Skocz do zawartości

Siwir

Members
  • Liczba zawartości

    84
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Siwir's Achievements

Enthusiast

Enthusiast (6/14)

  • First Post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Week One Done
  • One Month Later

Recent Badges

0

Reputacja

  1. W tym roku filmu niestety nie będzie nie dam rady się wykurować na zawody, ale napewno jakiś godny zastępca się znajdzie. No ale na V zawodach to już będę walczył o pudło
  2. 2800 - Z Aiguille du Midi do CHamoinix około 17 - 20 km, różnie podają, ale nie zawsze mozna zjechać do Chamonix, czasami tylko do kolejki Montenvers przy mer de la glace
  3. Francja ma dużo rewelacyjnych ośrodków narciarski i trzeba zadać sobie pytanie czego chcesz mieć więcej jak np: free ride to Chamonix, Alpe d'Huez jest super, ale i sporo długich tras tam znajdziesz. W 3 dolinach masz fajne stoki i w miare szerokie stoki do jazdy (ale z pogoda może być róznie - potrafią zamknąć cały ośrodek na dzień, dwa (miałem taki kiedyś w Sylwestra). Tignes, Les Deux Alpes tez rewelacyjne. Val d'isere klimat zakopiański miasteczka nie tak jak poprzednie ośrodki zbudowane na stokach w latach 70, ale sporo droższe. NA początek wybrał bym chyba Alpe d'Huez - dobra pogoda (chwalą się 300 dniami słonecznymi w roku, a z Pic Blanc w pogodny dzień widać 1/5 Francji . No i oczywiście najważniejsze jak w większości miejsc we Francji budzisz się, wychodzisz z domu zapinasz narty, jeździsz, odpinasz narty wchodzisz na kwaterkę Pozdr
  4. Podpisuję się rękami i nogami. Zalecam Wszystkim poćwiczyć trochę przed nartami szczególnie jesli w planach macie jakiś ostrzejsze szlifowanie formy w sezonie.
  5. Śpiochu, Po pierwsze liczy sie dobra zabawa i chyba tej nie zabrakło podczas jazdy Co do przejazdu potwierdzam, że jeśli to było kręcone tego dnia po opadzie deszczu to stok był bardzo twardy. Wiadomo, że amator nie rozpędzi się tak na tyczkach jak by to zrobił czołowy zawodnik z Pucharu Świata, więc pewna asekurację widać i jest to normalne, na zwykłej trasie Śpiochu jeżdzi pewniej. Powtórzę się tylko co do postawy: Pochylić się bardziej do przodu, poczuć piszczele, wychylić bardziej biodro, kolana wg ok (choć jadna chyba 4 tyczka była naprawdę fajnieprzejechana) (zwiększyć prędkość przejazdu - zwrócić uwagę na 2 bramki w przód nie tą atakowaną !), usztywnić postawę od bioder w górę (eliminacja ruchu rękami w celu ataku tyczki, nie szukać jej. ręce powinny być już przygotowane.). To już napewno wiesz - reszta to tylko ćwiczenia. Jak na przejazd amatorski mnie się podobało. Może jak na ten stok za bardzo były podkręcone bramki - to powodowało większą asekurację podczas przejazdu. Pozd
  6. Hej Bardzo dziękuję wszystkim za takie ciepłe przyjęcie. Cieszę się, że choć trochę mogłem przypomnieć Wam dawne wspomnienia (pamiętacie co to Golgota, Bińkula, obie hale na Kasprowym, Nosal, Fis na Skrzycznem etc). Przenio Nic Wam nie umknie nawet:p "Misiek, ale my musimy kręcić" hehehe moje zboczenie hobbystyczne w filmowaniu wkurzyło już nawet Magdę (co generalnie ciężko osiągnać ) - Ty lepiej daj znać jak będziesz w Galerii coś szamał to możemy się spotkać. Widziałem Cię ostatnio. Mitek -to samo ! Jahu - Ja też żałuję, że w tej chwili mało osób próbuje jazdy terenowej, kiedyś właściwie jedyna możliwość, a dzisiaj trzeba szukać wyzwań głównie poza trasą Dla mnie osobiście najciekawsze narciarstwo . Niko I znowu dużo cennych i trafnych uwag znalazłeś - Dzięki ! Zgadzam się z Tobą prawie we wszystkim - doklejanie nart do stoku, poszerzenie śladu, środek ciężkości za bardzo na tyłach, kije, za duża rotacja. A dlaczego ? Powiem Ci, że na te elementy zaczołem zwracać uwagę bardzo niedawno jeszcze długo po tym po tym jak się na forum zarejestrowałem. Dzięki takiej dyskusji i analizie zaczyanmy sobie uświadamiać bardzo istotne rzeczy, które kiedyś nie miały dla mnie wogóle znaczenia. Zaczołem jeździć podobno jak miałem 3 latka, przez kolejnych 30 lat jeździłem tak jak było mi wygodnie i jak warunki pozwalały. Żadnych szkoleń i instruktorów jedynie podpatrywanie ładnie jeżdzących innych na stoku. Przez te wszystkie lata narty były jak wolność, swoboda własny styl, miało być szybko, gesto i koniecznie wiatr we włosach. 1,5 metra sniegu po bokach trasy wystarczało aby mieć fun. Byłem totalnym IGNORANTEM nie interesowały mnie kanony i techniki jazdy, nie oglądałem właściwie narciarstwa w telewizji, nie przeczytałem żadnej książki. Ześlizg był podstawową techniką wykorzystywaną w każdych warunkach, po długim okresie ćwiczeń 30 lat nawet na lodzie się fajnie tak jeździ, całymi dniami jazda tylko śmigim, im częściej udało się pokrecić tym większy banan na gębie, a kanty w nartach służyły tylko do zostawiania pióropusza za sobą czym większy tym lepiej. I tylko góra - dół góra dół... No i przyszedł czas grup dyskusyjnych, gdzie ludzie mieli coś do powiedzenia, znali się na technice i teorii dyskutowali nad jazdą zawodników itp. No i uświadomiłem sobie, że ja trochę w innym wymiarze do tej pory jeździłem:p Przyszedł czas refleksji, przemysleń, nauki, więc dopiero teraz staram się nadrabiać ten czas. Pozdr Wszystkich zapaleńców tego pięknego sportu niezależnie od wymiaru w jakim jeździcie ! PS. Jak coś znajdę jeszcze ze staroci to wrzucę na YT PS2. A udało mi się jeszcze taki stary teledysk wygrzebać z podobnymi klimatami. Użytkownik Siwir edytował ten post 18 listopad 2010 - 23:05 dodanie opisu i linku
  7. Tak, tak warunki były przewaznie ciężkie i nie sposób było jeździc inaczej. Jazda była zawsze urozmaicona i sprawiała duużo przyjamności. Mojemu starszemu synowi nawet nie proponuję zjazdu w podobnych warunkach bo bym kolejny tydzień go namawiał, żeby z powrotem na narty wsiadł . Warunki stawiały pewną poprzeczkę jak się chciało jeżdzić trzeba było się dostosować. Pozdr
  8. Edwin pewnie, że mam nadzieję jeszcze się na stoku spotkać, ale nie jest łatowo choć staram się bardzo !. Trzeba czasu A filimiki nie były tak bardzo stare. Mam jeszce kilka rodzynków z przed prawie 15 lat, które oglądam z łezką w oku bo po tylu latach to naprawdę fajne wspomnienia. Jak np 1997 rok Kasprowy - wyjazd z dziewczyna (obecną żoną) - sporo muldek bo takie warunki były. Film montowany na kompie w czasach, kiedy w Europie jeszcze DVD nie było. Dawne wspomnienie http://www.youtube.com/watch?v=1WP8mDRYKvg
  9. [quote name='Dziadek Kuby']Efektowna jazda po muldach wymaga bardzo elastycznego ciała. Dużej szybkości reakcji, na błyskawicznie zmieniający się teren(kolejne garby i dolinki(muldy)). Precyzyjnej pracy kijków. Narty też powinny być nieco wyspecjalizowane. Choć na lodowatych garbach, na stromym stoku, dobrze jeździ się na slalomkach. No i trzeba dużo jeździć po muldach, by wyczuwać dobrze podłoże pod nartami i uzyskać jak największą płynność jazdy. Pozdrawiam QUOTE] Dokładnie o to chodzi, ale ty jest masz płynna miękką jazdę. Podoba mi się ! [quote name='niko130']Oooo! Jest kask. Koledzy koniec dyskusji. Siwir , ładny przyspieszający śmig, gdybyś o ciupinke jechał wolniej (chodzi o ilość skrętów/sec) , to byś jechał swoim rytmem i nie byłoby lekkiego szarpania. Korzystając z obrazu jazdy w muldach i głębszym śniegu widzę, ze mało uwagi poświęcasz na prowadzenie dziobów do skrętu. Jesli wejdziesz w skręt od dziobów wejdziesz bardziej aktywnie na krawędzie, narta zakumuluje energię i odda ją przy wejsciu w następny skręt. Zmniejszy się potrzeba dużego aktywizowania górnej częsci tułowia. Uspokoisz jazdę.Praca kijkami dobra, ale kijki "zabijaj" bardziej do przodu (do 10cm). Pozdrawiam![/QUOTE] Kolejne trafne i cenne uwagi. Dzięki !!
  10. [quote name='niko130'][quote name='Siwir'] P.S. Za wcześnie zacząłem pisać odpowiedz na post Siwira gdybym dotrwał do końca , czytając pózniejsze (szczególnie Dziadka Kuby) nie byłoby tego postu.[/QUOTE] Bardzo dobrze, że napisałeś, bo bardzo cenne uwagi szczególnie dotyczace kijków (już się przymiezałem, ale teraz to zrobię na pewno jak wogóle będę jeszcze jeżdził) oraz te dotczące kontroli predkości. Dzięki Chłopaki z linków od Dziadka żeczywiście jeżdzą świetnie i do tego powinnismy dążyć, ale poczatek nauki powinnien być zdecydowanie na mniejszych muldach, aby się nie zrazic od razu. Tak jak wczesniej pisałem stok po opadzie z boku trasy moze być idealny. Przejażdzamy sami kilkanaście razy i robimy swoją wersję układu terenu idealnie dobraną do mozliwości promienia naszego skrętu. Coś w stylu np takiej łączki: Pozdr
  11. No wiesz za równo na jednym jak i drugim filmiku to ciężki kawałek chleba, ale jaki przyjemny w smaku Pozdr PS Do postu dotyczacego muld dodam, że ważne aby w początkowej fazie nauki wybierać stoki z muldami utworzonymi niedługo po opadzie, gdzie śnieg jest w miare miękki, nawet jeszcze sypki. Efektem jest zdecydowanie wolniejsze nabieranie prędkości - mniejszy stres i miękkość ruchów oraz ewidentnie przyjemniejsze odczucia dla ciała w porównaniu do zlodowaciałych garbów. Użytkownik Siwir edytował ten post 17 listopad 2010 - 12:17 Dodanie opisu
  12. Bzdurka to jest temat o muldach, dajcie spokój z z tymi kaskami na każdym kroku. Niech wybór pozostanie wolny do decyzji każdego dorosłego cieszacego się z jazdy narciarza. Tak jeżdzę w kasku tak jak moja żona i moje dzieci oczywiście, a w film był kręcony w czasie kiedy w kaskach jeżdzili głównie zawodnicy w telewizji. Pozdr
  13. Gość z best mono ski run po prostu mega dobry i niestety osiągniecie tego poziamu chyba nam nie grozi jesli nie spędzamy tygodni w sezonie na nartach. Kilka uwag z mojego doświadczenia. Kluczem do zachowania pewnej i poprawnej jazdy jest (jak Niko wcześniej napisał ) balans oraz poprawna kontrola prędkości. Dobry efekt na ćwiczenia balansu ciała mozna osiągnąć bawiąc się na piłeczkach typu pilates - w necie dostepne duża ilość ćwiczeń. Kontrolę prędkości uzyskujemy w 3 składowych: 1. 50% - skręt nart w stosunku do kierunku jazdy 2. 40% - absorbowanie (pochłanianie garbu) kolanami podczas wychodzenia z muldy 3. 10% - Praca kijami wspomagająca w szybszych fragmentach odciążenie Zacząć od jazdy po stromszym stoku z szybkim skrętem prawo-lewo pamiętając o zachowaniu poprawnej sylwetki - plecy prostopadłe do lini spadku stoku, rece zawsze przed sobą. Nastepnie dołożyć kilka muldek i starać się wyprostować maksymalnie wiezdzając w muldę a w momencie wjazdu na garb obrót nart i ugięcie kolan nie ruszając pozycji tłowia. Wszystko to musi być wykonywane lużno !!. Usztywnienie ciała powoduje dosyć nieprzyjemne uczucia przeciążenia kolan i wewnętrznych bebechów Dosyć istotne jest również wybranie odpowiedzniego stoku, aby odległości pomiedzy muldami i ich głębokość były w miarę równe i nie za duże max 30-40 cm Zachęcam do ćwiczeń (tym co jeszcze mogą ) bo frajda jest niziemska w połykaniu muldek na mono i w dualu :cool: http://www.youtube.com/watch?v=KCf0NsZvz3w
  14. Siwir

    I po sezonie :(

    Hmm Equipe, Człowiek to takie głupie zwierzę, że jak sam nie sprawdzi to nie uwierzy. Posłuchaj innych i odpuść chwilkę. Jeden wyjazd czy nawet sezon to nie całe życie. Ja wiem, że się ciężko przekonać, ale warto się zastanowić !!!!, bo można póxniej bardzo żałować Zocha, No tak ja chyba obecny sezon już zakończyłem (przynajmniej narciarski) i na razie skupiam się na codziennej rechabilitacji oddalajacej widmo operacji.. Nic nie deklaruję bo nie wiem co będzie.... kręgosłup dostał za dużych luzów. a ze sportów to uprawiam obecnie tylko spacer do kumunikacji miejskiej:cool:
  15. Siwir

    I po sezonie :(

    Święte słowa. A po wyniku badania widać, że nie jest tak, źle. Zycze szybkiego powrotu do zdrowia Mitek A twój opis MRI mnie rozbił z tą gwiazda Mercedesa heheh pozdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...