-
Liczba zawartości
14 678 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
220
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć O święcie dowiedziałem się wczoraj jak wychodziłem z pracy. Czy ma coś z opłukaniem nie wiem, nawet nie wiem co to za święto ale fajnie się odpoczywa w domu i regeneruje siły. A ta Twoja Świątek wczoraj mnie absolutnie zabiła. Wykazała wszystkie możliwe cechy prawdziwej mistrzyni. Szacun wielki. Oczywiście najpierw miałem napisać, że Światek już się kończy, zmierzch legendy, wygrana na farcie i takie tam, coby ludzie bez humoru się obruszyli ale...aż nie wypada. Dzisiaj wystartowała Pomorska 500. Zwiększono limit do 80h - tak jak było kiedyś. Pierwszy raz od trzech sezonów nas to nie dotyczy ale możemy Wam powiedzieć, że jak ktoś choć trochę porusza się na rowerze to powinien przejechać. trasa jest tak przepiękna i tak znakomicie skonfigurowana, ludzie tak fantastyczni, że warto! Pozdro
-
Cześć Na każdych nartach da się jeździć w każdych warunkach. Pozdro
-
Cześć Śpimy na górze i startujemy, piwko będzie wieczorem. Sprzęt będzie gotowy - jak dotychczas nie zawiódł bo robi go serwis. Komponenty użyte są wybierane na zasadzie trwałości i niezawodności a nie wagi co się opłaca na długich dystansach. Na razie odpoczywam po Pokrzywnej-Wieprzy. Rzeki zaskoczyły nas swoją trudnością choć przecięte ale w sposób niezwykle sensowny - bezpiecznie ale sporo funu i trudności na nurcie. Nie obyło się bez grzyba - typowe błędy w decyzjach. Nie udało się zakończyć na plaży ale pogoda w Darłówku była taka, że nawet nie dzwoniliśmy do bosmanatu. W każdym razie świetna rzeka, polecam. Pozdro
-
Cześć Coś w ten deseń. Najtrudniej dostać się na start i nie stracić przy tym chęci do życia. Podjazdów nie ma żadnych z tego co wiem - cały czas w dół. Z pewnością będzie ciekawie choć płasko. Ale ja myślę teraz jak się wiosłuje bo o 3.00 odpalamy na Wieprzę. Trzymaj się
-
Cześć Czyli czegoś nie wiedziałem - za moich czasów nie było. rozumiem , że jest wygrodzone tak jak na zawodach i możesz sobie za 5E zjechać z pomiarem? 😉 No cóż, zaczyna do mnie docierać, że nie byłem tam z 10 lat. Sorry Brachol za wprowadzenie w błąd. Pozdro
-
Cześć Nie, to jest połączenie paru tras chyba, czy też odcinków tras łącznikami, które normlanie są nieprzejezdne. Np. ścianka ze skokiem nie funkcjonuje normalnie. Podobnie jak w Kitzbuhel czy Gardenie. Wiesz co mnie najbardziej zawsze szokowało...ten cały dolny odcinek po polach gdy już widać Bormio. Normlanie to się tam jedzie i jedzie, zazwyczaj w tłumie na koniec dnia a goście robią tam 4 skręty w jakieś 10s. To jest absolutny kosmos jednak. Pozdro
-
Cześć W rankingu UCI Słoweńcy - dzięki nim - są na pierwszym miejscu chyba od pięciu lat, poza jakimiś krótkimi epizodami. Dodam, że najlepszy Polak obecnie czyli Rafał Majka jest 170... Na szczęście jest Pani Kasia i parę dziewczyn, które pukają do czołówki. Rzeczywiście możesz mieć rację z tym pilnowaniem. Wyścig mógłby być taktyczny a nie dynamiczny i dupa z emocji dla nas. Pozdro
-
Cześć Oby się udało, czego Tobie - ale przede wszystkim Twojej Pani życzę. Wiesz to ciężki proces jeżeli ktoś nie ma w sobie tego "genu ruchu". Poza tym różnym osobom odpowiadają różne aktywności. Ja chyba ze trzy razy w życiu podchodziłem do biegania, raz nawet trwało to parę lat,. ale nigdy tego nie polubiłem a rower po trzech miesiącach - tyle mniej więcej trzeba ciągłej jazdy aby wsiąknąć - już stał się nałogiem. Są osoby lubiące siłownie czy różnego rodzaju maszyny co dla mnie na przykład jest niestrawne w ogóle. Czasami tylko gra zespołowa - co ja z kolei zawsze lubiłem - jest odpowiednio wciągająca. Trzeba działać, próbować i nie pękać przy pierwszych trudnościach. Pozdro
-
Cześć Dla mnie pomimo tej supremacji Pogacara i pewnej jednostronności wyścig jest naprawdę ciekawy. Wiesz może to dlatego, że bardzo lubię tego zawodnika i mu kibicuję ale coś się dzieje. Bardzo fajny był etap i zwycięstwo tego francuza dwojga nazwisk co jeździ z bratem - widać było taka autentyczna radość... No i tereny te w górach... Marzy mi się TdF z Van Der Poelem, Roglicem, Evenwpoelem, Vingegaardem, Pogacarem, Kuss'em - jako liderem a nie liderem z przypadku, może Hindley albo Yates, któryś i każdy nominowanym liderem dobrej drużyny. Ale byłaby rzeźnia... Pozdro
-
Cześć Jak musisz być w tym St. Lambrecht to jedź dołem. Czyli do Villach i autostradami na Mediolan, tak będzie najszybciej. Przez tunel do Bormio się nie opłaca. A co do Bormio to.... są tam w rejonie zajebiste miejsca. Po spływie Ci napiszę. Brachol ale przecież po Stelvio nie zjedziesz bo fragmenty nie są w ogóle robione poza zawodami, chyba, że o czymś nie wiem, to sorry. Pozdro
-
Cześć A widziałeś dzisiaj... Pozdro
-
Anatomia po prostu.
-
Cześć Pierwsze w historii - dodajmy - zawody PŚ MTB w Polsce. Trasa tego zjazdu wydaje się dość wolna ale za to technicznie naprawdę trudna. A co do promocji - oni tylko na tym bazują, nic więcej do zaoferowania nie mają. Pozdro
-
Cześć Jasne. nie ma najmniejszego problemu. Przy złożonym 1/3 siedzenia to wchodzi nawet więcej niż 6 par. Wiesz ja mam zasadę, że jeżdżę zawsze z zaciągniętą roletą - względy estetyczne, że tak powiem. Gdyby nie to to i pół krowy by przewiózł bez problemu. 😉 Pozdro
-
Cześć Hehe - z miłą chęcią Marku ale zasady są takie, że nawet wody wziąć od Ciebie nie możemy, chyba, że będziesz stał przy trasie cały czas i oferował ja wszystkim uczestnikom. Podobnie nie możemy nocować w domu, ani nawet wpaść na kawę czy też wziąć od Amelki przy trasie koszulkę na zmianę. Jedna czwarta trasy to jest jakieś 280 km czyli akurat pierwszy dzień będzie, choć może uda się dalej... Bardzo dużo zależy od pogody, to właściwie sprawa kluczowa. Pozdro
-
Cześć Hmm. Mam Superba i tak podróżuję od paru lat i o kwestii wyjazdu na narty w ogóle nawet nie piszę i nie komentuję. Superbem zwiedziliśmy trochę podobnymi szlakami jak Krzysio Moruniek, tylko chyba nieco wcześniej Węgry, Serbię, Albanię, Czarnogórę, Macedonię, Kosowo - ponad 3 tygodnie w tym sporo po drogach bez 4x4 raczej nieprzejezdnych. Wszystko mieliśmy na pace łącznie z dwoma namiotami - stacjonarnym i rezerwowym, stoliczkiem, krzesełkami itd. i podróżowaliśmy przy zamkniętej rolecie. Syn 195cm wzrostu, córka też nie jest kurczaczkiem tak, że Victorze teorię zostaw teoretykom. Przejechanie 1000km po autostradzie tego typu samochodem to jak przejechanie 100km na rowerze - niezauważalna przejażdżka. Zapraszam do dłuższych przejazdów terenówką albo pickupem. Pozdro
-
Cześć Różnica przekracza te 200 pln Marku i to znacznie. Przynajmniej tak wynika z tego co piszą koledzy. Do Superba wchodzi wszystko dla 4 osób + sporo jedzenia i 6 par nart na luzie. Do tego nie mamy ograniczenia, że nam jakiś GS nie wejdzie bo wejdzie. To rzeczywiście dość spory i długi samochód. Różnica w spalaniu z paczką czy bez nie jest wcale taka duża jeżeli jedzie się rozsądnie i zamyka się w 0,5-0.75l na 100km. Wiesz, mniej więcej tyle co jazda z wiatrem i pod wiatr. Moim zdaniem wartości do nadrobienia finansowego na tankowaniu poza autostradami na przykład. Pozdro
-
Cześć No Wisła 1200 - przecież Ci mówiliśmy. Pozdro
-
Cześć Szczerze... nigdy nie wypożyczałem nart we Włoszech. Parę razy miałem taki układ, że dostawałem narty jakie chciałem i kiedy chciałem bo miałem za darmo taki pakiet (jako rozliczenie wypożyczeń zbiorowych). Pakiet wtedy kosztował chyba 110 czy 115 Euro za 6 dni z możliwością zmiany sprzętu. Teraz pewnie taki pakiet kosztuje koło 200E. Na ich warunki to może być niewygórowana cena. U nas narty sportowe kosztują 400-450pln za wyjazd. Sprzęt przygotowany, naostrzony, posmarowany na życzenie i ustawiony, którym realnie dysponujesz 9 dni - piątek-poniedziałek. Tak, że przytoczone 50 czy nawet 45 E za dzień z mojego punktu widzenia to bezsens. Ale jak ktoś ma kasę to oczywiście nic mi do tego. Pozdro
-
Cześć 50 E dziennie...??? Żartujesz chyba... Pozdro
-
Cześć Właśnie w czwartek opracowywaliśmy strategię na te wiślańskie wały i była scysja czy Kraków mijać czy tam gdzieś w Waszych okolicach nocować. Przeforsowałem zdaniem, że mijać, choć lubię Kraków. A jako, że nie lubię w ogóle miast i miejskości to chyba trzeba to uznać za komplement. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że Kraków ze swoją mająca wiele tysięcy lat (jako miejsce) historią ma to serdecznie w dupie, ale zawsze. No poza tym Kraków ma trochę farta, że mieszkają tam tacy ludzie jak np. Wy ale... myślę, że statystycznie w każdym większym mieście znajdzie się sporo fajnych ludzi. Pozdro
-
Cześć Fajnie, że było Wam tak fajnie. To znaczy ja się w ogóle nie dziwię - bo to oczywiste - tylko zazdroszczę, zazdrościmy serdecznie. Chciałem jeszcze dużo napisać ale... i tak wszystko wiadomo. Trzymajcie się serdecznie PS Jakby ktoś kiedyś albo już teraz miał być albo chciał być w Warszawie to pierwszy telefon proszę do nas, wiadomo.
-
Cześć Marku elastyczność jest moim zdaniem podstawą i nawet się tym nie zajmuję bo to oczywistość i to elastyczność w wielu aspektach ale...np. nie będziesz uczył początkującego od razu skrętu ciętego bo to po prostu niebezpieczne, nie każesz na etapie nauki wyważenia jeździć z rękami do tyłu bo nie ogarną kątów itd. Pozdrowienia
- 193 odpowiedzi
-
- krotkiskret
- narty
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć Nie mieszajmy w rozmowę Sitnu z sitnusiowymi pomocami bo mnie krew zaleje i będziesz winien chorobie. Również uważam, że czym innym jest szkolenie sportowca a czym innym nauczanie amatora. Szanowny Curex musiał najpierw umieć jeździć na nartach aby przejść na wyższy poziom szkolenia czyli szkolenie sportowe. A żeby się nauczyć jeździć korzystałeś z wzorca poprawnej jazdy technicznej. W szkoleniu sportowym zaczynamy analizować osobę - zresztą wiesz to lepiej i modyfikować to co robi pod kątem osiągów. Czasami może się okazać, ze trzeba wcześniejszy, ten podstawowy wzorzec zmienić, nagiąć pod wynik, ale... to kolejny etap. Pozdro
- 193 odpowiedzi
-
- 1
-
- krotkiskret
- narty
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć No ale to nie było działanie szkoleniowe tylko raczej motywacyjne. Pozdro
- 193 odpowiedzi
-
- krotkiskret
- narty
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: