-
Liczba zawartości
14 228 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
212
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć Dokładnie! 95% tych ludzi nie powinno się w ogóle tam znaleźć. Takie zdjęcia są żałosne bo przedstawiają pewien trend w rozwoju narciarstwa rekreacyjnego, tragiczny trend. Sart stok nie jest wcale taki stromy, śnieg jest miękki i łatwy. Obrazek jest żałosny. Pozdrowienia
-
Cześć Musisz podejść do wyjazdu bardziej planowo. Napisałem spory temat o taktyce planowania wyjazdu narciarskiego i samej jazdy. W dużym ośrodku - a takie wymieniłeś trzeba się naprawdę dobrze postarać żeby trafić na tłok na trasach. Najprościej mówiąc mapkę w rękę i pomyśleć: gdzie koncentruje się ruch, przy których wyciągach i na jakich trasach i zaplanować jazdę nijako pod prąd. To naprawdę proste. Pozdrowienia
-
Cześć Tłok może być jedynie na stoku. Kolejka to nie tłok a najczęściej kolejka jest zbawienna bo znaczy to, że wyciąg przepustowość wyciągu reguluje ilość ludzi na stoku. Oczywiście może być tak, że jest duża kolejka i na stoku tłok ale w takich miejscach lub porach się po prostu nie jeździ. Pozdrowienia
-
Droga przez Forcola nie jest utrzymywana w zimie stale. Pozdrowienia
-
Cześc Dokładnie. Tak wygląda dobrze utrzymana droga w górach po opadach i to jest normalna droga po której się jeździ. Pozdrowienia
-
Cześc Jeździłem pare razy przez Bormio. Trasa dłuższa niz przez tunel i raczej nielogiczna. Droga pomiędzy Bormio a LIvigno jest zazwyczja dobrze utrzymana. Jeździłem tam dzisiątki razy i nigdy nie było potrzeby zakładania łańcuchów choć bywało śnieżnie. A jak jechać szczegółowo - kupić mapę po prostu. Pozdrowienia
-
Cześć Nie zatrzymali tylko się zepsuł. Tak czasami bywa, że cos się psuje. Trasy byłyby nasniezone gdyby było to fizycznie mozliwe. Pozdrowienia
-
Cześć Zapraszam planujemy trochę atrakacji wspólnie z kolegami z DD, więc będzie fajnie z pewnością Pozdrowienia PS od lat jeżdżę w czapeczce albo z gołą glową - kwestia przyzwyczajenia. Pozdrowienia
-
wysoki flex - czy jest się czego bać?
Mitek odpowiedział sebeq → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
Rossignol KX - podstawowe. Mam jeszcze jedną parę. Nie maja indeksów flexu niestety ale są to buty twarde. POzdro -
wysoki flex - czy jest się czego bać?
Mitek odpowiedział sebeq → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
Cześc Podstawą odczuć w butach jest dobre stanie. Po opisie nie wiem jak z tym jest u Ciebie więc Ci nie odpowiem. Wczoraj byłem na górce na której przynajmniej 50 osób oceniało sie co najmniej na 7 natomiast odpowiednio wyważać się na nartach umiały dwie o jeździe nie wspominając, więc to nie takie proste. Jeżeli w bucie czujesz się dobrze to kupuj tylko pamiętaj o idealnym doborze rozmiaru. W twardych butach każdy ruch stopy przełoży się o otarcia. Pozdrowienia -
wysoki flex - czy jest się czego bać?
Mitek odpowiedział sebeq → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
Cześć Dwa pytania podstawowe: - czy potrzebne Ci sa buty z takim flexem - czy umiesz na tyle jeździć i korzystać z butów, że wysoki flex nie będzie uciążliwy? Pozdrowienia -
Cześć Skoro zacząłeś jeździć dopiero w zeszłym roku to cała dyskusja trochę traci sens. Niestety narciarstwo to taki sport jak wspinaczka - wchodzi w kości razem z reumatyzmem. Dobór butów to sprawa niełatwa i pewnych odczuć temu towarzyszących trzeba się po prostu nauczyć. Mam wrażenie - co sugerowałem w poprzednich postach a teraz jestem tego pewien, że odczucia normalne opisujesz jako niezwykłe i tyle. Buty kupiłeś złe - to wiadomo - ale nie przejmuj się tak robi wiekszość i żyje. Staraj się może nie koncentrowac tak na odczuciach negatywnych a zwracać uwage na pozytywne to negatywne czasami same znikają. Pozdrowienia
-
Cześć Technika to klucz niezawodny. Buty o numer większe z pewnością nie pomogą rozwiązać problemu - zły wybór. Trzeba było wziąć dopasowane i popracować wtedy nad skorupą. Teraz już nic nie zrobisz - chyba, że upchniesz gazety - będzie cieplej. wklej filmik z jazdy, z jazdy na wyciągu itd. To podpowiem na ile technika. Pozdrowienia
-
Cześć Zasada jest prosta - im lepiej technicznie i bardziej miękko jeździsz tym mniejsze obciążenia są przekazywane na kolana. Stopy na nartach raczej się nie męczą poza nienaturalnym uciskiem ale tu możesz sporo zrobić zapięciem butów. Dla lajtowej jazdy buty zapinaj delikatniej dla jazdy ostrzejszej trochę mocniej i luzuj po zjeździe. Pamiętaj by za mocno nie dociągać klamer - bardzo częsty błąd bo to powoduje niedokrwienie uciski i zwiększa zmęczenie stóp. Pozdrowienia i miłej zabawy
-
Cześć Być może Cie nie pocieszę ale większość opisanych przez ciebie odczuć jest normalna i to nie tylko dla jazdy w nowych butach ale po prostu dla jazdy przez pierwszy dzień dwa w sezonie. Jeżeli nie ma ucisków punktowych - a jak piszesz nie ma - to wydaje mi się, że wszystko jest OK. Ja często pierwszego dnia muszę po dwóch trzech zjazdach po prostu usiąść i zdjąć buty lub je rozpiąć całkowicie - choć buty są idealne i po rozjeżdżeniu spędzić mi się zdarzało w nich nawet 12 godzin! Rady: - bardzo lekko zapinać na początku i dopinać ale również lekko w czasie kolejnych zjazdów - na wyciągu - tak jak piszesz - odciążać na zmianę nogi - po zjeździe odpinać dolne klamry (ale nie cholewkowe!) - pilnować aby zakładane buty były zawsze ciepłe. Nie wozić w bagażniku, używać grzałek, wioząc buty na stok grzałki zostawić w butach i upchnąć tam rękawice na przykład aby zatrzymać ciepło Stopa w bucie narciarskim jest ścisnięta i nie jest to dla niej normalne - potrzeba aklimatyzacji. Do tego w nowych butach konieczne jest ułożenie się kapcia do stopy, które może nastąpić tylko w czasie normalnej jazdy. Nigdy noga w dobrze dobranym bucie nie będzie się czuła tak jak w bucie za dużym albo w adidasach. Pozdrowienia
-
Cześć To były pierwsze zjazdy w nowych butach? Pozdr
-
Cześć He he czerwona trasa w tych rejonach jest raczej mitem. Pozdrowienia
-
Cześć Moim zdaniem są idealne bo troszkę jeszcze do góry pójdą. Pozdrowienia
-
Cześć Miałem wrażenie, że Bublewicz pochodził z Olsztyna a Zasada to chyba gdzieś ze Śląska ale już nie będę się "samouwielbiał". Żeby uczyć się samemu trzeba mieć wzorzec. Jeżeli ma nim być forumowy opis lub "kolega jeżdżący od dziecka" to gratuluję. Pozdrowienia
-
Hołek czy Kulig byli samoukami i poziom, który osiągnęli to ćwiczenie poślizgów na placyku??? Nie bądź śmieszny Radcom. Pozdrowienia
-
Cześć Myślałem o kierowcach, którzy umieją jeździć samochodem (Kulig, Hołek, itp.). Poruszać się to umie każdy. Tak się składa, że sporo czasu spędziłem w górach i poznałem bardzo wielu samouków. Zawsze gdy chcieli podnieść swoje umiejętności korzystali z kursów czy też pomocy fachowców. Świadomość w narciarstwie polega przede wszystkim na umiejętnej ocenie własnych możliwości. Zawsze jest tak, że z każdym kolejnym kursem czy tez kontaktem z fachowcem, świadomość Twojej niewiedzy wzrasta choć rozszerzyłeś swoja wiedze i umiejętności. Pewnej wiedzy po prostu nie jesteś w stanie sam zdobyć bo jest zarezerwowana dla nielicznych, którzy zdobywali ją przez długie lata i fajnie jak chcą się nią dzielić. Dobrych instruktorów nie jest znowu tak wielu - większość jest jednak przeciętna a niektórzy są po prostu kiepscy. Ważne jest żeby ta przeciętna była jak najwyższa. W miarę sprawne poruszanie się na nartach to dopiero początek drogi. Pozdro
-
Cześć W tym momencie to nie argumentacja - to ocena. Po raz kolejny nie rozumiesz co piszesz. Merytorycznie można tu pisać o narciarstwie i instruktarzu a Ty o tym o dłuższego czasu nie piszesz więc sugeruje sobie odpuścić naprawdę a nie kokietować. Cześć W wypadku kiepskich i niedoszkolonych instruktorów możliwe. W wypadku fachowców - nie. Co do samodzielnej nauki to nie znam na przykład dobrego kierowcy, który uczył się jeździć wyłącznie sam. Z nartami podobnie. Pozdrowienia
-
Cześc Gorąca głowa - to dlatego. Poza tym jak chcę żeby mnie poznano muszę być charakterystyczny. Pozdrowienia
-
Cześć Ładnie napisałeś. Będziemy w rejonie od 15 02 do 23.02 rodzinnie większą ekipą. Jak ktoś będzie w okolicy to pomarańczowy polar i goła głowa. Pozdrowienia
-
Cześć Pierwszy raz spotykam się z takim problemem. Znakomita większość spodni narciarskich jest właśnie za długa. Sa szyte tak jak spodnie do chodzenia w normalnych butach i trzeba kupować nieraz dwa numery mniejsze żeby spodnie nie rolowały się na butach narciarskich. Chcesz kupić dobre spodnie idź do sklepu z butem i wtedy zobaczysz. Powinno być tak, żeby spodnie można było dobrze zapiąć na cholewce a najlepiej żeby były dostępne obie klamry cholewkowe bez konieczności podciągania spodni i odpinania rzepa. Pozdrowienia