Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    14 228
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    212

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Mitek

    PŚ 23/24

    Cześć Idzie SL w Are i pierwszy start Shiffrin po kontuzji zaraz. Pozdro
  2. Cześć Ja się na tej kwestii nie znam ale dawno nie przeczytałem tak konkretnej informacji więc sugestia jest oczywista. Braki w technice to oczywistość ale dążenie do perfekcji to piękna idea. Ale co jest perfekcją... Trzymaj się serdecznie.
  3. Cześć To chyba pierwszy autorski choć nie napisany autorsko post Rybelka na forum. Markos - pijemy jakby co! Pozdro
  4. Czołem Marku. Właśnie czytaliśmy ten post razem z Rybelkiem i wydaje się, że należy napisać, że są tacy, którzy potrafią zjechać ciętym gdzie niektórym (mnie/nam) wydaje się, że da się tylko śmigiem. Ty jesteś w tej grupie... i szacun. Pozdrowienia
  5. Szacun. PZN czeka bo ma mało znakomitych zawodników, serwisantów i analityków serwisu w jednym - masz niezły potnencjał. Serdeczne pozdrowienia
  6. Rozumiem, że mówisz o odczuciach z jazdy śmigiem. Pozdro
  7. Cześć Oczywiście - nie wiem. Dwie blachy ok. Ale np syn jeździł na 3 blachach i tylko taka nartę uważa, choć według Adama - z czym się zgadzam - kontrrotacja jest zbyt mocna - więc technika słaba, niezadowalająca, ale ocena pozostaje w sumie znacznie lepszego ode mnie narciarza. Trzymaj się serdecznie
  8. Piję z Tobą i żoną więc będzie znacznie łatwiej znaleźć wspólny język. Nie, no powaga nie rozumiem przekazu postu. Pozdro
  9. Cześć Nie bardzo rozumiem...a... ok źle to napisałem - mój błąd. Ale to nie zmienia przekazu jakby? Pozdro
  10. To znaczy co? Różnica pól kg na zestawie - dość lekkim raczej. Chodzi o wage pod stopą a nie wagę elementów brachu - sorry - dla mnie to było oczywiste. Pozdrowienia
  11. Cześć Kwestia odczucia. Ja jestem silny i dość ciężki więc dla mnie będzie to inna waga niż dla osoby lżejszej i szczuplejszej ale idea jest dość oczywista. Na podstawie moich doświadczeń narta lekka zwiększa udział przypadkowości w jeździe, choć - i to wydaje się paradoksalne - trudniej na niej popełnić błąd. Narta ciężka - a co za tym idzie o konstrukcji sportowej wymaga porządnego prowadzenia ale za to oddaje mniejszym zużyciem siły na równowagę czy reagowania na drgania. mniejsze ciężar przenoszony jest na stawy i w efekcie jazda jest bardziej efektywna choć wymaga większej koncentracji i dokładności. Pozdro
  12. Cześ Wyjątkowy niefart. Dzieci w tym wieku zazwyczaj charakteryzują się pewnego rodzaju niezniszczalnością. Dzieci niestety biorą przykład z dorosłych a tutaj jest bardzo źle. przede wszystkim moda na onanizowanie się prędkością, przeświadczenie, że sprzęt załatwi umiejętności, pomniejszanie lub wręcz negowanie roli doświadczenia i zasad obowiązujących na stoku. Szkoda chłopaka, bo choć podobno (takie są doniesienia) to On przywalił, trudno powiedzieć, że był sam sobie winien. Ktoś go na te narty zabrał, ktoś ocenił, że może jeździć samodzielnie - tu są winni. Pozdro
  13. Zwróć uwagę na zadane pytanie? Ja dodam jeszcze, że dobra narta - a właściwie zestaw musi być wyposażony w płytę. Nawet dobrej klasy narta gdy wiązanie jest kręcone bezpośrednio traci bardzo wiele ze swoich właściwości, przede wszystkim w kwestii przenoszenia na nogi drgań i odczuwania nierówności a także w kwestii siły potrzebnej do inicjacji. Pozdro
  14. Cześć Na kanwie spostrzeżenia Marka zakładam taki temat do teoretyzowania. Wprawdzie Lexi pisał o śmigu ale wydaje się, że można spokojnie zadać powyższe pytanie bo nikt przecież w trakcie jazdy nart na stoku nie zmieni. Co wy na to? Ja się trochę zastanawiałem i twierdzę jednak, że dobra narta to ciężka narta - wiem uproszczenie - ale tak jest, niezależnie od techniki jaką jedziemy. Pozdro
  15. Mitek

    Atomic czy Salomon

    Cześć Ciekawe spostrzeżenie choć nie wiem czy się z nim zgadzam. Zaraz zakładam nowy temat. Pozdrowienia B.. przepraszam Marku 😉
  16. Cześć Ja chętnie pisze się na jaskinie. Miałem w życiu takie dość długi epizod dzikiej speleologii. Nawet swego czasu zostaliśmy prawie siłą wyciągnięci z Pisanej... tak, że chętnie. Operować sprzętem umiem - jakby co. Pozdro
  17. Mitek

    Atomic czy Salomon

    Cześć Nie wiem jakie są maksymalne gwarancje na kolana ale pewnie te najdroższe to z 15 lat pociągną przy intensywnym użyciu no więc te dwa to minimum. Myślę, że najważniejsze żeby do momentu protezowania nie utracił pełnej sprawności. To podstawa sukcesu i tego mu życzę serdecznie. Pozdro
  18. Mitek

    Atomic czy Salomon

    Cześć Kurde to młody koleś i taka diagnoza...? Choć jeżeli już to lepiej protezować jak jest się w pełni sił i sprawności, bez asymetrii i przykurczów bo wtedy powrót do sprawności to jest moment. Pozdrowienia
  19. Cześć Na filach to ja jadę długim skrętem bo mam długie narty. Jakbym miał krótkie narty to bym jechał krótkim. 😉 Pozdro
  20. Mitek

    Atomic czy Salomon

    Cześć Wiesz to jest kwestia ile ma lat, w jakim jest stanie fizycznym i co dalej chce robić... 😉 Pozdro
  21. Cześć Ależ ja się na tych kwestiach technicznych nie znam i szacun, że ktoś to robi i nie chce za to żadnych pieniędzy. Ale... fajnie byłoby aby forum zaczęło żyć zaczęło się na powrót rozwijać - przecież to też a może głownie w interesie właścicieli. Uważam, że jako osoba całkiem prywatna zrobiłem całkiem sporo dla tego forum za absolutną darmochę często sprzedając sporo swojej wiedzy i są też inni, albo byli, którzy włożyli w istnienie forum sporo życia. Nie chciałbym aby to się zmarnowało bo że już się zmarginalizowało to wiadomo. Pozdro
  22. Mitek

    Atomic czy Salomon

    Cześć He he... zerwane oba Achillesy. No nie jestem najlepszym przykładem wprowadzania w życie głoszonej tezy. 🙂 Dlatego też piszę o tym bo wiem, że czegoś tam można było uniknąć. Z pewnością skakanie w terenie na nartach bez przygotowania było durne a załatwiło mi kolano. Z pewnością można było lepiej dobrać buty narciarskie aby nie dopinać ich na chama i nie zniszczyć Achillesów. Zrezygnowałem z biegania ale trochę za późno a nigdy mnie to specjalnie nie kręciło. Ale już na przykład z gry w piłkę nożną przez wiele lat bym nie zrezygnował, podobnie z nart a już z pewnością nie z kajaków choć cieśnie mogły mieć z wiosłowaniem związek a w każdym razie tam się najsilniej objawiały - no przed rowerami. Wiesz sam - powiedz szczerze czy teraz jak już wiesz jak to jest zrezygnował byś ze skoków spadochronowych na przykład czy innych pasjonujących "zabaw" gdzie mogłeś się skasować w sekundę... Pozdrowienia serdeczne
×
×
  • Dodaj nową pozycję...