Skocz do zawartości

Maciej S

Members
  • Liczba zawartości

    1 308
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Zawartość dodana przez Maciej S

  1. Mój pomysł z partyjnymi komisarzami jest oczywiści żartem ale historia zna podobne przypadki.
  2. Dziękuję za wyjaśnienie, nie będą fachowcem, wiedzę czerpałem z publikacji prasowych.
  3. to nie jest kwestia sumienia tylko odpowiedzialności karnej lekarza za błędy także te niezawinione. Ostatnio w ramach programu anycoidowego Tarcza 4, podwyższono te kary: teraz będzie można lekarza wpakować do wiezienia.  W ten sposób zniechęcono lekarzy do przekraczania jakichkolwiek procedur, czy swoich kompetencji, do czego już dochodzi bo mamy epidemię. Teraz może ustawa pozwalająca wprowadzić do szpitali komisarzy partyjnych z pistoletami na wypadek gdyby się Panu Doktorowi odwaga zacięła albo pytał o kombinezon.  Komisarzy wyznaczy Ziobro. I ustawa bezkarność plus dla polityków, prokuratorów i tych komisarzy.
  4. Z moich doświadczeń wynika, że raczej pozamykano praktyki prywatne. Trudniej zamknąć te na NFZ. Wielu lekarzy woli przyjmować osobiście bo mają dość teleporad a nawet jak teleporady to wolą przyjść do poradni. Sprawa jest dyskusyjna: zarządzający poradnią ma do wyboru wysłać personel do domu niech leczą telefonicznie lub ryzykować, że ktoś złapie wirusa i sanepid zamknie wszystko. Jaka nie ma dokumentacji w chmurze to nie będzie nawet teleporad. Dokumentację medyczną w chmurze mają nieliczni.  Lepszy lekarz na telefon niż żaden. Dzisiaj u nas skończyła kwarantanne osoba z personelu medycznego, wymaz ujemny. Przedtem była w poradni a mogło pracować przez Skype z domu. Nie będzie kolejnych odesłanych na kwarantanne, czy chorych. Lekarz  robi zakupy, kto ma mu je zrobić?  Na wiosnę jeden z budynków był cały wyłączony przez wirusa. Wszyscy byli w domach: rejestracja po przekierowaniu numeru na domowe i personel medyczny, dokumentacja w chmurze i wszystko pracowało. Uzbrajam kolejne gabinety w zestawy do Skype: będzie tam siedział lekarz albo pacjent.   Problemem są opóźnienia w planowanych zabiegach, Ktoś tam nie dożyje na kardiologii, neurologi itd.  problemem jest dostępność Izby Przyjęć dla nie Covidowych pacjentów.  Sytuacja jest trudna. Może być bardzo źle, decydenci przespali okazję.
  5. Sasin jest wyjątkowym draniem. Był czas na przeszkolenie personelu do obsługi respiratorów ( tych co zakupiono w wielkiej liczbie) ale nikt o tym nie pomyślał. Personel medyczny jest dziś na wagę złota a Sasin ma go w nosie. Kogo ustawi przy respiratorach ????Terytorialsów ???  Ja od dłuższego czasu usiłuje zdobyć szczepionki przeciw grypie dla ponad 30 osób personelu medycznego. Może coś dostaniemy z zasobów ministerialnych ( można jeszcze składać wnioski )  Prezydent miasta Poznania zdobył szczepionki dla poznańskich seniorów 60+. zaszczepi pewnie 5-7 tyś osób. Za darmo.  Dla personelu medycznego na razie nie ma szczepionek nawet odpłatnie. Ale wiadomo: emeryci to wyborcy a lekarze to konowały którym nie chce się przyjmować.  Z ponad 30 osób personelu medycznego 1 osoba jest szczepiona. Lekarka dostała szczepionkę ale podała dziecku.
  6. Liczba zakażeń tak szybko rośnie, że chyba tylko ogłoszenie kampanii wyborczej może przywrócić sytuację do normalności.
  7. Czasy się zmieniają, dziś wystarczy, że trafisz w wyniku wypadku drogowego na pogotowie np. w celu oceny lekarskiej, jest duża szansa, że dwoje dane trafią do tz. przedstawiciela kancelarii prawnej zajmującej się pomocą w uzyskiwani tz. należnego Ci odszkodowania. Odnajdą cie nawet gdyby mieli odwiedzić Cie w domu..... 
  8. Omijasz temat: jeżeli prowadzisz zajęcia zgodnie z konspektem napisanym na podstawie jakiegoś tam programu nauczania, czy uznanego podręcznika to jesteś zabezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej. Słowo konspekt jest bardzo ważne. Jeżeli prowadzisz zajęcia w oparciu o swoje pomysły to będzie Ci trudno wytłumaczyć przed sądem, że to było dobre dla ucznia i mieściło się w granicach przyjętego przez ucznia ryzyka. Nie liczę na wygranie sprawy jeśli zeznam przed sadem, że najlepszym i bezpiecznym sposobem na poprawę równowagi jest jazda z zamkniętymi oczami.    Może wskażesz jakiś program, czy podręcznik nauczania  narciarstwa, który zaleca takie ćwiczenia, to bardzo zmienia sytuację. Może wypowie się prawnik, bo ja swoją wiedzę opieram na informacjach pozyskanych na kursie instruktorskim.
  9. Pytasz o odpowiedzialność instruktora za kontuzję i ewentualną trwałą utratę pełnej sprawności w kontekście sprawy sadowej,  czy o jazdę z częściowo zaklejonymi goglami ?
  10. Podziwiam  Twoją wiarę w rozsądek. Co innego jazda w grupie,  prowadzonej przez instruktora, czy parami a co innego indywidualne eksperymenty.  Z drugiej strony jako instruktor miałbym obawy, czy w razie kontuzji i sprawy sądowej łatwo byłoby mi udowodnić zasadność takiego ćwiczenia i zgodność takiej dydaktyki z tz programem, konspektem czy tz. zdrowym rozsądkiem. Ale jak piszesz- kombinuje.  Na indywidualne eksperymenty polecam częściowo zaklejone dołem gogle. Zaklejone gogle pokażą narciarzowi gdzie patrzy a gdzie powinien.
  11. Uważam, że to jest proszenie się o kłopoty. Bardzo ciekawie będzie brzmieć tłumaczenie, że wpadłem na kogoś, bo trenowałem jazdę w symulowanej mgle. Jest szansa, że napiszą o tym w gazecie. Narciarz z opaską na oczach staranował dziecko!  Albo: narciarz z opaską na oczach walnął w słup wyciągu! Wybaczcie ale są granice rozsądku. Lekarstwo gorsze od choroby!   Proponuje coś innego: weźcie stare gogle i zaklejcie taśmą dolną krawędź, tak aby wasze narty były niewidoczne i jedziemy.  Widok na wprost pozostaje. To niezłe ćwiczenie narciarskie, pozwala nauczyć się czucia nart i patrzenia tam gdzie trzeba. Wielu narciarzy jadąc obserwuje własne narty a to nie jest wskazane. 
  12. A od czego są kijki: zawsze możesz wymacać drogę kijkiem:)
  13. Jak mgła to staraj się: jechać wzdłuż lasu tak aby widać było drzewa. Jak nie ma lasu to skrajem trasy, tam są tyczki wyznaczające skraj trasy, widok takiej tyczki pomaga przywrócić równowagę, pion i poziom. Kiepsko jedzie się środkiem trasy gdzie nic nie widać. 
  14. Maciej S

    Narcyz kontra Alzheimer

    Określenia debil, imbecyl i idiota nie są obecnie używane, teraz określa się to stopniem upośledzenia: lekki, średni i ciężki. Żaden psycholog czy lekarz nie powie o pacjencie, że to debil, co innego kiedy mówią o politykach ale to zupełnie inny kontekst. Przy okazji przy okazji IQ dziecka ( IQ rozwojowe, to pierwotne) mówimy o poziomie rozwojowym dziecka a nie umysłowym, w przypadku IQ dorosłego to wygląda inaczej: mówimy o poziomie umysłowym w stosunku do średniej populacji ( IQ dewiacyjne- odchylenie od średniej) Sukces wyborczy wymaga prezentowania postaw bliskich licznej grupie wyborców. Przykładem tego jest USA czy  Polska. Choć pewnie milioner nie ma szans na sukces wyborczy w Polsce i tym różnimy się od USA,
  15. Świetny film,  świetne ćwiczenia, warte szerszego komentarza. Uważam, że sposobem na poprawę techniki jest wypreparowanie poszczególnych ruchów narciarza i trenowanie ich tak aby poczuć co dany ruch ( zmiana pozycji ) daje. Te ruchy warto robić z przesadą. Taki trening widzę na tym filmie.
  16. Trudno powiedzieć jak będzie wyglądała sytuacja za 3 miesiące ale rozważam ośrodki gdzie nie będę musiał poruszać się zatłoczonym wagonem. Przebojem mogą być małe ośrodki z leciwymi krzesłami czy skitury.
  17. To nie ja zaznaczałem tylko Salomon dla przykładu a nie w ww przypadku.  Oczywiście w ww przypadku tak jak piszesz.   Przy okazji zobacz: nie na temat ale ciekawe, co lubi Kurdziel i dlaczego ? Życzę szerokości!  
  18. Co do wydatku energetycznego pełna zgoda. Co do skuteczności: NW  w przypadku jazdy terenowej kiedy trzeba na bieżąco decydować o miejscu skrętu NW jest zbyt wolna. Od decyzji do skrętu upływa za dużo czasu. Zwłaszcza jak wyuczymy klienta, że ma zacząć od wbicia kijka. Po wykonaniu NW jest już po herbacie. Mam na myśli skręt wspomagany ruchem skrętnym stóp. W takim przypadku zdecydowanie odciążenie w dół. W mojej ocenie krawędź jest wystarczająco wydajnym narzędziem, jeśli narciarz wie jak jej użyć. Tz program naucza skrętu stop bez wyjścia NW, uznając wystarczającą wydajność skrętu z odciążenia w dół. Nie zupełnie się z tym zgadzam. Morgan protestuje przeciwko określonej technice wykonywania NW, często widocznej na stokach i w pełni się z nim zgadzam. Natomiast porównywanie jazdy na nartach do biegania w butach  nie powinno mieć miejsca, inna mechanika i inna oś równowagi. To nie to samo.
  19. Maciej S

    strefy wolne od LGBT

    Nie wiadomo co gorsze Załączone miniatury
  20. Jak dzioby są nad śniegiem a piętki gdzieś w śniegu to automatycznie jesteś z przodu a nie z tyłu, bo osią równowagi jest prostopadła do płaszczyzny nart a nie powierzchnia śniegu. O tym, czy narciarz jest z przodu, czy z tyłu decyduje położenie jego środka ciężkości w stosunku do osi równowagi a nie powierzchni śniegu, czy pionu grawitacyjnego. Ja nawet nie używam pojęcia gdzie jest narciarz ale mówię gdzie są narty, bo patrzę na to oczami narciarza a nie instruktora patrzącego z boku. Maksymalnie na tyłach, jak piszesz, to jeździli panowie z DemoTeam na slalomkach. Mała powierzchnia tych nart sprawiała, że musieli utrzymywać bardzo duży kąt natarcia pomiędzy nartą a śniegiem.  Ale oni też nie jechali na tyłach.   Użycie szerokiej miękkiej lub rockerowanej narty sprawia, że jedziemy jak w normalnych warunkach. 
  21. Maciej S

    Kadencja na rowerze

    Co za czasy! Mojego pokolenia nikt nie musiał uczyć pompowania a teraz edukatorzy potrzebni i jeszcze filmy instruktarzowe.
  22. Maciej S

    Kadencja na rowerze

    Popatrz dobrze na pompkę, na naklejce jest co i jak. https://www.decathlo...id_8056700.html
  23. Maciej S

    Moje wybory 2020

    Nie ma komisji Macierewicza jest jakiś dziwny twór zwany podkomisją. powołany na zasadzie dziwnego rozporządzenia, bo normalnie nie dało się.  Skupia osoby bez wymaganych prawem kwalifikacji i nie możemy jej porównywać z KBWL.  Nie ma co porównywać. To twór polityczny, powołany do celów politycznych.  Prokuratorzy i politycy też nie znają się na lataniu i nie wrzucajmy ich do tego worka.  Dziś mamy Raport Milera i nic więcej. Usunięty ze strony ministerstwa., bo nie pasował do aktualnej politycznej narracji. Nie pojawiły się jakiekolwiek przesłanki do wznowienia działania komisji  KBWL. Gdyby były, wznowiono by działania KBWL.  Cała a reszta to niestety polityka. Działania prokuratury? Nie wiem co robią  w celu wskazania winnych i czy coś robią. Przyczyny katastrofy są wyjaśnione. Winnych wskazują publikatory i politycy.  Teraz można wyjaśniać pojawiające się w nieskończoność aluzje, kłamstwa i manipulacje. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...