Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    14 230
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    212

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Cześć Hmm. Akurat taki post warto opatrzyć emotikonem bo kolega Janio jeszcze pomyśli, że rzeczywiście bierzesz poważnie pod uwagę możliwość najechania na kogoś a to już jest dość słabe. Pozdro
  2. Mitek

    czy to jest "krotki" skret?

    Cześć Antycypacja jest tradycyjna - no przynajmniej ja innego określenia na ten element nie pamiętam. Ale pamiętam tez Marku, że na każdym kursie było tłumaczone: "wiecie to jest takie wyprzedzenie". :) Pozdro PS A ja w tym tygodniu już trzy razy byłem rowerem na Agrykoli w Waszych i Naszych porach debilnych czyli jakoś koło 7.00 i Was nie ma tam.
  3. Mitek

    Les 2 Alpes (Fr.)

    Cześć Wiesz powiem Ci, że najczęściej w trakcie wyjazdów na tych nocnych jazdach jazda jako jazda była najbardziej zajebista. Wiesz wszyscy wyjeżdżeni chlali po hotelach a my nie za bardzo (bo szkolenie) szliśmy lub podjeżdżaliśmy na konkretną godzinę. Stok jak stół - bo w dzień wszyscy w wielkich górach więc nikt nie jeździł, dodatkowo jeszcze obowiązkowo przeczesany ratrakiem, stok prześwietlony - w sensie widoczny z góry na dół cały i widoczny cały czas z wyciągu, więc jest stały wgląd w ilość osób a osób 6 bo nas było akurat 6 osób, 2-3 zjazdy wystarczały aby poznać nachylenia przełamań, jeżeli były, 2-3 grappy w śniegu na dole i ogień. Polecam Ci kiedyś bo w sensie jazdy zamknięty (a tam byłeś jak na zamkniętym) stok to jest mega sprawa. Trzymaj się.
  4. Mitek

    czy to jest "krotki" skret?

    Cześć Masz rację Marek, że akurat tu jest lepsze słowo na przekaz zamiast tej antycypacji czyli po prostu wyprzedzenie. Ruch, zespół ruchów czy też coś co czasami nazywało się intencją ruchu/przygotowaniem... wyprzedzający. Czy da się skręcić za...Marek, wystarczy spojrzeć na dowolny stok gdzie 80 albo 90% jadących skręca w miejscu a dopiero później przyjmuje pozycję (czy też lepiej coś na kształt pozycji) w skręcie. To najbardziej skrajny ale i najpopularniejszy przykład - tzw jazda zygzakami ze skrętem wykonywanym w miejscu poprzez zamach czymkolwiek - gdyby zamiast kijków byłby zwyczaj wożenia siatek z ziemniakami - tak po 5kg - to byłby ideał bo zamach byłby konkretny a siła wywołana pozwalała obrócić GSy. Myślę, że (koniec żartów) w tej kwestii można upatrywać różnicy pomiędzy skrętem krótkim a śmigiem, choć ja na przykład absolutnie się z takim podziałem nie zgadzam. Uważam, że nie można czynić rozróżnienia pomiędzy całością techniki - śmig, a jej elementem - skręt krótki, czy tam bardzo krótki. Kiedyś mówiono, że w śmigu mamy do czynienia ze skrętami bez fazy sterowania ale to chyba dotyczyło okresu wedeln. Pozdro
  5. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Stok wymuszał nierytmiczna jazdę - nie liczy się. Poza tym błąd to musi być BŁĄD a nie takie lekkie zawijanie nadgarstkami. Widziałeś jak ja jeżdżę? No, to tak się naucz i będą po Tobie wtedy jechać jak należy. Pozdro
  6. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć No nie ma co ukrywać, że zwarta i proporcjonalna budowa wiele ułatwia - to fakt. POzdro
  7. Cześć To świadczy o bardzo dobrej technice, której odzwierciedleniem jest miękka jazda. Z opisu wnioskuje, że o tym nie wiedziałeś więc tym bardziej szacun. Pozdro
  8. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć No bo Marek świetnie jeździ i do tego ma taki czysty bardzo poukładany, niemalże geometryczny styl. To trochę tak jakby cały czas w trakcie jazdy siebie widział i na bieżąco korygował. Albo masz Marku - znaczy z pewnością masz, ale chciałem podkreślić ponadprzeciętność cechy - znakomite poczucie własnego ciała i tego co się z nim w czasie jazdy dzieje. No i - a sam wiesz Bartek, że to nie jest bez znaczenia - fajny i dobrze dobrany do sylwetki i stylu jazdy ubiór. Pozdro
  9. Cześć Z jednej strony masz oczywiście rację Marku. Natomiast wiem również z doświadczenia jak działają wiązania narciarskie i np. umiałem bez problemu odpowiednim ruchem zdjąć przez wypięcie przodu nartę i nie było to walenie tylko ruch płynny - przody ustawione na 10. Ale już jako dzieciak dokładnie wiedziałem to o czym piszesz, czyli że wpływ na siłę wypięcia mają warunki czy styl jazdy i sam sobie z tym radziłem bo od tego zależało zdrowie... Pozdro
  10. Cześć Przeczytałem Michał i wiem, że Ty wiesz ale myślę o sprawie w narciarskich realiach. Wiesz sam, że goście w modelach mogą sobie wyliczyć co im się żywnie podoba a później przychodzi taki Svindal i mówi: dokręć dwa obroty bo mi wypnie - i o to głównie chodzi. Rozmawiamy o sporcie i jeździe poza granicami. Goście sami wiedzą jak mają nastawiać a modele zostawmy dla kolesi, którzy naciągają biednych ludzi na ustawianie wiązań za grubą kasę. Pozdro
  11. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Zwróć uwagę, że gdy mędrcy od programów zaczęli próbować gdzieś umieścić ten krótki skręt (oczywiście cięty), zaczęły się rozpierdalać wszystkie programy. Pozdro
  12. Cześć He he... Myślę Michał, że to jest na tyle skomplikowane, że nie do zamodelowania. Zwróć uwagę kiedy mają wiązania wypiąć... a kiedy nie. Przy jakich szarpnięciach, przy jakich wektorach itd... Pozdrowienia
  13. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Moim zdaniem te rozważania dotyczące długości skrętu to teoretyczne pieprzenie. Tam gdzie jest faza sterowania tam jest skręt pełny a jego promień regulujesz takim czy innym sterowaniem uzależnionym od zamiaru, założeń, chęci czy widzimisię. Takie sztuczne podziały oparte na cyferkach nie są naturalne dla narciarstwa. Gdzie znajdziesz granicę Adaś? Dla mnie 15 metrów to raczej SL a obok gość powie, że to już jest GS - czyli długi skręt, a dla mnie to co najmniej 20 metrów... Pozdro
  14. Mitek

    czy to jest "krotki" skret?

    Cześć Nie wiem w czym masz problem Krzychu. Na zaprezentowanym w Twoim temacie filmie z Waszej jazdy jest taka sekwencja (mniej więcej pomiędzy 50 a 60 sekundą gdzie jedziesz dość krótkim i płytkim skrętem ale pomimo tej płytkości łapiesz krawędź przed linią spadku stoku. Moim zdaniem bardzo fajnie zresztą. Pozdro
  15. Cześć Victor mnie pisze się z Tobą bardzo fajnie i za to Ci dziękuję. Zero napinki. Wkurza mnie jak ktoś z boku interpretuje po swojemu to co piszę do Ciebie. Jakby coś to po prostu napisz, że to co piszę to jakieś pierdolenie i na pewno przyłożę się żeby wytłumaczyć albo się pokajam. Apeluje tylko o to żebyśmy rozdzielali pewne rzeczy, czy też, żebyśmy mieli świadomość jak myśli strona przeciwna - po się rozpisałem w poprzednim poście. He he polany piękne i pogoda piękna ale powiem Ci szczerze, że ja boję się jeździć w takich warunkach. Chodzi mi o tak rozstrzelonych po stoku ludzi. Powiem Ci, że obecność innych na stoku i ich nieprzewidywalność a jednocześnie konieczność ogarnięcia mnie na nartach po prostu męczy. Pozdro Pozdro
  16. Cześć Ale ten zabawny wkręt uświadomił mi częstą sytuację kiedy ktoś włącza się do rozmowy nie czytając wcześniejszych maili i wali coś zupełnie od czapy bez znajomości sytuacji, całości dyskusji, spojrzenia wszystkich od początku, ewolucji wymiany zdań itd. Ważne, żeby włączając się w czyjąś rozmowę robić to świadomie a nie, że ABS to od razu musi być o samochodach... Pozdro
  17. Cześć Przeczytałem i myślałem, że piszesz o samochodach: "robienie boku bez usunięcia nadmiaru ABS". Analizuję, aha chodzi o to, że bez odłączenia ABS słabo lata się bokami, no tak coś w tym jest i dalej brnę i brnę... aż się zorientowałem, że piszesz o nartach a ten ABS to tworzywo (jak rozumiem). Aleś mnie niechcący wkręcił! Pozdro
  18. Mitek

    czy to jest "krotki" skret?

    Cześć Ja z założenia nie czytam kopiuj wklejek a widzę, że źle robię bo "powyżej linii spadku stoku" jest wysoce odkrywcze. Pozdro
  19. Tomek to takie same wiązania jak 14 czy co tam jest niżej tylko mają zmienioną sprężynę na twardszą. Ja swego czasu kupiłem narty po Marcie Berezik jak jeszcze była juniorką młodszą (15lat). To był GS 188 cm z wiązaniem 10-18 chyba ustawionym na 14 czy 15 a Marta ważyła wtedy może 50 kg. A tego o GS i SL to nie za bardzo kumam. Myślisz, że w SL generują mniejsze siły? Sam się zastanawiam w kwestii nastawów... Pozdro
  20. Mitek

    czy to jest "krotki" skret?

    Cześć Smoku był lekko nieprecyzyjny: chodzi o to aby krawędziowanie rozpoczynało się przed przekroczeniem linii spadku stoku. Później może być dowolnie, może być czysty ślad cięty (no tu niestety trzeba mieć nartę o małym promieniu przy tych założeniach) albo dokładamy lekką lub większą rotację. Pozdro
  21. Cześć Nieprawda głoszona przez starra, Gabrik pytał ja starałem się odpowiadać. Pisałem nawet dość rozbudowane maile w których podkreślałem, że najważniejsza jest radość z jazdy. Starałem się go namówić do zmiany podejścia na radosne czerpanie przyjemności z jazdy i szkolenie się poprzez jazdę. Z jednej strony byłem więc pytany a z drugiej moje odpowiedzi były krytykowane. Gość jest niebezpieczny w tematach poradniczych, niebezpieczny! bo przekazuje niesprawdzone czy też sprawdzone tylko na sobie teoryjki jako prawdy co wiążę się ze szkodą dla pytających. Moje czepianie było jedynie reakcją na ewidentne głupoty i/oraz nieprawdę - jak wyśmiewanie polskich instruktorów. Obecnie z tego co mi się rzuciło w oczy gość już jest aktywny nawet w tematach dotyczących szkoleń instruktorskich więc idzie do przodu. Pozdro
  22. Cześć Dokładnie Dany. Nie rusza się podniesienia i koniec. Kąta 87 i 88 nie odczujesz - bardziej odczujesz nowe ostrzenie niż zmianę konta. Moim zdaniem jak narta jest naostrzona na jakiś kąt to lepiej tego bez maszyny nie ruszać - chyba, że ma się spore doświadczenie w takich pracach i jest to celowe działanie a nie akcja z cyklu: zmienię sobie kąt bo taki akurat mam kątownik. Powaga. Pozdro
  23. Cześć Widzisz Victor a tak się fajnie rozmawiało na priv. Proponuje powrócić do tej formuły bo tu zawsze interpretatorzy wszystkowiedzący będą się wpierdalać w paradę. Nie brachu, nie pomyliło mi się, więcej piszę praktycznie to samo co Ty tylko nieco innymi słowami. Napisałem, że uczyłem się na czymś tam, żeby pokazać, że na wszystkim się da. Napisałem też, że: sprzęt może utrudnić lub wydłużyć proces nauki a ten jest uzależniony od celu. Ja jestem rzecznikiem nauki poprzez jazdę, poprzez zabawę właśnie. Zwróć uwagę, że i w rozmowach z Tobą i z Krzyśkiem i z Szymonem a nawet z tym nieszczęsnym Gabrikiem wielokrotnie podkreślałem, żeby po prostu jeździć. Moje rady są proste i logiczne - chcesz sobie kupić narty do nauki jazdy, kup sobie najlepsze na jakie Cię stać, takie żeby ci się podobały i ... ucz się jeździć. - chcesz się nauczyć jeździć - po prostu jeździj, w różnych warunkach, na różnych nartach, baw się jazdą i swoimi postępami - to ostatnie to chyba nawet cytat z jakiegoś wcześniejszego postu tutaj. To Wy zaczynacie w pewnym momencie rozkminiać milimetry pod butem, detale techniczne jazdy, to czy ręka ma być wyżej czy niżej itd. Wtedy ja zaczynam się do tego odnosić w kwestii zasad i pracujących schematów działania. Zaznaczam, że to moje schematy, przeze mnie wypracowane i sprawdzone, tutaj dałem nawet przykład drogi szkoleniowej a synem i córką, żeby nie było wątpliwości. Sami prosicie niejako o rady w kwestii schematów szkoleniowych po czym później macie na ten temat inne zdanie. Może rozgraniczmy te dwie rzeczy i będzie OK? Dla mnie jazda na nartach jest prosta i szkolenie też jest proste .... dopóki ktoś nie zaczyna go komplikować a komplikowanie, milimetry, rodzaje nart itd. wychodzą od Wad Victorze - dla mnie to nie ma znaczenia, co zawsze podkreślam. Ale jeżeli pytasz co uważam za optymalne to odpowiadam - droga narty typu GS (hasłowo upraszczam). A jak tak odpowiem i zaczynam definiować szczegóły na Waszą prośbę to jestem jebany za twardogłowie i głoszenie. Tyle wyjaśnienia Victorze. Z przyjemnością będę kontynuował nasze rozmowy na priv życząc Ci znakomitej zabawy na nartach bo o to chodzi. Pozdro
  24. Cześć A moim zdaniem Victor zaczyna niebezpiecznie gabrikować. Pozdro
  25. Cześć Inaczej, źle to napisałem. Uczyć i bawić można się na wszystkim tylko po co robić coś co spowolni albo wydłuży drogę do celu? Sprzęt tak naprawdę ma minimalne znaczenie, można nim się skutecznie oszukać, dodać sobie pewności czy poczucia kontroli ale wydaje mi się, że cel powinien eliminować ułatwienia. Ja uczyłem się w skórzanych butach na nartach bez krawędzi... Czy to najlepszy sprzęt do nauki - nie, ale taki był i jak się okazuje da się. Na baletce też się da... 🙂 a jak łatwo się skręca... Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...