Tadeusz T
Members-
Liczba zawartości
1 282 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Tadeusz T
-
Cześć! Pozwalam sobie zabrać głos, bo miesiąc temu testowałem narty dla siebie. Jedne, które sam wybrałem, drugie doradzone na forum. Prawda nie leży po środku. Rację mają obie dyskutujące strony! Racje ma Fredo, że obiektywne odróżnienie np. drugiej slalomki firmy A od F, dla narciarza o poziomie np 7 jest chyba niemożliwe - kiedyś próbowałem - ja nie potrafię. Ale jak ktoś o to pyta, to co ma powiedzieć doradzający: Przetestuj, obiektywnie bez sensu, ale subiektywnie słuszne. Pytający wybierze co prawda tę na której jechał jak był lepszy śnieg, ale będzie przekonany, że wybrał optymalnie.Teraz mój przykład, testowałem przez 3 dni narty zupełnie różne: slalomkę i trasa/poza trasą 50%/50%. Fredo, może mi nie uwierzysz, ale przysięgam, że potrafiłem ocenić jak baaaardzo się różnią. Czyli zachęcanie pytających do testowania nart z zupełnie różnych grup chyba ma sens i to obiektywny. Oczywiście, jeśli moje wrażenia i oceny były obiektywne .Co ma zrobić odpowiadający, jak pytający mówi: "poziom 7, czy to ma być RX 6, czy RX 8". Tylko, że ten pytający może mieć naprawdę poziom max 5. Czyli odpowiedź: przetestuj obie te narty i RX 4 na wszelki wypadek chyba jest OK. Przypuszczam, że jeśli poziom jest 4-5, to na RX 8 będzie się takiemu pytającemu po prostu źle jeździło. Ale oczywiście test może wypaść odwrotnie w zależności od warunków.Podsumowując:Duża część takich testów jest nieobiektywna, ale subiektywnie są OK.Doradzający nie jest duchem świętym i próba jazdy może (choć nie musi) zweryfikować zarówno wybór doradzającego, jak i samoocenę pytającego. Pozdrawiam. Tadek.
-
Cześć! Zamieszczam skany całej "techniki wężowej" opisanej przez Jouberta i Vuarneta w książce "Jak doskonalić się w narciarstwie". W nowym poście bo gdzieś uciekła możliwość edycji. Pozdrawiam. Tadek Załączone miniatury
-
Dokładnie tak myślę. Wieczorem postaram sie to załatwić. Pozdrawiam.
-
Cześć! Postanowiłem Ci trochę pomóc i spisałem wszystkie śmigi z obu książek Jouberta. Joubert, Vuarnet: "Jak doskonalić się w narciarstwie": 1. Śmig o szerokim śladzie 2. Śmig oporowy 3. Śmig hamujący 4. Śmig klasyczny 5. Śmig z wypchnięciem bioder w puszystym śniegu 6. Śmig wężowy *) 7. Śmig avalement Joubert: "Jak samemu nauczyć się jeździć na nartach": 1. Śmig szeroki 2. Śmig oporowy 3. Śmig hamujący 4. Śmig hamujący z oporem (dolnym) 5. Śmig klasyczny 6. Śmig w puchu przez nadrzucanie bioder 7. Śmig S (z połknięciem - avalement) Joubert wymienia także śmigi, które dokładnie opisuje jako wiraże: 1. Śmig cięty z wychylenia 2. Śmig z cięciem tyłami 3. Śmig z wciąganiem nóg na muldach 4. Śmig z odbicia Chyba niczego nie pominąłem. To będziesz miał co robić przy najbliższym wyjeździe! :D:D *) Co prawda niektórzy twierdzą, że technika wężowa jest wymysłem tłumacza, ale w polskim tłumaczeniu opisana jest na 10 stronach i zilustrowana:3 rysunkami kreskowymi (poznaję rękę mistrza Jouberta ),3 zrastrowanymi fotografiami poklatkowymi (poznaję sylwetkę Patrica Russel),2 seriami po 8 fotografii z zawodów, przedstawiających J. Melquinod i B. Kidda.Na zakończenie opisu tej techniki, autor stwierdza, że lepsza jest technika avalement i pewnie dlatego nie wraca do niej w następnej książce.Pozdrawiam. Tadek.
-
Taktyka bezpiecznego i przyjemnego narciarstwa
Tadeusz T odpowiedział Mitek → na temat → Narciarstwo
Mitek - świetny i ważny tekst! Jeśli można coś dodać: - jeśli jeździmy w grupie w której są osoby słabiej jeżdżące, a my jesteśmy tym najlepszym - zjeżdżajmy na końcu, nie wyprzedzajmy słabszych uczestników grupy. Pozdrawiam. Tadek. -
Cześć! Nie mam oryginałów Jouberta, opieram sie tylko na tłumaczeniach. Terminy "kristiania i śmig wężowy" pojawiają się tylko w pierwszej z wymienionych książek "Jak doskonalić się w narciarstwie". Opisany jest pod koniec książki tuż przed opisem techniki avalement. Nie jest to coś nieokreślonego, tylko bardzo precyzyjnie opisane ewolucje, różniące sie zasadniczo od poprzednich, a także, ale już w niewielkim stopniu, od techniki avalement. (pierwsze trzy podrozdziały 4 rozdziału, trzy następne podrozdziały to opis avalement).Technika wężowa jest podobna do avalement, ale jednak się od niej różni. Opisy tych technik zamieściłem, więc jak ktoś ma ochotę, może porównać.W obu książkach tłumaczonych przez różnych ludzi, pojedyncze zakręty nazywane w pierwszej "krystiania" a w drugiej "wiraż" są rozróżniane od "śmigu" rozumianego jako serię ewolucji - zakretów, gdzie zakończenie poprzedniego zakrętu jest rozpoczęciem następnego. Promienie zakrętów nie mają nic do rzeczy. Tak jak pisze Mitek, w obu książkach opisany jest szereg najróżniejszych śmigów.Pozdrawiam. Tadek.
-
Hmmm. Zastanów się, czy Ona też tak kocha narty jak ty. W tej chwili Ona z radością pojedzie tam gdzie ty chcesz. Ale jeśli to zrobi tylko dla ciebie, to niestety kiedyś sobie o tym przypomni. Podróż poślubna to bardzo delikatna sprawa. Jeśli ktoś ma się poświęcić, to akurat w tym przypadku powinieneś być ty! Oczywiście zdarzają się dziewczyny, które maja fijoła na punkcie nart i jeśli twoja Pani do nich należy to pomysł dobry. Pozdrawiam. Tadek PS. Co ja tu wypisuję!!! To forum narciarskie, czy porady sercowe!!! :D:D
-
Cześć! To dla porównania 5 stron o śmigu S z książki G. Jouberta "Jak samemu nauczyć się jeździć na nartach". Piąta strona to fantastyczna fotografia poklatkowa Patrica Rusella. Pozdrawiam. Tadek. Załączone miniatury
-
Cześć! Mam nadzieję, że ten opis techniki wężowej - 3 strony z 11 dotyczących tej techniki z G. Joubert, J. Vuarnet "Jak doskonalić się w narciarstwie" wyjaśni wszystkie wątpliwości. Pozdrawiam. Tadek. W razie dalszych wątpliwości piszcie prywatnie. Załączone miniatury
-
Myślę, że zarówno w Twojej jak i mojej propozycji sumowanie punktów nie ma specjalnego sensu. One mogą funkcjonować tylko jako ankiety. Tak jak pisał Filinator, gdybym się trochę przyłożył i zjechał parę razy w snowparku (oczywiście nie robiąc żadnych szaleństw) i na desce to by wyszło, ze jestem lepszy od Hermana. :D:D. A chyba nie o to chodzi. Pozdrawiam. Tadek.
-
U Jouberta chronologia i ocena tych technik są chyba odwrotne, ale nie ma o co kopii kruszyć, niech się kłócą Joubert z Vysatą . W końcu to już tylko zamierzchła historia . Pozdrawiam. Tadek.
-
Wiem! W "Jak doskonalić..." Joubert opisuje możliwość jazdy ciętej techniką a) wężową avalement - ze zdecydowanym wskazaniem na nią. A skręt S z tego co pamiętam wykorzystuje avalement. Będę Ci wdzięczny za opis różnic, bo mówiąc prawdę, wiedząc że to nie to samo, nie bardzo kojarzę czym się różnią. Pozdrawiam. Tadek.
-
Jest tylko jeden, ale za to szalenie istotny i ważny powód. Dla zabawy!!! Pozdrawiam. Tadek. PS. A, jest jeszcze jeden. Dla sporej części użytkowników forum jest motywacją do nauki, do doskonalenia umiejętności narciarskich. Wstyd się przyznać, ale dla mnie też.
-
Jasne. Joubert i Vuarnet podpatrzyli avalement - połykanie i jazdę na krawędzi u Jean-Claud Killy, robiąc mu setki zdjęć poklatkowych. Potem nauczyli tego już świadomie Patrica Russel. Gustawo Thoeni chyba doszedł do tego sam z siebie podobnie jak Jean-Claud Killy. Pozdrawiam. Tadek.
-
Projekt nawet nie skali tylko ankiety wymyśliłem na wyraźne zapotrzebowanie MirkaN dotyczące właśnie doboru nart. Nawet pomyślałem, że ktoś pytający o narty powinien wypełnić tego typu ankietę, nawet jeśli skala pozostanie stara. Ale na ile taka ankieta jest potrzebna i jak dokładnie powinna wyglądać, powinni wypowiedzieć się koledzy doradzający w tym dziale. Jeśli chodzi o skalę, to jestem w kłopocie, bo z jednej strony zgadzam się z Jaro76, że stara jest kultowa i powinna zostać, a z drugiej bardzo podoba mi się ta częściowo moja (ale także MirkaN i OldSnowJunky). W końcu to nasze dziecko :D. Podpieram sie tu kolegami, a nawet nie wiem, czy ta skaloankieta im sie podoba. Jak na razie się nie wypowiedzieli, a szkoda. Baaaardzo też podoba mi sie modyfikacja Filinatora. Dzięki niej prawie bez kłopotu załapię się na 8, a 8,5 będzie wymagało ciężkiej pracy, ale jest w zasięgu :D:D. Pozdrawiam wszystkich. Tadek. PS. W skaloankiecie do trzech przykładowych dziedzin dodatkowych koniecznie trzeba dodać fan i freestyle. Czyli było by ich 5 w kolejności alfabetycznej : Fan Freeride Freestyle Jazda zawodnicza Muldy Jak o czymś zapomniałem to proszę się upominać.
-
Cześć! Po raz pierwszy w opis technik ciętych pojawił się w polskiej literaturze w roku 1972 w polskim tłumaczeniu książki "Comment se perfectioner a ski" autorstwa G. Joubert'a i J. Vuarnet'a w tłumaczeniu Tomasza Falkowskiego pod tytułem "Jak doskonalić się w narciarstwie". Tłumacz nazywa ją techniką wężową (krystiania wężowa i śmig wężowy). Autorzy i za nimi tumacz używają także określenia "technika cięta" i zalecają stosowanie zakrętów avalement (nie tłumaczone) umożliwiających zapoczątkowanie skrętu i prowadzenie nart na krawędzi. Pozdrawiam. Tadek. PS. Po raz drugi opis technik ciętych pojawił się w polskim tłumaczeniu "Pour Apprendre Soi Meme a Skier". Tłumaczone było wydanie francuskie chyba z roku 1970 (w każdym razie prawa autorskie są z tego roku). Polskie wydanie ukazało się w 1976 roku w tłumaczeniu Jerzego Szperkowicza pod tytułem "Jak samemu nauczyć się jeździć na nartach". I właśnie tam pojawia się określenie "wiraż S" i "śmig S"
-
Panowie! Precyzujcie którą skalę macie na myśli - tradycyjną czy "nową" - bo się nijak nie dogadacie. :D:D:D Pozdrawiam. Tadek.
-
A mnie wychodzi 4. :mad::mad: I też myślę, że to trochę mało. Ba - buntuję się przeciw temu! A może ten bunt to opisywana przez Kubę megalomania? :mad: Mitek jesteś okrutny domagając się bym zamienił 7 na 4. :eek: Przecież tytuł tego wątku to: "Kto wskoczył na wyższy poziom w naszej skali..." To ja wczoraj pisałem, że zrobiłem pierwszy krok, do przyszłego awansu. A dzisiaj okazuje się, że spadłem o 3 stopnie! :eek: Koszmar. Pozdrawiam. Tadek.
-
Mitku! Nie ustosunkowałeś się do tego, że opis 7 ewidentnie opisuje lepiej jeżdżącego od opisu 8,5. Przecież to jest absurdalne. Dla mnie skala 20 punktowa jest chyba zbyt szczegółowa. Brakuje zdecydowanego rozróżnienia poszczególnych stopni. Dlatego dochodzi do paradoksów jak w p 7 i 8,5. Pozdrawiam. Tadek
-
Może się czepiam, ale ta "nowa" skala wg mnie jest zła i w ogóle i w szczegółach. Oto przykład: 7 – Jeździsz szybko ze stylem w każdych warunkach i po wszystkich trasach. Masz za sobą próby jazdy na tyczkach, umiesz kilka ewolucji fun lub Freestyle, potrafisz jeździć w puchu i ciężkim wiosennym śniegu choć wymaga to dużej koncentracji i czasem kończy się upadkiem. Kwalifikujesz się na kurs PI. 8,5 – Prawdopodobnie jesteś instruktorem narciarstwa, czujesz się świetnie w niektórych dziedzinach narciarstwa ale brakuje ci jeszcze niektórych umiejętności i doświadczenia. Jeździsz pewnie, szybko i poprawnie stylowo w każdych warunkach. Nie zawsze jednak wygląda to efektownie i wiesz że możesz jeszcze poprawić drobne błędy. Dla mnie wg tego opisu to ten z 7 jest lepszy od tego z 8,5 Wystarczy tyko usunąć informacje o "instruktorstwie", które nie są opisem umiejętności i zamienić kolejność : 7. czujesz się świetnie w niektórych dziedzinach narciarstwa ale brakuje ci jeszcze niektórych umiejętności i doświadczenia. Jeździsz pewnie, szybko i poprawnie stylowo w każdych warunkach. Nie zawsze jednak wygląda to efektownie i wiesz że możesz jeszcze poprawić drobne błędy. 8,5 Jeździsz szybko ze stylem w każdych warunkach i po wszystkich trasach. Masz za sobą próby jazdy na tyczkach, umiesz kilka ewolucji fun lub Freestyle, potrafisz jeździć w puchu i ciężkim wiosennym śniegu choć wymaga to dużej koncentracji i czasem kończy się upadkiem. To jak to ma być??? Pozdrawiam. Tadek.
-
A mnie się nie podoba. Za bardzo uzależnia poziom od rodzaju techniki. Według tej skali mam 4, a karwingowi królowie oślej łączki, dla których ta łatwiejsza czerwona w Białce jest zdecydowanie za trudna i nie plamią się jazdą po niej, dadzą sobie 6. Żeby nie pisać o mnie. Weźmy taki przykład. Doskonały narciarz z jakichś powodów miał 7 lat przerwy. Dalej jeździ fenomenalnie szybko w każdych warunkach. Jest doskonały na muldach i głębokim śniegu. Ale jeszcze nie próbował nowej techniki, nawet nie ma nowych nart. Czaruje umiejętnościami na starych dwumetrowych. Według starej skali ma 9. Czy teraz według nowej ma sobie dać 3 ???!!!! colission75 napisała: "Hala szrenicka...hm...nie byłam, więc nie wiem. Ja też boję się wysokości, na trasie nr 13 (tej nowej-czerwonej) na Białce to stałam na górze 10 minut zanim zdecydowałam sie zjechac...A do tego byly tam takie muldy ze szok" Ta nowa czerwona 13 w Białce jest całkiem stroma i trudna. Jej nachylenie odpowiada mniej więcej Golgocie w Szczyrku. To prawdziwa czerwona trasa w przeciwieństwie do tej drugiej czerwonej, która wg mnie powinna być niebieska. Pozostałe w Białce spokojnie powinny być zielone. A Halę Szrenicką raczej trudno zaliczyć do stromych. :cool: Ale to jest względne. Dla osoby początkującej oczywiście jest stroma. Pozdrawiam. Tadek.
-
Ron LeMaster, "Narciarz doskonaly" - refleksje,
Tadeusz T odpowiedział a_senior → na temat → Narciarstwo
Jazda na "ostatnich nogach" to jedna z głównych przyczyn kontuzji. Nikt nie każe Ci jechać całej trasy bez przerwy. Musisz tylko wiedzieć gdzie można się zatrzymać. (Z grubsza miejsca z boku trasy, najlepiej w rozszerzeniu, doskonale widoczne dla nadjeżdżających z góry). Proponuję Ci taką taktykę (niedawno ktoś ją opisywał, niestety nie pamiętam kto i w którym wątku - chyba Fredowski, ale nie jestem pewien) Jeśli to możliwe zaplanuj miejsce postoju jeszcze zanim ruszysz.W czasie jazdy spróbuj powtórzyć, to co robiłeś z instruktorem.W trakcie postoju przemyśl co Ci wyszło, a co nie.Zanim ruszysz zastanów się gdzie się zatrzymasz i co tym razem będziesz ćwiczył.Planuj odcinki na tyle krótkie, byś przejeżdżał je bez zmęczenia.Pozdrawiam. Tadek. -
Z tym zdaniem będę polemizował. zdecydowanie można lubić, ba nawet kochać - nie umiejąc. Przypomina to wtedy miłość bez wzajemności do pięknej, niedostępnej i zimnej jak śnieg kobiety... Pozdrawiam. Tadek.
-
Ron LeMaster, "Narciarz doskonaly" - refleksje,
Tadeusz T odpowiedział a_senior → na temat → Narciarstwo
Cześć! Czy to znaczy, że dla kogoś kto jeździ techniką klasyczną i chce nauczyć się techniki karwingowej to ta książka, nie jest dobrym wyborem? Pozdrawiam. Tadek. -
Dlatego Cucha nie wymieniłem, bo on robi jakieś dziwne rzeczy . Pewnie coś ćwiczył - poprawiał??? Ale pozostali jadą genialnie. Mogę się na te przejazdy gapić dziesiątki razy. Gdyby tak od tego patrzenia coś przeszło na mnie!!! W liście prywatnym zapomniałem podziękować za zaproszenie. Jak już wiesz niestety obowiązki. Ale może się jeszcze uda na prawdziwym śniegu. Pozdrawiam. Tadek.