Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    14 698
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    220

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Cześć He he a dla mnie właśnie to wyprzegane krzesło i koncepcja budowy drugiego jest objawem złego zarządzania. Żeby budować szybkie wyciagi trzeba mnić górę a nie górkę.Pozdrowienia serdeczneA warunki teraz - musi być poezja - zazdroszczę nawet Gąsce w zimie. Pozdro
  2. Cześć Ale chyba odwróciłeś kolejność. Ptk 3 powinien byc pierwszym i za niego dwa razy więcej punktów niż za pozstałe. Ocenie maja podlegac stoki narciarskie a nie knajpy z parkingiem i stokiem jako dodatkiem? Pozdrowienia PS Dla mnie nr 1 to Bałtów. 1. tylko tam z wymienionych byłem. 2. jak byłem (chyba 5 lat temu) to płaciłem 3 pln za podjazd orczykiem a teraz słyszałemże jest 2 pln za krzesło po dosypaniu górki. Dla mnie nieprawdopodobne. Pozdrowienia
  3. Cześć Kończą bo im sie nie opłaca. Teraz było za free i napisaleś, że "ludzi momentami sporo" - czyli nie było tragedii. Gdyby trzeba było zapłacić za normalny karnet byłoby 15-20 osób. Nie trzeba ekonomisty aby zrozumieć że to sie po prostu nie opłaca. Nie da się stoku przestawić na postojowe w tygodniu (gdy ludzi nie ma) a na weekend włączyć niestety. Przecież właściciel to nie gamonie - gdyby interes dawał zyski pracowałoby wszystko. Jest wiele innych uwarunkowań niestety. Im większa góra tym trudniej. Poza tym to trudny do utrzymania stok, otwarty, zła wystawa itd. Akurat MC uważam, za kiepsko prowadzona stację ale rozumiem, że może im się niekalkulować. Pozdrowienia serdeczne
  4. Cześć Narty niszczy każdy kto z nich korzysta tego się nie uniknie. Czy początkujący bardziej - pewnie tak i to z wielu wzgledów. Poniżej parę rad co zrobić żeby straty zminimalizować: - konserwowac sprzęt. Minimum raz w roku dac do dobrego serwisu, który okresli co i po co trzeba zrobić. Pamietac o smarowaniu. - zawsze spinac narty rzepami czy w inny sposób. Nie chodzi o to żeby sie łatwiej nosiło ale narty nie spięte przesuwaja sie względem siebi co prowadzi do powstania poprzecznych rys oraz dtepienia krawędzi. - nie oczyszczać nart punkając tyłami o beton czy tez nartami o siebie - nie rozpinać wiązań przy pomocy nacisniecia druga nartą - wgłębienie lub rysa pewna - dobierac tor jazdy w taki sposób aby unikać miejsc gdzie śniegu jest niewiele lub widać ziemie i kamienie - w wypadku konieczności przejechania przez takie miejsce przejeżdżać szybko na wprost, nie hamować! - narty wozic w pokrowcu - oczyszczać ze sniegu i osuszać po jeździe - w kolejce do wyciagu stawac z boku kolejki a nie w środku (zazwyczja jeden z boków idzie zresztą szybciej niz całośc więc warto to zaobserwowaći tam stanąc - korzyść podwójna) - zdejmując narty na chwile i opierając o coś nie skałdac ich i opierac oddzielnie slizgami na wierzch - chyba, że spinamy rzepami. I pewnie jeszcze cos komus do głowy przyjdzie. Pozdrowienia
  5. Mitek

    Czarna lista SKIFORUM!

    Cześć To raczej nie powód do samobiczowania. Mam wielu kumpli deskarzy i to zawsze fajni i wyluzowani ludzie - nzcanie bardziej wyluzowani niż narciarze. Z zastrzżeniem, że to dobrzy deskarze więc może grupa niereprezentatywna. Pozdrowienia
  6. Mitek

    Macałem dziś:)

    Cześć A jesteście pewni, że to byłó UVO a nie atrapka mająca zadziałać na klientelę? Skoro było na poczatku sezonu i jest dobre (wątpliwości duże mam) to dlaczego teraz nie ma jak zrozumiełem z postów? Po trzecie czy ktos może wie ile kosztuje tata zabawka skoro mozna ja montowac do róznych nart? Hesiu Wybacz ale niezgodze się co do oceny postepowania Naszego drogiego Kneissla. Zawsze otwarcie i spokojnie proponuje, nie pamietam, żeby mówił o tym iz proponowane przez nigo narty sa idealne i najlepsze i szczerz mu kibibcuję bo byc może nareszcie Progressor nie będzie jedynym oczywistym wyborem. Cześć Tak wiem ale cos mam takie podskórne przeczucie, że Jurek Harpia czy Master nawet na zerwanym filmiew kwestii sprzetowej prezentowałby wiedze, której Ty niestety nie posiądziesz do końca życia - stąd zawoalowana niezbyt umijetnie moja sugestia. Pozdrowienia Użytkownik Mitek edytował ten post 28 marzec 2013 - 12:19
  7. Mitek

    Macałem dziś:)

    Cześć Moje nie mają niestety. Pozdro
  8. Mitek

    Macałem dziś:)

    Cześć Po prostu nie zwracaj uwagi na gamoni Robert i tyle. Pozdrowienia Cześć Master ja bym nie zabiearł głosu jak experci dyskutują. Pozdr Użytkownik Mitek edytował ten post 27 marzec 2013 - 17:25
  9. Cześć Tylko u Janka Pieli. Przy takim zakresie prac około 100 to normalna cena dobrego serwisu. Niestety.... wiem ale warto. Pozdrowienia
  10. Mitek

    Czarna lista SKIFORUM!

    Cześć Mnie możesz Jarek od razu zbannnnować czy cos tam innego. Zamirzam ograniczyc pisanie na forum ze względów osobistych, że tak powiem. Nie zamierzam natomiast - jezli juz będę pisał: - prosić o zrozumienie i grzecznie tłumaczyc tam gdzie nie ma co ani po co tłumaczyć - nie pisac, że ktos pisze głupoty jezli je napisze - nie pisać, żę kretynizmem jest odzywanie sie w każdym możliwym wątku - jezli nie ma się nic do powiedznia poza kopiuj wklej z YT lub kalka z czyichs postów Zamierzam - uczciwe odpowiedzieć na zadane - wolę na priv - pytanie jeżeli tylko będę w stanie i będzie na to pozwalała moja wiedza. - chętnie spotkać się na nartach z każdym kto tylko będzie chciał nie w celu udowadniania sobie czegokolwiek, uczenia kogokolwiek czy mądrzenia się ale w celu dobrej zabawy i wspólnego pojeżdżenia. POzdrawiam serdecznie
  11. Cześć To znaczy carvingiem, stylem nowoczesnym. Pozdro
  12. Cześć Jeżli w nocy -20 to nart wodnych napewno nie będzie. Ja czasami mieszam i narta jakoś jeździ. Pozdrowienia
  13. Cześć Skąd jesteś? Pozdro
  14. Mitek

    Dużo czy mało???

    Cześć Dziwię się, że tylko kopary.Pozdro
  15. Mitek

    Dużo czy mało???

    Cześć Nic. Pozdro
  16. Cześć Syn mógby jeździc i na narcie 20 cm dłuższej gdyby jeździł a nie sie męczył. Kto wpadl na pomysł z tymi kijami pod pachami a jeżeli to on to dlaczego nikt natychmiast mu go z głowy nie wybił? W tej chwili to On samo seibbie blokuje w postepach chocjest sprawny, panuje w 100% nad nartami, ma bardzo dobre poczucie równowagi i czucie narty. Problem nie ykwi w tym momencie w narcie tylko w toatlnych błędach uczących. Przy dobrym wzorze - kims kto jeździ dobrze technicznie, potrafi załozyc ślad odpowiedni do nachylenie stoku i - na poczatku ustawić sylwetkę - syn po 3 dniach jeździ z każdej góry - a po takich polanach jedzie skretem cietym z lekkim podpieraniem co najwyżej. Pozdrowienia serdeczne Użytkownik Mitek edytował ten post 20 marzec 2013 - 21:33
  17. Cześć Pełen serwis narty salidnie zniszczonej dla średniozaawansowanej osoby: równanie slizgu, ręczne wypełnianie ubytków, struktura, równanie krawędzi i ostrzenie, smarowanie - narta gotowa do jazdy przy średnim natężeniu jazdy oraz przeciętnych warnukach spokojnie wytrzym,uje tygodniowy wyjazd bez smarowania lub z delikatnym : 96 pln - renomowany serwis z najwyższej klasy specjalistami. Nikt tu nie tuninguje nart tylko serwisuje w zalezności od potrzeb i życzenia klienta. Zyczenia klienta są modyfikowane jeżeli serwisant uznaje, że sa bez sesnu lub na wyrost. Dużo czy Mało?? Pozdro Użytkownik Mitek edytował ten post 19 marzec 2013 - 12:01
  18. Cześć Ja nie "ryzykuje twierdzeń" tylko pisze to co wiem. Pisząc o trenowaniu odnosiłem sie do kwestii hamowania , którą poruszyłes pod koniec postu. Inaczej to robisz na narcie gigantowej a troche inaczej na slalomowej i jedno i drugie natomiast nie polega tylko na wrzuceniu nart w zeslizg. To, że gigantka jest bardziej stabilna od slalomki jest truizmem bo jak wiesz jak jechac to obie - mówimy tu oczywiście o narcie sportowej (pierwszy race lub komórka) a nie jakiś slolomo czy giganto podobny wytwór - są równie stabilne przy przecietnych prędkościach w jeździe amatorskiej. Co do stylu jazdy o którym pisałeś w pierwszym poście to mam to samo dokładnie. Rozumiem to w ten sposób: technika pozwala na jazdę na dowolnej narcie ale charakter ulubionych technik, najczęstrzy sposób jazdy, przyzwyczajenia itd. powoduje, że mnie - podobnie - z tego co czytam - do Ciebie bardziej odpowiada narta gigantowa. Mysle, że szybkość o której piszesz nie ma tu żadnego znaczenia bo jako jeżdżący jednak troche gorzej od Svindala jeżdżę nie za szybko. I znowu w przecietnych amatprskich warunkach wybór narty związany jest z pewnym kompromisem. Wybierasz to co Ci leży i bedzie - dla Ciebie - najbardziej uniwersalne. Mam to samo i wybieram podobnie jak Ty gigantkę. Dlaczego większośc wybiera slalomkę a raczej narte salalomkopodobną - jest to oczywiste i nie ma co pisać więcej. W każdym razie mysle, ża każdy narciarz chciałby byc porównany do Svindala i Ligety'ego nawet jeżeli (szok!) okazuje się, że jeździ gorzej. Takm, że serdecznie Ci dziekuję. Co do offtopów - to jest własnie piekno forum i sens jego istanienia. Pozdrawiam serdecznie PS Jutro po południu w Kluszkowcach!
  19. Cześć W niczym - jeżeli to niewielki luz oczywiście. Pozdro
  20. Mitek

    Włochy - Passo del Tonale

    Cześć Wszystko to prawda Wojtku co piszesz dla tej chwili. Byłem tam kilkanaście razy. Porównanie do Białki to wytwór kretyna oczywiście ale parę Twoich sugestii jest niezywkle mylących. Naprawdę trudnych tras w Tonale, Ponte i Temu nie ma - chyba, że warunbki bedą trudne - ale jak pisze sz tak nie jest. Contra to Moja ulubiona trasa w rejonie i jest tam ścianka i ma 600 metrów choć jest dwudzielna. Rzadko nią jeździłem bo zazwyczaj ciekwiej jest z boku. Tonale jest do przejechania w cztery godziny dla przecietnego narciarza - tyle mniej więcej to zajmowało ze srednimi grupami. Widziałem, że o 1 dniu na Tonale pisał Szymek ale w przeciwieństwie do nas on naprawdę nieźle jeździ na nartach, więc mysle, że i tak wydłuzył czas. Oczywiście zakładam że nie jeździmy po każdej z górek na dole bo wtedy zrobimy sobie klasyczna Białkę a nie o tym pisałeś przecież. Zgadzam sie z Tobą, że to świetny, tani i niedoceniany rejon który mozna polecić wszystkim.Znakomita jazda poza tez się znajdzie. Swietne - bo zmienne warunkie sniegowe dają poczucie nowości i możliwość odkrywania tych samych tras na nowo nawet następnego dnia. Białka jest na dole Użytkownik Mitek edytował ten post 13 marzec 2013 - 00:24
  21. Cześć To akurat kwestia techniki a nie narty - tak zreszta jest w 99% przypadków. Trenuj. Pozdro
  22. Cześć Oczywiście, że były. Na nartach krótkich (150-160cm ) sopędziłem koło 10 lat zycian w latach 80. Była to przefantastyczna zabawa i panaceum na tasiemcowe kolejki. Teraz wole długie co nie znaczy że nie korzystam z krótkich - choc nie mam. W kształceniu dzieci na nartach zaś zastsowanie dłuższej narty w sytuacji gdy dziecko jeździ pewnie pługiem slizgowym skretem łączonym daje znakomite efekty. Polecam Pozdrowienia
  23. Cześć Różnica jest taka żę on Umie jeździć na nartach co nie wszystkim sie udaje. Długa narta kształci a jak sie umie to mozna sobie wybrac nawet ... Sprawdzone w trakcie nauczania ludzi a zwłaszcza dzieci. Ktoś z Was jakies doświadczenie w tym temacie?? Pozdro
  24. Cześć Z czyjej winy to raczej wiadomo. Zysio juz pewnie tego nie czyta bo ćwiczy i tak trzymać! Pozdrowienia
  25. Cześć Pozwólcie przypomnieć, że na - jak to sie przyjęło w Himalaizmie - na 14 szczytów samodzielnych przekraczającyh 8000 zimą niezdobyto dotychczas dwóch, chyba dwóch: K2 i Nanga Parbat. Oba to szczyty specyficzne. K2 wysoki z trudnościami powyżej 8000, Nanga owiana złą sławą szczytu na którym zginęło bardzo wielu ludzi, masyw dośc samotny o specyficznych warunkach pogodowych. Pozostałe zostały zdobyte przez Polaków i trzech ludzi inncyh nacji: Simone Moro - (z Bergamo jakże bliskiego każdemu narciarzowi:)), Denis Urubko - Kazach - genialny wspinacz i alpinista oraz Cory Richards - pierwszy Amerykanin, który zdobył szczyt powyżej 8000 jako pierwszy. Z kurtuazji wymieniłem obcokrajowców na początku. Ich wejścia miały miejsce po roku 2000 bo wtedy dopiero świat "dorósł" do pokonywania takich wyzwań. MOże nie tyle świat co ktoś. Polacy w latach 80 - kto pamięta ten wie - zdobyli 7 szczytów 8000 (8 zdobyli Morawski i Moro w 2005) gdy nikt nawet tego poważnie nie próbował. TO były platynowe lata polskiego wspinania i nikt nigdy tego nie bedzie w stanie wyrównac ani nawet sie do tego zblizyć. Dzieki wspaniałej idei Artura Hajzera powrócilismy w Himalaje i dokonane zostały kolejne wejścia na Gasherbrum 1 i ... Broad Peak. Maciej Berbeka, Adam Bielecki, Tomasz Kowalski, Artur Małek to skład zespołu szczytowego. Maciek Berbeka jest synem Krzysztofa Berbeki i elementem łączącym historię (zdobył w latach 80 Cho Oju i Manaslu zimą) z teraźniejszością. Z szacunku dla ich wielkiej pasji i poświęcenia nic więcej już nie wypada pisać. Serdecznie pozdrawiam Użytkownik Mitek edytował ten post 08 marzec 2013 - 13:19
×
×
  • Dodaj nową pozycję...