-
Liczba zawartości
14 678 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
220
Zawartość dodana przez Mitek
-
Chamonix - La Valle Blanche
Mitek odpowiedział Picia55 → na temat → Freeride / Freeskiing / Heliskiing
Cześć Tego typu zjazdy, nie mają wiele wspólnego z narciarstwem amatorskim. Często zresztą robią je ludzie, którzy technicznie, w naszym amatorskim rozumieniu - jeżdżą słabo. Ale mają obycie i doświadczenie górskie, znajomość topografii, czytania terenu, doświadczenie w czytaniu śniegu itd. To raczej nie są wyczyny narciarskie a wspinaczkowe polegające na doświadczeniu górskim a nie na technicznych aspektach narciarstwa. Oczywiście nie chcę ich wartości tu umniejszać ani negować ale na Brytanie dają radę - tutaj są niezrozumianą przez ogół ciekawostką. Pozdro -
Skate To Ski czyli na rolkach z górki - techniki, porady, doświadczenia
Mitek odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Cześć Szymku Drogi. Ja na rolkach nie jeździłem nigdy w życiu - w ogóle mnie to nie interesuje. Ale chętnie zobaczyłbym ja Ty jeździsz bo czytam, że trochę szarpiesz. Pozdro -
Cześć O kajakach nie polemizujemy bo się na tym znam. O wakacjach - w sensie pozakajakowym - to jedynie moje spostrzeżenia więc przepraszam jak Wasze mogę być inne. Pozdrowienia serdeczne
-
Cześć Bo tam chyba inaczej się nie da. Jak każda miejska hydrotechnika jest niemiła. Wolę chamską tamę nigdzie niż miłą przenoskę w mieście... no chyba, że obok jest sklepik z zimnym piwem... Pozdro
-
Cześć Zapytałem bo mnie ta rzeka, przez widok tego ujścia, do tej pory przeraża, a minęło ponad 20 lat. Oczywiście tamtędy się nie spływa ale robi wrażenie. Dzisiaj fajny koniec 1 etapu TdF. Pozdrowienia
-
Cześć Tak, coś kojarzę, że Twój syn to solidny chłopak a nie jakiś chucherko więc w ogóle się nie zastanawiaj i niech na tej jedynce pływa jak najczęściej. Co to za kajak wiesz może? Powiedz mu tylko jedno. Na jedynce trzeba pływać bo jak stoi to jest wywrotna (oczywiście to zależy od kajaka) ale jak położysz łopatkę wiosła na wodzie płasko to nigdy Ci się kajak nie wywróci. I wsiadanie do kajaka zawsze z dupy - czyli, najpierw tyłek w kajaku a później cała reszta. Na Mazurach czy Poj. Pomorskim to ja jestem u siebie bardziej niż Ty - no bo masz dalej - i mam fajne mety pod rzeki. Lipiec to nie jest najlepszy miesiąc - nie wiem czy nie najgorszy - mało wody, dużo ludzi, drożyzna itd. ale też się coś wynajdzie. Fajnie byłoby się spotkać w ogóle a to czy narty czy kajak czy cokolwiek Pozdro
-
Skate To Ski czyli na rolkach z górki - techniki, porady, doświadczenia
Mitek odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Ale jak ten mający dużą wiedzę się odzywa to jest równo jebany przez domorosłych znawców rolkarstwa, wiedzących lepiej. -
Cześć Mówię Ci Victor, weź jedynki i się opływajcie z synem raz dwa i zapraszamy na fajne rzeki. Nie pożałujesz. On ma chyba 10 czy 11 lat - czy się mylę? Nawet jak ma 9 a nie jest wyjątkowo mały to z jedyną sobie poradzi. Pozdro
-
Cześć Na falach nie da się pływać bez fartucha nie mówiąc o otwartym luku a dziób chowa się w całości. To są fale. W takich warunkach każde ustawienia się inaczej niż pod falę to kabina. Pływać na fali - tak jak piszesz można ale to raczej zmarszczki nie fale. Pozdro
-
Cześć A widziałeś samo ujście Symsarny? Robi wrażenie. Jakoś to zarosło bo ja to pamiętam tak betonowo. Niestety sporo rzek, jeżeli nie większość, została zmieniona, często niestety zabita, przez hydrotechnikę. I tu nawet nie chodzi o trudność czy wręcz niemożliwość pływania ile o zatracenia charakteru rzeki na rzecz ciągu jezior. Zawsze mnie martwi i razi... Pozdro
-
Cześć Czyli to nie są fale. Raczej nigdy nie ustawiasz się z falą tylko pod falę. Myślimy chyba o czym innym. Pozdrowienia
-
Cześć Pływanie na falach z otwartym lukiem to dowód solidnych jajec. Gratuluję Victorku! Pozdro
-
Cześć Jeżeli ktoś trenował pływanie te parę czy - tu jak czytam ponad 10 lat - to żaden amator nie będzie miał podejścia, no chyba, że Spiochu. 🙂 Pozdro
-
Cześć Ta pierwsza to mówisz o tej w centrum, przy ujściu Symsarny, gdzie się przerzucasz przez wyspę? Pozdro
-
Cześć Płynęliśmy całą Łynę na początku lat 2000, chyba w 2001. Akurat odcinek Lidzbark-Bartoszyce całkowicie zmienił charakter po wybudowaniu dwóch sporych zapór. Kiedyś była to szybka fajna rzeka teraz pewnie jest bardziej jeziornie i widokowo. Zresztą zdjęcia wiele mówią. Super otoczenie. Czy przenoszenia na tych elektrowniach są jakieś długie i trudne w sensie kombinowania czy coś jednak przygotowali? Ile Wam zajęło - 3 dni? Bo kiedyś z Lidzbarka do Bartoszyc to się płynęło ze 4 może 5h a teraz trzeba sporo wachlować pewnie? Pozdro serdeczne
-
Cześć Wisełka to krótszy dystans - 500 km z W-wy do Gdańska, startuje 30.06. My zostajemy w domu. Życie buduje różne scenariusze. Taki zbudowało nam już drugi raz. Niestety. Pozdro
-
Skate To Ski czyli na rolkach z górki - techniki, porady, doświadczenia
Mitek odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Cześć Zluzuj to znaczy zluzuj. Przekaz jest identyczny i kluczem jest dystans do działania, do którego - jak czytam - Ty również namawiasz. Tak narciarstwo jak i rolki czy każda inna działalność hobbystyczna ma być przede wszystkim przyjemnością i zabawą. Ja bym nawet powiedział, że sztuką jest postrzeganie każdej działalności jako zabawę czy też dostrzeganie w niej elementu zabawy. W pracy jestem zdecydowanie bardziej wydajny i kreatywny gdy znajdę zabawę w działaniu i zrzucę wszelką presję. To jest klucz. W sporcie, w każdym sporcie, w której to działalności jesteś przecież specjalistą swoboda i luz jest podstawą dobrego wyniku, dobrej gry. Nie kłóci się to w żaden sposób z pełnym zaangażowaniem i koncentracją. Pozdrawiam -
Skate To Ski czyli na rolkach z górki - techniki, porady, doświadczenia
Mitek odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Odezwał się ekspert, któremu dokładnie to samo pisałem jakieś dwa czy trzy lata temu. Żeby móc coś poprawiać trzeba wiedzieć o co chodzi. Fajnie byłoby się spotkać i pogadać. W Zwardoniu jest świetne miejsce... Pozdro -
Cześć Hm... Wiesz no najlepsi to może złe określenie ale w czym jesteśmy osadzeni w czołówce światowej. Tu chodzi raczej o kwestię stałości poziomu poniżej którego się nie schodzi - tak mi się wydaje. No wiadomo - siatkówka, szybownictwo, brydż, żużel, karate tradycyjne, skoki narciarskie, wspinaczka na czas - to tak mi przychodzi do głowy w moment. Zaczynamy twardo stać na nogach w tak szanowanym sporcie jak tenis. Swego czasu byliśmy potęgą w żeglarstwie lodowym, boksie (nazwijmy go tradycyjnym czy też olimpijskim), podnoszeniu ciężarów, mieliśmy dobre lata w lekkoatletyce. Wiesz to są kwestie pokoleniowe, pewnych tradycji czy też po prostu szczęścia wspartego pracą systemową akurat dobrze pomyślaną. Piłka nożna to sport dość specyficzny bo niezwykle popularny i przez to niezwykle przeinwestowany. Nam na dodatek parę razy w historii się udało i oczekujemy, że te czasu wrócą. Może kiedyś, ale na chłopakach nie ma co wieszać psów. Pracują jak każdy a, że jak się przebiją to dostają niewspółmiernie wielkie pieniądze i wszyscy przez ten pryzmat oczekują cudów... Pozdro
-
Ja jestem bardzo ogarnięty. To Wy wciskacie komuś na siłę, że jest najlepszy a jak się okazuje, że jest po prostu słaby to macie o to pretensje. Zero realizmu i życie marzeniami jak zwolennicy wielkomocarstwowej Polski niemalże. Michał to jest słaba drużyna po prostu i tyle. Nie można mieć do kogoś pretensji, że nie dał rady skoro nie miał szansy jej dać. Szczęście można mieć raz, tak jak w barażach i tyle. I jeszcze... Oglądam właśnie końcówkę małego finału Ligi Narodów. Obserwuję tą drużynę od jakichś 6 czy 7 lat. Trzon to te same siatkarki co 3 czy 4 lata temu. Wtedy drużyna grała dobrze, miały fantastyczne momenty ale była to drużyna średnia, nie potrafiły wygrywać z najlepszymi, łamały się w końcówkach czy tiebreakach. Lavarini je zmienił, nie grę pojedynczych zawodniczek ale zmienił drużynę. Teraz to drużyna ścisłej czołówki światowej. Z drugiej dziesiątki weszły do pierwszej 4. W piłce nie mamy szczęścia do trenerów. I tu nie chodzi o wybitną osobowość ale o trenera, który będzie idealnie trafiony tu i teraz. W tej chwili, z tymi zawodnikami. Pozdro Pozdrowienia
-
Niezłe...Świadczy tylko o tobie. I nie pisze tego jako standardowy kibic bo nim nie jestem. Rozumiem, że najbardziej godni szacunku są zawodnicy MMA i zbliżonych sportów bo Ci zostawiają na arenie krew w sensie dosłownym. Pozdro
-
Cześć Myślę, że trochę naciągasz fakty do postawionej tezy. A tezę postawiłeś, przypominam: "w historii piłki wielu znakomitych w reprezentacjach ustępowało miejsca młodszym choć w klubach grali nadal na wysokim poziomie". Czy chociaż w jednym przypadku jesteś w stanie udowodnić, że przyczyna rozstania z reprezentacją była właśnie taka? Pozdro
-
Nie wiesz - nie pisz. Pozdro
-
Cześć Podaj konkretne przykłady zawodników, którzy odmówili gry w kadrze - ja ich szczerze mówiąc nie znam dlatego chętnie się dowiem. Wydawało mi się, że to raczej kwestia trenerska, powołania itd. a nie decyzji z cyklu albo sobie zagram w kadrze albo nie zagram. Pozdro
-
Cześć OK. Rozumiem, że gdybyś był piłkarzem w wieku 31 lat grającym w klubie z najwyższej półki i dostał powołanie do kadry to byś odmówił. Szacun. Pozdro