Masz rację. Chociaż pamiętam Sylwester chyba 91, że Golgota była wtedy przygotowana. Pamietam bo uczyłem wtedy na Julianach maja obecną zonę i w przypływie frustracji bedącej reakcją na moje umiejetności instruktorskie rzuciła we mnie nartami - takich rzeczy się nie zapomina.
A Golgoty jakoś nigdy nie lubiłem. Zawsze wolałem walczyć lasem z prawej strony niz na tych lodowych garbach - choć były talie same jak na Bieńkuli.
Pozdrawiam