a więc armatka 'domowa':
Niestety nie wystarczy sama woda, nawet przy mrozie -10c nic nie da, bo potrzebne jest powietrze które przy połączeniu z wodą i przy wylocie z dyszy powoduje 'rozpad' kropelek wody na jeszcze mniejsze które przy temp -2 stopnie i przy niskiej wilgotności zamarzają tworząc śnieg. Właśnie jedyny mój problem to ten kompresor (200-300 zł :/)
budowa małej amratki jest bardzo prosta :-)
nazywają ją 'T' bo wygląda jak literka T, czyli:
http://www.fotosik.p...9f9e6c713e.html
Użytkownik bulwa edytował ten post 10 grudzień 2008 - 22:01