Maciej S
Members-
Liczba zawartości
1 226 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
Zawartość dodana przez Maciej S
-
Wężykiem, wężykiem: rotacja. Bez niej nie damy rady jak narty toną się w głębokim śniegu. Do tego skręt za skrętem bez przerwy bez zatrzymania.
-
Masz rację! Sprawdziłem w programie 2013 jest już kolano. Nie śledzę programów, zniechęciłem się w 2005, 2013 też mi nie pasował. Co do śladu ciętego: na egzaminie instruktorskim dawali dodatkowe punkty za wejście na krawędź w łuku płużnym, tyle, że to inna szkoła była, zdecydowanie więcej kolan 🙂
-
Polskie programy czy autorzy chyba nie podchodzą do tego tematu to pozostaje LeMaster. Co do inicjacji to nie wiem gdzie to występuje i tak do końca nie wiem co to jest ta inicjacja. Definiowano impuls skrętny tak jak to przedstawiałeś. Ale nie chcę o tych impulsach rozmawiać, bo to moim zdaniem mało pożyteczne. Sensowne wydaje mi się dyskutowanie o możliwych do wykonania sposobach przejściach i potem o sposobie prowadzenia skrętu. Dla mnie jazda ma 2 fazy: przejście i prowadzenie, następne przejście. Czasami kiedy trzeba chwilę jechać na krechę to mamy raczej wywołanie skrętu bo nie ma z czego wyjść. Przy okazji dla pługu i wszystkich ewolucji kątowych przyjmowało się, że impulsem skrętnym jest kątowe ustawienie nóg. Ale jak pisałem ten podział jest mi obojętny. Będzie nowy program: co powiesz na sytuację kiedy nauczając łuków płużnych będziesz wymagać kierowania zewnętrznego kolana w przód do środka skrętu ??? Wyjdzie łuk w pozycji kątowej wykonany carwingowo. Co będzie impulsem skrętnym? Kątowe ustawieni nart czy zmiana krawędzi ???? Ten podział moim zdaniem nic nie wnosi.
-
Tłumacz LeMasera użył określenia: mechanizm wyzwalający w rozdziale poświęconym roli wewnętrznej narty a opisując techniki przejścia pisze o utracie podparcia dolnej narty. Określenia wywołanie czy uruchomienie są bardzo ok. Inicjacja nie bardzo mi się podoba.
-
Dlatego staram się unikać określenia frontalnie. Często nie wiadomo co ma być frontem do czego. Istotne jest ustawienie bioder ( miedenicy) w stosunku do nart.
-
Bez zrozumienia mechaniki skrętu nie ma skutecznej dydaktyki, dyskusje na forum są jakie są. Celowość ich prowadzenia jest dla mnie dyskusyjna ale od czasu do czasu coś nie pokusi. Zgadzam się, że buty to podstawa i trudny temat.
-
Dla mnie pozycja frontalna oznacza, że płaszczyzna miednicy jest prostopadła do nart. Inaczej: nie definiuje pojęcia pozycji frontalnej choć używam bo jest w użyciu. Definiuje kontrę a brak kontry uważam za pozycję frontalną.
-
Sam po kilkunastu latach narciarstwa zacząłem nie tyle mówić prozą co zrozumiałem fizyczne zjawisko jazdy na na nartach. Jestem inżynierem konstruktorem rozumienie statyki czy dynamiki mam opanowane ale to co dziej się w czasie jazdy jest dość złożone, trudne do wyczucia i dopiero pewne podpowiedzi z literatury sprawiły, że ogarnąłem to pod kątem fizyki. Spowodowało to spory postęp w mojej technice narciarskiej.
-
Zakładam, że prowadząc skręt każdy stara się włożyć kolana do środka skrętu kieruj kolana w dół do środka skrętu. Efektywność tego zależy od możliwego zakresu obrotu główki kości udowej w stawie udowym. Niestety jesteśmy tak zbudowani, że nie ma tam zbyt dużo zapasu ale do się. Każdy obrót miednicy na zewnątrz ogranicza ten ruch. Zakładam wyłącznie obrót miednicy na zewnątrz od pozycji frontalnej: miednica w płaszczyźnie czołowej przekręca się na zewnątrz nie do wewnątrz bo to rotacja w kierunku skrętu a tego unikamy ja słusznie piszesz. To wyjaśnia zjawisko starych dobrze wyszkolonych na klasycznych nartach osób, wyuczonych kontry i wkładający biodra ( miednicę). Włożenie bioder z kontrą miednicą okazywało się niewystarczające do wejścia na krawędź i jazda cięta słabo im wychodziła. Lekiem na to było wyuczenie się pozycji frontalnej lub budowanie jej w trakcie prowadzenia skrętu i kierowanie kolan w dół do środka. Nagle wejście na krawędź stawało się dziecinne proste kiedy nasza miednica wróciła z pozycji kontry do pozycji frontalnej. Dzisiejszy narciarz, często jeździ naturalnie w pozycji frontalnej i daje radę. Dziś często trudno nauczyć go kontry i nie szans na jadę klasycznym śmigiem to jest ewolucją która wyginie.
-
Co to jest angulacja? Jak ktoś siedzi na krześle ze stopami na wprost kierujemy kolana w bok nie odrywając stóp. To jest angulacja, wkładanie kolan. Inna wersja: stańcie przed lustrem frontem do lustra, stopy prostopadle do lustra, ugnijcie nogi w kolanach i skierujcie kolana w bok, bez odrywania stóp i obracania tułowia, czy miednicy. To jest angulacja widoczna w lustrze jako kąt pomiędzy waszymi udami i goleniami. w lustrze wygląda to tak jakby kolano zgięło się w bok. W rzeczywistości kolano dalej zgina się w swojej płaszczyźnie ale cała noga przekręciła się w stawie biodrowym. To jest ruch w stawie biodrowym widoczny jako ukątowienie kolan 🙂 Dociekliwi mogą stanąć na wyprostowanych nogach i nie będą w stanie skierować kolan w bok, angulacja bez ugięcia w kolanach nie jest możliwa. Na wyprostowanych nogach obrót w stawie biodrowym wymaga oderwania stóp od ziemi .To jest rotacja stóp a nie angulacja kolan. Dalej można próbować ustawiać miednicę w prawo i lewo ( to jest kontra) i zaobserwować jak kontra wpływa na wielkość angulacji. Wpływa ujemnie. Bo kontra jest na zewnątrz skrętu a angulacja do środka. Dlatego kontra niezbędna do angulacji biodrami, ogranicza nam możliwość angulacji kolanami. Angulacja kolanami jest skuteczniejsza. Żeby jechać na krawędzi trzeba utrzymywać pozycję frontalną, żeby nie ograniczać sobie stopnia anulacji. Trzeba jechać na ugiętych kolanach. Chyba, że zbudujemy pozycję biodrami ( angulacja biodrami) Podsumowując: rotacja stóp i angulacja kolan to inne ruchy, angulacja kolan występuje tylko kiedy kolano jest ugięte. Istotny dla jazdy możliwy stopień angulacji zależy od ustawienia miednicy. Co to jest angulacja? Wersja dla tych co to nie lubią szczegółowego opisu: - po rozpoczęciu skrętu kieruj kolana w dół do środka skrętu. I to jest wystarczający instruktarz do zastosowania na stoku to jest opis dydaktyczny. A na forum pozwoliłem sobie na nieco więcej szczegółów anatomicznych 🙂
-
To nie jest wtórny ruch tylko intencjonalne zdjęcie ciężaru z wewnętrzej nogi zaznaczone strzałką i widoczne w postaci uniesienia narty. Wcześniej rozpoczęła się faza przejścia bo na filmie mamy jazdę ze skrętu w skręt ( staram się unikać określenia inicjacja no może jak ktoś pierwszy raz staje na nartach) .
-
Bez komentarza
-
Mylisz etap uczenia się danej ewolucji z ( budowanie danej sekwencji ruchów w przestrzeni) z realizacją tego przez wyszkolonego narciarza. Piszemy w dziale Nauka jazdy...
-
Pisałem: A określenia Mechanizm wyzwalający? Utrata podparcia dolnej narty? Zacytowane określenia pochodzą z Biblii narciarstwa napisanej przez znanego szatana- Rona LeMastera 🙂 Serdecznie tę lekturę polecam. Nie tylko ja polecam.
-
A określenia Mechanizm wyzwalający? Utrata podparcia dolnej narty? Są ci znane???
-
To nie jest problem werbalny tylko to wynika z tego którą nogę świadomie uruchamiamy. Uruchamiamy wewnętrzną jak pokazują strzałki. Jak dociążasz zewnętrzną??? Jakiś dodatkowy ciężar??? No nie: obciążenie zewnętrznej nogi można realizować tylko przez zdjęcie części ciężaru z wewnętrznej. Inicjatywa należy do wewnętrznej nogi czerwona strzałka pokazuje ugięcie wewnętrznej nogi. Instrukcja dla kursanta mówi o wewnętrznej nodze. Zewnętrza zrobi to co trzeba sama, uruchomiona ruchem wewnętrzej narty. Zaznaczam, że mówimy o inicjacji skrętu. Program mówi o zewnętrzej ;(
-
Jakie określenia proponujesz na " incjacje z wewnetrzej" ? Mechanizm wyzwalający? Utrata podparcia dolnej narty?? Na forum mówiono o inicjacji wewnętrzną, mnie to nie gryzie a staram się wpasować w język forumnowy. Nie napisałem PhantoMove bo Harb robi nieco inny ruch. Tyle o technice przejścia. Dalej odniosłem się do prowadzenia nart już po przejściu kiedy likwidujemy odchylenie. Doganianie nart nie jest najlepszym określeniem może lepiej pisać o powrocie do pozycji neutralnej. Jak do tego dochodzi to inna sprawa. Ale ja nie użyłbym określenia znalezienie balansu bo narciarz cały czas balansuje: jest pochylony, odchylony lub w pozycji neutralnej ( tułów nad stopami, SC w osi równowagi) Balansowanie sprowadza się do ruchu SC przód-tył, w stosunku do osi równowagi. Nie analizuje jazdy zawodniczej, prędkość nie jest dla mnie celem, bliżej mi to techniki jazdy po kartoflisku, luzu i zabawy na nartach.
-
Tak to też widać. możemy to nazwać inicjacją z wewnętrznej narty. Udciążenie narty, która ma być wewnętrzną skutkujące chwilową utratą równowagi w płaszczyźnie czołowej i przechylenie środka ciężkości narciarza do środka nowego skrętu. Ten ruch jest efektywny jeśli jedziemy szeroko w fazie przejścia. Widać ten ruch w pozycji wysokiej i niskiej 0:12 W niskiej 0:31 zaznaczono strzałką ale lepiej to widać przy następnym skręcie 0:38 Dlatego mówimy o odciążeniu narty która ma być wewnętrzną a nie obciążeniu narty, która ma być zewnętrzną. Programy tego nie rozumieją.
-
Zdecydowanie nie: ugięcie nóg tj odciążenie widać w 0:31 do 0:32 to powoduje przejście ( odciążenie redukuje siłę odśrodkową i tułów przestaje skręcać a narty dalej jadą, tułów przechodzi nad nartami do środka kolejnego skrętu) Odciążenie było wykonane z niskiej pozycji a jej dalsze obniżenia powoduje, że narciarz jest przez chwilę odchylony. w 0:33 jest już po fazie przejścia i narciarz wkłada kolano ( anguluje kolanem do środka przyszłego skrętu.) Narciarz ciągle porusza się krótszą drogą niż jego narty mocno krawędziowane i dogania je likwidując odchylenie. Podsumowując: wykonanie odciążenia z niskiej pozycji jest wystarczające do wykonania przejścia a zaletą takiej jazdy jest to, że natychmiast po wykonaniu przejścia mając zgięte kolana możemy bardzo efektywnie użyć krawędzi. Wykonując przejście w pozycji wysokiej ( wyprostowana noga) musimy dopiero budować mocne zakrawędziowanie. Poza tym narciarz przyzwyczajony do takiej jazdy będzie tracił czas na wyprost a potem dopiero odciążenie, narciarz potrafiący użyć tylko ugięcia nóg ( odciążenie w dół z pozycji neutralnej) rozpocznie skręty natychmiast i natychmiast po przejściu wejdzie w mocne zakrawędziowanie.
-
Bardzo, bardzo ciekawe zestawienie. Na podstawie tego filmu można omawiać wiele aspektów jazdy, jak jechać w jakich warunkach, co ma sens a co nie ma. Szkoda, że w 0:33 w kadrze nie mieści się kolano zewnętrzej nogi. Przy okazji: odciążenie przez lata było warunkiem koniecznym skutecznego wykonania ruchu skrętnego stóp. Ruchu wspomaganego wbiciem kija co pięknie rozrysowywał Joubert 50 lat temu. I nie było to żadne akcentowanie czy balansowanie. To był warunek konieczny jazdy równoległej na klasycznych nartach. Teraz mamy krawędzie i one mogą zapracować. Na filmie narciarz jadąc NWN czyli zapewnienie sobie możliwości maksymalnego odciążenia nie wykonuje tego do czego się przygotował. ( chyba, że chciał sobie rozprostować kości po ciężkim dniu) Nie ma ruchu skrętnego stóp, nawet nie użył kija. Użył krawędzi na tyle na ile się dało. A nie dało się dużo bo kolana były proste. Co innego w drugiej części filmu: niska postawa ze zgiętymi kolanami pozwala w każdej chwili na efektywne użycie krawędzi szybkim ruchem włożenia kolana. słabo to widać 0:33. Ten film jest zdecydowanie instruktażowy to znaczy przerysowany na potrzeby prezentacji. Dobrze go oglądać w przyspieszeniu tz w naturalnym tempie. Wolę oglądać film w naturalnej prędkości a potem go sobie zwolnić a nie odwrotnie.
-
Odnoszę wrażenie, że plansza przedstawia skręt w lewo, bez względu, czy narciarz jedzie w górę, czy w dół a nawet jak jedzie tyłem to też skręca w kierunku swojego lewego ramienia 🙂
-
Jaja sobie robisz :))))
-
Sprawy mają się następująco: -Narta jedzie na krawędzi jeśli ja odpowiednio obciążyć (Chodzi o tz kąt platformy) Nie będę tego rozwijać. W prymitywnej wersji mówi się o zwiększeniu zakrawędziowania. To bardzo złe podejście bo narciarze starają się ( zgodnie z zaleceniami podręczników) za wszelką cenę zwiększyć zakrawędziowanie w pokraczny sposób, zamiast popracować nad taka pozycją, która pozwoli na obciążenia narty powodujące jej wejście na krawędź. Tyle, że nikt im tego nie wytłumaczył. - można to osiągnąć angulacją kolan ( wkładaniem kolana do środka skrętu) lub angulacją bioder ( wkładając biodra do środka skrętu -angulacja biodrami wymaga kontry tj obrócenia miednicy ( i tułowia na zewnątrz skrętu) - angulacja kolan wymaga obrotu główki kości biodrowej w miednicy w kierunku do środka skrętu. Chcą włożyć biodra obracamy miednicę na zewnątrz o pewien kąt, tym samym o taki sam kąt ograniczamy sobie możliwość obrotu kości biodrowej w miednicy w przeciwnym kierunku tj. do środka skrętu, ograniczamy sobie możliwość włożenia kolan. podsumowując: wejście na krawędź łatwiej osiągnąć kolanami niż biodrami ( nie u wszystkich) dlatego w jeździe ciętej utrzymujemy pozycje frontalną a kontra przydaje się w innych sytuacjach. Stańcie przed lustrem w butach narciarskich, i starajcie się maksymalnie włożyć kolana a potem lekka kontra miednicą, Obrócicie biodra na zewnątrz, zobaczycie co dzieje się z kątem zakrawędziowania mimo waszych wysiłków kolanami. Wkładanie bioder bez kontry zupełnie nie ma sensu, choć zdarza się to widzieć.
-
Kontra i kontrotacja co coś innego.
-
To Phantom Move Harba. Ładnie pokazane Przez Jeremyego i filmowane z ciekawej perspektywy.