
Maciej S
Members-
Liczba zawartości
1 308 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
8
Zawartość dodana przez Maciej S
-
Użycie narty wewnętrznej do zapoczątkowania skrętu
Maciej S odpowiedział Dziadek Kuby → na temat → Nauka jazdy
Tu są pliki do odtworzenia w QTime. http://www.youcanski...eo_index_en.htm Pooglądałem w swiom czasie i jak doszedłem do wniosku że zawodnik jedzie na obu nartach lub jednej w zależności jak chce poprawić tor jazdy, dałem spokój. Nie takie mam priorytety. Zamiast tego oglądam siebie na klipach z aparatu foto. O tam jest na co popatrzeć. Ile rzeczy do poprawienia! Bardzo pouczające! -
Użycie narty wewnętrznej do zapoczątkowania skrętu
Maciej S odpowiedział Dziadek Kuby → na temat → Nauka jazdy
Do przegladania klipów uzywam QuickTime, pozawala na wygodne odtwarzanie ze zminą prędkości i w obie strony. Użytkownik Maciej S edytował ten post 09 marzec 2009 - 08:32 -
A ja właśnie nie zgadzam sie co do meritum. Choć rzeczywiście jazda na nartach w wykonaniu początkujacego narciarza, na rekreacyjnej trasie ( nie mowie o FR czy alpejskich zawodach) może być klasycznym przykładem wysiłku w zakresie glikozy beztlenowej z elementami fosfagenu. Mają potem tz zakwasy. To co polecasz na tę glikozę beztlenową, po pare godzin dziennie, przez cały tydzień, bo ja nie daje rady i padam:D Możę wystarczy, że zrezygnuje z białego pieczywa??? Użytkownik Maciej S edytował ten post 04 marzec 2009 - 19:39
-
Napisz coś o diecie dla kolarzy, biegaczy. Napisz co jada się w trakcie maratonu a co dzień wcześniej. Napisz co i kiedy jeść, żeby móc sobie pozwolić na codzienny intensywny trening w zakresie przemian tlenowych. Bo takim treningiem jest narciarstwo rekreacyjne. Napisz co pali organizm w trakcie tych przemian, każdy ludzki organizm, bez wzgledu na zdanie organizmu. Co do bułki z Białego pieczywa, to lepszy jest baton musli, albo ciemne pieczywo. Co do wyrzutu cukru do krwi to zależy ile tego zjesz. Dlatego pisałem żeby pogryzać a nie opchać sie na kolacje. Jak Cię śmieszy batonik zaraz po nartach to popatrz co robią kolarze po zejściu z roweru w wieloetapowych wyścigach. Pamietasz bułkę z bananem Małysza?? Użytkownik Maciej S edytował ten post 04 marzec 2009 - 18:46
-
Wolno spalające się węglowodany. bułka, banan, baton musli, makaron Cały dzień w trakcie jazdy pogryzasz i ważne jest abyś ostatni baton, czy kawałek banana zjadł/ zjadła zaraz po odpięciu nart w ciagu 10 minut. To ma wpływ na regeneracje organizmu na kolejne dni. Jeśli chcesz schudnąć na nartach to też jedz, zachowasz zdolość do wysiłku i w sumie schudniesz. Nie dostarczysz węglowodanów, będzie kryzys trzeciego dnia itd. Nie chodzi o energię ale o regeneracje organizmu. Nie dawaj sobie w kość, zachowaj zdolość do dalszego wielogodzinnego wysiłku. Tablczka czekolady nie uratuje Cię jak przesadzisz z poziomem wysiłku. Możliwość regeneracji organizmu jest dużo mniejsza od naszych ambicji.
-
Moduł 12 kanałowy starczy, GPS pracuje na 4 satelitach, resztę śledzi,na zapas, a na niebie jak widać 10 satelitów to znaczy, że jesteś na odkrytym polu i masz szczęście. Sirf pracuje również na sygnale odbitym, nie traci sygnału, ale czasami wydaje mu sie że jest gdzie indziej. To jest ważne w kanionach miejskich: wąska ulica a 5 pięter dookoła, i dla grzybiarzy, bo liście tłumia sygnał. Jak GPS ma być tani i działać może być to stary Legend. Nawet mapę gór da sie w niego wtłoczyć, choć bez koloru. Solidna mapa Topo od Rabki po Poprad, na tyleż szeroka to ok 5MB Użytkownik Maciej S edytował ten post 27 luty 2009 - 08:07
-
Jeśli tylko prędkośc i ślady to Foretrex http://www.allegro.p...dealny_gps.html lub stary Legend za 250 zł w tego nawet jakas mapa wejdzie. Użytkownik Maciej S edytował ten post 26 luty 2009 - 21:10
-
Do turystyki Legend HCX Vista HCX. Odbiornik GPS o podwyższonej czułości, kolorowy ekran i slot na karty pamięci. Wyższe modele są znacznie droższe, niższym czegos brakuje. Ja używam obecnie Visty a to jest Legend plus kompas i wysokoścomierz baromertyczny. Poczytajcie www.gpsmaniak.com www.garniak.pl
-
Należało zrzucić zapis sladu na PC i dokonać korekty usuwając niewiarygodne punkty zanotowane przez GPS. Jeszcze raz powtarzam GPS nie mierzy predkości tylko zapamiestuje punkty śladu ( niektóre błędnie, takie skoki na boki) i czas. Każdy GPS ma mniej wiecej taką samą dokładność. Tak jak kalkulatory. Jak ktoś chce mieć dokładny zapis to trzeba dołączyć antenę zewnętrzną i umieścic ja pod czapką, na kasku na ramieniu, lub całe urządzenie tak aby widziało niebo. Można zaczekać, kiedy będzie sprzyjająca konfiguracja satelitów dla określonego widoku na niebo i wtedy mierzyć. Po 2 godzinach mamy zupełnie inne warunki do pomiaru GPS. Jeśli ktoś chce kupić GPSa do turystyki to tylko Garmin. Użytkownik Maciej S edytował ten post 25 luty 2009 - 22:22
-
Za granicą Polacy używają kanału #28 zamiast # 19, oczywiście bez przestawiania i w AM. W Austrii dopuszcza sie do użycia tylko CB działające w ich czestotliwościach i bez mozliwości przełączenia na nasze. Użytkownik Maciej S edytował ten post 11 luty 2009 - 19:15
-
Blokada przed stromiznami - jak zwalczyć strach?
Maciej S odpowiedział HesSki → na temat → Nauka jazdy
Nie da rady, generalizacja map wycięła żleby. Co widać na załączonym wcześniej obrazku. Trzeba je przejechać z GPSem wyposażonym wysokościomierz ciśnieniowy i rzycić zapisany ślad na PC. Użytkownik Maciej S edytował ten post 21 styczeń 2009 - 17:41 -
Blokada przed stromiznami - jak zwalczyć strach?
Maciej S odpowiedział HesSki → na temat → Nauka jazdy
Ta zabawa z mapą wyglada tak: http://www.opolska.m...ki/samotnia.jpg -
Blokada przed stromiznami - jak zwalczyć strach?
Maciej S odpowiedział HesSki → na temat → Nauka jazdy
Sprawdziłem jeszcze raz zjazd do Samotni i Biały Jar. Biały Jar 30 stopni Samotnia 51 stopni, walnąłem się poprzednio z tą Samotnią. Mam mapę z poziomicami co 25m, czyli ocena średniego nachylenia na odcinku jakiś 100 m Mapa Austrii jest z poziomicami co 10 m, nie potrafię powidzieć na ile są dokładne. Użytkownik Maciej S edytował ten post 21 styczeń 2009 - 17:26 -
Blokada przed stromiznami - jak zwalczyć strach?
Maciej S odpowiedział HesSki → na temat → Nauka jazdy
Te procenty to można różnie liczyć, ja liczę jako tg kąta nachylenia, lepiej podawać kąt nachylenia -
Blokada przed stromiznami - jak zwalczyć strach?
Maciej S odpowiedział HesSki → na temat → Nauka jazdy
102m spadu na 230 metrach w poziomie, czyli 24 stopnie. Kiedyś bawiłem się szukajac nachylenia prowokującego zejście lawin i z terenu pamietam, że tam gdzie wystepowały takie spadki np Biały Jar - 26 stopni dochodzi do zejścia lawin. Najostrzejsze zjazdy FR jakie widziałem, to zjazd do Małego Stawu- Samotnia tam jest 51 stopni Użytkownik Maciej S edytował ten post 21 styczeń 2009 - 17:17 Błąd w obliczeniach kąta -
Blokada przed stromiznami - jak zwalczyć strach?
Maciej S odpowiedział HesSki → na temat → Nauka jazdy
Dane nie pochodzą z GPS, tylko z mapy cyfrowej, którą można na GPSa załadować. Jeszcze raz sprawdziłem na innej mapie: spadek od 1900 m do 1800m na 350metrach w poziomie. Od wyciągu na Gąsienicowej w dół. Bardziej stromo jest z Beskidu 28 stopni. Takie mapy na GPS są pomocne przy planowaniu FR. Można sprawdzić spadki i rejony zagrożone lawiną. A sam teren na zdjęciu satelitarnym: otwiera się bezpośrednio z menu rozwijalnego po kliknieciu prawym przyciskiem na wskazany punkt na mapie. Użytkownik Maciej S edytował ten post 21 styczeń 2009 - 14:59 -
Blokada przed stromiznami - jak zwalczyć strach?
Maciej S odpowiedział HesSki → na temat → Nauka jazdy
37%, czyli 20 stopni.Można to odczytać z map topograficznych dla GPS pod MapSource. Rysujemy prognozowaną trasę i odczytujemy profil. -
Trudno to opisać, narta była jakaś źle wyważona. Być może, gdybym pojeździł tak dłużej, to dostosowałbym pozycję do nowych nastaw i byłoby dobrze. Pierwsze wrażenie było jednak tak zniechęcające, że szybko wróciłem do ustawienia zalecanego przez producenta. Dla mnie RC4Race SC jest nartą bardzo skrętna i posłuszną nie widzę sensu zmuszania jej do wiekszego posłuszeństwa. Przesuwanie do tyłu w celu zwiekszenia predkości to też nie to co ma zastosowanie na tej narcie. Czego brakuje Ci w slalomce, że kombinujesz z wiązaniem? Rozumien, że godna pochwały ciekawość. Na slalomce używane w celach rekreacyjnych, nie podoba mi sie to, że nadzwyczaj łatwo inicjuje skręt, ale potem trzeba ja trochę opanować, przypilnować, docisnać, jest jak koń, którego trzeba jechać cały czas na kontakcie, pomiedzy łydka a wędzidłem, jak trochę popuścisz to zaraz chcą coś robić. Muldy, dziury, miękki śnieg, to też warunki nie dla slalomki. Jazda carvingiem to to co lubi slalomka. Ja też to lubię ale tylko czasami i tylko na niektórych fragmentach trasy, gdzie można sobie na to pozwolić. Chyba jednak bardziej lubię tę resztę, która na slalomce nie wychodzi najlepiej. Z mojej kalkulacji wynika, a będę to intensywnie weryfikował, że jednak nie slalomka na uniwersalna nartę. Zgadzam sie z Mitkiem, który wielokrotnie sugerował: jak umiesz jeździć to nie bierz krótkiej narty z małym promieniem, weź dłuższą o mniejszym promieniu, a krótkim skrętem, zwłaszcza na stromej górce pojedziesz tak samo albo nawet pewniej ( z ześlizgiem w dół a nie na krawędzi od bandy do bandy, krecąc głową jak papuga aby unknać kolizji Ta papuga to ode mnie.) Magia jazdy na krawędziach doprowadziła do nowej definicji prawa drogi na nartach. Z carvingujacych, pierszeństwo ma ten, który jedzie na prawej narcie albo na lewej, nie pamietam na której i gdzie to czytałem. Tylko to są już zupełnie inne tematy. Użytkownik Maciej S edytował ten post 18 styczeń 2009 - 02:35
-
Ja odczułem różnicę, było gorzej. Przesunąłem wiązanie na stoku i zaraz po krótkiej jeździe wróciłem do środkowej pozycji. RC4 Race SC nie wymagaja żadnych dziłań w kierunku łatwiejszego inicjowania skrętu. Polepszanie skrętności slalomek to jakieś nieporozumienie. Jeśli masz świeżo naostrzone narty to zabierz na stok gumkę. Może się zarzyć, że będą bardziej myszkować niż przed ostrzeniem, wtedy można podtępić przód i tył na odcinku ok. 10 cm przy pomocy gumki. Lekko podtepić. Użytkownik Maciej S edytował ten post 16 styczeń 2009 - 18:21
-
Właśnie wróciłem z Pecu, gdzie próbowałem nowe Dynastary Legendy model2005, 178cm, kontra dotychczas używane RC4 SC model 2005, 160 cm. Slalomki po starej znajomości dostaną jeszcze jedną szanse po perfekcyjnym ostrzeniu, ale dotychczasowe wnioski są nastepujące: Jak już opanowałeś technikę to do pełni satysfakcję wymagany jest znaczniejszy wymiar. Jeszcze jedna sprawa: miedzy narciarstwem rekreacyjnym a zawodniczym jest bardzo znacząca różnica w tym po czym sie jeździ. Slalomka SC zrobiła karierę zawodniczą, dopiero kiedy nauczono się robić na trasach betonik (na prośbę telewizji, bo przedtem, po pierwszych 8 zawodnikach wszystko było rozorane, robiło się nieciekawie i reklam nie było gdzie wstawiać). My dalej jeździmy po śniegu.
-
Mam kask i gogle z Decathlonu są dobre. To że coś jest tanie nie znaczy że jest marne. Ostatnio widziałem używany kask z Decathlonu w komisie, w komisie był droższy. Łatwiej dopasować gogle, więc zacznij od kasku takiego, żeby czoło nie pozostawało odkryte. Pomiędzy goglani i kaskiem, nie powinno być widać czoła. Nie kupuj kasku bez mierzenia. Użytkownik Maciej S edytował ten post 06 styczeń 2009 - 10:39
-
Dla mnie, bardzo istotnym powodem utrzymywania korpusu zwróconego w dół stoku jest możliwość błyskawicznej zmiany pozycji. Można wydłużyć skręt, przerwać go, pogłębić, zmienić tempo, jechać na krawędzi czy z ześlizgiem, bez potrzeby wyskakiwania z szyn, czy odkręcania czegoś tam. Daje to pełne panowanie nad szybkością i trasą przejazdu. Tylko na płaskim i bezpiecznym stoku pozwalam sobie na jazdę ciętą, bardziej zwrócony w kierunku jazdy.
-
http://www.warrensmi...dy-Rotation.htm
-
Mam buty z regulowanym flexem. Po pierwszym dniu z soft przestawiłem na hard i tak zostało. Maja teraz pewnie 90-100 jak wynika z porównaia z nowymi. Na mniejszym flexie i slalomkach nie dało się jechać. Miałem uczucie jakby nacisk nie dochodził do narty tylko zostawał gdzieś w bucie. Nowe buty kupiłem z flexem 110.
-
Nie potrzeba Frani. Wodę deszczową wlewamy z wiaderka do zasobnika na proszek. Znam profesjonalną pralnę , w której stosuje się specjalne technologie prania i woda deszczowa służy najpierw do płukania a potem ta sama woda do prania. Najpierw do prania zasadniczego a potem już z detergentem, do prania wstępnego. Każdy litr wody odwiedza pralkę trzykrotnie, a detergent dwukrotnie zanim trafi do kanalizacji. Pralki nie są podłączone ani do wodociągu ani do kanalizacji, klasyczne automaty. Mniejsze zużycie wody, detergentów, lepszy efekt prania i świetne wypłukanie tkanin. Woda deszczowa pochodzi ze zbiornika zasilanego rynną. Nie muszę chyba dodawać, że pralnia działa w Poznaniu. Zobacz na opakowanie proszku do prania, połowa detergentu nie bierze udziału w praniu tylko zmiękcza wodę. Tworzą się zwiazki, które mogą zapychać membranę. W wodzie deszczowej detergent pierze a nie łączy się z wapniem. Zrób próbę, nalej deszczówki i połowe porcji detergentu. Pranie spieni się ze szczęścia jak szalone, jakbyś przedwakował proszek. Z Nianią nie kombinuj, piana zaleje Ci podłogę. Użytkownik Maciej S edytował ten post 30 listopad 2008 - 10:12