-
Liczba zawartości
14 230 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
212
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć Słusznie Babicki Polak a nie Babiński Austriak - mój błąd sorry. Pozdro
-
Ty myślisz - ja wiem, OK? Pozdro
-
Narty slalomowe, czy może coś innego? Salomon s/race SL 10
Mitek odpowiedział Mitchu → na temat → Dobór NART
Zatrzymujemy się "pod grupą" i koniec. Pozdro PS. A czy kolesie filmujący i filmowany są bez winy... Ich błędem jest sama decyzja robienie filmików na ogólnie dostępnym stoku jak się ledwo jeździ - taka prawda. Reszta to już tylko reperkusje. -
Narty slalomowe, czy może coś innego? Salomon s/race SL 10
Mitek odpowiedział Mitchu → na temat → Dobór NART
Cześć Stanie, zatrzymywanie się itd. w czasach gdy większość ludzi na stokach umiała jeździć nie było naganne. Tego typu interpretacje są dość nowe z okresu kiedy większości wydaje się, że umie jeździć na nartach - stąd takie a nie inne oceny. Prawną ocenę sytuacji pomijam ze względów oczywistych. To, że w każdym zdarzeniu wina jest - jak się nie zagłębić dzielona, jest oczywiste również, przypominanie o tym świadczy o tępocie jedynie. Uproszczenie jest oczywiste i jednoznaczne. Autoasekuracja w trakcie jazdy też jest oczywistością, ale jest to tylko autoasekuracja. Pozdro -
Narty slalomowe, czy może coś innego? Salomon s/race SL 10
Mitek odpowiedział Mitchu → na temat → Dobór NART
Napisz "pod nią" - będzie poprawnie. Pozdro -
Zawsze można podejść...
-
Cześć Fajny post ale kolega nie zrozumie bo on jeździ tylko w "duże góry". Będzie musiał poszukać... POzdro
-
Cześć Zdecydowanie masz rację. Zwardoń to górka dla leszczy a nie porządnych narciarzy lubiących duże góry. Pozdro
-
Cześć Oj tak, pogoda znakomita do jeżdżenia Piotrze - polecam. Pozdro
-
Narty slalomowe, czy może coś innego? Salomon s/race SL 10
Mitek odpowiedział Mitchu → na temat → Dobór NART
Cześć Nawet nie chce mi się komentować wywodów kolegów o zbiorowej winie. Można rozkminiać sporo możliwości różnych lepszych zachowań ale prawda jest jedna. Uderzający jest winien w 100%. Zresztą, to film stary jak świat i historia wałkowana nie raz. Tylko co ten film ma wspólnego z nartami SL i pytanie twórcy tematu...?? Pozdro -
Udało się... (nietypowe pytanie)
Mitek odpowiedział Tata Asi → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
Cześć Hmm. Jak by Ci to powiedzieć... może wprost najlepiej. Uważam, że wszelkie ułatwienia skracanie i taka zabawa do niczego nie służą - sankcjonują iluzję kontroli. Albo chcą jeździć na nartach albo nie chcą. Sprawa jest nie w sprzęcie ale w porządnej edukacji na stoku i indoktrynacji poza nim. Tak to widzę. POzdro -
Cześć Nie masz racji Wojtku bo to nie jest kwestia jednego sezonu. Schwarz jeździł zjazdy dość regularnie bo jeździł kombinację. Gdy zdobył kulę w SL ( a to był sezon 20/21) zdecydował o zmianie sposobu treningu. Sezon 21/22 praktycznie całkowicie odpuścił a już cały poprzedni sezon jeździł zjazdy regularnie i nie dla zabawy - był 6 w Wengen i 4 w MŚ - to są wyniki, które wiele mówią. To był długi przemyślany proces rozłożony na 3 lata. Myślę, że był znakomicie przygotowany do tego sezonu co nie znaczy, że organizm nie jechał na limicie. Ale na limicie jadą wszyscy. POzdro
-
Upadek był konsekwencją kontuzji, jak już pisaliśmy. Po prostu strzeliło mu a upadł bo nie był w stanie kontynuować jazdy. Tak Tomek, jest tak jak piszesz, to bardzo trudna trasa z bardzo nieprzyjemnym i nietypowym śniegiem - nie wiem na czym to polega ale byłem w Bormio wielokrotnie i tak jakoś jest. Nigdy nie byłem tam w trakcie zawodów niestety ale każdy fragment tej trasy jest trudny, nie mówiąc o fragmentach, które są szykowane tylko na zawody. A nijaki Babiński zjechał prawie całą trasę na jednej narcie, pamiętacie? Pozdro
-
Cześć Niestety!!! Niby tak niegroźnie się obsunął ale upadek był chyba skutkiem kontuzji... Zerwane więzadła, pęknięta łąkotka, stłuczona kość - po sezonie, poważna kontuzja zawodnika w życiowej formie. Bardzo szkoda bo włożył niesamowicie dużo pracy przez ostatnie dwa lata aby się przemodelować. Dla mnie koniec sezonu męskiego. Pozdro
-
Cześć Wiązanie to jakiś stary Salomon. Z kolei narta to Atomic sygnowany 18 a rozszerzenia tego typu (podobnie jak i model wiązania) to początek XX wieku. Wiązania są kręcone do narty i z tego co widzę rozszerzone już na maksa. Zrób zdjęcie z odpiętym tyłem - będzie lepiej widać ile brakuje i czy nadda się sprężyna. na oko brakuje 1 cm. Następne buty przechowuj zapięte, lekko ale zapięte, bo Ci się zrobi to co Ci się już zrobiło w prezentowanych czyli cholewka straci geometrię. Pozdro
-
Cześć Pytań sporo i nie do końca da się krótko ale: Niska waga czy wzrost nie mają nic wspólnego z doborem twardego buta. Tak jak koledzy pisali flex jest tylko wskaźnikiem sztywności i... tyle. Ważniejsza rzeczą jest krój buta - sposób trzymania. Buty o flex 130 i większym zazwyczaj mają już krój sportowy a tu konieczne jest prawidłowe stanie i wyważanie się na nartach - inaczej ból. Sztywny but to tak naprawdę jedynie ułatwienie a nie niezbędność. W dobrze dobranym bucie o wysokim flexie w sklepie przy pierwszej przymiarce da się wytrzymać max 5 minut, później z każdym kolejnym założeniem już więcej, zazwyczaj wymaga on pewnego formowania czy to na stopie w trakcie paru pierwszych dni użytkowania - bywa bolesne, czy też u bootfittera poprzez np. dorobienie wkładki na wymiar co zasadniczo zmienia sposób ustawienia stopy w bucie. Siły, które występują w czasie jazdy są nie do zasymulowania w warunkach sklepowych dlatego to czy but pasuje możemy stwierdzić dopiero na stoku i jeżeli chcemy go modyfikować to też dopiero po jeździe/jazdach. Jeżeli - jak deklarujesz - jeździsz na poziomie instruktorskim to wybór buta dla Ciebie jest dość oczywisty i sztywniejszy by=ut jedynie pomoże w jeździe a nic nie zepsuje. Jeżeli będzie dobrze dobrany nie powinno być żadnych problemów a jeżeli się pojawią to problem nie będzie w butach tylko w nieumiejętnym staniu. Pozdro
-
Cześć A w którą stronę się zazwyczaj zatrzymujesz? Pozdro
-
Cześć Drogi Kamilu, nie obrażaj się bo to nie są komentarze niemiłe tylko realne. Ta narta to konstrukcyjna prehistoria i pogódź się z tym. Życzę Ci aby były stosownie przez te 20 lat przechowywane. Obok mnie stoją nowe Polsporty Gorce E560, też nie dziurowane co nie znaczy, że ich wartość nie jest jedynie muzealna. Taka prawda. Koledzy dobrze radzą. Kup albo załatw za darmochę jakiekolwiek wiązanie, niech Ci gdzieś zamontują i baw się dobrze. Pozdro
-
Cześć Tomek jak nawet w Warszawie wieje (halny...?) od trzech dni... Pozdro
-
Cześć No wiesz co...? Żeby Ci pies musiał pomagać... Pozdro
-
W tej sytuacji Ilość punktów dodanych do czegokolwiek jest odwrotnie proporcjonalna do narciarskiej wiedzy. To, że ktoś na np. trzy kurtki narciarskie nie znaczy, że trzy razy lepiej jeździ tylko, że bezmyślnie wydał trzy razy więcej pieniędzy niż potrzeba. Podobnie narty posiadający więcej bajerów. Każdy bajer podnosi cenę a jest zbędny. Pozdro
-
Cześć No właśnie ... - prostotą. I to jest dla mnie niedopuszczalne! Bo jeżeli już - nawet dla zabawy - tworzymy kopię czegoś, to zróbmy to dokładnie i wiernie a nie po łebkach. Czyżby twórcy chlali gorzałę i kupili za dużo ogórków? Przecież 5000 lat do czegoś zobowiązuje, prawda? Można było wybrać lepsze egzemplarze owoców? Można! Można było przeanalizować zdjęcie i pociąć je na odpowiedniego kształtu i w odpowiedniej ilości kawałki? Można! Można było wreszcie zrobić to co jest sednem tej budowli, czyli poustawiać je w sposób astronomicznie zorientowany? Można! A tak mamy przykład jakich wiele czyli jak, przez lenistwo albo/i niewiedzę spierdolić fajny pomysł. Azjaci potrafią ustawić nienaganną budowlę z zapałek a tutaj nawet ogórków nie potrafili pokroić. Żałosne! Pozdro
-
Cześć Przedświąteczna miotanina jakoś przykryła fantastyczne zawody w Modonna. Zawsze są znakomicie zorganizowane i pięknie pokazane a do tego znam dobrze ten stok i miałem okazję doświadczyć, co to znaczy w ogóle utrzymać się na nogach na tym stoku przygotowanym w warunkach PŚ. No i jestem niezwykle zadowolony bo mój faworyt zwyciężył i do tego wskoczył na czoło generalki. Dziwne bo oglądałem te zawody chyba ze cztery razy - ciągle powtarzają a nie załapałem się na drugi przejazd Rydinga ale w ciemno mogę stwierdzić, że wygrał dokładnością i perfekcją techniczną. No a Clement Noel chyba... przedobrzył, przekalkulował. Teraz Bormio i na zachętę: jechane przez mistrza z samej góry, oczywiście a komentarzem po niemiecku. I ta twarz na starcie... A, z kolei twarz Franza na mecie mówi wszystko, widać to było jak w pewnym rozwoju kariery Hermanna zawodnicy nie dowierzali i się wkurwiali (taka czysta sportowa złość ale nie do opanowania) po prostu, bo robili przejazdy na pełnym ryzyku a Hermann wkładał im dwie sekundy. Pozdro
-
Cześć A jak odczuwasz tę różnicę? Czy coś Ci nie pasuje? POzdro