-
Liczba zawartości
14 228 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
212
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć Ale jedziemy dzisiaj. To może zadzwonię i uprzedzę? Pozdro
-
Cześć Byłem wielokrotnie, ostatnio dwa tygodnie temu. Wystarczy dobrze poszukać. My płaciliśmy 22E za dzień od osoby ze wszystkim. Karnet na 6 dni chyba o 70 pln tańszy niż np w Czarnym Groniu. Paliwo w Austrii tańsze niż u nas itd. Nie teoretyzuję - wiem. Pozdro
-
Szanuje bardzo Was obu, choć nie znam osobiście ale... zawody to zawody a piwnica to piwnica. Pamiętajcie, że są osoby, które nie mogą się pochwalić nawet kilkoma podciągnięciami. To jeszcze nie jest konkurencja olimpijska, choć zasługuje na to znacznie bardziej niż Teakwondo, na przykład, czy wspinanie na czas. Wtedy będzie można się sprawdzić.. POzdrowienia
- 59 odpowiedzi
-
- 2
-
- szkolenienarciarskie
- naukajazdynanartach
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hmmm. Po prostu zabierz się z nami a nie konfabuluj brachu.. Nie optymalizuj, tylko zobacz co się stanie... Pozdro
-
Cześć A po co? Przecież z Halki na stok jest 10 minut piechotą... Pozdro
-
Cześć No więc: My przyjeżdżamy jutro wieczorem. Bierzemy z pewnością narty dostosowane do specyficznych warunków tej "zimowiosny" czyli Master i GS. W każdą koncepcję wyjazdu aby gdzieś pojeździć wchodzimy. Nad rowerami się zastanawiamy - ja bym brał Rybelkowi nie chce się pakować stroju rowerowego. Pytania są takie: 1. Kto będzie jutro wieczorem? 2. Kto będzie w piątek i o której? 3. Kto zabiera rower? Pozdrowienia serdeczne
-
Cześć Rodzice... pewnie tak. choć akurat u Ciebie bym tego nie podejrzewał bo wszystko polega na świadomości tego co dziecko umie a więc co może. Z tym odpuszczeniem to za bardzo nie wiem co masz na myśli. Jesteś bardzo dobrym wzorcem i to wystarczy. Nawet nie jeżdżąc sportowo dzieci mogą nauczyć się jeździć porządnie choć - i tu w pełni się zgadzam - jak ktoś trenował to to widać od razu. Swoboda i pewność, charakterystyka skrętu, zwłaszcza krótkiego - amator bez historii sportowej nie ma szans. My możemy tylko pokazać na początku i być tym wzorcem, zaszczepić zasady narciarskie i technikę ale dalej to już kształtować będą sami własny styl. Pozdro
-
Hochkar. Pewny, dobry śnieg, taniej niż w Polsce. A stok do nauki sobie dobierzesz. Pozdro
-
Cześć Dlatego tak dobry są te filmiki z zajęć bo widać, jak goście różnie jeżdżą, jak różnie jeżdżą różne ewolucje i jak u niewielu właśnie jest ta lekkość. Widać na przykład jak większość w skręci długim dociąga wewnętrzną, ba... nawet ją lekko ustawia w układzie nożycowym aby osiągnąć promień prowadzącego i... to dla mnie jest właśnie zajebiste bo jest to element jazdy praktycznej - oszukujesz ale... wiesz jak to zrobić i umiesz to zrobić. He he czy;li wychodzi na to, że jednak lekkość! 🙂 Pozdro
- 15 odpowiedzi
-
- 2
-
Cześć Marek... a np. kto odwiedzi najwięcej słupków granicznych? Ja bym jednak zjechał z góry. Nigdy nie byłem na dużym Rachowcu, może będzie lało to da się zjechać po trawie... Tam jest tylko fajnych miejsc... Ty to je wszystkie znasz... Pozdro
-
Panowie... jakie to ma znaczenie. Chodzi o ot żeby się spotkać, pogadać, pośmiać. Jak śniegu nie będzie zawsze coś się wymyśli. Spokojnie. Pozdro
-
Cześć I jeszcze... Firmy od zawsze wymyślały różne bajery, żeby nas wkręcić. Na Skionline w rubryce technologie jest 355 rekordów, z których jakieś 5% to rzeczywisty opis technologii a 95% to opisy różnych gówien i bajerów mających dać nam znakomitą kontrolę, pewność, szybkość nauki, trzymanie, brak wibracji, różną sztywność w zależności od temperatury, niesamowity docisk itd. To w większości stek bzdur obliczony na nabicie w butle ludzi o małej wiedzy. Szczytem - dla mnie - była kolekcja Harmony Rossignola - chyba 2008 czy 2009 rok. Choć jest to firma, którą znam dobrze i od zawsze robi znakomite narty i rzadko na innych jeżdżę, to prezentując Harmony zajęło również palmę pierwszeństwa w durnych pomysłach. Pozdrowienia
-
Cześć Jest dokładnie tak jak piszesz. Swego czasu taki Volkl czy inny Fischer miał w ofercie 6-8 modeli w 2-3 rzadko w czterech długościach. Obecnie taki Atomic na przykład ma w ofercie kilkanaście linii z których niektóre zawierają po kilkanaście modeli w 3-4 a nawet 5 długościach. To daje lekko licząc około 10 razy więcej nart do wyboru a to i tak minimalizując szacunki bo przecież nikt normalny tego nie będzie liczył. Te wspomniane wcześniej kilka czy kilkanaście modeli absolutnie wystarczało aby pokryć zapotrzebowanie WSZYSTKICH narciarzy na WSZYSTKICH poziomach zaawansowania, WSZYSTKICH płci, na każde dostępne warunki i sytuacje. Obecna sytuacja to zwycięstwo specjalistów od marketingu i sprzedaży ale przede wszystkim osób zajmujących się badaniami rynku i oczekiwaniami klientów. Bo to nikt inny ale klienci właśnie stworzyli obecny obraz rynku. Bo oni chcą mieć wybór - choć nie maja pojęcia jak i co wybierać, chcą licz i parametrów - choć nie maja pojęcia jak te liczby i parametry przekładają się na realna jazdę, chcą przerzucać się nazwami modeli, testować i próbować - choć to błądzenie we mgle po brzegu moczarów. Masz 100% racji. Pozdrowienia
-
Cześć Jasne Marku. Do tego zmierzam aby odmitologizować długość nart bo dla osoby, która automatycznie umie zmienić ślizgowy-cięty lub odwrotnie nie ma w ogóle problemu. A automatyzm zmiany śladu - dla osób chcących się poruszać śladem ciętym - to niezbędny obowiązek. Kto tego nie rozumie lub chce ominąć ten problem nie powinien na nartach jeździć. Pozdro
-
Cześć Jeszcze raz... Mówimy o technikach ślizgowych gdzie możemy wykorzystać krzywiznę narty ale nie determinuje ona niczego. Kolega chce się nauczyć jeździć poprawną techniką a przy poprawnej technice tak samo łatwo jest obrócić czy też wprowadzić w ślizg, wykonać ześlizg itd. nartę taliowaną o długości 160 cm jak i nartę nietaliowaną o długości 210cm czy też sztywnego GSa. Chodzi o wyplenienie obawy przed długością oraz nabranie umiejętności odciążania i dociążania narty oraz ich synchronizacji z rotacją. Jak sam piszesz bardzo łatwo jest osiągnąć łuk na narcie taliowanej na płaskim stoku i dobrym śniegu. Chodzi o to aby nauczyć się kontrolować prędkość w każdej sytuacji a do tego służą różne techniki. Pozdrowienia serdeczne
-
Cześć Kolega jest osobą początkującą. Przy technikach ślizgowych nic nie wynika z geometrii i każdą nartę można obrócić bez przykładania siły. Na dociskanie - o cóż chodzi nigdy tak do końca nie wiem, bo narta na której się stoi jest z definicja dociśnięta - przyjdzie czas później. Pozdrowienia
-
Cześć Rybelek i Mitek śniadanie sobota i niedziela, jeżeli można to bez mięsa na ciepło. 🙂 Bo dobry salcesonik to wciągnie z przyjemnością. Pozdro
-
Cześć Może być i 170cm. To nie ma aż takiego znaczenia. Nartę krótszą będzie Ci łatwiej siłowo obrócić czyli jest to trochę oszukanie tego "na wyrost". Długość, promień, mm pod butem itd. to tylko parametry, które tak naprawdę niczego w sensie jazdy nie determinują. Jesteś na etapie poznawania technik równoległych ślizgowych a tutaj długość czy promień narty nie ma zupełnie znaczenia. Do technik ciętych przejść można dopiero po opanowaniu wszystkich wcześniejszych elementów technik kątowych oraz równoległych ślizgowych. Próby nauki jazdy skrętem ciętym wcześniej to działanie, które można porównać z próbami jazdy samochodem sportowym po torze gdy nie do końca wiemy jak chodzą biegi a pedał sprzęgła i hamulca, czy też manetki od skrzyni sekwencyjnej nam się mylą. Pozdrowienia
-
Cześć Bardzo dobry film edukacyjny bo z zajęć a nie jakiś wyreżyserowany ideał. Zwróćcie uwagę, że koleś prezentuje znakomitą poprawność w jeździe i przepiękne sterowanie bez napięcia na "carving" a także jak dochodzić zmianą zakrawędziowania do jazdy ciętej. Jazda jest "praktyczna" bo widać nawet wymuszone przez teren czy też własne błędy demonstratora, na które w moment reaguje i porządkuje jazdę. Dzięki serdeczne. Pozdrowienia
- 15 odpowiedzi
-
- 2
-
Cześć Zastanów się spokojnie: Najlepsze narty są zrobione tak aby w jak najdokładniejszy sposób reagowały na to co robi narciarz. Jeżeli narty mają wybaczać błędy to muszą być mniej lub bardziej "zepsute". Nie da się więc w sposób optymalny połączyć tych cech. E-rally uchodzi za bardzo dobrą konstrukcyjnie a jednocześnie bardzo przyjazną i łatwą w obsłudze nartę więc Twój wybór wydaje się dobry. Z mojego doświadczenia szkoleniowego (jak i czystej logiki) wynika, że jeżeli jesteś zdeterminowany na postępy techniczne to powinieneś brać nartę "na wyrost". Nie należy też bać się długości narty bo przy opanowaniu tak podstawowej (acz bardzo często pomijanej w uczeniu, że względu na pęd na "carving") kwestii jak odciążenie i dociążenie narty) każdą nartę da się obrócić i sterować nią bez użycia siły. Pozdrowienia
-
Cześć Ale czy jeżeli ktoś jest narciarzem to coś zmienia? Z mojego doświadczenia wynika jednoznacznie, że odsetek cymbałów wśród poruszających się na nartach jest większy niż przeciętna. Pozdro
-
Cześć No to Rybelek będzie Ci sekundował w tym działaniu - właśnie to zadeklarowała. A czy tam w tej Halce to będzie można kupić sobie śniadanie itd. po coś pisałaś? Pozdro
-
Cześć Ja wczoraj i dzisiaj przejechałem ponad 100km, Rybelek dzisiaj koło 60km więc rower jak najbardziej. Zmiana miejscówki...? My to już chyba mamy zapłacone w tej Halce. Na nartach to pojeździć można zawsze ale wwieźć narty asfaltem a zjechać na nich po stoku z rowerem... - jest wyzwanie? Można obrócić parę razy... Pozdro
-
Cześć Kiedyś była parafina w bloku w aptekach. Stosowaliśmy ją zawsze bo tanio wychodziło i była dostępna. Mam wrażenie, że ta hydrorafinowana zachowuje się trochę inaczej - jest dość krucha a jednocześnie miękka - długo schnie na narcie. Ale sprawdziliśmy teraz i daje radę, zwłaszcza w takich wiosennych warunkach, nie przyjmuje tak brudu na przykład. Pozdro
-
Cześć Jak dla mnie - patrząc dzisiaj na kamerki - stok jest w stanie bardzo dobrym i nie ma niebezpieczeństwa, że coś zniszczysz. W razie czego posmarujemy grubo - kupiłem kilogram parafiny. Pozdrowienia