Skocz do zawartości

HesSki

Members
  • Liczba zawartości

    1 020
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez HesSki

  1. W U.S. mają bardzo dobrej jakości klej, firmy ROO, znalazłam go jak robiliśmy zamówienie dla smarów dla maszyny serwisowej Reichmanna, no ale nie wiem czy dostaniesz go w Polsce Tak czy siak - czym sobie nie będziesz kleił - dobrze zrobisz jak zmieszasz klej z wiórkami które Ci pozostały po nawierceniu otworów. Taka serwisowa sztuczka.
  2. Ech, jedni by chcieli głównie imprezować, inni nartować... nie dogodzisz, oj nie dogodzisz... A ja chciałabym zwrócić uwagę na osobę, która może nie była po zawodach na podium, ale i tak rozwaliła wszystkich, bo nartowała na ile tylko pozwolił czas, nie rezygnując przy tym ze wspólnej zabawy. Na dodatek osoba sympatyczna i z kompletnym brakiem zadęcia. Pozdrawiam serdecznie TADEUSZA T !
  3. Nie musisz, często producent już się o to postarał żebyś miał ślizg z wadą... No miałam taką ekierkę z castoramy na poczekaniu, zanim serwisowa paczka dotarła z allegro. O jezusicku, palce mi odpadały... Nie przypominaj nawet
  4. Jeny, chłopie, co Ty wypisujesz?? "więc jezeli najprostezego smaru jest wiecej to starczy na dluzej" - ależ gówno prawda. Ja mam propozycję - zanim się za coś zabierzemy DOWIEDZMY SIĘ DLACZEGO robi się to tak, a nie inaczej, jeśli nie chcemy się dowiadywać i po prostu robić "najbardziej podstawowe smarowanie nart" bez zgłębiania filozofii to do jasnej cholery nie dyskutujmy z najbardziej podstawowymi i oczywistymi tematami do jakich z pewnością należy fakt konieczności CYKLINOWANIA. To, że są tacy co tego nie robią i że jest ich wielu nie stanowi normy. Ale pewnie - jedzmy g.... - miliony much nie mogą się mylić!
  5. Co byś nie wymyślił sam fakt, że to będzie zima, Zakopane i pewnie przepiękne okoliczności przyrody już powinien być wystarczająco zachwycający, chyba, że Twoja luba ma jakieś szalone wymagania no i tutaj ten kulig, orkiestra i zbójnicy będą niezbędni No i pamiętaj, żeby zadać odpowiednio sformułowane pytanie, żeby zamiast TAK nie usłyszeć np. "chcę"
  6. Byle nie na salomona mustanga bo to był było jak strzał w pysk dać się ponieść na tej narcie, hehe Ważne żeby umieć zapanować nad każdą, i pojechać dobrze na wszystkim, ale umieć jednocześnie ocenić, co z tego całego rynku leży nam najbliżej serca. Jeździłam na GTO i nie dałam się zabić, ale wiem, że to nie narta dla mnie. Ale nie dajmy się zwariować - nie ma narty złej, jest niedostatecznie dobry narciarz. Ale to nie oznacza, że nie możemy szukać sobie ideału...
  7. HesSki

    Skarpety

    Mam kilka par x-socks, kupiłam także na prezent i powiem tylko tyle, że są trwałe, naprawdę znakomicie radzą sobie z zapachami i są ciepłe. Nawet te cieńsze, bardziej sportowe. Mam też jedną parę skimetal, która ma zadanie naprawdę dobrze dbać o ciepłotę stóp, i jak dla mnie momentami są aż ZA CIEPŁE. Super na duże mrozy, na cieplejsze dni wybieram te cieńsze.Polecam też bieliznę x-bionic.
  8. Nikt dla KERSu narty nie kupi, narty same w sobie abstrahując od technologii są po prostu świetne. Czy KERS działa i jak to pozostawiamy w otoczce przemilczenia, bo tak jest najbezpieczniej jeśli nie ma się pewności.
  9. HesSki

    Zastrzyki Synocrom

    Kiedyś proponował mi te zastrzyki sportowy fizjoterapeuta. Ale mówił, że działają tylko przez czas ich pobierania, nie są to zabiegi które rzutują na przyszłość i powodują poprawę, ponoć to doraźna zabawa. Zastanawiam się, czy odsetek pozytywnej reakcji na zastrzyki nie jest równy z odsetkiem efektu placebo..
  10. Nadużyciem jest gadanie o różnicach w nartach bez zrozumienia na co mają te różnice wpłynąć. iSL jest szybsza, ma przycięte taliowanie, jest węższa, poprzecznie bardziej sztywna, że nie wspomnę o konstrukcji piętki. Ma bardzo dobre przyśpieszenie. Jest dla ludzi którzy nie lubią zwozić się po stoku, i lubią być pierwsi przy wyciągu nie rezygnując przy tym ze slalomowego charakteru jazdy. Niuanse do wyczucia, zwłaszcza jeśli jedziesz po kolei na każdym z modeli grupy race. i.Supershape to po prostu slalomka jedna z wielu. Przy szerszych, szybszych skrętach więcej dobrego da iSL. Użytkownik HesSki edytował ten post 08 styczeń 2012 - 23:42
  11. tak tak, wydłużmy slalomkę o 5 cm i będziemy mogli szeroko na niej skręcać, czyli kolejny odcinek serialu pod tytułem "zróbmy sobie allround"... chore.
  12. ' Ja mam 163, a jestem mniejsza i lżejsza. Dla Ciebie 170
  13. Myślę, że dla Ciebie raczej red. I będzie mniej-więcej równa Ci wzrostem. Co do ceny... nie wypowiem się, bo to naprawdę spora kwota którą ciężko uzasadnić, ale jedno jest w tej kwocie solidnym argumentem - naprawdę rewelacyjna jakość nart i znakomite jak nigdzie indziej tłumienie drgań. Ale czy warto tyle wydać trzeba ocenić samemu najlepiej dosiadając tych dech na stoku... Magnumy to też ciężkie (wagowo) gadziny, ale powiem tak - nie są dla początkujących, bo żeby z nich coś fajnego wykrzesać trzeba trochę od siebie dać, świetnie się sprawdzają w węższych skrętach ale jednocześnie dobrze trzymają przy szerszej jeździe. Nie narzekałam ani na drgania, ani na klepanie, ładnie też brną w gorszych śniegach. Jestem z nich bardzo zadowolona, także dlatego, że pozwalają na ładne wykańczanie skrętów (ich krój) i mają dobre odejście. Są szybkie, a im szybciej i dynamiczniej jedziesz tym bardziej możesz im zaufać i tym większa frajda z jazdy. O wiele płynniejsze od chip 71, bardziej komfortowe i nie wymagają stękania nad każdym skrętem, a jedynie skupienia (u mnie to się nazywa skupienie, u lepszych narciarzy to po prostu jest bardzo dobra technika która już im weszła w nawyk i nie muszą się pilnować...). Ostatnio podostrzyłam je na 87 i zobaczymy jak to wpłynie na moje wrażenia z jazdy, spodziewam się jeszcze większych ochów i achów. Nie wiem czy masz możliwość, ale zawsze najłatwiej wypożyczyć i wypróbować. W każdym razie jeśli chciałbyś kupić podrasowanego allrounda z pazurem to myślę że to określenie pasuje do magnuma. P.S. Porównując karta do i.supershape - te heady ściągałam z nóg bez jakiegoś większego zachwytu (w przeciwieństwie do i.SL) natomiast na kartach przewiało mi zęby... Od pierwszego skrętu poczułam się jakbym miała przyczepione do butów dwie elastyczne brzytwy. Świetna zabawa. Nie chciałam ich oddać
  14. Długości nie dobierasz, bo jej nie znajdziesz. Taliowania też nie uraczysz. Nartę dobiera się wedle skali obeznania z narciarstwem, przy czym zaczyna się ona od advanced i twojego wzrostu. Kolorek (czyli ten tajemniczy kod) mogę dobrać Ci tutaj, pod nosem mam tabelę. Dodam, że świetna narta. Wymagająca i szybka. Bardzo dobrze trzyma. Czułam jej potencjał tym bardziej, że na testach miałam deskę przeznaczoną dla wyższego i bardziej zaawansowanego narciarza ode mnie, więc powiem szczerze-code red był na wyrost także dosłownie bo wystawał mi sporo ponad głowę, ale i tak zachwycił mnie. Mówił "daj z siebie więcej, zaryzykuj, zaufaj, a się nie zawiedziesz". Magnum to wg mnie allround w grupie race. Nie wymaga zmrożonych sztruksów, dobrze trzyma, ale lubi prędkość. Jest oswojoną wersją Chipa 71. iSL-fajna jeśli ktoś lubi być pierwszy przy wyciągu, a lubi sobie przy tym poskręcać. i.Supershape bardziej miękka-łatwiejsza. Komfortowa. Titan ma szerzej pod butem, ale to ciągle on-piste która daje sobie dobrze radę w brei, bardziej ze względu na taliowanie niż ze względu na sztywność. Ktoś kto chce jedną nartę, a nie chce być demonem slalomu tylko jeździć gdzie popadnie z zachowaniem dynamiki i przyśpieszenia weźmie titana i będzie content wszędzie. A co do wyboru grupy race albo allround. Jakbym miała wybrać sobie nartę o zacięciu slalomowym, do zabawy, nie morderczych zjazdów (mam na myśli ciągłe dociskanie), posłuszną, zwinną, i świetnie trzymającą, nie wymagającą siłowni 3x w tygodniu kupiłabym sobie Salomon Kart i podostrzyła na 87. Jak dla mnie te deski to cudo. Żal mi było oddawać po teście. Użytkownik HesSki edytował ten post 08 styczeń 2012 - 17:09
  15. Wydaje mi się że jest wiele innych nart które będą dla Ciebie lepsze od wymienionych, a także od tej przez Ciebie posiadanej. Niemniej istotne jest to, że nie chcesz nam przybliżyć siebie jako narciarza, a nam do doradzania przydaje się wiedza na jakim poziomie uczenia się jesteś. Bo i 4 się uczy i 5 się uczy, ale uczy się też 7, 8 i bez wątpienia 10, bo każdy dzień na nartach może nauczyć czegoś nowego. Określ się najpierw, potem podyskutujemy o nartach dla Ciebie. Jeśli chodzi o drgania - mogą wynikać z narty, mogą wynikać z techniki jaką reprezentujesz. Wszystko zależy od tego KTO na tych nartach jeździ, a tego po prostu nie wiemy... Dodatkowo pytania - na jakich nartach do tej pory jeździłaś -wymień po kolei. I kto doradził Ci SLX i jak ten wybór uzasadnił?
  16. no a jak ktoś płaci gotówką? Tu chyba gdzie indziej jest pies pogrzebany.. Aaaa, znalazłam już : Jak użytkować nowy system wspólnej karty? Poniżej znajdziecie przydatne informacje, które objaśnią na czym polega różnica między tym co było a tym co obecnie funkcjonuje *** Czy wiesz, że nowy system kontroli dostępu SKIDATA odczytuje kartę elektroniczną z odległości 60cm *** Nie musisz trzymać karty w rękawiczce tylko schowaj ją do kieszeni wewnątrz kurtki. Miej zawsze przy sobie nie więcej niż jedną kartę. *** Jeżeli jeździsz z dzieckiem, uważaj jak pomagasz mu przejść przez bramkę, twoja karta może zostać odczytana w pierwszej kolejności. System działa na zasadzie, która karta pierwsza bliżej, ta zostaje odczytana i zarejestrowana *** Pamiętaj aby zawsze schować kartę z lewej strony kurtki lub spodni, anteny czytników zawsze zlokalizowane są po lewej stronie *** Korzystaj z opcji czasowych a nie punktów, to się zwykle bardziej opłaca *** Korzystaj tylko ze swojej karty zgodnie z regulaminem, każda bramka wykonuje zdjęcie, łatwo można zatem zweryfikować czy użyłeś swojej karty. *** Ciesz się z wolności i radości użytkowania TatrySki Użytkownik HesSki edytował ten post 16 grudzień 2011 - 23:00
  17. Dziwne. Najlepszym dowodem na to, jak mało znany tu piszącym jest potencjał gymu jest fakt, że dla nich siłownia to hantle i maszyny... Siłownia to słowo owiane złą sławą, kojarzy się z koksami, pustym pakowaniem, dresem i facetami bez szyi, ale cóż - stereotypy rządzą światem.
  18. Jeśli można zacząć chodzić na siłkę dwa miesiące przed, to można i robić to przez cały rok, a nie dopiero za pięć dwunasta. I tylko wtedy możemy liczyć na naprawdę dobrą kondycję. Ja się tak przyzwyczaiłam do regularnych (i całorocznych) wizyt na siłce, że teraz jak siedzę w domu ze skręconym karkiem i nie mogę się rozruszać to czuję się fatalnie nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Ruch to nie tylko przygotowanie do 8h na stoku, ale coś dużo bardziej istotnego w naszym życiu. P.S. A ja dla wszystkich, którzy myślą, że są świetnie wytrenowani, zwłaszcza wytrzymałościowo polecam sobie raz na bieżni przetestować Protokół Tabaty
  19. Zapomniałeś o łyżwach...
  20. Ale narciarstwo (i stok) to nie jest "ruch drogowy" tylko teren prywatny "użyczony" do korzystania na zasadach określonych przez właściciela. No i na pewno nie służący do przemieszczania się pojazdów. Narciarz nie jest uczestnikiem ruchu drogowego więc czemu miałby odpowiadać za 177k.k.? Proszę uzasadnić. 177k.k. to już chyba nadinterpretacja.
  21. Rocker nie jest tylko na puch. Prędzej będzie Ci przeszkadzał na hopach niż na stoku. Narty z rockerem dobrze dają sobie radę, ale nie spodziewaj się że kupisz super genialną nartę stok+freeride+freestyle i będzie wszędzie genialnie. Chcesz się ścigać - bierz camber. Chcesz lekki "freeride" - weź RTM 84, chcesz freeride bez "" i czasem poskakać - weź Mantrę albo Bridge. Albo poszukaj w K2.
  22. Jak masz 9 to powinieneś pojechać na wszystkim tak samo dobrze. Jak jest inaczej to nie masz 9.
  23. 2. i 3. jeszcze lepiej jak wykonuje się na piłce. Zresztą chyba większość ćwiczeń na piłce świetnie poprawia stan i mięśni głębokich i przy okazji pracuje się nad balansem, równowagą, a to też przydaje się potem na stoku nie mniej niż te nasze wyćwiczone mięśnie... W treningach przygotowawczych za mało mi tylko zawsze ćwiczeń na szybkość i zwinność. Te ćwiczenia robię sobie sama w domu, ale nie planuję się nagrywać i wrzucać na SF, więc może ktoś będzie tak miły i podrzuci stosowny materiał
  24. HesSki

    Salomon BBR

    Jeśli tylko masz jakieś na zbyciu, to chętniej je wezmę niż BBRa... Ciekawe są te opinie o stabilności, bo rozmawiałam z wieloma osobami które je miały szansę objeździć, i żadna nie czuła się na nich komfortowo (stabilnie i bezpiecznie) na stoku. Od siebie tylko dodam, że na "ubitym" były bardzo średnie, za to zabrałam je na inny - rozjeżdżony stok, na sam brzeg trasy gdzie nagromadziło się dużo miękkiego, ściągniętego śniegu, i siedząc lekko na tyłach trzymając narty bliżej siebie znalazłam sobie na nich rewelacyjną zabawę. Myślę, że lepiej niż na trasie w tradycyjnym carvingu będą się sprawowały na miękkim, puszystym i z wiązaniami lekko przesuniętymi do tyłu. Uczucie sterowania nartą przypada wtedy raczej na "pięty", i inne mięśnie nóg bardziej się angażują, ale te narty jako pierwsze pozwoliły mi pojechać w taki sposób.. zupełnie inna bajka. Fajne, ciekawe doświadczenie, ale na trasę bym ich nie zabrała. No jednego się im nie odmówi - nawiązywanie kontaktów wjeżdżając wyciągiem jeszcze nigdy nie było tak proste.. Każdy chciał zagadać o te dechy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...