Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    14 667
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    220

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Witam Bo jesteś obiektywny i krytyczny wobec swoich umiejetności. Megalomania to 9 w starej skali - którego nigdy bys sobie nie przyznał choc może i byś się łapał. A gdzie byłeś jak Cie nie było? Pozdrawiam Witam W pierwszym wypadku mowa o jeździe !po trasach! na poziomie PI i próbach, lub warunkowej umiejetności jazdy poza i na tyczkach. W drugim mowa o jeździe w każdych warunkach (czyli na i poza trasą i w różnych warunkach sniegowych i pogodowych) na poziomie I. A także o wyrażniej specjalizacji w jednej lub więcej dziedzin (tyczki, freestyle, freeride) Być może rzeczywiście należy wyrzucić fragment o doświadczeniu i niektórych umiejetnościach bo sztucznie zaniża możliwości oceny. Pozdrawiam
  2. Witam No jasne, że są ogólnikowe i operują uproszczeniami i przybliżeniami ale jakieś byc muszą. Gdy np. przychodzi mi zorganizowac szkolenie w dużej grupie (ponad 100 osó to robię podział na 4 stopnie: - nigdy nie miał do czynienia z nartami - jeździł raz może dwa, powiedzmy sezon ale słabo sobie radzi nie jeździ wyciągiem albo słabo mu to idzie - jeździ samodzielnie po płaskim i średniostromym ale nie zapuszcza się na strome i czarne trasy - jeździ po wszystkim i radzi sobie Jak widać nie ma tu słowa o technice. Dlatego zdarzaja sie grupy zaawansowane w których są ludzie jeżdżący znakomicie i tacy nagranicy jazdy katowej i równoległej. chodzi raczej o to żeby wyłapać: - czy ktos jeździ/ł czy nie - czy ktoś sie czuje pewnie czy nie I taki podział zdaje egzamin a ci słabsi bardzo szybko równają do tych lepszych w grupach. Nasza skala forumowa słuzy raczej do samooceny i dlatego musi byc bardziej skomplikowana. Myslę, że powinna się w pewien sposób wzorować na systemie ocen używanym na szkoleniach instruktorskich (kolega który ją tworzył mam wrażenia do tego również dążył, dlatego np. 8,5 to instruktor bo 8,5 ptk to norma egzaminacyjna żeby ubiegać się o prawo stażu na wykładowcę. W pierwszej skali nie byłem w stanie się ocenic w drugiej juz jestem i to za nią przemawia. Pozdrawiam
  3. [quote name='Tadeusz T']A mnie się nie podoba. Za bardzo uzależnia poziom od rodzaju techniki. Według tej skali mam 4, a karwingowi królowie oślej łączki, dla których ta łatwiejsza czerwona w Białce jest zdecydowanie za trudna i nie plamią się jazdą po niej, dadzą sobie 6. Żeby nie pisać o mnie. Weźmy taki przykład. Doskonały narciarz z jakichś powodów miał 7 lat przerwy. Dalej jeździ fenomenalnie szybko w każdych warunkach. Jest doskonały na muldach i głębokim śniegu. Ale jeszcze nie próbował nowej techniki, nawet nie ma nowych nart. Czaruje umiejętnościami na starych dwumetrowych. Według starej skali ma 9. Czy teraz według nowej ma sobie dać 3 ???!!!! Pozdrawiam. Tadek.[/QUOTE] Witam Przeczytałem jeszcze raz uważnie i masz rację, że trzeba tam pare sformułowań porawić. Jezeli chodzi jednak o idee to sie z nia zgadzam tak jak wcześniej pisałem. Dziwi mnie, że akurat Ty wnosisz tego typu uwagi bo sam wiesz Tadeuszu, że jak ktoś umiał dobrze jeździc skretem cietym na nartach klasycznych to na taliowanych również bedzie to robił. Jak ktos miał luki techniczne to znaczy, że jeździł ześlizgiem, jego slad nie był sladem slizgowym po łuku ale zamiataniem typu wedeln (troche upraszczam) ale wiadomo o co chodzi to po prostu słabiej jeździł czy wtedy czy teraz. Daleki jestem od gloryfikowania skretu cietego ale ogólnie na świecie takim skretem się teraz jeździ i nie mozna wprowadzac oddzielnej klasyfikacji dla osób które kiedys jeździły dobrze a teraz juz nie bo musielibyśmy równiez honorować na tej zasadzie mistrzów łuku alejskiego z przełomu wieków a to chyba bez sensu. Jak znajde czas postaram się zaproponowac konkrertne poprawki. Oto moje propozycje zmian w nawiasach() a w [] to co bym usunął: 0-nie jeździłeś nigdy na nartach. 0,5 - Już próbowałeś jeździć na oślej łączce, wiesz jak upadać i podnosić się uczysz się skręcać i zatrzymywać. 1 - Umiesz skręcać i zatrzymywać się przy pomocy pługu oraz regulować prędkość i korzystać z wyciągów narciarskich. Wszystko to jednak sprawia ci trudności i nie czujesz się jeszcze pewnie. 1,5 - Zaczynasz łączyć coraz więcej skrętów, w dobrych warunkach czuje się dobrze na oślej łączce i zaczynasz jeździć na łatwych niebieskich trasach. 2 - Twoja jazda pługiem jest już płynna i czujesz się dosyć komfortowo na niebieskich trasach w dobrych warunkach, jestem w stanie zjeżdżać również w nieco gorszych warunkach jednak jest to pozbawione stylu. Robię pierwsze próby skrętów równoległych (NW). (skreslić NW) 2,5 - Opanowałeś skręt stop i kontynuujesz próby jazdy równoległej. 3 - Jeździsz równolegle (łączonym skretami) w dobrych warunkach[ale czasem ratujesz się pługiem]wywalić Zaczynasz jeździć po łatwiejszych czerwonych trasach. 3,5 Jazda równoległa staje się bardziej płynna, [zaczynasz wbijać kijek jeśli wcześniej uczyłeś się bez]wywalić. 4 – Jeździsz płynnie i na luzie stylem równoległym NW. Doskonalisz swoje umiejętności w trudnych warunkach i na czerwonych trasach. (Pierwsze próby skrętu cietego w łatwym terenie.)[zaczynasz jezdzic szybko.Czasem próbujesz swych sił na czarnych trasach (niekoniecznie).Stawiasz pierwsze kroki w carvingu.]wywalic 4,5 - Zaczynasz (zauważać różnicę pomiędzy jazdą na krawędzi a sladem slizgowym.)["czuć krawędź" powoli przerzucasz się na nowy styl jazdy.]wywalic 5 - Opanowałeś skręt cięty na łatwiejszych trasach i w dobrych warunkach. Wciąż popełniasz błędy stylowe ale doskonalisz się. (W stromym terenie doskonalisz smig.) 5,5 - Korygujesz błędy stylowe i jeździsz coraz płynniej i szybciej. Potrafisz jechać skrętem ciętym (na łagodnym i średnio stromym stoku. Płynnie poruszasz się smigiem po stokach stromych) [nawet na niezbyt równym stoku lub w rozmiękniętym śniegu]wywalic 6 - Jeździsz płynnie skrętem (cietym)[carvingowym]wywalić , NW i śmigiem, dostosowujesz technikę do warunków. Potrafisz zjechać ze stylem z każdej trasy w dobrych warunkach, wciąż jednak popełniasz błędy a bardzo trudne warunki sprawiają ci kłopoty. Możesz wybrać się na kurs kwalifikacyjny. 6,5 - Cały czas doskonalisz swój styl i umiejętności, zwykła jazda przestaje ci wystarczać, szukasz nowych wyzwań. Fun, tyczki czy jazda poza trasą zaczynają cię interesować. Czynisz pierwsze próby lecz okazuje się to trudne i często się przewracasz. 7 – Jeździsz szybko ze stylem w każdych warunkach i po wszystkich trasach. Masz za sobą próby jazdy na tyczkach, umiesz kilka ewolucji fun lub Freestyle, potrafisz jeździć w puchu i ciężkim wiosennym śniegu choć wymaga to dużej koncentracji i czasem kończy się upadkiem. Kwalifikujesz się na kurs PI. 7,5 - Doskonalisz umiejętności wciąż poprawiając styl. Jesteś wszechstronnym narciarzem ale zaczynasz się specjalizować w którymś z wybranych kierunków. Możesz posiadać stopień PI. 8 – Większość czasu poświęcasz na doskonalenie swoich umiejętności w wybranej i dziedzinie narciarstwa ale nie zapominasz też o innych stylach. Możesz trenować w klubie być zapalonym „freeriderem” lub też kłaść się na śniegu przy każdym skręcie. Twoje ogólne umiejętności pozwalają na udział w kursie instruktorskim. 8,5 – Prawdopodobnie jesteś instruktorem narciarstwa, czujesz się świetnie w niektórych dziedzinach narciarstwa ale brakuje ci jeszcze niektórych umiejętności i doświadczenia. Jeździsz pewnie, szybko i poprawnie stylowo w każdych warunkach. Nie zawsze jednak wygląda to efektownie i wiesz że możesz jeszcze poprawić drobne błędy. 9 – Właściwie potrafisz wszystko co jest możliwe przy jeździe amatorskiej. Opanowałeś każdy styl i technikę. Świetnie czujesz się na oblodzonych trasach, potrafisz przejechać SL i GS w dobrym czasie. Muldy, kalafiory, ciężki śnieg i głęboki puch nie stanowią dla ciebie problemu. Potrafisz podstawowe ewolucje free i dasz radę zjechać wąskim i stromym żlebem. Jeśli jesteś instruktorem to można cię polecić każdemu. 9,5 - Jazda wyczynowa, Starty w prestiżowych zawodach lub inne znaczne sukcesy sportowe 10 - Stopień ten zarezerwowany jest dla nielicznych. Jeśli jesteś gwiazdą PŚ zjechałeś z Everestu lub kilkakrotnie wygrałeś X-games to na pewno będziesz wiedział o co mi chodzi.[/QUOTE]
  4. Temat ten jest pokłosiem dyskusji jaka została zapoczątkowana w pokrewnym temacie "Kto wskoczyl na wyzszy poziom w naszej skali..." z tematu tego zostały również przeniesione wszystkie posty, które dotyczyły modyfikacji forumowej skali umiejętności narciarskich. http://www.skiforum....991&postcount=1 http://www.skiforum.....6&postcount=99 Przepraszam wszystkich zainteresowanych i zapraszam do dalszej wymiany poglądów. >powyższe jest zabiegiem czysto porządkowym< jark Witam Podoba mi się nowa wersja skali ocen umiejetnosci. Pomimo, iż wprowadza podstopnie to jest bardziej klarowna i - co moim zdaniem bardzo ważne zbiezna z oceną umiejetności stosowana w zawodach instruktorskich oraz z pewnymi normami jakie są przy okreslaniu umiejętności kandydatów na instruktorów czy tez instruktorów stosowane. Teraz nie mam problemu z ocena swoich umiejetności w tej skali. Postuluje aby uczynic ją obowiązującą na forum. Brawa dla twórcy Pozdrawiam Mitek
  5. Mitek

    Klopoty z terminologia,

    Witam Terminologia się zmienia bo narciarstwo ewoluuje to dośc oczywiste. Obecan wydaje sie naprawdę dośc dopracowana i jednoznaczna a co bardzo pociwszające ilośś pojęć, nazw i specyficznych sformułowań z każdym kolejnym wydaniem programuu nauczania narciarstwa się zmiejsza a sam język staje sie bardziej przyjazny. Jeżeli ktoś jest zainteresowany szczegółami to można kupić aktualny program nauczania gdzie jest pełny słowniczek terminologiczny, opisy technik oraz zarys dróg służących do ich opanowania a także płyta z demonstarcjami przygotowana przez DemoTeam. http://www.sitn.pl/?pg=sklepik link dla zainteresowanych. Pozdrawiam
  6. Witam Nie wiem czy slalomka w Twoim wypadku to dobry wybór. Z założenia slalomka jaka by nie była to narta angazująca narciarza w każdym momencie jazdy, wymaga siły sparwności i elastyczności której Tobie może czasami zbraknąc.Poza tym slalomka z zasady dośc krótka nie absorbuje tak drgań i nierówności jak narta dłuzsza i stabilniejsza. Skoro jak sam pisałeś 8/9 czyli bardzo dobra technika to proponuje zastanowienie się nad nartą dłuższą typu allamountain tym bardziej, że i wzrost i waga spore. Rozważ narte koło 180 o profilu pomiędzy slalomem i gigantem. Może być również jakiś model o charakterystyce lekko pozatrasowej (moje ulubione 50/50) sam jeżdżę na takich nartach czesto i zapewniam żę jest stabilna skrętna i dobrze tłumi (ważna dobra płyta a nie jakies podwyższenie). Oczywiście to tylko sugestię ale wydaje mi się, że godne rozważenia a co do modeli to koledzy napewno pomogą. Pozdrawiam
  7. Witam Od 26 03 do 30 03 w Tonale. Wyjazd extra - bo na nartach - sam rejon nie zabija urodą i mozliwościami w tym okresie (koniec marca). Wysokie temperatury robią swoje. Warunki jednak generalnie dobre, temperatury w wiekszosci dodoatnie do 2200 metrów powyżej minus. w czwartek opad który udało sie wykorzystać w piątek( jazda z grupą po głębokim sniegu, zapoznawanie jej z jego rodzajami - ludzie świetnie się spisywali, kolejny dowód na to, że jazda w głębokin sniegu to głownie psychika a nie technika), sobota (zawody - 3 godziny stania w T-shircie, a później (w nagrodę chyba za to stanie super tura pierwszym polewej - od gondol na Presenę - wybitnym źlebem, rozszerzonym w srodkowej części - dzięki wszystkim a zwłaszcza Jasiowi). Piwo później smakowało zupełnie inaczej. Jeżlei to miąło być zakończenie sezonu to rewelacja. Pozdrawiam
  8. Witam Dzieki za wyjaśnienia. Wiem że to pewnie absolutnie nieopłacalne ale byłem ciekaw. Przy podejściu wiekszości serwisów do nietypowych zlecęń - "lepiej niech Pan sobie kupi nowe" - jak ktoś ma nietypowy albo ulubiony sprzet zawsze jest jakaś opcja ratunku. Dzieki i pozdrawiam
  9. Witam Tak rozumiem, ale chodzi mi o realny koszt takiego napawania. Nie znam się na tego typu technologiach i pytam z czystej ciekowosci. Pozdrawiam
  10. Witam Brawo super pomysł. Czy możesz ewentualnie zapisać jak wygląda szacunkowy koszt tego typu naprawy. Zdaję sobie sprawę, że to był pewnego rodzaju eksperyment ale jestem ciekaw. Pozdrawiam
  11. Mitek

    Ewolucja technik skretu,

    Witam Dzieki Robert. Fajnie opisane i zilustrowane. Myślę, że najważniejszą rzeczą na mudach, niezależnie od techniki, jest dobre czucie terenu - pisał o tym chyba Gienek. Przy dynamicznej jeździe czesto nie jesteś w stanie nadążyc z reakcją na podłoże i dochodzi do sponiewierania lub totalnej walki o wytracenia prędkości połaczonej z niesamowitym obciążeniem kolan. Ważne żeby tak dobrac prędkośc jazdy, żeby móc cały czas reagować na teren. To czyni jazde płynna a jednocześnie - co wydaje mi sie bardzo wazne - nie obciąża tak stawów kolanowych. Ideał powinien wyglądać tak jak w jeździe po płaskim - narty cały czas na sniegu. No chyba, że zamiarem jest skakanie wtedy musimy sie liczyc z bólem niestety. Pozdrawiam
  12. Mitek

    Ewolucja technik skretu,

    Witam Tak mniej więcej sobie to wyobrażałem i rzeczywiście masz rację, że przy dość defensywnej jeździe to przeciwskręt. Albo wtedy gdy garby są rzeczywiście wysokie. Pozdrawiam
  13. Mitek

    Tyrol - Sölden

    Witam Jeżeli nie wiesz o co mi chodzi to trudno. Uznajmy po prostu, że nieszczęśliwie skomentowałem Twój post. Pozdrawiam
  14. Witam Jedziesz do moich ukochanych Włoch - masz fajnie. Zapisz w takim razie ilu spotkałeś instruktorów zawodników (byłych) i nie zawodników. Pozdrawiam - i uważaj na kolano.] Napisz jak było i zrób zdjęcia. PaPa Witam A Ty myślisz, że mnie się nie podoba. :eek:Każdy chciałby być Cuchem:eek: - choć Ja bardziej Hermannem;) tylko, że teraz pokaż w taki sposób skręt jakimkolwiek ludziom w trakcie nauki, nawet zaawansowanym. Pierwsze co zrobią to zaczną machać rękami - bo to jest takie zawodnicze bo tak jeździ Cuche. Dlatego mówię: jako ikona tak, jako demonstrator nie. Pozdrawiam
  15. Mitek

    Tyrol - Sölden

    Witam - Tragedia:o - Profesjonalizm:D Pozdrawiam MITEK!
  16. Mitek

    Ewolucja technik skretu,

    Witam Jeździ się inaczej ale może to dostarczać równie wielkiej albo nawet większej frajdy. Po prostu trzeba umieć. Pozdrawiam - zwłaszcza Zajara
  17. Witam No to mamy konflikt bo dla mnie to wspaniała jazda i chciałbym tak jeździć ale z ptk. widzenia instruktora to nie są wzorami. Zobacz co robi Cuche - to mój najlpszy przykład. Ile niepotrzebnych ruchów, to rozgarnianie kijami - jakby pływał. Jakby teraz ktoś słabo jeżdżący zaczął to nasladować to wyglądałby jak nieudana karykatura Cucha (jeszcze tylko odpowiednia mina). Na tym właśnie polega róznica pomiędzy jazdą zawodniczą i instruktorską. Oni jeżdżą skutecznie (każdy inaczej ale skutecznie dla siebie), instruktor musi jechać i uczyć tak żeby było to poprawne, ekonomiczne i umozliwiało dalszą naukę. Jutro planuję Szczęśliwice koó 10,00 - może 11,00 najpóżniej. Trochę zależy od pogody, głownie wiatru, bo jak bedzie padał deszcze bez wiatru to chyba pójdziemy - tam i tak jesteś cały mokry (sopodnie na zmianę). Obiecałem więć informuję, choć głup[io mi namawiać bo na nartach to tam się nie najeździsz. Ale miło byłoby się spotkać. Pozdrawiam
  18. Mitek

    Nauka jazdy dzieci

    Witam I chyba nic więcej nie osiagniesz ponad to 40 min. Jeżeli to będą zajęcia z ćwiczeniami. Może ona tego po prostu nie akceptuje. Może lepiej gdyby jeździła po prostu za kimś kto dobrze jeździ. Dla dzieci taki jadący wzór to podstawa do nauki, podświadomie przejmują wszystkie ruchy i zachowania. Wierchomla nadaje sie do tego idealnie bo to stok połogi i bezpieczny. Spróbuj wynająć znanego Julce instruktora na godzinke ale niech on z ni ą tylko jeździ bez ćwiczeń i w czasie jazdy niech ją poprawia jedynie. Zobaczymy co to przyniesie. Zgadzam się z Julka;), że narciarstwo polega na jeżdżeniu a nie na ćwiczeniu, więc może warto zrobić to co sugeruje. Masz fajnie, bo masz jednak bliżej góry nam pozostaje: YouTube - Amelak i Tosia 03 2008 Pozdrawiam
  19. Mitek

    Ewolucja technik skretu,

    Witam To nie ja zacząłem to filinator;) Nie wiem gdzie wyczytał w tym temacie, że mulda to górka. A co do anglosasów to był temat o nazewnictwie po angielsku, nawet robilismy słowniczki. Może by je gdzieś umieścić na eksponowanym miejscu. Napewno się przydadzą. Pozdrawiam
  20. Witam Wiesz co, jakoś zgadzam się z Tobą i jednocześnie nie:) W tym co piszesz masz absolutną rację. Podpatrujemy a włściwie nie my tylko ci którzy tworzą kanony jazdy zawodników i próbujemy czy mozna to przełozyc na narciarstwo rekreacyjne a może trzeba troche zmodyfikowac sprzet albo jeszcze coś innego zrobic żeby przyblizyc to co robia sportowcy normalnemu narciarzowi - to jest postęp i w tym sensie 100% zgoda. Ja raczej myslałem o tym, że nie można przyjmować jazdy zawodniczej jako wzorca jazdy technicznie poprawnej w rozważaniach na teoretycznych które tu mają miejsce. Mysle, że teraz się zgodzimy na 100%. Pozdrawiam Marcin0 - wspaniały przykład otwartości umysłu i odwagi. Gratulacje dla Pana i ciebie, że go namówiłeś. Pozdrawiam
  21. Mitek

    Ewolucja technik skretu,

    Witam Myslę, że wszyscy pisząc na muldach mysleli po prostu o muldziastym stoku i techince jazdy przez garb z połknięciem. Tak sobie wizualizuje swoją jazdę i coś mi ten przeciwskret w muldzioe nie pasuje. Ale może sie mylę? Mitek
  22. Mitek

    Ewolucja technik skretu,

    Witam Specjalnie zaakcentowałem ta równą głębokość bo mówi nam o równomiernym obciążeniu obu nart. Myslę, żę jeżeli to ma byc definicja dostepnego ideału to ten elememnt powinien zostać. Mozna jeszcze dodać, że przkrawędziowanie równoczesne obu nart. Pozdrawiam PS (do postu poniżej) Na stromym to trzeba juz Kozaka żeby poszedł całość na krawędzi zwłaszcza jak stok ma dość gwałtowne wypłaszczenie to może zmajgać. Sam wiesz. Ostatnio tak właśnie sie rozpedziłem bez głowy i jeszcze na wypłaszczenie najechałem praktycznie na wprost. Tak mnie wgniotło, myslałem, że mi gówki piszczeli wyjdą przez spodnie.:eek:Z szybką jazda nie ma żartów
  23. Mitek

    Ewolucja technik skretu,

    Witam Ja celuje na kwiecień i pewnie z synem. Ma co prawda dopiero 6 lat ale już spore doświadczenie (4 sezony). Do dyskusji o techince możę się nie przyłączy ale w jeździe odstawał napewno nie bedzie. No chyba, że będzie tak garbato jak na Twoich filmach. Czy te starodawne to robiłeś VHS czy Hi8 i przegrywałeś czy jakos inaczej bo ja mam sporo filmów nrciarskich na VHS ale nie bardzo moge ich uzyć. Może możesz pomóc a widze że Ty tez ze stolicy. Pozdrawiam MITEK to od Mirosława a nie od Mieczysława:)
  24. Mitek

    Ewolucja technik skretu,

    Witam Komentowałem styl Bodego a nie konkretny filmik z dmonstarcją tym bardziej, że zawodnicy nie są zazwyczaj dobrymi demostratorami własnie poprze rzeczy o których piszemy - czyli ich osobisty styl jazdy często w wypadku Bodego np. dla normalnych ludzi nieosiągalny. Na tych filmach to Bode jedzie bardzo duzo odbicia a nawet smig nozycowy momentami - po prostu skuteczna jazda. Co do "siedzenie na tyłach" to diagnostyczne jest ułożenie goleni ale tez nie do końca. Przecież chodzi o pozycje zrównoważoną na nartach i jeżeli ktoś potrafi zachować pozycje zrównowazoną z jednoczesnym odchyleniem i nie odzwierciedla się to w docisnieciu przdów to OK. :)Mirek dzieki za języki na golenie - juz zaczynam ćwieczyć na sucho - łatwe nie jest. Pozdrawiam Myślę, że taki idealny skręt ciety to skret w których zostawiasz dwie kreski o identycznej głebokości, przekrawedziowanie i znowu dwie kreski o tej samej głebokości. To idealny skret carvingowy. Może byc o wiekszym lub mniejszym promieniu ale jest - przynajmniej dla mnie ideałem. Bo nic lepszego na dzisiaj się pojechać nie da. Przekrawędziowanie byc musi i nie ma co wprowadzc pojęcia skretu idealnego i jakoś go odmiennie definiować. Tak rozumiany ideał jest czesto osiagalny nawet przez niekoniecznie znakomitych narciarzy i w tym jest siła nart taliowanych. Co do NW i WN itd. to myslę, że dyskusja się troche zapętliła i za seniorem polecam na skupienieu sie na znależieniu dogodnego dla większości terminu na Kasprowym a tam jak juz bedziemy jeździc to nawet bedzie mozna zrobić pojedynek na kije kto ma rację. I z góry wiem, że wyjdzie, że wszyscy po trochu Pozdrawiam
  25. Mitek

    Ewolucja technik skretu,

    Witam Bode nie jeździ na tyłach bo wtedy nie jeździłby wogóle. Pozycja Bodego to rzeczywiscie ewenement. To jest tak, że każdy zawodnik w pewnej fazie skrętu wypycha spod siebie narty, uzyskując w ten sposób impuls przspieszający musi to oczywiści zaraz kompensować aby nie zaburzyc pozycji zrównoważonej bo wtedy lezy - klasyczny slalomowy upadek - narty wyjechały. Bode dzieki wyjatkowemu poczuciu równowagi i czuciu narty jest w stanie jechać w tej pozycji dłużej, potrzbuje bardzo malej amplitudy ruchu przód tył aby kontrolować narty, jednocześnie jedzie zawsze na granicy odchylenia. Podobnie jeżdzi Ted Ligety Z jazda na tyłach ma to tyle wspólnego, że tak wygląda. Bode cały czas steruje przodem i jedzie w pozycji która dla niego jest zrównoważoną. wypda tak często dlatego bo zastawia sobie bardzo mały margines odchylenia, ostatnio częściej bo przesytawił się na normalne konkurencje więc stracił na szybkości ruchu kosztem siły tak myśle. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...