_tomek

W Zieleńcu prawidziwa zima. Wszystkie kanapy chodzą. Warunki bardzo przyzwoite, ludzi było jak w sezonie, choć jeszcze nawet nie wszystkie pensjonaty ruszyły. Także w szczycie trzeba było stać do pomarańczowej szóstki nawet z 5 minut. Najgorsze warunki na Nartoramie, ale bez tragedii, parę kamyków na stoku które mogliby pozbierać i przetarcia do lodu.   Załączone miniatury

Dojechaliśmy gdzieś po 17:30 Ludzi było dużo, ale po 18-tej połowę wymiotło. W zasadzie do kolejki żadnych kolejek nie było poza sytuacją gdy "fala" zsuwaczy dojeżdżała na dół...bo ludzie zjeżdżali falami. Dwa razy to się zdarzyło. Pierwsze zjazdy to slalom między ludźmi, do tego mnóstwo dzieci. O tej godzinie to jakichkolwiek śladów pracy ratraka widać nie było, wątpię, że tam dziś był w ogóle. Na górze cieplej niż na dole, wyraźnie ciepło, ale śnieg o dziwo nie topniał, nie było brei, pogoda wspaniała, piękne widoki. Raz z nudów zajrzeliśmy na oślą, ale tam kolejka była. Przyjaciel skwitował "sport jest ale przyjemności z tego niewiele". Takie szkolenie z jazdy po muldach. Slalomki się do tego nadawały idealnie. Dwie małe gleby, ale ile razy się ratowałem akrobacjami to nie pamiętam ostra jazda. Zaledwie 2,5h i nogi mają dość. Po 20 tej już pustki na stoku. Kilka przetarć do lodu, minerałów niewiele i do ominięcia, ale da się znaleźć nawet większe okazy - foto. Także ogólnie, warunki super, górka, kolejka , oświetlenie super....ludzi tylko nasrało. Dopóki trwają ferie więcej nie pojadę. Aha, melodic trance ze szczekaczki przy wsiadaniu na krzesełko brzmi fatalnie, CZ. G. zainstalujcie tam jakiś porządny głośnik.   Załączone miniatury

Wie ktoś jak wygląda przygotowanie trasy B na nocnej? Ratrakują? Dużo minerałów?   Dziś się wybieram.

nie karmić trolla

  To chyba celowe. Takie tam mają warunki, że tylko trola nasłać i zryć wątek.

W 4h to się tam zawsze człowiek zajedzie  

Byłem tam kilka razy, nawet raz w lecie na rowerze. Z tym parkingiem to nie zawsze jest już tak różowo. Ale kolejki do wyciągu nigdy tam nie było. To raczej nie jest górka dla początkujących, w 4h zawsze się zmeczysz. Nie jeździłaś na najlepszej trasie - Medvedi. Tam to jest stromo  

Hehe to już 100 stron narzekań Chyba najbardziej narzekaliśmy na wolną kolejkę i zamkniętą A. Teraz kolejka jest zaje...sta (bez dwóch zdań super!), a trasa A otwarta. Tłok pozostał, melepeci, zawody, pijani, kolejki do kas, ceny!...w zasadzie wszystko jest pochodną sukcesu tego ośrodka.  

Taka ciekawostka, że nowe oświetlenie Czarnej widać z bardzo daleka. Jadąc z Wrocławia jeszcze przed Ząbkowicami a za Szklarami widać je doskonale.

Wrocławianie się tylko trochę dokładają, oni raczej wiedzą już gdzie jechać. Ale target ośrodka jest właśnie wielkomiejski - Poznań, Warszawa, Wrocław. Prawie zawsze jak wjeżdżam pytam skąd jesteście. Jeśli miałbym o coś prosić kierownictwo ośrodka, to o "poranną Luxtorpedę" - w sobotę i niedzielę rano, kręcić tylko tę nową kolejkę ale już od 8 rano. Wtedy byłaby szansa tam przez 2h fajnie pojeździć.  

Marketing to oni akurat mają dobry. Tłumy tam ściągają. Z roku na rok jest coraz lepiej technicznie. Tu jest nas sporo "lokalsów" z okolicy i mamy do nich żal o wiele z przeszłości. Akurat w kwestii zawodów - jest tak jak Robert pisze. Na szczęście mamy niedaleko do Czech. Robert patrz CHS.

Byłem dzisiaj. Pod 6-os kanapą stok wygląda całkiem przyzwoicie i da się coś pojeździć, tyle że tłok. Może nie jakiś wielki przy kolejce, ale na stoku, gdzie wszelkiej maści artyści (początkujący i "zawodowcy") próbują się dostać na dół. Mgła, temperatura na lekkim plusie, śnieg kasza, jak na pogodę warunki nie są złe. Na Gryglówce lipa. Kanapa działa, ale zjazd do niej jest wyłącznie drogą obok baru. Stok wygląda nieciekawie, co prawda nie ma kamieni, tylko błoto i trawa. Pod wyciągiem nie usypali wystarczająco śniegu i pan podający talerzyki nie był w stanie dzieciaków zaczepiać. Co któryś raz mu się udawało, a dzieci startowały jak z procy i czasem nawet dobrze lądowały. Fotka właśnie z tego stoku.   Załączone miniatury

Miejcie na uwadze planując ten weekend.      

To mnie właśnie dziwi, że Czarna do dziś nie jest oświetlona. Oświetlona B czy C i nocne widoki byłyby rewelacyjne.  

Po co mają coś zmieniać skoro ciągle pełno ludzi. Biznes się kręci doskonale  - napędzany przez reklamę. Ich target to początkujący narciarz z dużego miasta z rodziną, co ma pieniądze na Alpy, ale słabo jeździ. Nie lokals, który nic u nich nie zje, nie będzie brał noclegu ani instruktora i wykupi karnet na 4 godziny raz w tygodniu w weekend. W tą samą strone teraz idzie Lądek - ośla łąka z kanapą dla dzieci super....ale normalny + ulgowy na 2h = 75zł ! Na Czarnej potencjał jest ogromny....narciarski, bo biznesowy ogranicza ilość noclegów, miejsc parkingowych, ilość stolików w knajpie - a to jest wykorzystane w 100% Trasy A, E, F ....  no ale po co....dla kogo....jak jest dobrze. Czy się pomylili w zamówieniu jak zamawiali tę wolną kanapę na Żmijowca? No nie. Porównajcie Czarną i Zieleniec, który się ciągle rozwija. Polecam też obejrzeć ten dokument: http://www.planetepl...ny-biznes_43227 --- Zieleniec, Cervonohorskie Sedlo, Dolni Morava, Kouty - lepsze od Czarnej?