-
Liczba zawartości
14 691 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
220
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć Wytwarzamy około 1/4 PKB więc musimy zapierdalać jak osły. Słuszny postulat. Pozdro
-
Cześć No to właśnie Rybelek z kuchni krzyczy, że my też. I też na 90% no bo zawsze może coś wypalić... Puściłem Ci 320pln. Pozdro
-
Cześć My planujemy przyjechać w piątek w okolicach okołopołudniowych, generalnie raczej wcześnie, i zostajemy do niedzieli... do końca. Czy w opłatach jest jakieś jedzenie? Pozdro
-
Cześć Dla nas OK. Prosimy o dwójkę tam gdzie większość mieszka. Pozdrowienia
-
Cześć Twoja decyzja. Co do butów: Flex to tylko wskaźnik, sugestia nie mająca tak naprawdę zasadniczego znaczenia. Różnicy 10 czy 20 nie poczujesz za diabła - zapewniam, sprawdzone. Ważniejszą rzeczą jest krój buta, sposób trzymania, kąty trzymania, wysokość cholewki itd. Pamiętaj, sztywny but to tylko pewnego rodzaju ułatwienie, sam w niczym nie pomaga, jeżeli narciarz nie potrafi porządnie, prawidłowo stać i wyważać się na nartach. Pozdro
-
Cześć Mnie to nie zastanawia - wręcz przeciwnie - raczej podziwiam. Miałem okazje jeździć w różnych warunkach i również w typowo wysokogórskich się zdarzało natomiast kluczem wydaje mi się nie technika ale objeżdżenie w trudnych warunkach i śniegach a najbardziej wiedza, doświadczenie i obycie w terenie. Chętnie bym gdzieś podszedł i pojechał ale nie robię tego właśnie ze względu na brak wiedzy i umiejętności oceny sytuacji, śniegu, linii pogody itd. Wiesz tu niezbędna jest wielowątkowa wiedza zdobyta w praktyce a nie dymanie prawo lew na promieniu narty. Tak ja to widzę. Pozdro
-
Cześć Za to Feller się zagotował. Mam też wrażenie, że ten stok, te warunki wyjątkowo mu nie leżały... Pozdro
-
Cześć Szczerze, nie za bardzo rozumiem... Pozdro
-
Cześć Masz dwie opinie: Od gościa, który znakomicie zna się na nartach i ma objeżdżone setki desek z różnych firm - Brunner. Od zawodnika z czołówki Masterów Polski - Labas. Jeżeli chcesz czekać na opinie od jakichś leszczy to służę bajkami ale wierz mi, masz na tacy. Pozdro
-
Cześć Schladming... Jak jechał Sykora to dla mnie niezjeżdżalny stok, zsuwalny raczej. Feller jak zwykle wąsko więc niby szybciej ze skrętu w skręt ale chyba stabilności mniej. Porządek Rydinga w jeździe jest uderzający. Stein Olsen jeden skręt na dwa tempa po świetnym początku i się rozsypał zupełnie. Sala za ostro zrobione narty i aż się na początku zdziwił. Pozdro
-
Cześć Oczywiście rację masz ale... pokaz mi taki film gdzie jadę w tłumie Damianie. Rzeczywiście, przyznam się ze ja nawet lubie/wolę takie wiosenne warunki z szukaniem śniegu i kombinowaniem po czym zjechać, niż lodowe góry ale nic mnie tak nie przeraża i zniechęca do jazdy jak tłum ludzi. O to mi głównie chodziło. Pozdrowienia
-
Cześć Chyba ciężko porównywać te dwa narciarskie sporty. Skoki są tak losowe że możliwe są takie akcje jak na tych pamiętnych mistrzostwach. Oczywiście można dopatrywać się rej losowosci: zmiana warunków, nasłonecznienie, temperatura, wiatr itd. w długich nartach. W krótkich ktoś moze pójść na zabicie i mu wyjdzie. Ale Odermatt po prostu jeździ. Pozdro
-
Cześć Sądzę, że kumam co miałeś na myśli bo...Cię znam. Zawsze podkreślam - i chyba się zgodzisz - ze zamienianie się nartami, próbowanie różnych nart, jest znakomitym elementem szkoleniowym. Ale obiektywnej wartości nie ma żadnej. Dlatego też wszelkie opisy jak to ktoś jeździł na takiej to a takiej narcie i szczegółowo opisuje jak ta narta chodzi w jakim skręcie wkładam między bajania Sabałowe w kontekście jakiejś obiektywnej wartości pomocnej przy wyborze czy ocenie nart Zbyt dużo zmiennych wpływa na odczucia z jazdy. Pozdro
-
Cześć Kiedyś napisałem taki syntetyczny temat, coś o planowaniu i taktyce wyjazdów narciarskich i jazdy jako takiej. Chodziło głównie o jazdę przyjemna ale przede wszystkim bezpieczna. I tam umieściłem taki podpunkt: Sztuka rezygnacji i jej różne aspekty. Pozdro
-
Taa. znane miejsce znany filmik. Ale na upartego w każdym większy ośrodku znajdziesz taka "popołudniową dojazdówkę". Z rana to pewnie zajebista i pusta trasa. BNa takie sytuacje - jeżeli już wcześniej nie ma mnie na dole - z rozbawieniem patrzę z jadącej w dól gondolki. Po
-
Cześć Ale co rozumiesz przez testowanie? Co ci da Marek porównanie dwóch nart jak będą inaczej przygotowane albo zrobisz to w innych warunkach? Szybciej zaadaptujesz technikę niż wyjdą różnice. Pozdro
-
Cześć Koledzy podstawowe pytanie z jakimi komórkami porównujecie. Wersji może być multum tak w kwestii sztywności narty jak i poszczególnych jej części a odczucia będą skrajnie różne. Nie znam się na nartach SL ale Kacper przejeździł ich wiele i bywało, że się złapałem. Różnica w obrębie Rossi są naprawdę duże. Od sztywnych naprawdę pancernych chyba na trzech blachach do narty elastycznej bardziej niż sklepówka. Co ciekawe narta z PŚ - mieliśmy też taką jedną - wcale nie była super sztywna. Tak, że takie porównania nie mają zbytnio sensu. Pozdro
-
Cześć Ty no kurde rzeczywiście. W tym sezonie kupiłem już w taki czy inny sposób cztery pary nart ( w tym dwie pary komórek, jedne nowe) i wydałem mniej więcej tyle... Wiesz to jest sprytne wykorzystanie sytuacji przez sprzedających i kupujący - tak jak kolega, jak nie ma naprawdę solidnej wiedzy co i jak - jest złapany w kleszcze własnych pragnień. Dlatego uważam, że Kajetan powinien zostawić sobie te narty bo to naprawdę dobry sprzęt. Pozdro
-
Cześć Feller stracił też na końcówce pierwszego przejazdu. Kondycja...? Niemożliwe. Raczej taka niecierpliwość i dekoncentracja przed metą i może zbyt dociskał gdy już trzeba było puszczać, albo śnieg się zmieniał a On tego nie wyczuł ? Faktem jest, że nie wygrał i - tu masz rację, nie wiedziałem aż sprawdzałem - że nigdy nie wygrał GSa w PŚ a tu 0,39 FP tyle co nic. A Odermatt na mecie... genialny. Jakby się wstydził, że jest lepszy, jakby żałował, czuł, że mu się nie należało... Ale z pewnością - pomimo tej supremacji - jest lubiany przez innych zawodników i przez publiczność. Nawet w Austrii w takiej sytuacji. Wiesz też myślę, że publiczność narciarska jest jednak wyrobiona - tak jak kiedyś w siatkówce - nie ma szowinizmów czy nacjonalizmów tylko podziw dla kunsztu sportowców i uczciwej walki. Naprawdę dziwny jest ten nasz świat biorąc pod uwagę gaże takich sportowców i porównując je np. z piłkarzami... Pozdro
-
Cześć No cóż, nie zabrzmi to pocieszająco ale przepłaciłeś sporo już przy kupnie. Stockli to relatywnie drogie narty a do tego nieco przeszacowane snobistycznym echem. Narta to zwykły SL, bliżej narty popularnej, do tego w bardzo nietypowej długości a więc przy sprzedaży - zakładając, że narta jest w stanie idealnym - musisz liczyć się ze sporą stratą. Osobiście radziłbym - jeżeli oczywiście masz inne narty - zachować te, bo to narta wartościowa, nauczyć się jeździć jak należy i cieszyć ze sprzętu. Druga opcja to wystawić drogo, licząc na jelenia. Na Stockli może się ktoś połasić. Realnie tak to widzę. Pozdrawiam i odradzam podejmowanie impulsywnych decyzji kupna jakichś nart na/czy zaraz po testach, na postawie odczuć z jazdy na tychże - zazwyczaj jest to strzał w .... przysłowiowy płot, ze względu na specyfikę testów.
-
Cześć Czyli Amerykanie na początku lat 70 po prostu zerżnęli czyjś pomysł. Pierwsze ustane salto na nartach wykonał jakiś Norweg chyba w 1902 roku. Ludzie kombinowali od zawsze. Moim zdaniem to zdecydowanie lepsza droga niż analiza angulacji. Pozdro serdeczne
-
Cześć Nie nie, nie zrozumiałeś. Nie chcę Ci wciskać jakiegoś gówna. Po prostu lubisz i zgłębiasz szersze narty i zwróciłem uwagę na to jak się zmieniło postrzeganie tego co to jest szeroka narta i jak powinna wyglądać narta poza trasę czy na trudniejsze warunki. Pomyślałem, że to ciekawe spostrzeżenie i tyle. Do zobaczenia.
-
Śmigiem na śladówkach... Ok, czyli chcesz mnie zabić albo przynajmniej posadzić na wózku. Tylko łuki oporowe. Pozdro
-
Cześć Jak nie liczymy, dlaczego nie liczymy. Narty to narty, a jaki wysiłek, tym bardziej jak się na biegówkach słabo jeździ to powinno się liczyć. A jak się wygrzałem na korzeń, jakie ryzyko. Dlaczego ma się nie liczyć? Proszę Cię weź zalicz...? Pozdro PS. Jak zaliczysz to przywiozę biegówki do Zwardonia i...
-
No właśnie. Ja się kurde "omskłem" o literkę i już dupa. Drewno. Jutro 17,45 ! Pozdro