Skocz do zawartości

Maciej S

Members
  • Liczba zawartości

    1 308
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Zawartość dodana przez Maciej S

  1. Raczej skupić się na przetoczeniu stóp na kierunku nowego skrętu. Zacytowałem fragment znanego mi opisu ewolucji narciarskich gdzie jak mantra poważa się: Kieruj kolana w przód i do środka skrętu. To taki instruktaż dydaktyczny. Nie oceniam na ile działa. Znam dużo gorsze opisy. To ma spowodować angulacje kolanami. Opisujesz fazę przejścia wykonaną przy użyciu krawędzi a nie jak sugerował Andrzej rotacją nóg, poprzedzoną odciążeniem i oczywiście płaskimi nartami w chwili tej rotacji co to wprowadza narty w przeciwny kąt prowadzący. Wykonując fazę przejścia krawędziami musimy zadbać o to, żeby kolano było zgięte bo tylko zgięte kolano daje efekt angulacji w wyniku obrotu w stawie biodrowym. Stąd pewnie instrukcja kolana w przód może powinno być kolana w dół?? Dociśnięcie przodu też nie zaszkodzi: to może jednak instrukcja: kolano w przód?? Do środka skrętu tz. że mamy widzieć odczuć angulacje kolan. Jak pisałem moim zdaniem lepszy efekt da instrukcji o przetoczeniu stóp: przetoczymy stopy i zobaczymy, że kolana idą do środka skrętu. Chyba łatwiej to pokazać niż opisać 🙂
  2. W przód, do środka skrętu. To ma się dziać równocześnie.
  3. Opisujesz ruch, który w polskich podręcznikach nie jest opisany( przynajmniej ja nie znalazłem ) W Polsce mówi się o wkładaniu kolan. Kierowaniu kolan w przód i do środka skrętu. Mechanizm anatomiczny tego rozumiem jako obrót w stawie biodrowym. Aktywacja tego ruchu jest bardzo skuteczna przy próbach aktywnego przetoczenia stóp na boki, skuteczniejsza niż przy próbie odesłania kolana. ( tak jest u mnie) Całość polskiej literatury sprowadza się do odciążenia i rotacji nóg ( nie stóp). Wspomina się co najwyżej o prze krawędziowaniu. Piszesz o aktywacji kinetycznej nóg, jak to rozumiesz? Czy jako rotacja nogi wykonana pracą mięśni przywodzicieli ( ewentualnie rotatorów) czy efekt przetoczenia stóp, włączenia do pracy krawędzi i aktywację nogi skręcającą nartą? Taka bierna rotacja nogi ???
  4. Kiedyś na innym sprzęcie trzeba było sobie radzić inaczej, jednak coś tam z tego ciągle działa. Nie chodzi o kopiowanie ewolucji ale o świadomość możliwości pewnych ruchów.
  5. Nasze ciało w zakresie budowy fizycznej, możliwości rotowania tego czy owego, wykształciło się 400 000 lat ??? Homo erectus jakieś 1,8 miliona lat temu. To już od dawna funkcjonuje w zasadzie tak samo. Nie wyrzucajmy starszych podręczników.
  6. Dokładnie. Pozycja może być frontalna lub jazda w kontrze.
  7. Inklinacja to kąt pomiędzy kierunkiem działania sił ( suma ciężaru i siły odśrodkowej ) a płaszczyzną odniesienia. Analogicznie do definicji inklinacji magnetycznej ( poziom i siły magnetyczne) (kąt pomiędzy wektorem pola siłowego a poziomem) Inklnacja przy jeździe na wprost wynosi 90 stopni i jest mniejsza kiedy jedziemy łukiem. Jest wyznaczona przez naszą prędkość i aktualny promień skrętu. Wypadkowa sił działających na narciarza, poprowadzona z COM, trafia w śnieg pod kątem inkinacji gdzieś pomiędzy nartami czyli trafia w obszar BOS. Inaczej mamy BAMM !!! Na focie kolarze , działające na nich siły i widoczne różne kąty inklinacji. Ten po wewnętrznej ma mniejszy kąt inklinacji bo jest bardziej pochylony ( jedzie mniejszym promieniem a to generuje większą siłę odśrodkową) Zostawcie inklinację w spokoju, nie macie na nią wpływu, nie kształtujecie jej, tak jak nie macie wpływu na swoją masę i adekwatną do niej siłę grawitacji oraz odśrodkową.
  8. No zdecydowanie nie. Inklinacja to po prostu odchylenie od pionu grawitacyjnego. Konieczne aby utrzymać się w osi równowagi ( jej kierunek wyznacza suma wektowa grawitacji i siły odśrodkowej. Zmiana inklinacji to niezbędny i konieczny warunek utrzymania równowagi w skręcie: nie podlega świadomej modyfikacji z naszej strony i w zasadzie nie ma sensu o niej rozmawiać. Co innego angulacja: ta jest opcjonalnym ruchem naszej postawy. BOS nie zostawi śladu na stoku, zostawi szeroki ślad. A bez angulacji narty nie wyjadą spod Ciebie.
  9. Na filmach nie zobaczysz tego jaśniej. Filmy Smoka są świetne bo świetnie jedzie w różnoraki sposób i jest dobrze filmowany. To o czym pisałem jest dobrze wytłumaczone w LeMasterze. Jednak żeby bardzo dobrze jeździć na nartach wcale nie trzeba tego rozumieć. Może nie warto się w temat zagłębiać?
  10. Chwilowe zmiękczenie nóg oznacza chwilowe ograniczenie siły dośrodkowe i COM zaczyna poruszać się zdecydowanie mniejszym łukiem a narty dalej jadą swoje i podjadą pod COM a potem na drugą stronę. Można je również mocniej zakrawędziować bo jest taka możliwość. Zauważ, że zmiękczenie nóg oznacza zejście niżej, mocniejsze zgięcia kolan i to gwarantuje mocniejszą angulację kolanami i to, że narty przejadą jeszcze ciaśniej pod nami. Odmiana klasyczna na dużym kącie prowadzącym) polegała na zakrawędziowaniu nart pod koniec skrętu przez zejście w dół. Obślizgująca się narta będąc nagle bardziej obciążoną i mocniej zakrawędziowaną zwalniała a COM zgodnie ze swoim pędem przelatywał w dół w kierunku kolejnego skrętu. Dalej mamy wirtualną muldę. Odciążenie, rotację stóp z napiętych mięśni korpusu ( bo zadbaliśmy przedtem o kontrę) i mamy piękny skręt w technice zwanej antycypacją. Też nigdzie nie rzucamy tułowia ale mówimy o spowolnieni stóp. Tak jedzie się śmigiem. Te wszystkie elementy nakładają się na siebie i czasami trudno zdecydować co jest głównym elementem fazy przejścia.
  11. Mówienie o carvingu bez poruszania istoty angulacji to jak zamawianie wódki bez alkoholu. Rozpoczynanie przejścia z pozycji odchylonej zdecydowanie zaciemnia temat jazdy z użyciem krawędzi jeśli nie wyjaśnimy o co chodzi( bo nie chodzi o inklinację). Co do inklinacji: nie ma sensu o niej dyskutować. W fazie prowadzenia skrętu jest efektem kierunku działających na nas przyśpieszeń ( Więc nie ograniczajmy się wyłącznie do grawitacji ) i jest efektem naszych nie dających się wyłączyć odruchów zachowania równowagi. Co do tz. rzucania się w nowy skręt to nigdzie się nie rzucamy (aktywnie) to narty wyjeżdżają spod nas ( podobnie jak rower wyjeździ spod nas żeby rozpocząć skręt) I nie mieszajmy rozważania dlaczego narciarz skręca z rozważaniem dlaczego narciarz nie przewraca się. O tym czy narta jedzie na krawędzi decyduje sposób jej obciążenia to i tylko to. Nie decyduje o tym: - inklinacja - zakrawędziowanie - prędkość -szerokość narty - promień taliowania narty. - większy lub mniejszy nacisk na nartę. Decyduje angulacja w stopniu gwarantującym takie obciążenie narty aby tz. kąt platformy był mniejszy od 90stopni, wtedy narta przestaje się obślizgiwać a zaczyna wgryzać się w śnieg. Decyduje wyłącznie kąt platformy a nie kąt zakrawędziowania. Pożądany stopień angulacji uzyskujemy kolanami( stawy biodrowe) czy biodrami Ustawienie bioder) magiczne słowo carving obrosło taka ilością legend, ze prawda ( fizyka) nie ma szans się przebić.
  12. Celem było nakręcenie video. Ten film niczego nie wyjaśnia. Można by go użyć w temacie jak wykonać przejście z pozycji mocno odchylonej ( jak ktoś potrafi) i jak właściwie operować nartami w takiej sytuacji. Avalement i takie tam.
  13. Nie wiem czy dziadkowe: opanowanie jakiejkolwiek ewolucji, układu ( tanecznego czy gimnastycznego ) wymaga na początku opanowania tego w przestrzeni ( prawidłowe ułożenie ciała). Dopiero potem można pracować nad prędkością, szybkością itd. Jako układ to wygląda nieźle, więc teraz można jak napisał Mitek nieco odprężyć się mentalnie i jechać, jechać.
  14. del. Pomyliłem Morgana z Jeremym 🙂
  15. Kurs jest dostępny pod adresem: https://laboratoire-du-skieur.com/ Andrzej napracował się tłumacząc kurs na język polski. Metoda nauczania zbliżona do PMTS. Temat metody nauczania jazdy na nartach nie umrze, choć jest jakby martwy od lat.
  16. Dlatego w szkołach baletowych na ścianach są lustra. Czasami patrzę na swój cień.
  17. Sądzę, że to był studencki obóz narciarski w Murowańcu na który to obóz Tato pojechał przedtem trenując narciarstwo na stokach poznańskiej Cytadeli. Wjechali kolejką na Kasprowy a tam mgła, powiedziano im, że do Murowańca trzeba zjechać wg tyczek. Zjechali z plecakami, przewracając się milion razy. Następnego dnia zobaczyli którędy zjechali i to był dopiero szok.
  18. Założyłem osobny wątek: https://www.skiforum.pl/topic/73797-nasi-przodkowie-na-nartach/?tab=comments#comment-763496
  19. Wstawiam zdjęcia taty. Lata 50-te ubiegłego wieku. Wiązania kandahary, narty pewnie 210 lub dłuższe, kije bambusowe potem stalowe. Okolice Murowańca.
  20. Oczywiście 1893 czeski błąd, poprawiłem. Jak narty to Norwegia, jak Norwegia to Holmenkollen. Tyle że Norwegowie w kwestii historii narciarstwa nic nie muszą sobie dobudowywać, oni tą historią narciarstwa są. Choć narciarstwo zjazdowe czyli wchodzenie na górę, żeby z niej zjechać uważali długo za coś idiotycznego. Co innego biegi, użycie nart w wojsku czy skoki. W tych latach świat poznał techniki telemarkowe zaprezentowane przez Norwegów ( Telemark rejon w Norwegii) Określenia telemark używamy do dziś.
  21. Termin Krystiania pochodzi od dawnej nazwy stolicy Norwegii ( Oslo) gdzie pierwszy raz wykonano skręt na nartach prowadzonych równolegle ( 1893). Sama nazwa stolicy pochodziła od jej budowniczego króla Chrystina IV, który jak coś budował to nazywał swoim imieniem: Kristansand, Kristanstad, Christianshavn czy Kristiania ( Oslo). Motto króla brzmiało: Bojaźń Boża wzmacnia królestwa. Więc skręt jest jak najbardziej Chrześcijański. Amen !
  22. Wyrzućmy jeszcze antycypację, odciążenie w dół a kije sprowadźmy do elementu choreografii. Podzielmy fazy skrętu na 6 kawałków i absolutnie nie mówmy o technikach przejścia. Wprowadźmy pozycję konrrotacyjną i wszelkie innne oksymorony. Pozycja Diagonalna też brzmi uczenie. Czekam. Nowy program będzie okraszony występami Demo Team na turkusowo ( szalenie modne) czy czerwono ( szalenie patriotycznie). Cumulusy wysoko na niebie narty stają mi się obojętne 🙂
  23. Dlaczego nie nazwać tej jazdy śmigiem ? Mnie takie nazewnictwo do tego co widziałem na filmie pasuje. i jeszcze dodam, że jak się jedzie śmigiem to dłuższe kije są wygodne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...