
Maciej S
Members-
Liczba zawartości
1 261 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Ostatnia wygrana Maciej S w dniu 2 Lutego
Użytkownicy przyznają Maciej S punkty reputacji!
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Maciej S's Achievements
-
Wystarczy zaopatrzyć się w regulowane kije. Co innego instruktorka a co innego jazda na tym wyższym poziomie. Jeśli pochylić się nad problemem to zdecydowanie wymaga to krótszego niż 125 cm kija. Jeżeli nie pochylimy się nad problemem i będziemy prezentować schemat : "kijek w śniegi, tułów wzwód, zewnętrza noga, kolana w przód" © MS. to kije 125 cm.
-
Pozwolę sobie podkreślić to zdanie Piotra. Powinno skłonić do przemyśleń jak doskonalić nasza technikę jazdy bo wyuczani jesteśmy NW czyli schematu ruchowego w którym przejście wykonujemy po podniesieniu sylwetki czyli na najdłuższej nodze (nawiązując do opisu Piotra). Podoba mi się określenie krótka noga bo istotne jest nie to jak wysoko jest nasz COM ale ugięcie nogi w kolanie.
-
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Pytanie: czy taka choreografia jest optymalna. A jakby tak najpierw wznios tułowi a potem kijkiem w śnieg ??? A może zrezygnować z tego podwyższenia sylwetki? Nie mam doświadczenia dydaktycznego i nie wykluczam, że inaczej się nie da, niestety.
-
A talerzyki to ja mam zawsze duże. Nie wiem jakie zalety ma mały talerzyki bo jakie ma wady to wiemy. Wrażenie estetyczne ?
-
Jeżeli kursanta na początku uczymy, że najpierw wbija kijek a potem unosi tułów ( NW) to możemy potem twierdzić że wbicie kija prowokuje ( i służy) uniesieniu sylwetki. Pies Pawłowa ślinił się na dźwięk dzwonka. To się nazywa odruch warunkowy.
-
Decyduje moment użycia kija. Jeśli będziesz jechać jak uczą NW, czyli kijek, wznios tułowia i rotacja w chwili odciążenia to wygodniej mieć dłuższe kije. Jeśli jedziesz WN czyli zaczynasz przejście od obniżenia sylwetki ( a nie podwyższenia) to krótsze. Pobaw się regulowanymi kijami to dość wyraźnie czuć. Wchodzimy w temat o wyższości WN nad NW i kiedy wbić kijek, wybór należy do Ciebie i pod Twój wybór ustawisz sobie kije.
-
Widzę to zupełnie inaczej: jeśli nie wbijemy kija z wyraźnym kątem do powierzchni narty co oznacza, że wybijamy go zdecydowanie z przodu i nieco z boku to ten kij nie zapracuje, nie uzyskamy wsparcia na poziomie ramion, czy impulsu rotacyjnego. Moim zdaniem do tego właśnie służą kije.
-
Używasz kija 64% wzrostu. Miałeś 73%. Ja długo używałem 70% teraz mam 67% i odczuwam wyraźną różnicę na plus. Firma Leki zaleca tak 70%
-
Powszechnie widoczna pozycja zjazdowa w chwili kiedy kijek nie pracuje jaką widuje na stokach to dłonie gdzieś w okolicach kieszeni.... mało się o tym mówi dlatego wstawiłem rolkę. Z tych okolic kieszeni dłoń rusza do pracy i nie jest to ruch nadgarstka . Raczej staw barkowy... Co do użycia dwóch kijów: oczywiście to jazda sytuacyjna ( dla mnie często sposób na ustawienie się w nowej osi równowagi kiedy ruszam z płaskiego na strome, często stabilizuje się dwoma kijami jak pogubię się na muldach) przedtem trzeba sobie wyrobić taki ruch, że wbijamy oba a nie jeden w ramach ćwiczenia. Nie widzę sprzeczności. Wbicie kija może być wystarczającym impulsem do wykonania przejścia. Wbicie jednego kija a nie dwóch. Jestem ciekaw jak dobierasz długość kijków w stosunku do n.p. zaleceń Leki. nabyłem kije regulowane i chyba lepiej mi się jedzie z kijem krótszym o jakieś 5 cm. Pozdrawiam
-
Niewielki ruch dłonią pozwala uruchomić kij bardzo szybko po podjęciu decyzji o skręcie. Jazda wg. terenu. Przekładając to na szermierkę to szybkie ciecie z kiści ( dawna nazwa dłoni) Sporo narciarzy używa kija jak kawalerzysta: cięcie całym ramieniem. (Tyle, że szabla kawaleryjska jest zupełnie inaczej wyważona i ma swoją wagę. Kij narciarski to patyczek.) To wymaja czasu, przygotowania i nieco wybija z równowagi. Dalekie wysuwanie grotu jest stare jak świat, zobacz na rysunki Jouberta. Jak nie wysuniemy grotu do przodu to nie uzyskamy efektywnego kąta i kij nie zapracuje. Być możę nie rozumiem Ciebie ale to jest cena mówienia zagadkami 🙂 Jak już o kijach. bardzo często wbijam dwa równocześnie. Nie wiem dlaczego nie widuje na stoku tego u innych. Są momenty kiedy to bardzo ułatwia.
-
Ręce nie mogą opadać, dłonie na kołdrze. Zobaczcie jak niewielkim ruchem dłoni można wtedy uruchomić kijek. https://www.facebook.com/reel/625731250036833
-
Wkleiłem silikonowe nakładki od aliex... ( dla mnie 2+) do szybu kasku. Nie jest to idealne rozwiązanie ale przestałem wozić okulary. Teraz kask motocyklowy. Koszty jakieś 25 zł.
-
Jakie narty na dynamiczną jazdę cały dzień? (Budżet do 2600 zł).
Maciej S odpowiedział norbi458 → na temat → Dobór NART
Od lat używam kijów Leki takich wpinanych Trigger, nie chcę już zwykłych. Mogą być ze zwykłymi rękawicami. Polecam. -
Tak prośba: publikujecie zdjęcia, dodawajcie w opisie miejscowość.
-
W takich warunkach trzeba się ratować spuszczając się kręgosłupami czy flankami muld. T.z. doktryna elastycznego reagowania. Kontrola prędkości praktyczne na każdej muldzie. No nie będzie to płynne co widać na zdjęciu. Sporo zależy czy śnieg miękki. pamiętam dni, kiedy podobne muldy na Goryczkowej tak zmroziło, że zamknięto zjazd.