-
Liczba zawartości
14 684 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
220
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć Przepraszam za milczenie ale byłem na nartach w Wisle - z dziećmi. Myslę, że jak zaczniemy przerzucać sie argumentami to zgubi sie główny wątek a nie o to chodzi. Ważne sa moim zdaniem dwie rzeczy: Cel: w moim wypadku celem jest wychowanie mozliwie jak najszybciej samodzielnego narciarza to znaczy takiego, który nie tylko jest w stanie zjechac z górki ale który jest w stanie praktycznie samodzielnie uprawiać narciarstwo czyli: posługiwac sie sprzętem umiec korzystac z wyciągu umiec ocenic niebezpieczeństwo umiec dostosowac technike do warunków stoku itd umieć ocenic swoje możliwości i pewnie jeszcze coś. Oczywiście nikt nie jest w stanie osiągnąc tego gdy uczy powierzone mu dziecko przez dzień lub dwa nawet gdy jest to nauka jeden na jeden. le temat dotyczy porad dla rodziców uczących dzieci głównie a w takiej sytuacji jest to juz cel osiągalny. Warunki są moim zdaniem dwa: - rodzic musi byc dobrym (TECHNICZNIE) i doświdczonym narciarzem - musi posiadac wiedze jak i co przekazywac swojemu dziecku. Ze swojego doświadczenia moge jedynie powiedzieć że w uczeniu dzieci podstawa to dobra demonstracja a nawet nie tyle demostracja co dobra jazda z dzieckiem. Dobra pod każdym względem, nie tylko technicznie czysta ale równiez świadoma co do wyboru trasy, dostoswania techniki i praktycznie każdego narciarskiego zachowania od zakładania butów, przez trzymanie kijków, wybranie miejsca do zatrzymania sie na stoku po szucnke do sprzętu. W takich wypadkach nauka po prostu idzie sama niezauważalnie na zasadzie podświadomego nasladownictwa. W wypadku gdy jeźzimy przecietnie czy mamy niewielkie doświadczenie musimy po pierwsze zdać sobie z tego sprawę. Po drugie popracowac nad tym aby naszych niedoskonałości nie przekazywac maluchom. Wtedy lepiej jest stosowac różnego rodzaju ćwiczenia i zabawy edukacyjne pamietajc jednak że ich walor będzie zachowany wtedy kiedy nasza prezentacja będzie prawidłowa. Dobrze jest wtedy podeprzeć se raz na jakiś czas kosukltacja z instruktorem aby mógł on wyłapać - na przykład podczas dwóch trzech wspólnych zjazdów - błędy czy niedociągnięcia naszej edukacyjnej pracy. Pamietac nalezy również, że nauczenie dziecka (nie tylko dziecka kogokolwiek ale dziecka w szczególności) to naprawdę ciężka i odpowiedzialna praca wymagająca duzo cierpliwości, wiedzy, umiejetności czytania zachowań, szybkiej i automatycznej reakcji na bodźce i zachowanie uczonego. Gdy jednak podejmiemy to wyzwanie to zapewniam, że satysfakcja z widoku młodego samodzielnego narciarza jest największą z mozliwych nagród. Pozdrowienia
-
CześćWAŻNESą jeszcze wolne miejsca w domkach:Poszukiwana rodzina na tyle spokojna aby dzieci mogły sie wyspaćPoszukiwane dwie, trzy pojedyńcze osoby, może byc osoba z dzieckiem. Jeżeli ktos się waha lub nie ma jeszcze kwatery to info u mnie na priv lub tel 501753831. Sprawa o tyle pilna gdyz nie chcemy odpuszczac domku.Pozdro
-
Cześć Weź Harpia się nie wygłupiaj. Z powodu wyjazdu (Wisła) do 03 02 będę dostepny w sprawach pilnych tylko pod tel: 501753831. Nie będzie również aktualuizowana lista. Pozdrawiam
-
Cześc Dlaczego fobia - raczej mania. Andrzeju na podstawie dwóch fragmentów po kilkanaście sekund nie mozna uogólniac. Opór górą jest skrętem przyspieszającym gdzie odstawienie katowe narty górnej słuzy nabraniu wysokości i zbliżeniu sie do linii spadu stoku. Juz samo to jendoznacznie mówi że skret ten mozę znaleźć zstosowanie w jeźzie sportowej. Czy zawsze - jasne że nie. To skret sytuacyjny atosowany w wypadku korekty błędu, na bardzo stromy odcinku itd. czyli sosowany podobnie jak przez Ciebie - tak jak opisujesz swoją jazdę. Jasne jest że każdy zawodnik będzie dążył do jechania skretm cietym na nartach równoległych ale obaj dobrze wiemy, że tak sie po prostu nie da - jeżeli oczywiście mamy do czynienia z ciekawie ustawiona urozmaiconą trasą a nie z ćwiczebnym vertikalem. Pani przedstawiona na filmiku jedzie minimlanmy opór dołem (niezamierzony) a więc zupełnie inny skręt który pewnie tez by się na trasie slalomu zdarzył ale jako ewidenty ratunek lub wynik błędu. Pozdrowienia PS Nie mam niestety czasu na szukanie przykładów filmowych - przepraszam. Od soboty do 3 03 będę w Wisle może kogoś przygna to się uzgodni pare rzezczy na stoku wreszcie.:) Pozdro
-
Cześć Fantastyczne. Dzieki Panowie. Pozdro
-
Cześć Kochani forumowicze/zawodnicy. Uaktualniłem właśnie listy startowe. Przeglądałem również cały powyższy temat i zauwzyłem sporo osób, które deklarowały chęć udziału w zawodach w swoich postach. Pamietajcie, że taka deklaracja nie jest zgłoszeniem i na jeje podstawie nie wciągam zawodnika na liste. Proszę o deklarowanie udziału w formie maili lub wiadomości na priv zawierających: NICK, IMIĘ I NAZWISKO, ROCZNIK Ostatecznym potwierdzeniem deklaracji uczestnictwa jest otrzymanie przeze mnie opłaty startowej. Bardzo prosze wszystkich zainteresowanych o uaktualnienie zgłoszeń. Pozdrawiam Mitek
-
Cześć Nie masz racji.A w 94 również nie. Cześć Robia to wszyscy tylko nie zdają sobie z tego sprawy - tak samo jak z oporu górną. Pozdro Użytkownik Mitek edytował ten post 26 styczeń 2010 - 01:03
-
Cześć Wojtek nie wiem czy znajdę ale na YT gdzieś był fragmnet chyba z Beaver jak na ściance przed tym końcowym lewym ktoś zaklada regularny pług aby dobrze wejść - ktos kto jeździ PŚ. Sam byłem zaskoczony bo był to plug a nie opór góra który jest znacznie częstszy, co zresztą oczywiśte bo to przyspieszająca ewolucja. Nie znalazłem ale jest cos takiego: YouTube- Die Benutzung der Sprung-Taste in Beaver Creek Myslę, że całkiem niezłe przybliżenie w sensie prędkościowym - patrzcie na uciekający teren, drzewa itd. Pozdro Użytkownik Mitek edytował ten post 25 styczeń 2010 - 22:48
-
Cześć To nie jest obsunięcie tylko celowe wrzucenie narta w ześlizg aby szybciej móc wyjść ze skrętu. Sam ześlizg niczego napewno nie katuje. Dla kolan raczej nieprzyjemny może byc moemet w którym narty zazębiają się wchodząc w ślad cięty. Tu przeciązenia mogą byc spore. Zeslizg, skret rotacyjny a nawet pług byl i będzie obecny w technice zawodniczej i bardzo dobrze. Pozdro
-
Cześć Andrezju popatrz na współczesne zawody (SL i GS) - jazda którą opisałeś to dokładnie jazda zawodnicza. Czysty cięty na płaskim i mieszany na stromym. Uważaz, zresztą żę właśnie tak to powinno wyglądać - zmuszać zawodnika do zastosowania techniki zróznicowanej. Pozdrawiam
-
Cześc Tez uważam, że rozpinanie czasami butów w trakcie ćwiczeń jest wielce porządane. Zwróć uwagę, że wtedy wszystko jeździło sie slizgowo a w tej chwili jedną z głównych przyczyn drobnych urazów stawów jest nieumiejętność wyjścia ze śladu cietego. Pozdrawiam
-
Cześc Myslę, że zupełnie inna była wtedy technika jazdy na nartach. Myslę, że to zasadnicza róznica rozpiety sztywny a niski miękki. Inne siły inne prędkości, inne właściwości nart. Pozdrowienia
-
KNEEBINDING: Wiazania narciarskie przyjazne dla kolanek:)
Mitek odpowiedział Aniouk → na temat → Sprzęt narciarski
Cześc Dla mnie to ten sam problem co z kaskami. Chocbyś miał najlepszy kask i najlepsze wiązanie jak za tym nie idzie mądra i świadoma jazda, dostosowana do poziomu, dbałośc o technikę, to nie ma to najmniejszego sensu. Zła kolejność. Pozdrawiam Pozdro -
Cześć Popracuj w takim razie nad zrozumieniem tekstu: Dobrzy narciarze nie: lubia tylko muldy" ale umieją po nich jeździć. Sredni mają kłopoty a przecietni jeżdżą tylko po sztruksie i twierdzą, że to jest mistrzowstwo świata. Pozdrawiam
-
KNEEBINDING: Wiazania narciarskie przyjazne dla kolanek:)
Mitek odpowiedział Aniouk → na temat → Sprzęt narciarski
Cześć A twierdziłem gdziekolwiek cokolwiek innego? To nie ja pisałem o wypinaniu bocznym. Tyrolia D zawsze wypinała w bok,w górę - czy to coś zmienia w moich postach? Pozdro Użytkownik Mitek edytował ten post 22 styczeń 2010 - 00:14 -
KNEEBINDING: Wiazania narciarskie przyjazne dla kolanek:)
Mitek odpowiedział Aniouk → na temat → Sprzęt narciarski
Cześć Harpia - i tak żeby sobie krzywdy nie zrobić wiązania - choćby najlepsze - nie wystarczą a jeżeli pomogą to ułamkowi niemierzalnemu. Pozdro -
Cześć Pytanie co to znaczy twardy? Dla każdego to cos innego znaczy. Osobiście jestem zdanie że but za miekki czyni więcej zła niz za twardy. Co do ćwiczeń równoważnych w rozpiętych butach to jasne że to jedne z bardzo fajnych sposobów na sparwdzenie i wymuszenie dobrego balansu. Pozdro
-
Cześc Tak Marcin ale jednak tendencja jest jednoznaczna - tam gdzie sie da cięty - i to i w jeździe amatorskiej i zawodniczej. Mówię o słusznej tendencji a nie o tym że dobry narciarz powinien jeździc wieloma technikami itd. Nawet na prostych dechach z promieniem 50 metrów jezeli tylko sie da nie będę orał pługiem tylko próbował ciętego. Pozdro Użytkownik Mitek edytował ten post 21 styczeń 2010 - 13:12
-
Cześć Prosisz - masz. Jak tylko dam rade zmieścic zabiore na zawody Salomona S3100 gigantowego 210 cm - niestety prawie bez slzgu i raczej tępy bedzie ale dobrze posmarujemy i pojedzie. Pozdro
-
KNEEBINDING: Wiazania narciarskie przyjazne dla kolanek:)
Mitek odpowiedział Aniouk → na temat → Sprzęt narciarski
Cześć Dokładnie tak i ta droga - podobnie jak i Tobie - mi sie bardzo nie podoba. Pozdrawiam Cześc Jasne Paweł ale z tego co zrozumiałem to nie tylko o to w tym patencie chodzi. Użytkownik Mitek edytował ten post 21 styczeń 2010 - 11:15 -
KNEEBINDING: Wiazania narciarskie przyjazne dla kolanek:)
Mitek odpowiedział Aniouk → na temat → Sprzęt narciarski
Cześć Zalożymy się? Pozdro -
KNEEBINDING: Wiazania narciarskie przyjazne dla kolanek:)
Mitek odpowiedział Aniouk → na temat → Sprzęt narciarski
Cześć Janku ufam Ci w stu procentach, że placówka firmująca wiązanie jest wiarygodna i autorytarna w kwestii badań urazu klanowego. Czy jest równie perfekcyjnie przygotowana w kwestii mechniki precyzyjnej tego juz nie wiem i Ty tez pewnie nie. Myslę, że firmy które od lat produkują wiązania regularnie korzystaja z wyników badań - byc może tej własnie placówki - i z pewnością dostosowują swoje nowe konstrukcje do wyników tych badań. A w dziedzinie mechaniki pracyzyjnej mają napewno większe doświadczenie. Z własnego natomiast doświadczenia wiem, że nigdy nie bedzie wiązań idealnych ani nawet do nich zblizonych. Za wiele jest zmiennych wpływających na wiązanie aby działało ono zgodnie z teoretycznymi modelami. "Ściema" nie wynika z braku szacunku dla badaczy tylko z przeświadczenia, że więcej dla kolan jesteśmy w stanie zrobic szlifując technike jazdy niż kupując choćby najwymyśniejsze nowe wiązanie. Pozdrawiam serdecznie Użytkownik Mitek edytował ten post 20 styczeń 2010 - 18:36 -
KNEEBINDING: Wiazania narciarskie przyjazne dla kolanek:)
Mitek odpowiedział Aniouk → na temat → Sprzęt narciarski
Cześć Jak dla mnie ściema. Pozdrawiam -
cześć Cięzko mi odpisac bo połozyłem sobie sgregator na klawiaturze i odwrócił mi sie obraz na monitorze o 180stopni. Musze chyba posatwic go do góry noganmi:D:D:D Zetesie drogi nie znam materiałów które przytaczasz z pewnością pisali je ludzie kmpetentni i znajcy sie na temacie. mam jednak wrzenie że częściowo nadintepretowywujesz i komplikujesz sprawy w gruncie rzeczy dośc proste. Nie wszczynałbym dyskusji gdybym nie wiedziął że sugerowane przeze mnie rozwiązania pracuje i to nie na próbie dwójki czy piatki dzieci ale dziesiątek jeżeli nie większej. Z tego właśnie względu - wielkiości próby na jakiej sie opieram - wynika jednoznaczność moich stwierdzeń. Paracowalem dośc duzo z dziećmi przez conajmniej 10 lat na nartach i jeżeli mówimy o dzieciach powyżej 4 lat jestem pewny swego. Oczywiście zdarzaja się jednostki ale dgeneralna zasada jest prosta. Stawiamy dzicko na stoku i jak jest w stanie sta ć i chodzic na nartach samodzilenie to mozemy juz próbowac jazdy. tap jazdy kontrolowanej powinien zajmowac dwa trzy dni i wtedy już powinniśmy uzyskac kontrole nad prędkością w skręcie. Po tym etapie juz tylko jazda i szlifowanie umiejetności w jeździe aby przyzwyczaic młodego człowieka do samodzileności na stoku. Pzodro
-
Niech sie szkolą razem - tylko tak. To co robisz. Indoktrynacja - niech sie bawią sprzętem. Mozna iśc na górke dlaczego nie. Najpierw niech pochodzą po płaskim przyzwyczajają sie do długich stóp, krawędzi. Mozna zrobic zjaz z górki stopniowany, najpierw z paru metrów później z większej wysokości. Niech kontroluja predkośc pługiem. Niech chodzą na nartach, obracają się przestępując itd. Takie obycie zawsze jest lepsze niz jego brak. Przykro Mi nie pomoge w tej kwestii. Na poczatku nie będzie jazdy wyciągiem ale szybko sie pojawi. Zazwyczaj jest tak, ze instruktor z kursantem ma prawo wejścia bez kolejki;) W poczatkowej fazie kijki nie są potzrebne - lepiej miec mniej zmiennych niz więćej. Ale gdy juz widac że dzieci samodzielnie kontrolują prędkość i jeżdżą skretem łączonym trzeba kijki wprowadzić. Tak nie przejmuj się. To dobrze rokuje. Pozdrwienia