-
Liczba zawartości
14 757 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
221
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć Bzdura. Każdy kto chce zacząć jazdę, nawet obok trasy nie powinien tego robić bez specjalnych butów, nart, i przynajmniej odzieży dedykowanej do freeridu. To podstawa. Oczywiście zamienniki trasowe należy zostawić na granicy wyoranej przez ratrak. Niedługo pojawią się wzdłuż tras specjalne przechowalnie. Pierwsza z tego co wiem powstanie w połowie Górki Szczęśliwickiej tam gdzie kiedyś parkował ratrak i czasami jest nie ratrakowany kawałek około 20 m2, jak nawieje z armatek. Mam do odsprzedania karnet tygodniowy na szafkę z nr 2 na tydzień za 30.00 pln - OKAZJA! - tylko dla forumowiczów. Pozdrowienia
-
Cześć Myślę podobnie. Jeździłem przez wiele lat z deskarzami więc... rozumiesz. Co do nart to - i chyba o to poszło, że tak powiem - to rozgraniczyłbym dwie rzeczy. Co innego gdy gość pyta o poradę a co innego gdy ktoś dobiera narty pod siebie. Ten ostatni wie czego chce i wybiera świadomie. Jest jednak bardzo duża grupa ludzi, która kupuje narty nieświadomie, pod wpływem mody, błędnych porad, "bo tanie" itd. Pisząc o pewnych obowiązujących standardach i regułach miałem właśnie na myśli tą grupę. Co do nart szerokich to zgodzisz się chyba, że panuje teraz na nie ewidentna moda. Bardzo fajnie, że są i że tak się różnicują jednak ich właściwości są !dla mnie! (podkreślenie moje) solidnie przereklamowane, zwłaszcza jeżeli chodzi o narty tzw. uniwersalne. W zeszłym sezonie późną wiosną miałem okazję objeździć praktycznie całą kolekcję Majesty i stwierdziłem, że w takich warunkach żadna z tych nart nie umywała się właściwościami do porządnej gigantki. Przede wszystkim wszystkie były dla mnie za krótkie (najdłuższa jaką mieli to 185cm) i (sam się zastanawiam jak to możliwe) bardzo odczuwało się w nich teren - nie szły jak przysłowiowy przecinak. Mam wrażenie, że jest to związane z tym, że te narty są z reguły bardzo lekkie w porównaniu z racówkami oraz z posiadaniem przez większość sporych rockerów. Generalnie nie były to narty uniwersalne a zdecydowanie freeridowe - tak chyba byś je określił. Syn który po prawie 10 latach jazdy na nartach racowych kupił bardzo fajna używkę za 350 pln, która jest na tyle sztywna i tak taliowana że może na niej pojechać ciętym po twardym (ale nie za szybko) i do tego jest bardzo fajna w parku przy nauce podstaw różnych tricków. Pewnie mniej więcej tak zachowują się dobre narty uniwersalne. Nie jest to jednak narta, która wymusi na Tobie jazdę porządna technicznie i w tym w tkwi mój główny zarzut. Jazda na nartach to sport techniczny i myślę, że trzeba naprawdę porządnie opanować technikę jazdy aby poruszać się z radością (wiadomo po to jeździmy) ale i świadomie i bezpiecznie. Te dwa pozostałe elementy są dla mnie bardzo ważne w jeździe jeżeli nie ważniejsze od samego skręcania. Stąd te mnie więcej 2% krytykowane przez Ciebie w jednym z wcześniejszych postów. Ludzi całkiem żwawo poruszających się na nartach, szybko, nawet w różnych warunkach nie jest tak mało ale ze świadomością własnych umiejętności i granic jest w sporej części z nich bardzo słabo o czym świadczą dziesiątki stokowych zdarzeń, których uczestnikami nie są wcale osoby początkujące. Taki rachunek sumienia mi wyszedł. Fajnie, że udało się powrócić do narciarskich tematów. Dzięki serdeczne Pozdrowienia PS Wiosenne narciarstwo to też moja ulubiona pora:
-
Cześć Dziwnie piszesz. Narzekasz na merytorykę a sam reagujesz tylko na niemerytoryczne posty. Proponowałem wymianę poglądów ale chyba rzeczywiście wolisz brać udział w przepychankach słownych wątpliwych lotów. Kolega już wcześniej radził, żeby to olać. Pozdrowienia
-
Cześć Masz absolutna rację. Tylko, że z byle czym pod butem poradzi sobie człowiek, który umie jeździć a on wie co sobie kupić - nie musi pytać. Tym, którzy pytają trzeba przynajmniej dać szansę uniknąć raf. Pozdrowienia
-
Cześć Powracając do doboru nart: Narta zbyt krótka jest nartą która jest po prostu niebezpieczna z paru powodów: - stwarza złudzenie panowania nad nartami które mija w momencie gdy mamy do czynienia z trudniejszym stokiem czy warunkami - każda technika na narcie zbyt krótkiej jest mniej skuteczna a niektóre (np pług czy skręt stop) wymagają użycia znacznie większej siły lub są zgoła niemożliwe do wykonania - zbyt krótka narta stwarza problemy w jeździe po nierównym stoku a (co niestety bardzo często widać zwłaszcza na naszych stokach) przy większej prędkości utrata kontroli jest zdecydowanie bardziej prawdopodbna - strach przed zbyt długa nartą został wykreowany w dużej części przez leniwych instruktorów, którzy nie rozumiejąc idei nauczania dążyli do zbyt szybkiego osiągnięcia przez kursanta jakiegokolwiek skrętu ciętego kosztem tak podstawowych elementów jak świadomość odciążenia i dociążenia oraz świadomość różnicy cięty ślizgowy. Z tych paru względów także jako osoba, która jedną czwartą narciarskiego życia spędziła na baletkach uważam, że doradzenie narty zbyt krótkiej jest bardzo szkodliwe. Co do szerokości nart to obecnie mamy modę na szersze narty i niech sobie będzie, uważam jednak, że skoro ktoś pyta o narty na trasę to należy mu doradzić takowe oczywiście z zastrzeżeniem grupy nart i tyle bo bardziej szczegółowe doradzanie jest oszustwem. Inaczej poziom technicznej jazdy na naszych stokach będzie nadal nędzny. Przyjmuję, że określenie kretyn nie było użyte pod moim adresem. Serdeczne dzięki za duże literki i kropki. Pozdrowienia
-
Cześć Po pierwsze moje posty były grzeczne a nie zjadliwie atakujące. Po drugie starałem się kosztem bycia ocenionym jak powyżej sprowadzić rozmowę na tory porozumienia a nie negacji. Po trzecie jak się widzi co dzieje się na stokach to ma się realną ocenę. Po czwarte warto zdanie zacząć z dużej litery i zakończyć kropką. To naprawdę ułatwia czytanie innym. Po piąte starałem się być wobec Ciebie miły i nie stosować wątpliwej jakość i klasy ataków personalnych, mając nadzieję na wymianę poglądów w nie bycie zaliczonym do kretynów. Mam nadzieję, że nadal się nie mylę... PS Zawsze to co piszę jest zamierzone i przemyślane. Staram się zabierać głos w tych tematach na których się znam. Pozdrowienia Podobnie jak Fredi nie wiem co to jest "doba nart AllMountain". Często wypadam poza stok i zawsze na takich nartach, które akurat mam pod butem. Sporo jeździłem na różnej maści nartach szerokich i nie wydaje mi się aby w znaczący sposób ułatwiały jazdę na rozjeżdżonym stoku czy też przy trasie, natomiast zdecydowanie traciły na trasie. Co do freestylu to chętnie pogadam na ten temat jako zainteresowany zdziadziały praktyk tak, że może Drogi Outsiderze daj spokój politycznym docinkom i pogadajmy...? Pozdrowienia
-
Cześć Masz absolutną rację. Dlatego właśnie nasze stoki wyglądają tak jak wyglądają. Na stokach widzimy narty przykrótkie do tego (zwłaszcza w ostatnim czasie) dziesiątki ludzi na nartach pozatrasowych na górkach typu Koziniec itd. Ten obraz jest w dużej części wysterowany przez sprzedających/promujących narty. Biorąc pod uwagę, że na przeciętnym stoku mniej więcej jedna dwie osoby na sto umie jeździć na nartach jest to kiepski kierunek rozwoju tak, że do katastrofy to nie doprowadzi bo dno den już osiągnięte mnie więcej 7,8 lat temu. Prośba wielka żebyś jeżeli to możliwe stosował jakieś podstawy j. polskiego pisanego bo zrozumieć ciężko. Pozdrowienia serdeczne
-
Cześć Zasady doboru nart są sprawą prostą i oczywistą, wystarczy odpowiedzieć na trzy, cztery pytania i koniec. Rozsądny sprzedawca zawsze zaleci przedział bo nie zna gościa, któremu doradza i w związku z tym nie chce ponosić ryzyka gdy np (najczęstsze) poziom umiejętności deklarowany przez pytającego nie ma nic wspólnego z rzeczywistym. Podobnie jest w poradach forumowych. Po latach doradzania nauczyłem się w ogóle nie odpowiadać na pytania gdy ktoś deklaruje dobra jazdę po trzech latach na przykład bo to świadczy, że nie tylko nie potrafi sam siebie ocenić ale nie ma pojęcia co to znaczy dobra jazda w ogóle. Nie ma czegoś takiego jak styl jazdy - w przełożeniu na dobór narty. Nieprawdą jest, że poza trasę narty mają być dłuższe niż na trasę. To są naprawdę obiegowe i nieprawdziwe opinie. Sprawa jest prosta: - charakterystyka narciarza - umiejętności - typ narty i wiemy jaka narta jest potrzebna. Pozdrowienia
-
Cześć Jako, że jeździłem i na gigantce poza trasą i na szerokiej łopacie na trasie wydaje mi się, że narta nie jest taka ważna. Osobiście jeżeli ktoś planuj e zakup szerokiej narty i chce na niej jeździć również na trasie polecam od razu kupować jak najdłuższą dostępną deskę i do tego dobrać profil tak aby nie była ona zbyt zrockerowana. Pozdrowienia
-
Gogle na dziecka....jakie ??
Mitek odpowiedział TomiQ82 → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
Cześć Po prostu kup jej gogle, które jej się będą podobały i będą pasowały do kasku. Dzieci w przeciwieństwie do większości dorosłych nie przywiązują wagi do bajerów. Pozdrowienia serdeczne -
Cześć W wypadku narciarstwa sponsorzy muszą być na każdym etapie szkolenia.Minimalny nakład na jedno dziecko, żeby szkolenie miło jakikolwiek sens to kilkadziesiąt tysi rocznie. Niestety pieniądze, które generuje te parę milionów narciarzy w ogóle nie mają związku ze szkoleniem. Nie ma żadnego systemu a szkoleniu podlegają w większości nie Ci, którzy chcą pracować ale Ci którzy maja kasę i traktują to jako element dowartościowania i zabawy. Pozdrowienia
-
Cześć Sportowe wiązanie do sportowej jazdy. Widziałeś na nartach kogoś kto waży 200 albo 240 kg a takie tez są. Pozdrowienia
-
Cześć Zaniechanie też jest pewną taktyką i jeżeli oceniasz, że inaczej się nie da to jest to jedyne wyjście. Myślę jednak, że nawet w tych najgorszych okresach są pory dnia czy trasy mniej zatłoczone. Jak do tego dołożysz "jazdę pod prąd" - czyli: jak większość na przerwę to ja jeżdżę, jak większość zjeżdża to ja wjeżdżam - to chyba da radę. Pozdrawiam i życzę jak najmniej takich problemów
-
Cześć Jesteś, jesteś zapewniam. Spokój, obserwacja, taktyka jazdy, zmiany stoków w odpowiednim momencie czasie. Wszystko co robimy na nartach zależy od nas. Pozdrowienia serdeczne
-
Cześć Nie rozumiem zupełnie takiego podejścia. To, że ktoś "pędzi na oślep" świadczy jedynie o tym, że nie dorósł do uprawiania narciarstwa i trzeba go relegować ze stoku. Stoki na Jaworzynie są łatwe i powinny być dostępne dla wszystkich, zwłaszcza dzieci. Bezpiecznie na nartach można jeździć wszędzie i poprowadzić dziecko/grupę w taki sposób by możliwość kolizji zminimalizować. Każdego można ominąć i na każdego należy zwracać uwagę- to podstawowe zasady poruszania się po stoku. Pozdrowienia
-
Cześć Jak ktoś jeździ to szaty i tak nie widać. Szata jest ważna dla tych, których narty głównie stoją na stojaku lub są noszone - to chyba oczywiste. Pozdrowienia
-
Cześć Bardzo dużo racji. Niestety duże koszty utrzymania stacji przy słabych zimach są ale chyba dowalają sporo "na zapas". Absolutnym skandalem jest natomiast brak karnetów rodzinnych i zniżek dla dzieci. Zresztą ten brak zniżek dla dzieci jest chyba jakimś polskim "rozwiązaniem systemowym", bo o fikcji typu 10% do 8 roku życia albo do 3 lat za darmo nawet nie ma co wspominać. Pozdrowienia
-
Cześć Nie istnieję z Wami. Pozdrowienia
-
Cześć Ciekawe - pierwszy raz słyszę o czymś takim choć bardzo dużo czasu spędziłem na nartach z plecakiem. Może by się Rybelkowi przydał. Ona lubi różne bajerki a nigdy nie wiem co jej kupić bo wszystko ma. Czekam na komentarze osób korzystających również. Pozdrowienia
-
Cześć Pomysły z wagą przerabiałem na obozie instruktorskim w latach 90. Fazy sterownia nie ma tylko w skrętach skocznych. Kiedyś rzeczywiście o śmigu mówiło się, że jest to seria rytmicznych skrętów bez fazy sterowania ale tak nie jest. W jeździe na filmie jestem w stanie wydłużyć lub skrócić skręt bez złamania jego rytmu - wiem jak i co jadę. Jestem również w stanie w rytmie śmigowym pojechać zamiennie skrętem ciętym i ślizgowym z dowolnym sposobem odciążenia. Mnie tego nikt nie mówił - zdobyłem tą wiedze sam na wielu kursach i od wielu ludzi później złożyłem ja w całość. Do zobaczenia na stoku. Pozdrowienia
-
Cześć Nie potrzebuje wstawać z krzesła żeby wiedzieć kiedy jest odciążenie przy przekrawędziowaniu, daruj Maćku ale nie twórzmy bajek. Jesteś na krawędzi - zaczynasz odwodzić kolana - odciążenie. Bez odciążnie nie wykonasz ruchu. Gra krawędzi to co innego, związana jest raczej z ześlizgami. Przeciwskręt to pewien środek techniczny - tak jak opisany w cytacie z zaznaczeniem, że można go zastosować albo nie. Skręt z przeciwskrętu jest od mniej więcej 15 lat (a może nawet 20) traktowany jako ewolucja sytuacyjna i aktualnym programie go nie znajdziemy. Czy to dobrze... Z pewnością jest to przydatny środek techniczny w jeździe dodający dynamiki odciążeniu. na stromych stokach na przykład bardzo przydatny. Pozdrowienia
-
Cześć Za trasę mająca kilka linii spadku stoku oraz trasę gdzie nachylenie w poprzek jest większe niż wzdłuż masz u mnie dobre piwko przy najbliższym spotkaniu. Masz rację, w ogóle nie trzymajmy sie pojęć - twórzmy własne, stać nas. Pozdrowienia
-
Cześć To nie jest śmig tylko girlandy. To są podstawy Panowie. Pozdrowienia
-
Cześć Zupełnie nie masz racji Macieju i w tym i poprzednim poście. Zmiana krawędzi wymaga odciążenia i koniec - jak nie wierzysz to zerknij sobie w program nauczania a jeszcze lepiej zerknij na ślad na śniegu. Zejście w dól to jest ruch dynamiczny związany z odciążeniem właśnie. W fazie sterowania występuje natomiast obniżanie pozycji, które jest ruchem dociążającym a od jego szybkości zależy promień skrętu. Przeciwskręt to przeciwskręt i nie ma nic wspólnego z fazą sterowania jako taka tylko jest niezależną techniką i występować powinien jedynie w skręcie z przeciwskrętu. Faza sterowania występuje w każdym skręcie w którym występuje jazda po łuku niezależnie od tego czy jest to skręt krótki czy długi, cięty czy ślizgowy. Pozdrowienia
-
Cześć Panie RR... Nie dziękuj. Ja nic nie reklamuję. Pozdrowienia