...ale mam nadzieję, że w najbliższych dniach zrobi się podobnie. Ano prawda, zapraszam, mam wolne ...wiem, że trudono uwierzyć, ale zima już właśnie teraz Więcej tutaj: http://www.skiforum....dowce/?p=491987
  5.   ...do piątku niech wali, do piątku ...tak do popołudnia, żeby drogi ogarnęli OK, a serio to ma padać jutro i pojutrze - razem nawet 90 cm śniegu w górnych partiach   "... z Krakowa, na ogół przez Górny Śląsk (A4 na Katowice, Gliwice) dalej na południe A1 na Ostrawę, w uzasadnionych przypadkach mogę jechać A4 przez Wrocław, Niemcy." *** Zapraszam - wolne miejsca są: - kwatera: ok. 3 x 17-22 euro - transport, jazda na miejscu: 350-400 zł - karnety (przykładowo):   - 4 dni w Sölden - 148,50 eur;   - 3 dni w Sölden + 1 x Stubai: 159,50 (116,50 + 43) Stubai niestety drożeje od soboty (taryfa zimowa); Sölden drożeje dopiero w listopadzie - teraz jest taniej - zawody: wejście jest za darmo dla posiadaczy skipassów, skibus - za darmo(!)        
  6. Z pewnością się znajdzie, miejsca wolne są.... pogoda i warunki chyba też Nie najgorzej to wygląda, zwłaszcza na tle ostatnich tygodni - dotąd było tak, że jazda była na ubiegłorocznym śniegu. Teraz wszytskie prognozy pokazują jakiś opad (niemały), a przede wszystkim mróz - co oznacza armatki, naśnieżanie itp. ... a w następny weekend słońce Załączone miniatury
  7. Serdecznie zapraszam na wyjazdy na narty - podobnie jak w ub. sezonie do Tyrolu. Wyjazdy busikiem z Krakowa, na ogół przez Górny Śląsk (A4 na Katowice, Gliwice) dalej na południe A1 na Ostrawę, tylko w uzasadnionych przypadkach mogę jechać A4 przez Opole, Wrocław, Niemcy. Renault Trafic 9-os. wersja Long - dużo miejsca na wszystko, np. na narty, własny prowiant etc. Przy korzystnych wiatrach udaje się zgrywać wyjazdy i szkolenia z Jaro323 (z Gdyni/3M) Reszta standardowo, większość szczegółów podobnie jak w ub. sezonie - tu sporo relacji, zdjęć itd. http://www.skiforum....-bylo/?p=477741 (sporo terminów za nami, sporo tego było - usuwam) Sezon skończyliśmy 12 maja 2015 - cały był udany, momentami genialny - wszystkim uczestnikom dziękuję serdecznie   Nowy wątek na sez. 2015/16 jest tutaj - można tam pisać http://www.skiforum....ia/#entry520999     Zapraszam też do relacji, czyli gdzieś na koniec wątku - sporo całkiem tego: http://www.skiforum....e-9#entry514861 Tu wątek Jaro, czyli wszelkie przeszłe koordynacje z ekipą z 3M http://www.skiforum....akowa/?p=489357   * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * Wiadomości ogólne i powtarzalne, czyli FAQ   Koszty w pigułce:  kwatera 20-25 eur x ilość noclegów; karnety: 4 dni ok. 150-180 euro, 5 dni 200-230 euro; transport 400 zł/ew. 95 euro. To wszystko, w wielkim skrócie - w dalszej części opisuję szczegóły, różnice itd. - zachęcam do lektury, a więcej chętnie wyjśnię przez tel. Kwatery: załatwiam dla mojej grupy, porządne, wyposażone apartamenty (mieszkania wakacyjne, są kuchnie, sypialnie, toalety, łazienki itd.), 20-25 euro/os. (brutto z taxami, sprzątaniem itd.), zależnie od regionu, terminu, na obrzeżach sezonu taniej. Kwaterę dobieram pod określoną grupę, skład osobowy - pary mają swoje sypialnie itd. Unikam dostawek, spania w kuchni itp., musi być przyzwoicie. Nie ma żadnych dodatkowych/ukrytych opłat. Wyżywienie: we własnym zakresie - na miejscu są wyposażone kuchnie (jw.). Można zabrać część prowiantu z Polski, Austria też nie jest droga, część zakupów można robić na miejscu za "polskie ceny". Nikt nikomu nie broni także jeść w knajpie na stoku, obecności restauracji w pobliżu kwatery nie obiecuję, choć też nie wykluczam. Tu trochę przykładowych cen z barów, restauracji stokowych: http://www.skiforum....strii/?p=496525 Karnety: kupowane w kasie, przykładowo 4 dni ok. 150-180 euro, 5 dni 200-230 euro, zależnie od ośrodka terminu itd. Jak mogę to pomagam, zdarzają się jakieś rabaty, zniżki, vouchery itp., do tego układam programy tak, żeby było dobrze i jak najtaniej dla wszystkich. Dzieci do 15 roku życia na ogół płacą tylko 50% lub mniej; w większości miejsc dzieci do 6-8 roku życia jeżdżą za darmo, w kilku do 10 roku życia za darmo (np. Pitzal, Sölden, Stubai). Wyjazdy busikiem z Krakowa, na ogół przez Górny Śląsk (A4 na Katowice, Gliwice) dalej na południe A1 na Ostrawę, w uzasadnionych przypadkach mogę jechać A4 przez Wrocław, Niemcy. Renault Trafic 9-os. wersja Long - dużo miejsca na wszystko, np. na narty, własny prowiant etc. Bagaż - miejsce jest, bardzo nie limituję (w granicach rozsądku), pokrowce na narty są wskazane (zwłaszcza na długie) choć nie absolutnie konieczne, wolę system "tobołkowy", czyli miękkie torby - plastikowe walizki na kółkach też się upcha ale jest trochę trudniej. Transport + jazda na miejscu, "własny skibus" pod drzwiami kwatery, 400 zł. Wyjazdy w piątki wieczorem, na noc. Z Krakowa na ogół po godz. 21.; na Śląsku ok. 22-23. Jak jest możliwość, a często tak jest, to rano wchodzimy na kwaterę. Podobnie w ostatnim dniu po nartach. Staram się tak zawsze, choć nie zawsze się udaje. Wtedy jest inna opcja - w rozmaitych Ski Depotach (przechowalniach sprzętu) - są szatnie, ławeczki itp. Zawsze przy głównych gondolach w ośrodku jest jakieś "rent-a-ski" itd. Można się ogarnąć w sposób cywilizowany. Jazda na nartach: jeździmy od rana do zamknięcia wyciągów, bez stresu, nie "za karę"; ale generalnie - jeździmy jeździć na nartach, lub czymkolwiek. Jak komuś się nie chce - czas na stoku można spożytkować różnie. Jazda wieczorna - nie jest raczej przewidziana, choć nikomu nie bronię, jeśli jest taka możliwość. Jest to jednak duża rzadkość, "gdzieniegdzie", tylko w wybrane dni tygodnia, dodatkowo płatna ok. 10-12 euro. Wg mnie w kontekście alpejskim to trochę dziwactwo - ja nigdy nie byłem i nie bardzo się wybieram. Ubezpieczenie - jest niezbędne, trzeba kupić (podróżne + pakiet typu "Ski"), jakiekolwiek, kilka do kilkunastu złotych dziennie, każdy sam wycenia swoje zdrowie i bezpieczeństwo. Zakładamy że polisa nigdy nam się nie przyda, ale należy ją mieć przy sobie na stoku, podobnie jak dokumenty osobiste i telefon komórkowy. Kontakt: numer telefonu jest w moim profilu - tak najprościej i najszybciej ...odbieram, także w AT. Na ogół jestem"unetowiony" ale zwyczajnie na sieć, fora itp. brakuje czasu. Uczciwie mówiąc kontakty telefoniczne traktuję nieco poważniej, pytań mailowych itp. jest sporo. Moja strona: http://www.facebook.com/skibuscompl wszystko dostępne bez konta i logowania. Zapraszam. Nie prowadzę biura - to są mimo wszystko towarzyskie wyjazdy, nierzadko spontaniczne Nie pośredniczę w kwaterach, nie polecam, nie mam bazy kwater (to bez sensu) - ogarniam tylko swoje wyjazdy, swoje grupy, wtedy szukam, organizuję, załatwiam - pod kątem konkretnych ludzi, ilości sypialni, konkretnego terminu, itp. itd. Jeżdżę tam gdzie działa moja sezonówka czyli karnet Tirol Snow Card, nie jeżdżę w Dolomity, do Livigno etc. ...póki co. Uwaga: obowiązuje zakaz chlania w busie, na trasie - niestety, z niemałą przykrością to dodaję, zmuszony różnymi sytuacjami :/   *** Szkolenie dla chętnych: Zachęcam do nauki, doszkalania, sympatycznie, bez stresu ani nudy - narty to ma być radość http://www.skiforum....-1314/?p=463283
  8.   Jaro - nic nie chcę mówić, ale coś się dzieje ...znaczy, promyk, a może płatek nadziei w przyszłym tygodniu Popatrz na prognozy  i może przesuń to na piątek. Ten weekend może być piękny Jakby tak było jak na obrazkach - to ja bym się zebrał: bus z Krakowa przez Śląsk, reszta analogicznie jak w ub. sezonie http://www.skiforum....lo/#entry463284 termin - 25-28.10, 4 dni na nartach   To są Tux (vide: prawy/dolny) i Sölden, ale na Kitzsteinhornie ma być też spory opad  
  9.   Jak tam na rowerach we Włoszech było? Ciepło? ...ano właśnie Na lodowcach póki co szału nie ma - tzn. coś tam działa, ale nie urywa. Rozważałem ten termin, ale sens jest taki  sobie. Pięty mnie co prawda swędzą już trochę, ale nie wiem czy aż tak      Jakby co - warto rozważyć 25, 26.10 - otwarcie Puchar Świata w Sölden. Gurgle startują 13.11 a 27.11 otwierają Ischgl.     O ile wiem, można liczyć na mnóstwo ciepłych słów (czasami gorące), do tego różne wyrazy itd. Ew. zimne napoje i kanapki - tylko na trasie od Gdyni do Szczecina - potem Niemcy zabronili.     Wszystkie są ekonomiczne, ale nie wiem czy 6 dniowe - takie raczej w okolicach Sylwestra czy ferii. 5 dniowy jest bardziej prawdopodobny, choć niczego nie przesądzam - zależy od woli ludu, w ub. sezonie lud wolał 5 dniowe. Zapraszam, zadzwoń.   Tu mój wątek dot. ub. sezonu - są fotki, relacje itd. http://www.skiforum....-bylo/?p=486852
  10. Warto zapoznać się z tym jak to jest u naszych zachodnich sąsiadów, o których częste wyobrażenie jest, że to "policyjne państwo" itd. - zwłaszcza wobec "panicznej" retoryki części mediów w Polsce. Dla niektórych to może być szok - rowerzysta legalnie w Niemczech a może mieć nawet do 1,6 ‰ http://ibikekrakow.c...tow-limit-16-‰/   "Od 1990 roku jurysdykcja ustaliła przy pomocy ekspertów medycznych, że bezwzględny limit dla kierowców wynosi 1,1 promila stężenia alkoholu we krwi / BAC (blood alcohol content) (albo 0,11 jak można powiedzieć) i 1,6 promila dla rowerzystów."   Wywiad, nt. niemieckiej kultury rowerowo-alkoholowej: http://ibikekrakow.c...owo-alkoholowa/   Wyjątki z wywiadu: "AŁ: Czy zdarza się Niemiec przesadzi, tzn. wypije za dużo by jeździć, a mimo to wsiada na rower? KK: Oczywiście, ale żyjemy w demokratycznym kraju i każdy powinien być traktowany jak osoba odpowiedzialna. Zresztą nawet jeśli ktoś jest za bardzo pijany to nawet lepiej żeby jechał rowerem, niż samochodem."   "AŁ: A gdyby jakiś niemiecki polityk zaproponował Wam wprowadzenie polskiego prawa, pod hasłem „zero tolerancji dla alkoholu na drogach”? Co byś mu odpowiedział? KK: Takie prawo prowadziłoby do zwiększenia się liczby pijanych kierowców samochodów w miejsce pijanych rowerzystów, co dałoby efekt w 100% przeciwny. Trzeba karać przede wszystkim sprawców wypadków, a więc tych, którzy stwarzają zagrożenie, ranią i zabijają innych. Nietrzeźwy rowerzysta naprawdę rzadko robi krzywdę osobom trzecich, więc takie hasła to czysty populizm."   ... zaraz pewnie ktoś napisze, że "nasze społeczeństwo to czy tamto, nie dorosło" itp. - nie przyjmuję - pytam gdzie jest skutek a gdzie przyczyna?   PS. Migu - o Słowacji szkoda gadać, omijam, po prostu
  11. Wujot - dzięki za fotki, sam googlałem sobie za różnymi rzeczami nt. w ostatnich dniach ...też załączam fotki, na taką bajkę liczę Nudy się nie przewiduje, nawet w 2 tygodnie ...nawet tym bardziej Pływanie raczej nocą, w miarę możliwości, potrzeb, a w dzień zwiedzanie, plażowanie itd. Bublo - generalnie: z Aten na wyspy na Morzu Egejskim, w tym oczywiście Cyklady (Mykonos, Santoryn i in.) + okoliczne (Ikaria?), po drodze jakieś Wyspy Sarońskie (Hydra), ...i ile się uda Parę nazw padło, ale ...tymczasem zacytuję skippera: "Pewnie nie muszę tego pisać, ale dla formalności: trasa oczywiście uzależniona od warunków pogodowych, nastroju i zachcianek załogi :)" Jestem świeżak w tym temacie, więc bazuję na opisach, wyobraźni i necie: twój opis mi się podoba, może więcej napiszę po powrocie. Takie żeglowanie podobać mi się będzie na pewno, a co do reszty ...pewnie dołączę do entuzjastycznych opinii Gdyby ktoś miał ochotę jeszcze dołączyć (zapraszamy) - rejs dzielony na 2 etapy: etap I : 14 - 21.06.2014 etap II : 21 -  28.06.2014 przesiadka, wymiana częsci załogi na Mykonos. Wyjeżdżamy z Polski busem 12.06 wieczorem (czwartek) -> mały postój na parę godzin w Macedonii, " express zwiedzanie"  -> tak żeby 14.06 rano być w Atenach. Powrót do Polski po rejsie, 29.06 będziemy z powrotem. Jest parę miejsc na łódce, głównie na drugi etap. Są różne możliwości ogarnięcia tematu, dołączenia, dojazdu - np. samolotem (dość drogo chyba, że jakiś last), lub niedrogim autokarem (36h do Aten), potem promem. Można też busem z nami, w jedną lub dwie strony. To jest grupa fajnych znajomych i przyjaciół, część towarzystwa bardzo opływana po różnych morzach i oceanach, na bardzo różnych jednostkach, w różnym klimacie itd. - zapraszam, raczej w ich imieniu. Teraz jacht Bavaria 49 (jest na foto poniżej) - na priv, tel. więcej info.  
  12. Dzięki Fish, jak oceniasz realny czas dojazdu? W sumie to jest napisane, ale powtórzę tak po twojemu: bôtë pod żôglamë
  13. Jeździł ktoś ostatnimi czasy na trasie z Krakowa do Aten samochodem? Google pokazują taki jeden wariant: http://goo.gl/maps/EN9vY Na oko wygląda OK, do tego jakieś wygooglane informacje też sugerują taką trasę. Dla odmiany ViaMichelin chętniej wskazuje trasę przez Czechy, Austrię, Węgry, Serbię - i dalej już tak samo. Ktoś ma jakieś doświadczenia, sugestie, wskazówki, inny wariant? Może jakieś inne kwestie typu zasadzki, czarcie zapadki, patologie? Nie mam pewności co do sumy koniecznych opłat za winiety czy bramki autostradowe - wychodzą mi rozbieżności między kalkulacją ViaMichelin a opisami - ktoś coś wie więcej? PS. Wybieram się niedługo na rejs po Wyspach Greckich, czy może raczej próbuję się wybrać Wygląda na to, że są jakieś 2-3 miejsca wolne na łódce, z ekipą znajomych - jedno chcę zająć ja Początek rejsu za 2 tygodnie, rejs 2 tygodniowy, jest też ew. opcja na jeden tydzień (1. lub 2.). Oczywiście pod żaglami trzon załogi jest, skipper doświadczony.   Gdyby ktoś był chętny zająć te ostatnie koje, to skipper zaprasza Tyle tymczasem, pewnie lada moment ustalę więcej - info na priv, email, tel. - wrzucę też pewnie jakieś info.
  14.   ...bo ja wiem? ...a może nie było powszechnie zbyt wygórowanych oczekiwań? Pomyśl co dzisiaj musi przejść adept kiedy przeczyta o flexach, sztruksach, race'ach, radiusach, karwingach i in. Wtedy była "krótka piłka": jest góra a na niej śnieg, masz narty i jedziesz; dziś mały przesyp to już wyczyn :)   Dlatego czasem myślę, że droga nauki była krótsza/szybsza - na zasadzie "głębokiej wody"? :)   ...ale i tak wolę "teraz", bez gadania.     Mitku drogi, czasem myślę, że żyjesz w jakieś dziwnej/innej przestrzeni/rzeczywistości ...albo często sobie jaja robisz :)   Idąc jednak tym drugim tropem - zwracam uwagę, może nie wiesz? ...że Kim następca Kimów jest fanem narciarstwa - ponoć zaszczepił się tym na studiach u tych kapitalistycznych krwiopijców w Szwajcarii. "Szanowny Przywódca" będąc fanem nart próbuje od pewnego czasu wybudować swój własny, północnokoreański "ski resort": http://snowbrains.co...ega-ski-resort/ http://blogs.wsj.com...oogle_news_blog Może się wybierzesz? Może się odnajdziesz :) Obawiam się tylko, że w orczyki nie inwestują, a i na kolejki bym nie liczył bo to chyba nie jest masowa forma rekreacji w Korei Płn. ...no chyba, że wnuk "Wielkiego Wodza", a syn "Ukochanego Wodza" zdecyduje inaczej :)   ...trochę im nie idzie (nie szło, nie wiem jak ostatnio), trochę się waliło ...brzmi znajomo :) http://www.dailynk.c...01500&num=10776     Owszem, narzekali... ale dalej narzekają - tylko może inaczej, i na coś innego :) Gdyby był Internet... ano właśnie, młodzi, słuchajcie - za komuny to nawet Internetu nie było ;)     ...a jak ja byłem młody to ho ho...! :) ale wyjazd na Słowację to była wyprawa ...najpierw do jakiegoś urzędu, na Milicję, po paszport, potem książeczka walutowa, potem... nie, nie chcę pamiętać bo to patologia była, z czasem normalniało, ...ale wyparłem część paskudnych wspomnień, więc już nie mam pewności czy na Słowację potrzebna była książeczka walutowa, czy nie, a dopiero na Węgry tak :) Może ktoś nie wyparł tak jak ja i pamięta różne detale :) ...Mitek, jak tam? ;)   ***   Tak na koniec nieco bardziej serio - młodsi jednak nie będziemy - a to była z pewnością ta najfajniejsza, i jedna z nielicznych fajnych rzeczy w tych "dawnych czasach" :)   Na moje oko - kiedyś jeździło podobnie dużo ludzi, tylko teraz radykalnie poprawiła się, czyli zwiększyła intensywność narciarstwa - dzięki temu jest ono dziś dużo fajniejsze niż kiedyś.   ...tako rzekłem ;)
  15.   Jakby co - ja/my jedziemy na 4 dni, tak żeby wykorzystać dni wolne, de facto bez urlopu. Optuję dość zdecydowanie za Oetztal, czyli Sölden + Gurgle ...z różnych względów W Ischgl np. byłem rok temu na majówce, do tego ten koncert Robbiego Williamsa w sobotę komplikuje sprawę. Jedynym argumentem byłaby ew. jakaś niemożność ogarnięcia kwatery na większą grupę, czy jakaś bariera finansowa dot. kwatery. Wiadomo, że w Oetztal lubią poszaleć czasem a trzeba to ogarnąć za ludzkie pieniądze. Zobaczymy.     Zbyszku, terminy wyjazdów muszą być oparte na weekendach Poza tym - jedni patrzą na słońce w prognozach (wtedy będzie ciepło), a inni teraz się wahają bo wypatrują mrozu, opadów i świeżego poza trasą Co do prognoz długoterminowych ...to trzeba jakoś zmniejszać bezrobocie, także wśród meteorologów - ale czy ich praca ma sens? W górach, także w tym sezonie żadna dłuższa, nigdy nie działała Takie bieżące, na jutro czy 2 dni - potrafią się zmieniać co 6 godzin, a rzeczywistość i tak swoje. Krótkie fronty, co dzień coś innego, ..."kwiecień plecień...", a w maju w Alpach podobnie, i pewnie jest też na to jakieś tamtejsze przysłowie Gdybym się wahał i patrzył na dłuższe prognozy to od dawna bym nigdzie nie pojechał, ale całe szczęście tak nie było, za to było np. tak http://www.skiforum....slask/?p=486281 i wcześniej też nie najgorzej, w wątku i w życiu też   Myślę, że nikt nie wie na pewno jaka pogoda będzie po 4 maja - ja wiem tyle, że część ośrodków się zamknie i wybór będzie mniejszy. Tymczasem wiadomo, że zima trzyma się nieźle, jest gdzie i po czym jeździć Zapraszam więc na najbliższy wyjazd, w czwartek wieczorem, bo przynajmniej jest pewny - i do tego jest wybór, jest manewr, itd. Do tego, jak mówiłem, jest też ktoś z Gorlic - więc umówię czy coś
  16. Fredo, bo ty juz umiesz a inni nie To ca. ...to pewnie będzie 55/45, lub cos koło tego, więc zarówno szybko jak i ryzykownie, ale Ty masz stanie, czucie objeżdżenie i takie tam.Inni, co się uczą, nie maja tego wiec muszą sie skupić na "elementarzu" a ten zaczyna sie od "jezdzimy na narcie dolnej/zewnętrznej" Ja też nie widzę wielkiego sensu dla amatorow w odwolaniach do wielkich zawodników, ale tym bardziej - oni robią różne dziwne rzeczy, bo im juz wolno
  17. Ja tylko w kwestii formalnej Kühtai albo Kuehtai Sölden albo Soelden Obergurgl-Hochgurgl ...czyli Gurgle Ötztal albo Oetztal. Nie ma czegoś takiego jak "lodowiec Sölden" - są Rettenbach i Tiefenbach, czyli dwa obszary lodowcowe w ośrodku pt. Sölden... choć czasem spotykam sie z określeniem "Ötztaler Gletscher", ale tylko na znakach/tablicach drogowych ...a poza tym, plan dobry, dolina i ośrodki - wypas Pozdrawiam z zimowego Ischgl, solidny mróz u góry, świeży opad w nocy, nawet w dolinie przypruszyło
  18. Jaro, niecierpliwie czekam na relację z Kaunertalera: - czy tam są trasy zjazdowe - czy tylko biegowe OK, żartuję, ale tak to trochę wygląda na foto - jak tam droga pod lodowiec, czołgasz się tam sam pod górę, czy skibusem ...jak klocki, tarcze, gumy? - cały lodowiec czynny? Trasy, wyciągi, warun itd. - czy jest Mitek? ...miał chyba być tam? Coś mi się mgliście jakieś deklaracje kojarzą, a tu nic nie pisze, ...więc? - ...i w końcu: czy trzeba się zacząć ciebie bać? ptysiem już nie jesteś/nie byłeś ...a te parę dni tłuczenia tyczek, hmmm, co to będzie teraz?
  19. Pewnie są, twoich terenów nie znam ale jeśli uznać np. Kraków za okolice to polecam Windsport. Wiem, że w Bielsku u Marcina Szafrańskiego można zrobić profi serwis.   Windsport handluje przeróżnymi sprzętami do serwisu także do butów, popatrz na autoryzowane  przez nich serwisy - parę na Śląsku jest: http://windsport.pl/...erwisy/#slaskie Podzwoń, pogadaj. Poczytaj na stronie, jest trochę o technologiach tuningu http://windsport.pl/import/sidas/
  20. gajowy01

    rower :)

    Rower jest nieco lepszy niż bieganie. Narty są lepsze od roweru... pantofelek? Golfa zazdroszczę bo to musi być bardzo "techniczne" zajęcie ...i o to chodzi Wiadomo, że np. w pchnięciu kulą też jest mnóstwo techniki, ale w ping pongu jakby więcej
  21.   Crazy, a ja dla odmiany chętnie się spotkam na jakimś piwku w Zillertal na stoku, w najbliższy weekend ...bo rozumiem, że będziesz Wtedy możemy obgadać różne tematy, czy np. w tej forumowej lawinie, powodzi postów, samych merytorycznych oczywiście, te kilka moich to problem Chciałbym i mógłbym pisać więcej, bo pewnie to i owo miałbym do napisania, ale boję się zarzutu lansowania ...kiedyś pisałem więcej Do zoo w Zillertal Ja skupiam się teraz na Hintertuxie i może Mayrhofen, tak czy siak z Zell a.Z. możecie "operować" wszędzie. Ja się nad morze póki co nie wybieram Góry są w drugą stronę, z Łodzi też
  22.     Ty, to się teraz nie spotkamy - będziemy za sobą tęsknić?     Jakby co: - chciałbym zrobić też 4 dniówkę przed majówką własciwą, raczej w układzie czwartek-niedziela, czyli 24-27.04, - a potem majówkę 30.04-4.05, ew. 1-4.05, i zdecydowanie celuję w układ Sölden + Gurgle. Raz, że wiem że Sölden wtedy jest luźne, niezatłoczone, a Gurgle zawsze takie jest. Dwa, że duża rozpiętość wysokości: a kto to może wiedzieć dziś jak będzie skoro słońce teraz świeci jak palnik, a w połowie przyszłego tygodnia ma być kilkanaście stopni mrozu na lodowcach a może coś spadnie jeszcze, jakiś kolejny metr śniegu jak 10 dni temu Wielkanoc raczej nie dla mnie, choć kto to może wiedzieć.     o to to     ...zapomniał bym - no i będziesz w końcu na Kaunertalu Co jeszcze w planach?     Hej, zgodnie z dzisiejszą rozmową - bo to ty dzwoniłeś, tak? spróbuję coś zbudować w terminie 12-15/16.04. Na razie kierunek nieznany poza tym, że Tyrol i że jakiś lodowiec w planie musi być Z Łodzi na Śląsk jest w dobrą i słuszną stronę jakby co, czyli w stronę wielkiej rzeki za którą są góry
  23. Chyba mogę uznać, że to miłość odwzajemniona :) choć czasem zdradzam Tyrolię z innymi regionami ale tu o monogamii nie musimy gadać ;) Ja też pisałem, no i ta godzina :) Teraz siedzę przed klawiaturą i mógłbym z całą mocą ...ale odpuszczam :) W gruncie rzeczy to i tak spoko, że gadamy o wyborze kierunku na pewnym poziomie, o pewnym kalibrze ...a nie np. ....też odpuszczę, żeby się nie narażać, ale powiedzmy o rozwoju narciarskim pewnego płaskowyżu w Małopolsce ;)   Od końca: niecały region, ale to prawda oczywiście, niestety nie idą też do przodu. Wystarczy popatrzeć na ilość inwestycji wyciągowych: Austria, Francja po dwadzieścia kilka co rok (i tak mało bo kryzys), Włochy ...kilka. A na Langkofel [hmmm, czemu nie Sassolungo? ;)] też popatrzyłem z paru stron, i akurat Gröden uważam, za jeden z fajniejszych regionów w Dolomitach.     Jakby to ująć... wolę Audi, BMW czy VW od Cinquecento ;) A serio - uprzejmości i sposobu traktowania turystów nie ma co porównywać. Mają ludzie włączoną jakąś dziwną projekcję własnego filmu, i bardzo w nią chcą wierzyć.... ale Austria to jest bardziej luźny i liberalny kraj od Włoch, po prostu :) Możemy do tego wrócić, do jakiś szczegółów latem, kiedy będzie na to czas.   Hmmm, niech pomyślę... z tego co pamiętam, to już w listopadzie (bo późno zacząłem sezon) kapitalnie spędzałem czas w Sölden, na Pitztalu i Stubaiu ...a gdzie we Włoszech można było wtedy jeździć? OK, podpowiem, w Schalstal na 2 wyciągach, w Sulden chyba na jednym. O, tu są dowody, i w dalszych postach: http://www.skiforum....dynia/?p=464756 Poza tym, raz na parę lat trafi się "ślepej kurze" ;) i śniegu na początku roku, w styczniu (bo nie w grudniu) było więcej we Włoszech, tylko przypominam, że Osttirol czy Karyntia to też Austria :) Na przykładowym Katschbergu (na granicy Salzburgerlandu i KAryntii) jest teraz np. jeszcze 240 cm mimo, że to nie są najwyższe góry (2200 max). Korzystając z okazji i patrząc w przyszłość czyli na okolice Salzburga - w Gastein ciągle jest po 120-220 cm śniegu - chciałbym, żeby w przyszłym roku było podobnie :)   W gruncie rzeczy jest tak, że wszędzie warto być i mieć zdanie. Ja lubię te duże i droższe bo są duże, mimo, że są droższe :) ale i te małe bo są małe i kameralne (często tańsze i bezludne). Jak patrzę na mapę i cenniki to wychodzi mi, że Austria bliżej i taniej, dlatego na tym się skupiam, choć przecież niemałą część Włoch też kiedyś objeździłem.   Ale Ty byłeś teraz np. na "free-ski" i ze wszystkimi wadami takiego rozwiązania, cenowo zawsze będzie to atrakcyjna propozycja. A tak poza tym, na moich wyjazdach staram się zawsze wybierać najlepszy kompromis między ceną, jakością, terminem itd. Trochę prywaty wrzucam w tym momencie, ale jakoś parę razy pytałeś, deklarowałeś chęć itd. - i w końcu się nie poznaliśmy.   Bo w dzień się jeździ na nartach! ;) :)
  24. Ach ta włoska estetyka, ich słynna uczciwość, solidność, wiarygodność i inne liczne przymioty ...inna liga, zaiste no całe szczęście (nieszczescie?) nie wszyscy tam mówią po włosku Fakt faktem, ze wrażenia estetyczne z oglądania ich kolorowanych mapek ...bezcenne rzeczywistość nieco mniej atrakcyjna ...ale co tam, pomeczę sie nieco jeszcze w krainie "Schmetterlingów"
  25. Pitu pitu ...jak to było? Lepszy wróbel w garści? Najlepsza jazda pewnie na Alasce lub Himalajach... chodźcie wyskoczymy tam na weekend
×
×
  • Dodaj nową pozycję...