-
Liczba zawartości
14 227 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
212
Zawartość dodana przez Mitek
-
IV Ogólnopolskie Zawody SkiForum Dnia 25 02 2012 zostaną rozegrane Czwarte Ogólnopolskie Zawody SkiForum. Cel zawodów: Dobra zabawa. Promocja narciarstwa rodzinnego w bezpiecznej formie. Zawody są organizowane we własnym zakresie przy udziale członków SkiForum oraz: Stacja Narciarska SKI CENTRUM CZARNY GROŃ udostępnia stok i całą infrastrukturę oraz udziela zniżek na karnety dla zawodników, gości nas w domkach oraz funduje część nagród. EASY RAIDER SKI TEAM przygotowuje trasę, pomiar czasu i bieżącą obsługę zawodów. SKIFORUM – fundator części nagród i platforma medialna zawodów. Miejsce: Stacja narciarska Ski Centrum CZARNY GROŃ koło Andrychowa ( www.czarnygron.pl ) Termin: 25 02 2012 Wstepna rejestracja na priv do Mitka. Opłata startowa: 35PLN dorośli, 10 PLN młodzież, 0 PLN dzieci , wnoszona na konto PKO SA 37124062051111000045819009 do dnia 22 02 2012. Dane do przelewu – kontakt z Mitkiem na priv. W opisie przelewu proszę podać koniecznie: Imię, Nazwisko, Roku urodzenia, Forumowy Nick. Jeżeli wpłata dotyczy większej ilości osób to proszę podać dane wszystkich tych osób. LISTĘ STARTOWĄ ZAMYKAMY DNIA 22 02 2012. DODATKOWE ZGŁOSZENIA DO GODZINY 9.00 W DNIU ZAWODÓW PO WCZEŚNIEJSZYM UZGODNIENIU. Istnieje możliwość wcześniejszego zamknięcia listy startowej jeżeli ilość potwierdzonych zgłoszeń wyniesie więcej niż 120. Opłata startowa będzie spożytkowana na pokrycie kosztów organizacji imprezy, nagród, imprez towarzyszących. Sposób przeprowadzenia zawodów: slalom gigant złożony z jednego lub dwóch przejazdów (w zależności od ilości uczestników) rozgrywany na trasie i wg przepisów NRS. Trasa będzie dostosowana do możliwości uczestników. Wyniki: Kolejność ustalana wg rzeczywistego czasu przejazdu lub sumy czasów. Warunki uczestnictwa: - W zawodach może wziąć udział każdy użytkownik forum narciarskiego, osoba zaprzyjaźniona, która dokona rejestracji i wniesie opłatę startową. - Rejestracja i wniesienie opłaty startowej jest równoznaczne z deklaracją stanu zdrowia pozwalającego na start w zawodach - Wszyscy zawodnicy startują obowiązkowo w kaskach ochronnych - Osoby niepełnoletnie musza posiadać zgodę rodziców na start - Organizatorzy nie zapewniają ubezpieczenia NW i nie odpowiadają za nieszczęśliwe wypadki. Przewidziane kategorie: Mężczyźni: rocznik 1994 i starsi Kobiety: rocznik 1994 i starsi Młodzież: roczniki 1995-2000 Dzieci: roczniki 2001 i młodsi. Kategoria rodzinna: Suma czasów rodzica i dziecka. Biuro zawodów czynne 25 02 2012 od 8.00 na tarasie baru od strony stoku. Wydawanie numerów rozpocznie się godzinie 8.00 do godziny 9.30. Oglądanie trasy od 9.00 do 10.00 tylko ześlizgiem z boku trasy. Zawodnicy oglądający trasę powinni mieć założony w sposób widoczny numer startowy. Start pierwszego zawodnika o 10,15. Startujemy w kolejności numerów startowych. Drugi przejazd w kolejności odwrotnej z wyłączeniem grupy dziecięcej. Ogłoszenie wyników i rozdanie nagród o godzinie 16.00 w barze lub na tarasie. Pierwsza trójka z każdej kategorii otrzyma dyplomy, zestaw gadżetów SkiForum, puchary. Wieczorem koło godziny 20.00 przewidziana impreza w kolibie w ośrodku z domkami. Karnety: Każdy będzie musiał sobie wykupić karnety (cennik na stronie www.czarnygron.pl) Jako grupa dostaniemy karnety całodzienne w cenie specjalnej w tym roku całodzienne 50 zł dla dzieci (po okazaniu legitymacji szkolenie 40 PLN) na hasło SkiForum. W tym roku zniżka będzie obowiązywała od piątku do niedzieli. • Zakwaterowanie: - domki 6 osobowe w ośrodku – do stoku około 2 km , dowóz busami w cenie karnetu Do końca stycznia Czarny Groń zablokował dla Nas wszystkie domki. Rezerwacji dokonujemy we własnym zakresie u Pani Elżbiety Kudłacik droga mailową: [email protected] Konieczne będzie opłacenie zaliczki. Po 31 01 2012 domki zostaną odblokowane i może być kłopot z ich rezerwacją więc namawiam do szybkiej decyzji. 7 domków sześcioosobowych, a w każdym nich: o hall z dwiema wersalkami o telefon i internet o aneks kuchenny o płyta elektryczna o komplet garnków, talerzy i szklanek o lodówka o telewizor możliwość wypożyczenia DVD - 20 zł / dobę o łazienka z natryskiem, WC, umywalka o dwie sypialnie - jedną z łóżkiem dwuosobowym, drugą z dwoma łóżkami jednoosobowymi o drewniany taras o cena 220 PLN / doba (cena normalna 250PLN) - dom wypoczynkowy "Na Pętli" (rezerwacja indywidualnie) o parter - kuchnia, I piętro - 4 pokoje 2 osobowe, II piętro - 1 pokój 4 osobowy. o Łącznie 14 miejsc noclegowych, o cena za nocleg w tym roku 30 zł/os/doba !!!!! o Ogród, a w ogrodzie miejsce na ognisko i samochody. - Pensjonat pod Wyciągiem 220PLN za pokój dwuosobowy ze śniadaniem. Możliwość dostawki do pokoju 3 lub 4 osobowego cena dostawki 40PLN ze sniadaniem (normalna 70 pln) (rezerwacja indywidualnie) - pokoje nad oberżą w ośrodku (na dzisiaj 7 wolnych pokoi) 220PLN za pokój dwuosobowy ze śniadaniem. Możliwość dostawki do pokoju 3 lub 4 osobowego cena dostawki 40PLN ze sniadaniem (normalna 70 pln) (rezerwacja indywidualnie) Można też dokonać rezerwacji na www.czarnygron.pl lub pod numerem (033) 8701630, 507 089761. Wszystkich serdecznie zapraszamy do czynnego udziału w zawodach. Przewodniczący Jury Zawodów w Dwóch Osobach Mitek I ManiaQ czyli M&M Użytkownik Mitek edytował ten post 13 styczeń 2012 - 10:50
-
Cześć Panowie kolejna bzdura. Krzysiek pisał o marketingu. To tak jak z dziennikarstwem współczesnym. BYć możę są wyjątki ale ogóny obraz żałosny. Traktowanie ludzi jak idiotów weszło nikektórym w krew. Pozdro
-
Cześć Przy 190cm 176cm to nie gigantka choćby nie wiem jak komórkowa była. POzdro
-
Cześć Pomysł dobry tylko, że cięzki do zrealizowania z paru powodów. Dążenie do uproszczeń za wszelką cenę jest złym pomysłem. Narciarstwo to skomplikowana działalnośc techniczna, której nie da się sprowadzić do paru prostych zasad. Takie zasady bedą zawsze uproszczeniem i dla części osób będą po prostu mylące lub zgoła szkodliwe. Myslę, że wogóle wprowadzanie parametru R na etapie początkowym jazdy na nartach (pare pierwszych lat), mówienie o tym, jest błędem. Wynika to z faktu że dla większości ludzi w trakcie pierwszych sezonów nie bedzie on miął właściwie wpływu na jazdę i nie ma co sie nad nim rozwodzić. Zdecydowanie zbyt duza wage na początkowym etapie przyklada się do szczegółów sprzętowych a zbyt mała do samej jazdy jako takiej. Reasumując: Dla poczatkującego R nie bedzie miało znaczenia - liczy sie długośc i typ narty. Ważna jest dla nich własnie taka widomość i tym powinni się posługiwac gdy sprzedawca próbuje ich wciągać w głupia dyskusję. Później to juz zależy od przypadków indywidualnych. Przy prawidłowym szkoleniu, gdy narciarz równomiernie i w sposób urozmaicony rozwija swoja technikę, promień zalezy od jego osobistych preferencji. Nie znaczy to jednak, że ma on znaczenie decydujące i mozna tworzyc jakieś schematy. Dla przykładu: - narciarz młodszy jeżdżący dynamicznie lubiący krótki skret bedzie poszukiwał narty o profilu slalomowym R 12-13 metrów. Tak jest zazwyczaj. Czy to jest prawidlowo?.... Jestem gotów się załozyć, że optymalną nartą dla dużej części tych narciarzy bedzie dobry allround lub narta z grupy race o profilu zblizonym do gigantowego niż do slaomowego bardziej (R 16-18 metrów), tylko, że sami o tym nie wiedzą. Ale np mój syn ( 10 lat 8 sezon na nartach solidny narciarz) dobiera narty patrząc tylko na dlugość i typ, wogóle nie zawraca sobie głowy promieniem. Dla większośc nawet średnich narciarzy (tak 10 lat na nartach rekreacyjnej jazdy z incydentalnym szkoleniem) róznica 1 czy 2 metery w promieniu bedzie niewyczuwalna a nawet jeżeli to większy wpływ na inne odczucia z jazdy bedą miały zazwyczaj inne właściwości narty niż jej promień. Pozdtrawiam serdecznie PS To podobnie jak Flex w butach narciarskich. Niby cos tam mówi, niby są poczatki jego unifikacji, niby wiadomom kto jaki flex ale pytanie: Jaki flex dla mnie? - zdradza niezrozumienie tematu bo na to wpływ ma zncznie więcej elementów chrakteryzujących but, jazdę, czlowieka itd. Jeżdżę na nartach ponad 40 lat i jedną z ostatnich informacji jakich bym oczekiwal kupując narty jest promień. Użytkownik Mitek edytował ten post 10 styczeń 2012 - 13:14
-
Cześć R to boczny promień krzywizny narty mierzony po krawędzi. Gdyby krzywizną boczna narty przedłuzyc to powstanie okrąg o promieniu R. To jest tez promień największego czystego skretu cietego jaki na tej narcie mozna pojechac. Dla przykladu: Jak masz narte o promieniu 12 metrów (promień chrakteryzujący nartę slalomową, maly promień) to pojedziesz na tej narcie skret o promieniu 12 metrów lub mniejszy. Jest tak dlatego bo w żaden sposób promienia narty nie zwiększysz (chyba że prze szlifowanie ) a zmiejszyc moższ uginając ją w skręcie. Promien to jeden z podstawowych parametrów chraklteryzujących narte jednak nie może byc rozważany w oderwaniu od innych a te inne to sztywnośc podłużna i poprzeczna ( w nartach taliowanych zwłaszcza ona jest ważna - odpowiedzialna jest za to czy z nartyy łatwo zrobić smigło czy nie w uproszczeniu) oraz długość i szerokośc pod butem. Dopiero ten zbiór parametrów chrakteryzuje nartę. sam promien w oderwaniu od reszty niewiele mówi. Promień tez nicv nie determinuje. Dobra technika narciarska pozwala jeździć długim skretem na nartach o małym promieniu i krótkim na nartach o promieniu duzym. Powiedziłabym, że waga promienia wzrasta wraz z zaawansowaniem narciarza i zaawansowaniem konstrukcji narty. To tak w skrócie i to wielkim. Dodac wypada, że jeżeli na kursie na tym etapie wiele było o magicznym R to instruktor mówił o tym o czym za bardzo nie ma sensu mówić i marnował czas. Krótkie tłumaczenie wystarczy i koniec. Pozdrawiam Użytkownik Mitek edytował ten post 10 styczeń 2012 - 10:33
-
Cześć Niko zawsze lubiłem Twoje posty ale teraz bije z nich prawdziwy entuzjazm gdy piszesz o jeździe z dnia na dzień. Czuje to i zazdroszczę serdecznie. Pozdro
-
Cześć a jak dziwnie wygląda przy wzroście Mario Matta na przyklad. Jak ja się przyzwyczaiłem... Pozdr
-
Cześć Ocenisz oczywiście sam. Moje dzieci zaczynały - Amelka 2,4 mies. Kacper 2,10 mies. Oboje na normalnym sprzęcie i w normlanych warunkach - stok wyciagi itd. Róznica była spora. U Amelki cykl to był jeden podjazd wyciagiem i jeden zjazd i koniec. kacper był stosunkowo zidoktrynowany narciarsko więc od poczatku po prostu jeździł bez problemu. Ppzdrowienia serdeczne Właśnie ta wcześniejsza indiktrynacja implikuje sposób pierwszych kroków. jak dziecko wie co i jak to po prostu nie chce inaczej. Nartki przyczepiane do butów to nie narty tylko suragat - sam wiesz. jakbyś sie czuł gdyby Tobie ktos taie dał jakbys wiedział i widział na czym jeżdżą inni. Na naukę czasu wcale nie jest tak duzo jeżeli celem jest wychowanie jak naszybciej samodzielnego narciarza. Czesto właśnie widze ten błąd, że dziecko spokojnie mogłoby już samodzielnie jeździć wszędzie a jest ciagane po jakichs oślich łączkach i nie ma szans rozwoju. każdy przypadek jest oczywiście indywidualny. Pisze głownie po to żeby nie bac sie zaczynać jezeli ma się wątpliwości. Pozdrawiam serdecznie Użytkownik Mitek edytował ten post 09 styczeń 2012 - 11:25
-
Cześć Jeżeli młody czlowiek wie o co chodzi w narciarstwie - oglądacie razem transmisje, narty sa obecne w domu stale itd. to po prostu biezr normalne buty i narty z wyporzyczalni i na stok. Żadnego jeżdżenia między nogami. Musisz sprawdzić czy jest w stanie stać i chodzić na nartach samodzilenie. Jezeli tak to mozna iść na wyciąg. Tu jednak zaczynają się problemy bo jak sam piszę jesteś przeciętnym narciarze niestety. Narciarz od pierwszych minut musi się sam wywarzać więć żadnego i trzymania stawoiania między nogami itd. MOzna go trzymac za dzioby i nadawać ślad jazdąć tyłem pługiem z jednoczesna kontrola góry ciał ręką - żeby mógł się oprzeć, można próbować zaprzęgnąc do roboty kijki, których będzie się trzymał lub jeden kijek. MOżna też spróbowac zacząć od małej górki - ale jeżeli to możliwe na normalnym stoku czy przy normlanym stoku narcoarskim gdzie Ty będziesz robił za wyciąg - zrób sobie kijek na końcu śznurka i przywiąż do spodni - syn niech się trzy,ma a Ty do góry i później zjazd - samodzileny, najlepiej gdyby był od razu do wykonania skret lub dwa. Trzeba kombinować troszkę. Serdecznie życzę sukcesów choć bądź przygotowany na to że - tak jak pisze Niko - cykl jest bardzo krótki. Pozdrawiam serdecznie
-
Cześć Dzieki Tomku - również z przyjemnością bym się spotkał. Chcialem Cie zapewnić, że próbowałem na nartach bardzo wiele i nadzwyczja rzadko piszę o czymś czego nie doświadczyłem. Przez prawie 10 lat jeździeł praktycznie wyłącznie balet na nartach i zapewniam, że nia ma lepszej szkoły o rby przeróżnych narciarskich nowości, slepych ścieżek i odchylonych pomysłów. Jestem zdecydowanym zwolennikiem zabawy jazdą i zabawy w jeździe natomiast zdecydowanym przeciwnikiem żmudnego ćwiczenia i ćwiczeń dla idei. Uważam, też żę żmudne ćwiczenie techniki w narciarstwie amatorskim nie ma sensu większego. Technika wchodzić powinna w krew z jazdą i taktyką i widać gołym okiem po swobodzie ruchów i zachować kto jest wyksztalcony poprzez jazdę a kto poprzez żmudne ćwiczenie. Byc możę ztego właśnie względu - bardziej filozofii nauki narciarstwa - nie do końca możemy się dogadać co nie znanczy, że mamy się nielubić. Właśnie podczas wymiany rózniących się czasami skarjnych poglądów możepowstac coś fajnego i nowego. Pozdrawiam serdecznie
-
Cześć Jest to wtakim razie ćwiczenie, ktore przez samo swoje skomplikowanie udowadnia swoją zbędność. Sam do jazdy skretem cietym dochodziłem - podobnie jak ty parę lat, na nartach 198 czy 205 i z taliowaniem 40-50 metrów nie jest to łatwe przyznaję. Dodatkowo utrudnia ten proces dochodzenie do niego samemu. Obecnie nie uważam tego za proces trudny ponieważ mamy narty radyklanie taliowane które nam to znacznie ułatwiają. Dyskusja jest dośc dziwna bo z jednej strony piszecie o "szybkiej" czy też "jak najszybszej zmianie krawędzi" z drugiej opisujecie ćwiczenia i zachowanie ludzi, ktorzy nie mają pojęcia o jeździe na nartach (jazda po łuku to podstawowy element jazdy na nartach. Faza sterowania skrętem była podstawą zawsze nie tylko w "carvingu". Nagle pojawiają sie odniesienia do jazdy zawodniczej i idiotyczne stwierdxzenia że skret wyczynowy polega na zmianie krawędzi w powietrzu. W jeździe wyczynowej i w każdej zaawansowanej jeździe na nartach kluczem jest trzymanie nart na śniegu ( nie mówimy o balecie, aerials i tego typu zabawach) Jezli ktoś twierdzi inaczej to po prostu sie na nartch nie zna i koniec. To, że Berger czy ktokolwiek jeździ z pancernym odciążeniem lub nie do końca potrafi skompensować siłę wyrzucającą wynika z jego niedoskonałości, zamierzonej techniki, lub innych względów ale na pewno nie jest tym o co chodzi w narciarstwie na wysokim poziomie. Na nartach się jeździ nie lata. Tez uwielbiam lecieć w nieważki stanie a gdy jest to w skręcie jest po prostu fabtastyczne ale nie jest to jazda wyczynowa czy sportowa tylko fajna zabawa. Niektóre posty brzmią tak jakby ktoś oglądał filmy i czytał książki ale wogólem nie znał tych spraw z autopsji - wtedy dyskusja nie ma sensu po prostu. Serdecznie pozdrawiam
-
Cześć W jeździe wyczynowej jeżli narty odrywają si e od śniegu to jest to zazwyczja wynikiem błędu lub jest wymuszone przez teren/ustawienie. Nie slyszałem o skręcie zawodniczym w którym się skacze. Koledzy nie piszą o kompensacji tylko o ruchu (w górę lub w dół ) związanym z solidnym odciążeniem doprowadzającym do oderwania nart od śniegu stosowanym jako ćwiczenie e celu nauczenia się szybkiej zmiany krawędzi bez odrywania nart od śniegu - nie zrozumiałeś Lukas i ja zresztą też nie rozumiem. Pozdrawiam Użytkownik Mitek edytował ten post 06 styczeń 2012 - 14:36
-
Cześć Właśnie o to chodzi, że ĆWICZENIE nie ma na celu nauki odciążenia a go uczy. Uślizg jest efektem odciążenia czy też dokładniej niedostatecznego dociążenia narta na krawędzi. Jako ćwiczenie synchronizacji zgoda. jako ćwiczenie pomagające w płynnej i SZYBKIEJ zmianie krawędzi nie bo uczy czegos wprost przeciwnego. Ideą szybkiej zmiany krawędzi jest jednoczesny zdecydowany i jak najszyszy ruch podudzi (wychodzący ze stóp) zakończony elementem dociążenia prze przyjęcie ukladu kolana biodra i koniec. Gdzie tu miejsce na odrywanie nart od sniegu, które automatycznie wprowadza trzecią płaszczyzne utrudniając to co mamy zrobić. W NWN właśnie synchronizacja i wyzbycie się rotacyjnego ruchu stóp jest najtrudniejszym elementem zapoczątkowania skrętu co widać na stokach. Wystarczy - jak slusznie zauważyłeś nuak synchronicznego ruchu obu nóg w płaszczyxnie poziomej z obserwacją śladu i koniec. Nie ma tu miejsca na zmianę położenia środka ciężkości chyba że w wyniku kompensacji. On przesuwa się tylko w poziomie. Pozdro serdeczne
-
Cześć Tomku zastanów się nad lopgiką tego rozumowania. Piszemy o: jak najszybszej zmianie krawędzi. A więc powinny zostać wyeliminowane wszystkie dodatkowe i zbędne elemnety i pozostać jedynia elemnt przekrawędziowania. Dodatkowe odciążenie w tym wypadku jest elementem zbędnym. Odciążenie występuje tylko w momencie odciążenia jednej krawędzi i obciążenia drugiej. Po co dodatkowe odciążenie spowalniające zmianę skoro ma byc ona jak najszybsza? Możemy odciążać w górę lub w dól ale ideą jest eleminowanie tego ruchu a nie ćwiczenie go dodatkowo. Pozdrawiam Użytkownik Mitek edytował ten post 06 styczeń 2012 - 10:45
-
Cześć Ciebie rozbawił a ja malo nie złamłem nogi jak spadłem z krzesła. POzdro
-
Cześć Czytając tego typu poasty łapie sie na myslach, że jednakl nie mam pojecia o narciarstwie. Gdzie przy zmienie krawędzi w szybkiej jeździe jest jakiś podskok - jak jest to znaczy że popełniony został błąd. Zmaina krawędzi jest dokonywnana bez dodatkowego odciążenia nart. Co daje podskok poza ćwieczeneim synchronizacji odciążenia ze zmianą krawędzi, na poziomie tej dyskusji wydaje się to absolutnym elementarzem więć po co o tym dyskutowac. Kluczem jest synchronizacja zmiany w obu nartach i trzymannie nart przy śniegu czyli kompensacja. Kto odpowie na moje pytanie?? Pozdro Użytkownik Mitek edytował ten post 06 styczeń 2012 - 00:57
-
Cześć Zgadzam się. Podskok czy tez podciągnięcie nóg wiążę się z dodaktowym impulsem odciążającym i dodatkowym ruchem i obie też rzeczy są zbędne a w perspektywie tłumaczen Lobo nawet dość nielogiczne. Po co odrywac narty od śniegu zby nauczyć się ich nie odrywać. Płynna szybko zmina krawędzi to ruch w innej płaszczyźnie. Takie ćwiczenia mają sens gdy uczymy odciążenia i synchronizacji odciążenia ze zmianą krawędzi - to się zgodzę. Pozdrawiam
-
Cześć Szerszy rozstaw nigdy tak naprawdę nie był błędem - chodziło o sprawy estetyki raczej a juz w połowie lat 80 to rozstaw naturalny (na szerokośc bioder stał sie kanonem). Każde ćwiczenie równoważne bedzie dobrze skutkowało pod warunkiem dobrego wyważenia i toru jazdy Pzdrawiam
-
Cześć Oczywista oczywistość. W każdej normalnej metodyce opanowywujemy najpierw skret o duzym promieniu i dopiero później przechodzimy do jego zaciesniania. Pozdro serdeczne
-
Cześc Brawo! Rzadko się zdarza. A jeżęli można skąd ta akurat decyzja? Pozdro
-
Cześć Alvaro,krótka nartka to tylko surogat. Zapewniam Cię, że doświadczenie stokowe, taktyczne doświadczenie, które przez lata nabyłes jest o wiele więcej warte niz zsuwanie się śladem zblizonym do cietgo na 150 centymetrowej nartce. Musisz jednak zaakceptowac fakt, że technika narciarska tak jak nie była łatwa tak i nie jest - to tylko tak wygląda. Spokojnie poćwicz, podejdź poważnie do tematu, może instruktor jak są możliwości i bedzie lepiej niż myslisz i szybciej niż myslisz! Masz dobre narty a na nich tylko Ty decydujesz co i jak. To nie jest badziwie wybaczajce błędy więć trzeba się przyłożyć. Prawdopodobnie Twoja jazda była typowym ślizgowym wtracaniem predkości i brak była jazdy po łuku - kuleje faza sterowania a co za tym idzie pozycja. Staraj się jechać łukami a nie hamowac w skretach najprościej mówiąc. Pozdrawiam serdecznie Cześć Przekładka - to była przed wojną - drugą wojną - podziwiam kondycję. Pozdrawiam serdezcnie Użytkownik Mitek edytował ten post 04 styczeń 2012 - 00:46
-
Cześć Sprawa jest dośc prosta i narta nie ma tu nic do tego. Jeżli dobrze jeździłbyś na narcie nietaliowanej na taliowanej byłoby jedynie łatwiej. Zerknij do bloga w mojej stpce tam sa podstawy. Ćwicz na sucho i na płskich stokach. Jezli masz kłopot z jazdą na szybkości to znaczy, ze pozycja jest zła - od tego zacznij. Pozdrawiam serdecznie
-
Cześć Komu odpowiadasz, bo jak narzie żadne z dzici nie mailo dobrze dobranej nartki. Pozdro serdeczne
-
Cześć Oczywiście - będzie się wprawdzie łatwiej płużyło ale trochę trudniej pług otwierało. Za to dłuższą nartę bedzie się trudniej podnosiło i obracało co utrudni krzyzowanie się dziobów a nie ułatwi. Dla pięciolatka narty 110 czy 120 - nie o to chodzi. Wzrost/waga/umiejetności. Wiek nie ma tu nic do rzeczy. W wieku pięciu lat jeżli dzicko jeździ przeskok 30 a nawet 40 centymetrów nie jest problemem. Zazwyczaj jest tak, ze to rodzice/opiekunowie pod hasłem nie da rady, jeste jeszcze za maly itd. kupują dziciom sprzęt, który ogranicza ich mozliwości. Nie zabierają ich w normalne góry zmuszając to męczenia się na róznych "oslich łączkach" itd. Fascynuje mnie fakt jak łatwo zakladamy że: "może nie dać rady" zamiast starać się rzekazać, że po prostu da radę i koniec. Pozdrawiam serdecznie Użytkownik Mitek edytował ten post 03 styczeń 2012 - 17:32
-
Cześć Najpierw zapytaj sie znajomych co oni na ten temat wiedzą - jakie maja doświdczenie - jak żadne to juz masz ich z głowy. Stwierdzeni, że na krótszych nartach bedzie łatwiej jest bzdurą a odpowiedź dał Ci kolega Tatmak. Narty nie służą do chodzenia, noszenia czy manewrowania (uwielbiam to stwierdznie choć nie wiem o co chodzi i pewnie Ci co akmówia tez nie) tylko do jeżdżenia a przy jeżdżeniu pomoże i długośc i waga. nartka bedzie stabilniejsza mniej podatna na nierówności, trudniej bedzie ja przesuwac w bok więc zmusi do jazdy bardziej technicznej, bedzie dłuższy tył a więc wyważenie (u dzieci zawsze wiązące się z większym lub mnijeszym odchyleniem) bedzie łatwiejsze. Dziecko nie ma irracjonalnego strachu przed długościa narty, który jest właściwy słabiej jeźdżącym dorosłymi wpajanie im go jest błędem totalnym. dziecięca narta jest z załozenia lekka a w miare orientujący się młody człowiek róznicy 20 cm wogóle nie poczuje. Chcemy by dziecko nauczyło sie szybko i dobrze jeździć kupujmy narty do wzrostu - minimum. Chcemy by sie poslizgało i byle jak pobawiło kupujmy byle co - tak samo jak u dorosłych gdzie niestetyb paranoiczny strach przed długoscią narty podsycany marketingiem i róznymi półprawdami skutkuje tym, że stoki wyglądaja tak jak wyglądaja. Ilość narciarzy wzrasta, umiejetności przecietnego narciarza maleją więc jeżli możemy miec na to wpływ to dokonajmy właściwego wyboru - zwłaszcza jeżeli chodzi o nasze dzieci. Pozdro serdeczne Cześć Droga Alpino, w czym może nie dac rady? Nie zapnie nie pojedzie, itd? Jesetm sie gotów załozyc , że nawet nie zauważy róznicy gdybys po upadku zminiła mu narty na takie same 10 cm dłuższe czy krótsze. Jezli dziecko jest poprawnie prowadzone to krótkie nartki sa potrzebne właściwie tylko na samym początku a i to czasami jest zbedne. Pozdrawiam serdecznie Użytkownik Mitek edytował ten post 03 styczeń 2012 - 15:08