-
Liczba zawartości
14 229 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
212
Zawartość dodana przez Mitek
-
starrujesz..?
-
Cześć Pragnę tylko wspomnieć, że kolega Mateusz (Lubeckim) zajmuje się stacjami pogodowymi zawodowo, z tego co wiem. Pozdro
-
Cześć I ostatnie trzy posty ...: Szymek - optymista Ja - realista Krzysio - pesymista. 🙂 🙂 Obyśmy Krzysiu się mylili i wyszło na szymonowe. Pozdro
-
Cześć Niestety to chyba jest deszcz lub deszcz ze śniegiem. Dopiero później ma przejść w śnieg. Kluczowy będzie przyszły tydzień bo są plusy nawet w nocy na górze i to z deszczem choć już nie takie i nie takim jak parę dni temu. Wiesz ostatecznie pozostaje rower albo dobre buty... 😉 Pozdro
-
Cześć Przecież to są miękkie wspaniałe warunki. A moja ulubiona 80? Bawcie się wspaniale! Pozdro
-
Cześć Ja jestem w przygotowaniu sprzętu raczej drewnem ale biorąc pod uwagę gdzie zazwyczaj odbywają się regionalne i jak są ustawiane to dobre posmarowanie nart może być warte nawet 10% czasu. Pozdro
-
Chyba nie do dostania. Czytam zawsze kilka książek jednocześnie. Obecnie padło na Tatry bo równolegle z Chwaścińskim czytam "Trzecią granicę" ale to raczej taka przyjemność związana z obrazami i Panem Andrzejem Wasilewiczem. A oprócz tego lezy tam jeszcze trochę, nawet Joubert przesłany mi przez Michała (dzięki serdeczne raz jeszcze). Ze "starą... " nie wiem o co chodzi i nie rozumiem dlatego też wolę jak ktoś mi napisze: pierdolisz kmiotku. Co do dyskusji o pryncypiach to ja chciałem tylko wspomnieć, że ja piszę praktycznie wyłącznie z własnego doświadczenia o rzeczach, które w jakiś sposób sprawdziłem. nie potrzebuję tego niczym popierać czy potwierdzać. Pozdro
-
Cześć Hehe. Niech ten fachowiec połozy mu fluory, przecież na tym poziomie nie sprawdzą. Pozdro
-
Cześć Ludziom tak się robi na starość, że zaczynają pisać wierszyki o rzeczach w których liczą się fakty. Czytam teraz - kolejny już raz - taką książkę Chwaścińskiego o historii taternictwa i jest to książka, która zabija ilością faktów. nie ma żadnych opisów ani wrażeń - tylko gołe fakty, życiorysy, informacje. Nie wiem jak On to wszystko zebrał i zweryfikował ale robi wrażenie. Pozdro
-
Cześć Marek a co to znaczy pomiar czasu dla rowerzystów? Jakiego czasu, podjazdu, zjazdu, jakiejś pętli, czy może po prostu szybkości? Pozdro
-
Cześć Nie ma co panikować na razie. YR - też z niego korzystam cały czas - nie wyrabia z modelowaniem przy tej dynamice zmian. Zwróć też uwagę, że to jest na dole a już na dole stoku jest inaczej bo tam jest dolinka zacienienie itd. na razie stok ma solidny cokół i trzyma nadspodziewanie dobrze. Wróciłem teraz z Hochkar j jakbyśmy zwracali uwagę na prognozy długoterminowe to byśmy pewnie nie pojechali a warunki były zajebiste. Pozdro
-
Cześć My też już o tym rozmawialiśmy, a że jedziemy we dwójkę więc wszystko będzie na pace. Zaczynam robić jakieś ciekawe aczkolwiek niezbyt wymagające ślady... Pozdro
-
Cześć Poszło na priv. Jeżeli się zdecyduje na te zawody to niech katuje tą Litwinkę. Pozdro
-
Cześć Wiesz... to ma być kurs selekcyjny pod kątem PI, zastępujący w pewnym sensie wynik zawodów regionalnych - taki jest jego sens, nazywa się nawet "kwalifikacyjny". Powinien więc sprawdzać (kwalifikować) szerszą wiedzę narciarską: poruszanie się w terenie, jego czytanie, czytanie śniegu, czytanie topografii, poruszanie się po ośrodku, autobezpieczeństwo i bezpieczeństwo, operowanie sprzętem, zachowanie na stoku, itd. Wiesz - to w zamierzeniu nie powinien być taki kolejny demonstrator. Na PI tak naprawdę uczy się porządnie jeździć - w części technicznej a w części metodycznej uczy się podstaw instruowania. Zachowania narciarskie powinny być zweryfikowane wcześniej - właśnie na kursie KK albo poprzez wynik zawodów regionalnych bo jak ktoś jeździ sportowo to można przyjąć, że ogarnia ogólne tematy. Tak to powinno wyglądać i taka była idea KK. A kiedy ten wyjazd do Białki?? Pozdro
-
Cześć Na park też raczej w okolicach wzrostu, konstrukcja nart TT czasami bywa też solidna. Pozdro
-
Cześć Ja wiem mniej więcej co się dzieje w warszawskich nartach ale wymyślnie kursu na Szczęśliwicach jest po prostu słabe. Może inaczej - ja bym takiej decyzji nie podjął bo kłoci się z moją ideą tego co i w jaki sposób powinien wiedzieć i umieć instruktor. Ćwiczonka to tylko mało ważny element całości. Pozdro
-
Cześć Moim zdaniem powinni płacić, nawet jak dobrze jeżdżą. 😉 Pozdro
-
Cześć Czesi Ci płacą za jazdę na tych koszmarkach? Pozdro
-
Cześć Kurs na Szczęśliwicach...??? No to niezły pomysł.. 🙂 🙂 , taki dość karkołomny. Pozdro
-
Cześć Dziwnie meandruje Twoja interpretacja czyichś wypowiedzi czasami. Przecież On przekazał coś dokładnie przeciwnego. Pozdro
-
Cześć Dobre pytanie. Akurat z tej grupy do w górach zginęła czołówka: Wróż, Czok, Kukuczka, Heinrich, Chrobak... ale wiem, że np. Zawada, Szafirski, Olech, Janik, jak to się mówi zmarli jak zwykli ludzie.... Pozdro
-
Cześć Przede wszystkim ważne - o czym pisze Andrzej - żeby to był: klub sportowy szkolący również narciarzy nie sportowców a nie biuro turystyczne organizujące wyjazdy ze szkoleniem. Różnica w poziomie szkolenia jest bardzo znaczna a szansa trafienia na jakiegoś leszcza w pierwszym przypadku znacznie mniejsza. Pozdro
-
Cześć Może trochę nieprecyzyjnie się wyraziłem. Równie dobrze - bo jeździliśmy wymiennie - mogłem się przesiąść na sportową SL - tym bardziej, że akurat na tym wyjeździe mieliśmy do dyspozycji 5 par. Ważne, żeby narta była o porządnej sportowej konstrukcji dość sztywna ciężka i z płytą może są też takie narty pośrednie - ja nie miałem okazji. Zmierzam raczej do tego, że takie narty dają mozliwość jazdy w każdych warunkach od twardych, niemalże lodowych po silnie rozgrzebany stok popołudniowy a nawet zmuldzoną ścianę. Wszystko zdarzyło na się jednego dnia i nie było różnicy czy jedzie się na GS czy na SL - na stromych muldach kłopotliwa była długość i konieczność przekładania. Zaznaczam, że były to muldy - czyli wylodzone dołki pomiędzy sztywnymi garbami o wysokości pół metra a nie rozgrzebany miękki stok z odsypami bo po takim idzie się na wszystkim jednako. Pozdro PS Pogoda zacna na rower i pomimo 4-5 stopni jazda praktycznie późnowiosenna.
-
Cześć To jakbyś widział złóż Panu Krzysztofowi serdeczne ukłony od Mitka. Nie wiem też jak liczysz bo wejście miało miejsce 17.02.1980 więc chyba 44 - co też zresztą jest liczbą równą i ciekawą. Uświadomiłeś mi, że miałem kiedyś Everest 80 z pierwszej edycji i mi wcięło... Zresztą - co jeszcze ciekawsze Grimson o 14.40 - tak jest w każdym razie zapisane w kronikach. Pozdro
-
Cześć To jakbyś widział złóż Panu Krzysztofowi serdeczne ukłony od Mitka. Nie wiem też jak liczysz bo wejście miało miejsce 17.02.1980 więc chyba 44 - co też zresztą jest liczbą równą i ciekawą. Uświadomiłeś mi, że miałem kiedyś Everest 80 z pierwszej edycji i mi wcięło... Zresztą - co jeszcze ciekawsze Grimson o 14.40 - tak jest w każdym razie zapisane w kronikach. Pozdro