_tomek

No więc byłem tam dzisiaj na nocnej. Wrażenia byłyby całkowicie pozytywne, ale: -pogoda nie dopisała o 18 padał deszcz, który z czasem przeszedł w marznący deszcz, a od 20 padał śnieg, nic tu winy stacji, gdyby nie to, że dzwoniłem o 17:30 i powiedzieli mi PADA ŚNIEG -a potem stałem ponad 20 minut do kasy (w tym deszczu), bo JEDNA pani, była taka sprytna, że obsługiwała jedną osobę w minutę, każdemu musiała karnet wypisać z datą - flamastrem...jakby sobie nie mogła tego przygotować wcześniej -wyciągi psuły się co chwila. Raz po 5 minutach stania na talerzyku POMY zjechałem z połowy stoku. Ale i tak do końca jeździłem talerzykiem, bo orczyk obok, psuł się za każdym razem kiedy ja wjeżdżałem talerzykiem 5 razy z rzędu! Chwali się przygotowanie stoku - wyratrakowali na czas, może nie było idealnego sztuksiku, ale po całej niedzieli takie wyratrakowanie w 2h jest OK Najbardziej mnie bawi jak "zbierają" grosiki z czego tylko się da. W knajpie/schornisku, czy jak to nazwać mają toaletę płatną! Tam rozbawił mnie facet, który kiedy ja zapinałem rozporek to się gapił czy go z tej złotówki nie okradnę.... No i parking jak zwykle 5zł.

No ale półmetrowe muldy na czerwonej o 10 rano, to już jest problem...

Właśnie wróciłem. Cały dzień sypał śnieg i wciąż sypie. Odczucia nieco mieszane: -nieprzygotowane trasy (muldy), nieubity śnieg i pułapki puchowe (bo świerzy śnieg przysypał wszystko i nie było widać gdzie było ubite ratrakiem -beznadziejna pogoda (non stop padał śnieg), na górze taka mgła, że nie było widać krzesełek z przodu. -kolejki do wyciągu jak w weekend Nie przyjechało dzisiaj tam dużo ludzi, tam po prostu dużo osób wybrało się na urlop i są "na miejscu". Kolejka na szczyt już o 10 rano była 10m poza płotki (15 minut stania). Aha drogi miejscami białe, wyprzedzałem wszystko jak leci i jechałem z Legnicy(120km) 2h. Ale jak ktoś lubi przestrzenie i puch to warunki tam ma idealne. Tylko na weekend nie wyobrażam sobie tych kolejek...Czarna Góra 2???

No to bym przegrał zakład...Ale do czeskich kantorów to mnie nie przekonasz. To są złodzieje lepsi od Polaków. Aha, do Jańskich taka cywilizacja nie dotarła, byłem miesiąc temu...karnet, hotel, wypożyczalnia, jedzenie - wszystko wyłącznie cash... Użytkownik _tomek edytował ten post 02 luty 2009 - 22:57

W Jańskich to nie wyłączyli ich od listopada! raz chodzi więcej raz mniej, ale zawsze pracują! to trochę nie fair ich porównywać do Zieleńca , bo się okaże, że Zieleniec to ośrodek klasy B... Ale to rzeczywiście szok, bo w Jańskich mają kilka kilometrów tras, a w Zieleńcu nawet jednego krótkiego stoku nie potrafią porządnie naśnierzyć.

Na temat dzieci nic nie wiem (moje jeszcze za małe , ale co do kart, to najlepiej kup korony u siebie (NIE NA GRANICY!), wytarguj się! W Harrachovie masz bankomat. Płatności kartą na stokach w Czechach to rzadkość, nie wiem na 100% czy w Rokytnicach nie ma, ale mogę się o to założyć..

Nie wiem jak w samym Zieleńcu, ale w okolicy spadło dzisiaj trochę śniegu, więc jest szansa, że kamieni nie zobaczysz.

Całkiem rozsądne posunięcie... A śnieg był ?

No Jańskie są dobre, bo na górze jest gdzie pójść i co zjeść. A na dole (500m od kolejki) jest basen termalny-mini aquapark czynny od 18 w dni robocze, od 16 w weekend.

Na pewno są autobusy na zasadzie zoorganizowanych jednodniowych wyjazdów, no ale nigdy ich nie szukałem, a na autobusie nie pisało kto go zoorganizował, a jedynie czyj był autobus. Co do dojazdu "komunikacją publiczną" to nie bardzo wierzę w powodzenie. Może jakiś kamiennogórzanin się wypowie. Z Kudowy chyba nie ma szans. Zresztą jechałbyś ponad 3h. Autem z Wrocławia masz 2h do Kudowy, a z Kudowy jest ze 40 minut najmniej. 1,5h się jedzie autem z Kłodzka... Ze Szklarskiej łatwo osiągalny masz Harrachov, może Rokytnice, ale do Jańskich to za daleko - bez sensu. Napisz wątek w "wyjazdy" ja tam kiedyś właśnie szukałem kogoś kto by mi auto wypełnił (dla towarzystwa). Poszukaj też tych jednodniówek w biurach podróży. Jak znajdziesz to napisz tutaj.

Byłem na Czarnej Górze, opis tutaj: http://www.skiforum....3816#post183816

Dzięki Lawina! Podzwonię po nowym roku, na razie jeżdzę na resztkach krawędzi i ślizgu. myślę, że wytnę cały stary ślizg i na jego miejsce wkleję nowy. Co prawda mam drugie narty, ale te stare wyklepane bardziej lubię. Obecnie testuję "wlewki" z kleju epoksydowego zamiast wlepek. Z małych dziur nie wypada! Ale teraz mi stara wklejka odpadła to zrobiłem tam epoksydem i zobaczę, czy przetrzyma. Wklejka wytrzymała 5 dni na nartach - koszt 60zł. Jak klej wytrzyma choćby jeden dzień to Wam zrobie zdjęcia i opiszę jak to wygląda. Epoksyd mam najzwyczajniejszy dwuskładnikowy UHU "5 minut". Wadę ma jedną poważną - nie bierze wosku...

Pewnie, że tak. DIY to moje prawdziwe hobby A wymieniałeś kiedyś sam uszczelkę pod głowicą w aucie ? a choćby klocki hamulcowe? Naprawiałeś TV? Radio? Lutowałeś rurki od ogrzewania w domu, albo elektrykę robiłeś? Niektórzy to lubią. Stać mnie na nowe, ale wiesz jaka to satysfakcja zrobić coś samemu. Choć w udaną naprawę nart "nieco" powątpiewam (z braku narzędzi), ale jeśli da się tanio pobawić to czemu nie. Przejrzyj sobie tą stronę co linka podałem wyżej.

Czy ktoś wie, gdzie w Polsce można kupić nowe krawedzie do zamontowania na narcie. Takie jak te pokazane tutaj: http://www.skibuilde...materials.shtml

Kolega był tam dzisiaj z dzieckiem - ale na saneczkach... Mówił, że ludzi się już więcej upchnąć nie dało, a kamole i trawa spozierały zewsząd, a gdzie nie było kamieni tam był czysty lód. Może się Winterpol zaśnieży (bo chyba jako jedyni mają tam armatki), ale do dobrych warunków to im dużo brakuje. Zerknij na Czarną Górę, tam ostro naśnieżają.

Byłem dzisiaj. Warunki idealne. Niestety tłok - stanie po 15-20 minut do wyciągu i muldy w węższych i bardziej stromych miejscach.

Z tego co wyczytałem to możesz kupić karnet skiregion (i wtedy masz wszystko i nocne także), ale są też karnety lokalne i w tym linku masz wypisane gdzie możesz kupić jakie.

Perełka to perełka. Nie musi być arcy śmieszna. Mnie akurat bawi kontrast tego filmiku do innych pod hasłem "big air" albo x-games. Gleba idzie za glebą, a to jest wesołe. A jak startowałeś to traktowałeś to poważnie ?

YouTube - Big Air in Zakopane

Basia, ale napisz co wg Ciebie znaczy jakość, bo to bardzo ogólne sformułowanie. Na tym forum jest mnóstwo osób, które wiedzą co warto kupić, ale jak tak napiszesz, to nawet nie chce im się odpisać. Co innego przecież kurtka dla kogoś kto jeździ rekreacyjnie, a co innego dla kogoś kto daje czadu za każdym zjazdem. Aha co do kategorii cenowych to dałaś takie, że chyba interesują Cię te do 1000zł albo nie zdajesz sobie sprawy o istnieniu takich spyderów czy descente i jeszcze jakichś innych "dziwnych" marek.

No tu jest pytanie na co kogo stać. Trzeba by zrobić kategorie do 500, 1000, 1500, do 5000 Ja jeżdzę w takiej za 1000 i nie wiem co mogłaby mieć lepiej...Pewnie ktoś kto jeździ w takiej za 2000 by mi powiedział... Zawsze się można licytować parametrem oddychalności, ale najlepszą oddychalność ma kurtka rozpięta pod pachami, jeszcze jej nie zapiąłem tam od nowości. Kiedyś jeździłem w jakiejś za 400 z makro i to była kicha, ale podobno nawet za takie pieniądze da się kupić coś rozsądnego. Dla mnie kurtka musi mieć otwieranie pod pachą, i kieszeń na rękawie. Napis nie gra roli, ja akurat jestem przekonany do produktów TNF, bo niezdzierajki są.

Oficjalnie nie jest napisane, że można, ale kasjerzy nie robią problemów. Problemem jest tylko ich złodziejski przelicznik. Kantory w Czechach też odradzam. Najlepiej wymieniać w markecie w dużym mieście (Wrocław, Legnica), w ostateczności kantorach przy granicy. Zawsze się targować! (3zł na 1000CZK ZAWSZE opuszczą) Można też wyjąć pieniążki z bankomatu. U mnie w banku (ING) akurat to wychodzi dokładnie tak samo jak kantor. Bankomat jest w Harrachovie zaraz za głównym skrzyżowaniem w stronę centrum (koło huty szkła) - bank nazywa się "Èeská spoøitelna" http://www.csas.cz/b...search=Vyhledat

Z kategorii "co on sobie myślał..?" YouTube - Road Gap Ski Wipeout "Jest ryzyko, jest zabawa..." YouTube - Wicked bridge ski wipeout

Nie wiem co oni piją w tej Norwegii... YouTube - New Norwegian sport: Ski tree jumping Pogrzebcie, może też coś fajnego znajdziecie. YouTube ma po prostu nieskończone zasoby durnoty ludzkiej.

Nie mogłem się powstrzymać i Wam tego nie wrzucić... Żonę śmiechem obudziłem YouTube - Funny Ski Lift Falling and Slipping