Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    14 231
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    212

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Cześć He he - Nie tyle wyjdzie ile tak po prostu jest. Dynamika nie oznacza gwałtowności czy miotaniny, zwłaszcza w narciarstwie. "Na szybkości" jazda jest po prostu łatwa a już w niesterylnych warunkach osiągnięcie pewnego minimum prędkości jest warunkiem powodzenia a do tego potrzeba trochę odwagi ale i doświadczenia w jeździe delikatnej. Miękkość jest na nartach podstawą. Mario w sposób obrazowy opisuje pewne niuanse techniczne niezbędne do jazdy poza trasą ale jak się spokojnie zastanowisz to po prostu musisz porządnie technicznie jeździć i tyle. Świadomość wyważenia czy też "prowadzenie ciała rękami" to po prostu podstawy techniczne jazdy w ogóle a nie tylko jazdy free. Do tego dochodzi perfekcyjny śmig w każdym aspekcie tej ewolucji - od delikatnego płynięcia po skoczny gdzie element jazdy praktycznie nie występuje. Pozdrowienia
  2. Skrzyczne, Pilsko, no a z bliskiej Austrii Hochkar do nauki znakomity. Ppozdro
  3. He he... Ja nie umiem robić zdjęć i nie lubię. Wolę jak mi robią bo tego na żywo nie widzę a to co widzę to widzę więc po co? Zawsze w ekipie jest ktoś kto lubi i umie. Pozdro
  4. Kurde a u nas zero. Trzeba gdzieś jechać dalej. W każdym razie gratulacje!
  5. O tak tam widać: Centrum warszawy z daleka wygląda lepiej niż Londynu. A te piękne kominy na drugim planie to Elektrociepłownia Siekierki. A na pierwszym planie rzeka Wisła a na niej holownik wyznaczający zasięg oddziaływania wody wyrzucanej z pobliskiej piaskowni. Rybelek marzy o pracy na takim lub podobnym na stare lata. Pozdro
  6. Cześć Ja też to praktykowałem jak miałem terenówkę a dzieci uwielbiały zbierać grzyby siedząc na pace. I co zebrałeś? A specjalnie dla Michała, który jątrzy pięknymi widokami Pogórza Cieszyńskiego zdjęcie z dzisiejszej drogi do pracy. My też mamy pięknie: Jak dobrze powiększyć te kominy to tam w tle widać centrum - tam właśnie jedziemy w tym momencie. Pozdro
  7. Cześć No to pewnie gdzieś się miniecie. Oni mają bazę na Święcajtach a ulubione jezioro Amelki to Dobskie ale gdzie będzie pływać to nie wiem i Ona też nie - wiesz kurs. No to wiatru... Pozdro i do zobaczenia
  8. Cześć Ok. Nie chciałem cytować ze zdjęciami a nie chciało mi się wycinać. Jutro 17.30-18.00 Jupiter, taki pomysł. Jakbyś chciał to daj sygnał bo może być zła pogoda. A jak nie - skoro jedziecie dalej - to bawcie się super Krzychu. Aha - jest rozmowa a propos spotkania w Zwardoniu w marcu. Nie masz wyboru niestety. Po prostu jedziesz. Pozdro
  9. Cześć W Szelmencie miałbym wspaniałą bazę. Wolnostojący dom w niedużych pieniądzach z wygodami. Ale... uczciwie... to trzeba by tam przyjechać z nartami i z rowerami bo biegun zimna nie oznacza bieguna śniegu. Pozdrowienia
  10. Nasz, tylko czarna wersja. Lyles 1, Tebogo 2, Bednarek 3. Pozdro
  11. Cześć Lud lepiej niech nie decyduje bo wylądujemy na Białorusi. niech decydują specjaliści. Pozdro
  12. Cześć Rybelek mówi Zwardoń. Bednarek jak zwykle na 200 świetny ale Tebogo znowu zdobędzie medal. Pozdro
  13. Cześć Spokojnie, nie wiem czy przypadkiem nie obrażasz Grimsona i uczestników porównaniem z .... Pozdro
  14. Cześć To jaki ma być wynik ankiety? Pozdro
  15. Cześć Ja się po prostu przesiadłem na rower, ale wkręcenie w jeżdżenie pozostało. No... teraz wracając z pracy wyprzedził mnie gość i od razu było widać, że jeździ. Dawno się tak nie narobiłem żeby się za nim utrzymać. Aż mu pogratulowałem i podziękowałem gdy się rozstawaliśmy u mnie pod domem. Ale miał nogę jak słoń. Na płaskim cały czas 35-37 km/h. Pod górki troszkę zwalniał i to dawało mi szansę na utrzymanie się. Szacun ale i satysfakcja bo chłopak był na oko dwa razy młodszy a naprawdę objeżdżony. Co do nart to Zwardoń jest już tradycją... Pozdro
  16. Cześć Ja na przykład mogę nie pić w trakcie takich spotkań i nie jest to dla mnie żadnym problemem... tylko po co? Pozdro
  17. Cześć Ja mam wszędzie daleko a w krawacie ostatni raz to chyba ze 20 lat temu byłem... Pozdro
  18. Cześć Ostatnie zdjęcie jest niemal szokujące - odpływ??? 🙂 Krzysztofie czy Ty jutro już bedziesz w domu? Pozdro
  19. Cześć A ten Rejs Chłopski to gdzie będzie i ile będzie trwał? Pozdro
  20. Mitek

    Dobór nart dla Level 4

    Cześć Muszę rozwinąć bo mnie Andrzeju trzęsie. Co do nart to ja ideę rozumiem ale proponowanie konkretnego modelu i argumentowanie tego - bo mnie się dobrze jeździ jest... niemalże dziecinne. Zresztą SL- SLowi nierówny jest i Morgan może sobie pisać co chce. Chodzi o to, że narta SL - im sztywniejsza tym bardziej - będzie dążyła do skrętu ciętego a w początkowej fazie nauczania jest to niepożądane, wręcz szkodliwe. Trzeba zmusić kursantów do opanowania odciążenia, dociążenia, opanowania śladu ślizgowego po łuku, jego kontroli, umiejętności wychodzenia i wchodzenia w ślad cięty i dopiero wtedy człowiek jest gotowy aby BEZPIECZNIE i ŚWIADOMIE zacząć opanowywać ślad cięty. Inaczej mamy do czynienia ze skrętem przez wysunięcie wewnętrznej lub rzeźbionym odbiciem (popatrz na film jak jedzie kol Victor - znakomity przykład). To co pisze Morgan a propos narty ma może i sens zakładając realizację szkolenia w cyklu, który na ścieżce dydaktycznej, którą opracował czy też warsztatach doszkalających, które prowadzą ale samoistnie ta droga NIE PRACUJE! Co Do butów to podobna sytuacja. Ty wiesz jak stać na nartach choć oczywistym jest, że szukasz zbyt agresywnego stania - podobnie jak ja czy Ewka. to kwestia czasu, w których byliśmy szkoleni, jesteśmy śmigowcami kontrolującymi wyważenie oraz obciążenie przodem (cholewką buta). Tam szukamy "twardości". Ty wiesz jak stać i Tobie to jest niezbędne ale początkującemu czy nawet średnio zaawansowanemu narciarzowi agresywny, sportowy (Ty nie masz sportowego buta, sportowe to GT) sposób stania tylko utrudni postępy, będzie z nim walczył a poza tym... do niczego nie jest potrzebny. Pozdro
  21. Cześć My też jeździmy po powrocie z wakacji ale... do pracy niestety. Takich pięknych rowerowych asfalcików jak ten z ostatniego zdjęcia jednak nie mamy - tylko zazdrościć Wam tych górek. Michał, muszę Ci się pochwalić - Amelka wróciła w zeszłym tygodniu z pierwszego samodzielnego rejsu. Wynajęły z przyjaciółką łódkę na dwa tygodnie w Giżycku (4800pln za Lagunę to chyba dobra cena?). Wszystko same załatwiły i żeglowały ze zmienną ekipą. Dotarły nawet pod Wiartel i do Rynu. W rejsie wzięło udział chyba 15 czy 16 osób. A w niedzielę znowu jedzie do Giżycka na jakiś kurs przed sternikiem, powiązany również z funkcją opiekuna załóg młodzieżowych czy coś... Tak, że chyba będzie żeglarką, pierwszą w rodzinie. Pozdro
  22. Cześć Nie chciałbym szerzyć jakiegoś negatywizmu ale jeżeli jest jakiś ośrodek, w którym nie za bardzo lubię jeździć to właśnie Czarna Góra. Najgorsze, że nie potrafię tego nawet logicznie uzasadnić. To tak jak z Bormio - też nie znoszę. Ale - tak jak pisałem - na takim zlocie jeździć nie muszę. Zresztą ja się już w życiu najeździłem. Pozdro
  23. Cześć Hm... raczej wyklucza. Ja jak jadę jeździć - to jeżdżę a jak jadę się spotkać to mogę sobie posiedzieć pod stokiem na browarze i pogadać z przyjaciółmi - jeździć nie muszę. W Austrii się raczej jeździ... Pozdro
  24. Cześć To jest spotkanie z kolegami i koleżankami gdzie ludzie są ważniejsi niż narty tak naprawdę, więc Austria jest absolutnie bez sensu. Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...