Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    14 230
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    212

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Cześć Mnie akurat bardziej podobały się następne ale te też były genialne i chyba bardziej chwalone. Pozdro
  2. Cześć Czy ja napisałem, że ta narta mi się podobała? Narta jak każda inna, bardzo łatwa i przyjazna. Mnie nic nie klepało więc nie widzę problemu. Z Volkl narta, która mnie zauroczyła to był model P60 jakiś tam (taka żólta SL Racing czy SC Racing) albo to była komórka w tej szacie. Narta miała ... 160cm, była bardzo lekka natomiast ja wtedy ciężki (ponad 100kg). Jeździłem na niej na stoku, który był rozmarznięty w dzień i później zamarznięty z dziurami, po litym lodzie i narta zachowywała się niesamowicie stabilnie jak na tak lekką i delikatną w dotyku konstrukcję. Znakomitą nartą SL był stary Dynastar z lat 2005/2007 - genialna narta choć ta bardzo ciężka. Ulubiony przez mojego syna Rossignol np. był dla mnie zbyt mało elastyczny, miałem wrażenie, że jadę na metalowej sztabie ale... ja nie umiem dać jej tak w palnik jak Kacper a dla niego była genialna bo oddawała w sposób, którego ja bym się bał. To jest tak jak napisał Marek - w tym segmencie złych nart nie ma, są tylko gorzej lub lepiej przygotowane. Rozmawiałem na tematy konstrukcyjne dużo z Jurkiem Harpią i tak naprawdę w segmencie nart sportowych to konstruktorzy już wiele do roboty nie mają, raczej tunerzy i serwis. Wiesz Volkl jednak od zawsze był zwolennikiem rockerów. Stwierdzenie, że "Volkle się kaczą" nie powstało samo. Widziałem parę sztuk wygiętych ze słynną P9 na czele. nawet tak elastyczna narta jak Volkl Balett (?, nie wiem czy tak to się pisało) się wygiął co już było istnym kuriozum. Umieli robić narty z rockerem od zawsze. Pozdro
  3. Cześć Jeździłem na tej narcie i na modelu pro 18/19 i chyba 19/20 - takie zielone. Bardzo porządna i bardzo przyjazna narta. Do tego dodam, że niezwykle łatwa w obsłudze a jednocześnie pozwalająca na dokładną i szybką jazdę. Masz bardzo fajne narty - tylko jeździć, dodam do jazdy wszędzie i po wszystkim. Znakomity kompromis pomiędzy nartą stricte sportową a popularną. A że trochę zepsuta - chrzań to. Pozdro
  4. Cześć Oczywiście Marku i z tym trzeba walczyć bo to powoduje tak znaczne obniżenie poziomu, że wyjazd na narty jest wyjazdem na wojnę z dużą dozą losowości w tle. Pozdrowienia
  5. Cześć Marek ale Paweł (Victor - jak rozumiem Ty jesteś Paweł, bo ja Mirek ale Mitek wszyscy do mnie mówią a Mirek mnie nieco przeraża) jest na nartach w siedząc w gondoli sobie pisze. Czy taki jest przekaz. Może tak być ale chodzi mi o to co wielokrotnie pisałem: warto kupić porządną sportową nartę i uczyć się porządnej techniki. Taka narta nie pozwoli Ci skręcić przez zamach dupy czy rotację pasa barkowego - musisz odciążyć - i to jest klucz do sukcesu, do którego narta Cię zmusza. Bez odciążenia nie ma poprawnej techniki. Zobacz jak często mówi się czy pisze o braku ruchu góra-dół, dół-góra w kontekście czyjejś jazdy. Współczesna narta umożliwia oszukanie techniki poprzez swoją krótkość czy taliowanie. Dlaczego narta typu GS (nie GS Fis ale typu GS z doborem jak tego typu narta)? Bo ona uniemożliwi obrót narty siłą i zmusi do opanowania ruchu w pionie co jest kluczem do wszystkich technik. Jak zaczniemy od narty SL to wystarczy wysunąć jedną z nart i to powoduje rotację połączoną z postawieniem narty na krawędzi i skręt. Ten sposób jazdy jest dość prosty i pracuje an płaskim równym stoku i... koniec. Na stokach stromych, nierównych konieczne jest miękkość, której nabieramy właśnie przez uruchomienie ruchomości w stawach skokowych, kolanowych, biodrowych itd. Inaczej jesteśmy kukiełką na płozach. Pozdro
  6. Cześć No sam widzisz, tylko dziwi mnie to, że coś było kompatybilne a nie jest. Szczerze mówiąc nawet po Twoich tłumaczeniach tego nie rozumiem. Zwróć uwagę, że kiedyś była prosta regulacja śrubą wysokości "nosków chwytających" (sam to teraz wymyśliłem - można się śmiać) bo grubość wystających części zelówki była w różnych butach różna. Później to zunifikowano, stworzono system gdzie praktycznie wszystko było bez regulacji kompatybilne a teraz znowu mamy - trochę sztuczny - problem. Ewki buty wchodzą do wszystkiego bez problemu. Wiesz to jest trochę tak jak z fittingiem zwykłych popularnych butów narciarskich - robi się go i ludzi na to namawia... tylko po co? Pozdro
  7. Cześć Zasady technicznej jazdy na nartach też są identyczne dla wszystkich. Odkąd zadałeś pytanie próbujesz przeforsować Twoje zdanie ale w moim wypadku się nie da bo sprawdziłem i przemyślałem sprawę. Przy założeniach, że chcemy się nauczyć pewnie jeździć na nartach a nie byle jak latać na promieniu innej drogi nie ma. A co przeszkadza Ci bujać się na narcie sportowej przez pól życia a jednocześnie pocisnąć jak masz wolną idealną trasę. Czy ktoś jeździ za Tobą i kontroluje Twój sposób jazdy? Wybór narty sportowej - takiej czy innej, przecież to nie musi być komórka pucharowa komórka. To, że na narcie jest napis WC to nic nie znaczy a zazwyczaj mniej, podobnie jak FIS approved znaczy tylko, że narta spełnia określone parametry - do komórki to jej zazwyczaj daleko, choć wszyscy od pewnego czasu tak twierdzą bo któż nie chciałby jeździć na komórce :)). Chodzi o typ narty, żeby nie była poszerzana, odelżona, zrockerowana itd. czyli... zepsuta. Wybór narty sportowej ma dwie podstawowe zalety: - stwarzasz sobie możliwość, nie musisz jej wykorzystywać ale ją masz. - masz nartę o najlepszej konstrukcji a więc WSZYSTKO zależy od ciebie i od Twojej techniki Pozdro
  8. Mitek

    Pomoc w doborze nart

    Cześć Panowie, kolega się uczy, pojęcie ma - wybacz Pete - blade, a wy mu sadzicie teksty o drewnie i sztywnościach. Po co??? Kolego, jeżeli masz taki spory budżet kup sobie najlepsze narty na jakie Cie stać i ucz się jeździć. To najprostsza i jedyna 100% słuszna rada. Może być to Amphibio jeżeli czujesz sentyment. Pozdro serdeczne
  9. Wiem co to jest tylko się nabijam. Kolejna bzdura i kolejne pieniądze do kasy. Tak się składa, że moja żona ma buty (męskie i jakoś żyje), które zostały stworzone w czasach gdy ten pomysł już był ale jeszcze nikt nie wpadł na to, że można go dodatkowo sprzedać. Wtedy tego typu zelówka nazywała się Ultra Grip - przynajmniej u Lange, spełniała te same warunki (wymienność, wibram itd.) i jakoś było to ze wszystkim kompatybilne. (Wtedy chyba jeszcze nie wiedziałeś co to narty 2016-17 lata więc możesz nie wiedzieć - ta ocenę opieram na Twoich tekstach pisanych więc jeżeli się mylę to sorry). Pytanie dlaczego teraz nie pasuje Marek? Zmiana nazwy wywołała niekompatybilność? Pozdro
  10. Cześć Myślę Tomek, że chodzi jeszcze o coś innego i nie ma tu uwarunkowań geograficznych. To dłuższy proces związany najpierw z odejściem ludzi od nart a później z lawinowym powrotem, przyjściem, po wprowadzeniu nart taliowanych. Ewolucja została przedstawiona jako rewolucja tak sprzętowa jak i programowa. Wmówiono ludziom, że jazda na nartach jest prosta, że się jej nauczą w tydzień, że to ma być komfortowe, wygodne i zabawne. Za tym poszły programy nauczania dostosowane do tych założeń. Przyciągnięcie ludzi poprzez stworzenie mody udało się znakomicie. Sprzętowo szuka się rozwiązań ułatwiających do granic bólu poruszanie się na nartach a jednocześnie komplikujących rzeczy proste i tworzących zupełnie nowe choć zupełnie zbędne ale pożądane przez nowego klienta rozwiązania. Narty i buty dla kobiet, rocker na trasę, czy tez specjalne parki i związane z nimi koncepcje nauki jazdy dzieci. (swoją drogą, jeżeli trzeba takie rzeczy robić - czyli stwarzać sztuczne środowisko aby zachęcić do nauki na nartach to jaki to ma sens i kto czegoś więcej oprócz rachitycznego stania się nauczy? i jakim jesteś drewnianym nauczycielem jeżeli nie potrafisz zainteresować uczonego jazdą na nartach jako taką?). Ja mam inne podejście bo ja na tym nie zarabiam, nie jest to moje zasadnicze źródło dochodu a jedynie pasja życiowa, w związku z tym nie zależy mi na nowych tysiącach adeptów ściąganych na stok na siłę. Zależy mi na zachowaniu odpowiedniego poziomu, piękna i pewnych zasad tego sportu, jako sportu przestrzeni, uprawianego w górach, często w trudnych czy też zaskakujących warunkach. Narciarstwo to nie jest gra w kometkę przez bramę. Można zginąć, bardzo łatwo zrobić sobie lub komuś krzywdę. Z przyjemnością więc mówię komuś kogo trzeba namawiać, stwarzać mu specjalne warunki itd... wypierdalaj bo to nie dla Ciebie. Narciarstwo jest często porównywane do jazdy samochodem. nie zawsze jest to uprawnione ale akurat w kwestii uczenia się i roli doświadczenia jest tu sporo analogii. Pozdro
  11. Cześć A kto Ci to powiedział, że -15cm. dobór zależy od typu narty. W wypadku nart popularnych, o jakich mówimy to wzrost -5 cm będzie ok. Co do wiązań to szukaj nart z wiązaniami rentalowymi - z wypożyczalni - maja szerokie możliwości regulacji rozstawu. Pozdro
  12. Cześć Czyli - jak rozumiem - masz co najmniej dwie pary nart. To nie wiem o co chodzi w takim razie...Masz i super, jeszcze na dodatek zadbane tylko jeździć i cieszyć się zabawą. Wiesz teraz modne są narty uniwersalne typu hybryda czyli wyrosłe konstrukcyjnie z SL, wcześniej była Master, wcześniej tylko szerokie, przed nimi z kolei rocker to było to itd. Cóż, może będą niemodne (wiesz o co chodzi, nie posądzam Cię o dążenia za modą) albo niezgodne z jakimiś zaleceniami - pierdol to, Ty za to będziesz umiał jeździć a nie podpierał się szerokością czy geometrią. Pozdrowienia serdeczne
  13. Cześć Rozstaw wiązań czyli odległość między przodem a tyłem aby but wchodził idealnie. Narty z ogłoszenia to narty dla dzieci. PoZdro
  14. Cześć Nie raczej staram się nie prowokować dyskusji - wręcz przeciwnie. Pozdro
  15. Nic nie jest. To nie jest takie proste. Zadałeś wiele pytań, na które nie ma prostych odpowiedzi. Jeżeli mam upraszczać to: 1. Kupienie butów narciarskich bez mierzenia jest niemożliwe. 2. Nie dla Ciebie to zły zestaw. Narty są praktycznie dla dzieci. 3. Każde wiązania pasują do każdych butów ale ważny jest rozstaw. Ogłoszenie o nartach jest nieaktualne. Pozdro
  16. Cześć A Ty sobie poradzisz? Jaki sens ma takie pytanie. Poradzi sobie każdy na każdej narcie kto choć trochę jeździ. Na sportowej dobrze przygotowanej narcie będzie mógł za to zjechać jak należy i o to chodzi. Mogę mieć 100 sytuacji gdy nie "wykorzystam potencjału" ale jak w jednej się przyda to już wygrałem. Tak jak Tomek pisze, narty poszerzone czy "zmiękczone" w celu ułatwienia jazdy po miękkim to ściema. Po miękkim jedzie się na wszystkim podobnie, po nierównym też ale jak masz beton czy lód bez porządnej sztywnej narty tylko ześlizg bokiem na szerokich nóżkach. Dlatego sportowa. W moim otoczeniu narty sportowe - komórkowe ma większość osób a część z nich należy do narciarzy przeciętnych. Dzięki tym nartom jednak jeżdżą pewniej i stabilniej. A czy wykorzystują potencjał - wybacz ale to problem dziecinny. POzdro
  17. Cześć Bo syn jeździ lepiej ale ja go nauczyłem jeździć czyli jego jazda jest w 100% wynikiem moich koncepcji, które również tutaj na forum głoszę i uważam za słuszne. O tym rozmawiamy, mojej jazdy tutaj nie poruszam i jako wzór nigdy się nie stawiałem. Pogarda...?? Coś Ty... ? To samo mógłbym napisać po przeczytaniu: "Szczerze napisz proszę ,podsumowujesz te wszystkie marki do swojej jazdy śmigiem czy jednak ostrej jazdy ciętej czy nawet carvingowej jak to dziś ładnie się mówi ? Pingpong na dużej prędkości 😉 zwał jak zawał . Szczerze !" Ale nawet o tym nie pomyślałem. Nie wiem co to znaczy "wykorzystywać potencjał" - ja bym czegoś takiego nie pisał. Pozdro
  18. Bez gówna proszę bo fajnie się rozmawia z kolegą.
  19. Cześć Zgadza się, jak mój syn nie będziesz jeździł nigdy i radzę się z tym pogodzić, czerpać radość z postępów a nie żyć urojeniami. Skoro wiesz co i jak to po co pytasz? Ja mam inne zdanie oparte na własnych doświadczeniach, Ty masz inne oparte na swoich i spoko. Byłem parę godzin temu w sklepie bo Rybelek kupował sobie kask. Zerkałem na narty, nie trzeba było nawet brać do ręki aby się zorientować co jest coś warte a co jest tylko kalkomanią. Dla jasności, ja jeżdżę na nartach jakie akurat mam. Ostatnio sam się zdziwiłem bo zabrałem do Zwardonia narty krzywe ale jeździć się da bez problemu. Ale dobra narta to narta sportowa a już do jazdy ciętej to właściwie wyłącznie bo... będzie pewna, będzie można jej zaufać. Jedyna, najlepsza narta jaką masz to ta która jest aktualnie pod butem - innej mieć nie będziesz. Kupowanie szerokiej narty bo są akurat miękkie warunki to przecie,z głupota bo na każdej innej pojedziesz tak samo - jak umiesz. Jak nie umiesz ratujesz się nartą - życie. Pozdro
  20. Cześć 1. Stwierdzenia o potencjale narty włóżmy między bajki od razu to nie będziemy się kłócić. 2. Jestem na forach od 2007 roku i nie pamiętam, żeby komuś poradzono do nauki nartę FIS GS - nie wiem skąd to wziąłeś. 3. Czym innym jest planowe nauczanie rozpisane na lata a czym innym odpowiedź na pytanie gościa, który chce sobie kupić narty. Na forach, w ogóle w sieci, w rozmowach, wpisach stosuje się bardzo wiele uproszczeń i zazwyczaj stąd jest wiele nieporozumień. To co napisałeś powyżej to właśnie takie parę zdań wyrwanych z kontekstu i zbitych w bezsensowny bełkot. Chcąc Ci odpowiedzieć uczciwie posłużę się przykładem: Jedyną sytuacją, w której od początku do końca planowałem czy też miałem wpływ na całość procesu szkolenia są moje dzieci. Tutaj mogłem realizować plan wieloletni - mój plan. A więc - wczesny początek - poniżej 3 roku życia obydwoje jeździli samodzielnie. Jak najszybsze przejście na nartę typu GS. Kontynuacja nauki pełnego skrętu ze szczególnym uwzględnieniem prawidłowej fazy sterowania oraz jak najszybsza nauka śmigów zmuszająca do opanowania odciążeń i dociążeń. Jak mieli po 11 lat jeździli na FIS GS juniorskich. Jak Kacper miał 13 lat swobodnie jeździł na narcie FIS GS 182 25m czy 30m, pełnym skrętem czy śmigiem czy jakąkolwiek techniką. Pierwszy raz mieli pod butami SL jak mieli po 12-13 sezonów. Chodzi o to, że tej drodze, bardzo skrótowo opisanej nie było pominiętego żadnego szczegółu. Technika kształtowana była podobnie jak w czasach nart nietaliowanych ze zwróceniem uwagi na rolę odciążeń i dociążeń, ślizgów, ześlizgów itd. Żadnych półśrodków czy drogi na skróty. Dopiero z tą bazą siedli na nartę SL. Z tej perspektywy oraz z perspektywy wszystkich narciarzy, których miałem okazje dłużej uczyć czy się nimi narciarsko opiekować narta porządna o charakterystyce sportowej daje lepsze efekty w jeździe. Również szkolenie według opisanych wzorów daje lepsze efekty w jeździe i to jest to co postuluję i sugeruję. Natomiast jak ktoś lubi na skróty to niech sobie kupuje co chce. Mnie to nie interesuje. Pozdrowienia
  21. Cześć Porównanie jest nieadekwatne. Zwykły samochód a WRC to nie jest to samo co narta popularna a sportowa. W pierwszym przypadku jest to przepaść na wielu płaszczyznach. W drugim... - narta to narta, zwłaszcza sportowa - zero filozofii, tak konstrukcyjnej jak i obsługowej. Pozdro
  22. Cześć O... Stary to serdecznie Wam współczuję, 14 lat to kawał czasu i wspólnego życia. Nic grubego nie zauważyłem - po prostu wymiana zdań. Spoko. Ważne, że piszesz swoimi słowami bo jakbyś mi coś wklejał lub cytował to bym się miał na co wkurzać. Pozdro
  23. Cześć Nie wiem. Trzeba by zdefiniować pojecie "narciarza zepsutego". Jeżeli narta ma "wybaczać błędy"... - przepraszam ten tekst już nie jest stosowany. Teraz siłą narty jest jej "uniwersalność" i "łatwość z jaką na niej się jeździ". Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...