-
Liczba zawartości
14 678 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
220
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć spodnie narciarskie bez szelek - to tylko w USA jest możliwe Carbonku. Kupuj z szelkami najlepiej odpinanymi na rzep i solidny suwak. Pozdro
-
Cześć Zetes rzadko się odzywa ale zawsze cos ważnego wniesie. Chwała Ci za to Panie. Mam taką małą uwagę. Film pokazuje świetnie ideę ćwiczenia ale gubi sporo jego elementów. 1.- dzieczyna która prowadzi grupe jedzie nonszlancko - ręce opouszczone wzdłuż tułowia, skrety rotacyjne, odhcylenie - wynik złego prowadzenia rąk itd Dzieci będą jeździc tak samo. Pamietajcie o tym aby pokazywac dzieciom dobre wzorce bo one chłoną wzrokiem i podświadomością. Nie jeździjmy z dzićmi jak na ścięciu, postarajmy się to tez dla nas egzamin bo one nas skopiują a jak skopiuja taki niechlujny wzorzec będą niechlujnie a co za tym idzie nie do końca bezpiecznie jeździły 2.- niech demosntsrator pokazuje prawidłowy rytmiczny tor jazdy a nie miota się po stoku w nieokreślony sposób. Szczerze powoiem, że przejazd w wykonaniu dozeci był bardziej uporządkowany niz ten z prowadzącym 3.- przy samodzielnym przejeżdzie dzieci już widac jak dzieci kopiuja błędy demonstratora. Ręce przed sobą to podstawowe zdanie w jeździe z dziećmi ale skąd mają o tym wiedzieć skoro prowadzący jedzie jakby trzymał ręce w kieszeniach Prosze o wyrozumiałość bo to nie czepianie się. Dbajmy o to żeby dzieci uczyły sie jazdy a nie jej karykatury. Traktujmy je poważnie. Pozdro
-
Cześc To z czym się zgadzam wyciąłem, żęby nie gmatwać ale tu myslę, że nie jest tak jak piszesz. Inne parametry narty moga jej utrudniac jazdę w wymienionych warunkach ale napewno nie ciężar. Miałem kiedys fantastyczna narte na takie warunki i była to najciężśza narta jaka miałem w zyciu. Sprawa tkwi w sterowaniu nartą w cięższym sniegu, gdzie jazda bardziej męczy ale narta nie ma tu specjalnie nic do rzeczy. Skro tak to może trzeba kupić inne narty,. Zawsze mówiłem że slalomka to najgorszy wybór na nartę uniwersalną. Pozdrawiam
-
Cześc Marcin nie kłotnia tylko polemika;). Zaczeło sie od tego że kolega zasugerował że ciężar nart jest przyczyną nieradzenia sobie z nimi - jednoznacznie Zordon tak napisał. Jest to nieprawda i tylko i wyłącznie do tego sie odniosłem. Dalsza argumentacja nie ma związku z tematem zasadniczym - dlatego napisałem o teoretyzowaniu. Co do watków pobocznych poruszonych przez Andrzeja to: - nie uważam aby ciężar narty był wartością samą w sobie - pełna zgoda Andrzeju. Po prostu na podstawie wieloletniego doświadczenia zauwazyłem, że zawsze cieższa narta lepiej sie spisywała niż lżejsza. - przy zastosowaniu trasowym - jeździe po ubitych klepichach - waga narty nie ma żadnego znaczenia oprócz sytuacji jej podnoszenia, odwracania się, noszenia itd a więc nie w czasie jazdy. - Zordon pytał dlaczego cieżar narta zjazdowych nie jest podawany w parametrach. Myslę, że własnie dlatego co napisał Andrzej bo to nie ma specjlanego znaczenia w sensie jej zastosowania, nie ma wpływu na jazdę. Ja wolę cięzkie bo w znakomitej większości wyopadków ciężkie sa narty wyżeszje klasy od tych gorszych ale nie jest to jakikolwiek argument za czy przeciw. Przy zakupie liczą sie dla mnie zupełnie inne rzeczy zazwyczaj niepoisane na narcie ani gdzie indziej i praktycznie zawsze te które wybieram sa cięższe do tych które odrzucam. Pozdrawiam serdecznie
-
Cześć Znowu teoretyzujcie koledzy. Jsa pisze o praktyce i jeździe a tu cytaty na dodatek popierające raczej moje racje:] "duzy ciezar nart wyczynowych wynika z koniecznosci zapewnienia wyskokich parametrow jezdnych, glownie sztywnosci poprzecznej, a to "wazy". Kto i gdzie napisał że bezwładność i stabilność to to samo??? Narta to nie worek owsa rzucony po stoku tylkoskomplikowama konstrukcja sterowana przez wykształconego sportowca. Dyskusja rozpoczeła się od slalomki z którą dziewczyna sobie nie radzi i naprawdę podziwiam umiejętnośc dorabiania ideologii do porostych rzeczy. Edwin pisze żę nie w wadze przyczyna ale zapomina o temacie. Koleżanka ma dobrą nartę - sugeruję zakup Kneissla i opisanie wrażeń - jest odpowiedź. Pozdro
-
Cześć Zordon albo mówimy o technice czyli umiejętności poruszania się na nartach róznymi technikami w róznych warunkach na różnych sniegach albo mówimy o kims kto umiejeździć po równym co jak wiemy nie jest wielką sztuką.Narty mają to do siebie że nad nami są tylko gdy je niesiemy albo podczas ewolucji baletowych czy freestylowych. W każej innej - a więc we wszystkich praktycznie stokowych sytuacjach narty sa pod nami a więc wystarczy nimi tylko umiejętnie sterować i koniec. Gdybysmy mówili o latach 70 czy 80 gdzie krlowała rotacja, czasmi unoszenie narty, częste odbicie może i tego typu sposób myslenia byłby uprawniony ale tylko dla wyjątkowo słabych jednostek. W dobie gdy króluje zasada narty na sniegu, docisku, kompensacji i prowadzenia nart cietym śladem ciężka narta może byc utrudnieniem tylko i wyłącznie przy wsiadaniu do gondolki . Idąc Twoim tropem kazdy sposób myślenia mozna sprowadzić do absurdu. Załóżmy więc, że graniczna jest taka waga narty przy ktorej nie będzie ona roztapiała sniegu samym na niego naciskiem.Popatrzmy więc na narty - lekkie są tam gdzie w grę wchodzi ich noszenie lub skoki: skoki, skitour, aerials, freestyle, freeride, muldy - mniej więćej w kolejności. Bigówki zostawiam bo tam nartą trzeba manewrować - czyli unosić ją slizgac się na niej itd żeby jechac. Na bnartach przeznaczonych do zjeżdżania nie ma konieczności ruszania nartą w celu poprawnego jechania na niej - tylko strujemy a ciężarnary przejmuje podłoże. Po drugie ciężar narty jest odpowiednikiem jej konstrukcji. Dlatego właśnie narty kobiece są lekkie ale jednoczesnie nie zadowolą dobrych i bardzo dobrych narciarek.Diagnoza jest taka,że prawdopodobnie trafia koleżanka w niszę - za dobra na kobiecą za słąba na męską. Radą - jeżeli dziewczyna jest naprawdę mikra moze być kupno sportowej narty juniorskiej. Od razu powiem, że nie uważam tego rozwiązania za dobre ale jeźziłem kiedyś z dziwczyną która miła junirską slalomke 150 cm i bardzo sobie chwaliła. Może trzeba spróbować. Naprawdę nie wiem.Pisanie natomiast że dobremu narciarzowi waga narty zjazdowej może coś utrudniac jest troche nie tego że tak powiem.Pozdrowionka
-
Cześć Temat bardzo ciekawy ale niektóre stwoerdzenia niestety prawdziwe nie są. Stre narciarskie porzekadło mówi że dobra narta musi ważyć i koniec. W jeździe niezależnie od stoku cięższa narta tylko pomaga nigdy utrudnia zakladajć że osoba jadąca jest dobra technicznie. Moja zona ma Dynastara Omeglass Speed Comp 155 cm ze sportową płytą i z 14 nastkami i choc narta jest koszmranie ciężka nie zmieniła by ich na żadne inne własnie ze względu na znakomite właściwości jezdne sprawdzone nawet w puchu, gomułach na naprawdę nierównym. To że jeje się na nierównym nie jeździ nie jest spowodowane tym, że narty są za cięzkie bo takowe tylko pomagają na nierównym.
-
Czy kolorystyka stroju jest dla Was ważna?
Mitek odpowiedział wueres → na temat → Ubrania i akcesoria
Cześć Pewnie masz rację. Tylko, że nie szukamy. Pozdro Hesiu i Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku!!!!!!!!!! Pozdro -
Czy kolorystyka stroju jest dla Was ważna?
Mitek odpowiedział wueres → na temat → Ubrania i akcesoria
Cześć Masz racje. Stroje narciarskie tchną nudą i zbliżają nas w efekcie do czerwono czarnych rycerzy:) Pozdro -
Cześć Przekaż prosze serdeczne pozdrowienia Piotrkowi od Mitka i Jacka zwanego przez Mietka Berezika Mozartem (będzie wiedziął o co chodzi). Był naszym wykładowcą na kursie instruktorskim, dodam super wykładowcą. Fajnie się prezentował na Salomonach 210cm. Pozdro
-
Czy kolorystyka stroju jest dla Was ważna?
Mitek odpowiedział wueres → na temat → Ubrania i akcesoria
Cześc Nie no cos Ty. Spodnie kupione od Kuby Bielaka na giełdzie z Jeansy, w których byłem + 50 PLN - wymiana na miejscu. Oryginalnie byly różowe no i anoraczek, który sobie sam uszyłem se slowackiego ortalionu.Pozdro -
Czy kolorystyka stroju jest dla Was ważna?
Mitek odpowiedział wueres → na temat → Ubrania i akcesoria
Cześć He he a narty to Rossignol Dualtec z wiązaniami FKS PRO w obu wypadkach zółte wykończenia. Pozdro -
Czy kolorystyka stroju jest dla Was ważna?
Mitek odpowiedział wueres → na temat → Ubrania i akcesoria
Cześć Oceńcie sami: Jest przekrój z jakichs 20-25 lat. Jak dla mnie od sasa do lasa ale może jest w tym jakas idea.:D Pozdrawiam Załączone miniatury Użytkownik Mitek edytował ten post 05 styczeń 2010 - 11:58 -
Cześć Wypunktuj mi niewiedzę lub głupotę. Pozdro
-
Cześć Ty to jesteś po prostu nieprzemakalny - trzeba zaistnieć nie mając pojęcia - po co??? Pozdro
-
Cześć Tez myslę, że sytuacje wymagające założenia łańcuchów w terenówce (terenówce nie w SUVie) są sporadyczne. Podstawa o dobry dobór opon. Tak jak na byle czym nie pojedziesz w teren nawet Hummerem tak nie pojedziesz po sniegu gdy kupiłeś złą oponę. Tu podstawa to wyski profil i opona jak najwęższa. Ciężko dostać ale polecam do terenówek na zimowe warunki opony w rozmiarach 205/85 215/85 215/80 nie szersze. Nie ma co się dziwić, że samochód nie jedzie jak postawiony jest na walcach. Pozdrawiam
-
Cześć Co Ma wnieść nauka ześlizgu bocznego w kwestii przejścia od skretu w pozycji kątowqej do równoległej nie wiem ale nie ulega wątpliwości, że zeslizg jest bardzo przydatnym ćwiczeniem wyrabiajćym czucie narty. Myslę, że podchodzisz błędnie do problemu. Nie rozpatruj swojej jazdy w kwestii konkretnego skretu tylko staraj się po prostu zjechac na dół skretem łączonym w rytmie. Nie zwracaj uwagi na to czy zapoczatkowanie skretu jest z pługu czy też nie, tylko czy sekwencja skretów jest poprowadzona płynnie i dobrym równomiernym śladem. Zwracaj uwage na płynne przejscie ze skretru w skret, na slad - prowadzony po łuku, na kontrole nad prędkością. Po nabraniu pewności w jeździe przyjdzie czas na szlifowanie techniki. Pozdrowienia
-
Cześć Cudowne. Talkowana narta żeby miała lepszy posuw. Wystarczy teraz na niej stanąc i już - prosto do szpitala (kursant na ortopedię a instruktor do Kobierzyna lub Tworek zaleznie gdzie bliżej) Pozdro
-
Cześc Nie wiem czy bym, się odwazył. Wygląda bardzo stromo. Pozdro
-
Witam Może warto jakoś wyróżnic ten post aby nie było juz zadym w tematach kontuzyjnych. Serdeczne dzięki JK. Pozdro Jedyny i Najdoskonalszy Narciarz;)
-
Cześć Jasne. Jantar był uznawany za jedna z lepszych konstrukcyjnie nart nawet przez całkowitych amatorów. Ty pewnie będziesz wiedział o co chodzi ale była taka narta z zieloną szatą i jaskrawozielonym napisem w drukowanej kursywie - która stała się dośc popularną ( to chyba ten drugi komercyjny rzut) i rzeczywiście była wówczas bardzo zacna. Czy pamietasz może epizod szaflarski związany z produkcją krótkiej - chyba 24 pary - serii polskich baletek? Miałem okazje jeździc przypadkowo wtedy na tych nartach i naprawdę były niezłe. Miały taki totalnie podgięty tył, że z paru metrów nie wiadomo było gdzie jest przód a gdzie tył. Narta była świetna do tego typu jazdy ale podobno była to kopia austriackiej konstrukcji? Pozdrawiam serdecznie Użytkownik jark edytował ten post 15 grudzień 2009 - 09:07 usuniety wulgaryzm z przytoczonej wypowiedzi
-
Cześć Rozumiem to i nie twierdzę, że konstrukcje skorupowe były postępem. Po prostu może ten epizod był niezbędny w rozwoju technologii jako impuls a nie jako jakieś konkretne osiągnięcie. Jeździłem na Salomonach monoskorupowych i niektore (np.3100) były niezwykle przyjaznymi i łatwymi a jednocześnie pozwalającymi na ostrą dość jazdę nartami (mam nawet jedne do tej pory). Pamietam tez ile w czasach przedskorupowych wypuszczano różnego smiecia o konstrukcji skrzynkowej czy sandwichowej - bryloweł w tym zresztą atomic. Pewnie bylo tak, ze dobrą technologię trzeba było dopracować a i materiały inne chyba teraz mamy. Co do techniki to pełna zgoda. Na takich stokach po prostu musisz sobie poradzić i nie oszukasz machaniem tyłkiem - jak źle staniesz to leżysz. Później tylko objeżdżenie i kurs jako szlif. Ja jak przyszedlem na kurs pomocnika i kazano nam jechac opór górną (jedną z najbardziej uniwersalnych i przez wszystkich stosowanych ewolucji) to nikt nie wiedział o co chodzi - była zabawa. Pozdro Użytkownik Mitek edytował ten post 15 grudzień 2009 - 00:28
-
Cześć Myslę, tak samo. Jak patrzę wstecz to pamieta się takie właśnie sytuacje. Trasa we wspomnieniach nie istnieje. Chyba, że jakaś ekstrema typu Bieńkula po ponad metrowym opadzie. Pozdro Użytkownik Mitek edytował ten post 14 grudzień 2009 - 19:11
-
Cześć Ale eliminacja owych przydatków (niezłe) zaczęła się na dlugo przed wprowadzeniem narty taliowanej. Juz pod konic lat 80 ślad był poszerzony, góra była praktycznie nierychomo - bez antycypacji czy jakiejkkowlwiek rotacji, wyważenie było identyczne jak teraz, skret wychodził z dośrodkowego układu kolan i bioder wspomozonego rotacją stóp ze względuna koniecznośc obrócenia narty. Ta rotacja to jedyny element który weliminowała narta taliowana choć na nartach z tą nawet minimalną talią juz się bez tej rotacji jeździło. Jak masz 28,5 , 29 to służe porzyczką coby razem chociaż raz. Właśnie wyfasowałem nowe buty dedykowane freeridowo więć byloby po linni chociaż trochę. Pozdro Cześć To bardzo ciekawy wątek. Jantary obrosły pewną legendą w tamtych czasach. Nie znam się na sprawach kostrukcyjnych ale koincydencja czasowa z wprowadzeniem skoruoy beta itd a pewnym skokiem technologicznym wydaje się oczywista. To że narty skorupowe sa gorsze od sandwicha potwierdziło się później - no go kto teraz robi dobra nartą inaczej? Pozdro Użytkownik Mitek edytował ten post 14 grudzień 2009 - 19:03