Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    14 229
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    212

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Cześć Nie wygłupiaj się Tadeusz i nie udawaj, żeś żartu nie wyczuł. Profanacją jest kolekcjonowanie dla samego kolekcjonowania tak teraz popularne. Rozgryzanie czy pod butem ma być 78 czy już 80 a może 82 itd. To jest paranoja i ku pokazaniu tej paranoi miał żart służyć.  Slalomka całkiem fajnie nadaje się do jazdy w każdych warunkach tak samo jak każda inna narta. Chodziło mi tylko o sam fakt, że na klasycznej slalomce nie jedziesz bo narta dłuższa - tam gdzie tą długość widać - a tylko to jestem w sanie ocenić. Należysz właśnie do tych niereformowalnych, którzy skrecanie przedkładają nad kolekcjonerstwo i chwała Ci za to tym i wcześniejszym postem. Pozdrowienia
  2. Cześć Ani nie jest jechane na slalomce!!! Pozdro
  3. Cześć Do narciarstwa podchodzę zawsze poważnie i z pokorą. Niedostosowanie sprzętu do warunków śniegowych to jeden z podstawowych błędów narciarza wpływających na jego prestiż. Każdy szanujący się adept pięknej sztuki jazdy na nartach powinien być wyposażony w wystarczająca ilość nart o określonej szerokości pod butem (minimum trzy pary o różnej szerokości, Minimum!) oraz w przynajmniej cztery pary nart specjalistycznych (druga slalomka, komórkowa slalomka, gigantka, komórkowa gigantka) i umieć je dobierać do warunków i techniki, którą chce się pojechać. Bez tego ani rusz nie można uprawiać nowoczesnego narciarstwa nie mówiąc o budowaniu swojej pozycji wśród narciarskich ekspertów. Zawsze miałem wielki szacunek dla Tadusza S ale tymi przejazdami pokazuje staroświecką, niemodną i nieprestiżową drogę na skróty, której wierne mogą być tylko niereformowalne dziadygi. Ten typ nieprofesjonalnego i lekceważącego podejścia do narciarstwa pozbawiony wyższej ideologii opiera się na idiotycznym w dzisiejszych czasach założeniu, że na nartach wystarczy po prostu  nauczyć się w miarę porządnie skręcać. Swoja drogą Tadeusz to niezły cwaniak. Pozdrow
  4. Cześć I to wielki błąd! Po to są produkowane różne narty aby je dobierać do warunków. Taka decyzja jest dowodem lekceważenia nie tylko ogólnie znanych zasad ale przede wszystkim bezpieczeństwa. Jeżeli nie miałeś odpowiedniej narty w samochodzie na dole to trzeba było szybko wypożyczyć lub w ostateczności kupić. Czy zdajesz sobie poza tym sprawę jakiego obciachu zadałeś poruszając się na slalomkach poza trasą? Pozdrowienia
  5. Witam W kwestii formalnej: Muldy nie są związane z miejscem ( w sensie geograficznym) a z warunkami w danym dniu, okresie, porą dnia i miejscem w sensie położenia na stoku (wystawa oraz charakter trasy) itd. Ogarnianie nie ma tu nic do rzeczy. Przeczytaj post Wujota i stawiaj na ośrodek mniejszy i mniej znany. Jadąc do Livigno możesz pojeździć w Bormio, Isolacci, St. Catarina a także wybrać się do St Moritz. Pogoda tam będzie pewniejsza niż w Austrii ale 100% pewności nie będziesz miał nigdy. Pisanie, że: "Zaliczyliśmy też jeden dzień na Ischgl i niestety nigdy tam nie wrócimy - straszny wiatr no i chyba zbyt ogromny ośrodek jak dla nas." jest trochę bez sensu bo przy innej pogodzie pewnie wspominałbyś ten dzień fantastycznie. Narciarstwo uprawia się w górach i tam pogoda nie jest na zawołanie niestety. Pozdrowienia
  6. Cześć Jak nie zakumają Radcomie to nich sobie mapę kupią i nauczą się ja czytać bo to jest podstawowy element wykształcenia - jak pisanie i czytanie. Pozdrowienia
  7. Cześć Są i myślący na tym świecie. Haniu SZACUN!!. Pozdro PS A to zobaczyłem przypadkiem w poście nr 208. Kolega nie poleca kurtki bo jest za:   "...... jest za cięka....."   Piszesz myśl - inaczej trafisz na śmietnik. Pozdro
  8. Cześć Wieśku, ja mam jeszcze takie pytanie - Naszego czyli czyjego - w pierwszym zdaniu piszesz więc rozumiem, że to sezon rodzinny, grupowy itd. Napisz o ekipie... Pozdro
  9. Cześć No właśnie to jest to co mnie bardzo zainteresowało. Zdjęcia mają taka specyficzna troszkę nienaturalną kolorystykę co nadaje im takiej specyficznej ekspresji (może to debilnie brzmi ale tak to odbieram) i czyni troszkę tajemniczymi. Bardzo fajny efekt osiągnąłeś - super. Pozdro
  10. Cześć Niestety na Czarny Groniu w zimie  jest nieczynny ale Equipe jeździł i jak On mówi, że miał problemy to z pewnością nie jestproste i nie ma prostych odniesień do jazdy w terenie. Pozdro
  11. Twojej merytorycznej nie widzę ani jednej. Zapytałem: W jakim celu mam używać kijków na płaskim i jak to robić? Napisałem, że moim zdaniem jest to zupełnie zbędną sztuka dla sztuki. Otrzymuje odpowiedzi o muchach. Cierpliwie czekam na sensowną odpowiedź. Pozdro
  12. Cześć No to opisz jak ma wyglądać to "użycie" a przede wszystkim po co i w jakim celu bo nie rozumiem o co chodzi. Pozdro
  13. No mniej więcej ale sam wiesz, że takie wektorowanie ma się nijak do normalnej jazdy. Bardzo dużo zależy w tym wypadku od szybkości jazdy i nachylenie stoku i momentu o którym mówimy i jego synchronizacją z jazdą. Jadą nogi a nie głowa czy kije i wbijanie czegokolwiek jeżeli nie jest nie zbędne to jest zbędne. Generalnie chodzi o to aby głowa prowadziła ciało i żeby unikać jej zbędnych ruchów - tak jak wszelkich zbędnych ruchów. W czasie jazdy śmigiem (ani ja ani Tadek nie jedziemy typowym śmigiem ale ja jadę bardziej krótkim skrętem niż Tadek bo celowo go prawie "przekręcam") patrzymy w dół stoku i góra powinna być nieruchoma i tyle. Z tym wzrokiem chodzi o to aby nie pochylać głowy tak do wewnątrz skrętu = rotacja jak i na zewnątrz skrętu = zaburzona sylwetka, złe dociążenie nart). Pozdrowienia
  14. Nie rób ze mnie głupka stary. A co z niezbędnością użcia kijków?? Pozdrowienia
  15. Cześć Nie o to chodzi niestety ale jak chcesz to patrz na narty. Pozdrowienia
  16. Cześć Nic nie udaję tylko sugeruje pomyśleć. Używanie kijków to nie jest sztuka dla sztuki. Nie chcę mi się teraz szukać ale wkleję film gdzie używam obu kijków - bo to jest potrzebne. Tutaj jest to zbędne. Dobre narciarstwo polega miedzy innymi na ekonomicznej jeździe i to jest jej objaw. Mam wbijać kijki bo tak jest napisane w definicji skrętu krótkiego??? Panowie.... żarty. Tomal patrzenie na narty to bzdura taka sama jak patrzenie pod koła na rowerze. Patrzysz tam gdzie jedziesz lub chcesz jechać a zakres tego spojrzenia zależy głównie od szybkości jazdy. Narty oglądam jak je stawiam na stojaku. Chyba źle zrozumiałeś jakąś przenośnie na kursie. Pozdrowienia Pozdrowienia
  17. ??? Absolutnie zbędne. Jadę po stoku dość płaskim i wbicie kija nie jest do niczego potrzebne. Starałem sie też - wyeliminowac odciążenie o którym piszesz - nie do końca się to udało. Wbicie kija przydaje sie na muldach na stoku stromym i tam gdzie jest po prostu potrzebne - inaczej to sztuka dla sztuki. No i ... raczej nie wbijamy kijka tak bardzo z boku i nigdy!nie patrzymy na narty. Pozdrowienia   Dokładnie Polm, poglądy się zmieniły - tak jest dokładnie. Tylko ja bym nie powiedział, że "im" tylko "nam". Po prostu zmieniły się poglądy na najbardziej skuteczną jazdę. Pozdrowienia
  18. Cześć Pytam jeszcze raz: Co mam z nimi robić?? I proszę o uzasadnienie. Pozdro
  19. Cześć "Używać" to znaczy co mam z nimi robić??? Pozdrowienia
  20. Cześć Niestety ale nie masz racji. Krótki skręt ma jedynie te wadę, że jest pojechany bez gazu, długi niestety jest po prostu zły. Pozdrowienia
  21. Cześć "Ja uczę" - potraktuj żartobliwie. Niestety na dłuższe tłumaczenie nie mam czasu. materiały przywoływałem głównie w celu ujednolicenia pojęć. Dolna narta jest zasadą ale .... przeczytaj post Wueresa na początku tego tematu. Po drugie nie próbuj za wszelką cenę znaleźć haka na to co pisze Fredi bo jego podejście jest podejściem typowego praktyka. Operuje on praktyką, która stosuje w jeździe a tą trudno porównywać z zasadami, którymi posługujemy się w uczeniu. Tu musimy podchodzić indywidualnie do każdego przypadku a jak chcemy systematyzować to wystarczy kupić program Sitn - nie ma co się pocić i pisać. Co do syna to nauczył się jeździć sam. Ja jedynie pomogłem mu stanąć na nartach jak był malutki a później po prostu z nim jeździłem albo umożliwiałem mu jazdę z dobrymi narciarzami. Pozdrowienia serdeczne
  22. Cześć Dlatego ja uczę a Ty nie. Pozdrowienia
  23. Cześć Pytanie nie jest proste ponieważ zależy od tego jak jeździ uczony. Średniak to bardzo ogólne stwierdzenie. Raczej skłaniałbym się ku drugiej drodze. Zresztą ćwiczenia zaczynasz na płaskim a tam inaczej nie pojedziesz. Pozdro
  24. Cześć Jako, że mieliśmy starać się pracować na własnych przykładach zamieszczę filmik, z którego jestem wyjątkowo niezadowolony ponieważ obnaża on błędy mojej jazdy.     Przynajmniej cztery z nich są bardzo charakterystyczne i często krytykowane. Filmik wpisuje się znakomicie moim  zdaniem w zaprezentowane przez Polma znakomite przykłady porównania jazdy modelowej (wzór) z antywzorem.  Niestety występuje tu jako antywzór. Co ciekawe moje odczucia z jazdy i zamierzenia były wprost przeciwne do filmowego efektu. Jako, że jadę na slalomce starałem się jechać (w stosunku do normalnej mojej jazdy) ograniczając odciążenie (nie udało się), przesuwając środek ciężkości do przodu (nie udało się), jechać na obu nartach obciążonych mniej więcej równomiernie (do końca się nie udało). Widać również nierównoległość podudzi (gdy przechodzę do dłuższego skrętu) oraz (nadmierne) moim zdaniem wysunięcie narty wewnętrznej (to akurat spowodowane jest zbyt mało frontalna jazdą i chęcią "włożenia biodra" za wszelka cenę - filmik ma ju z parę lat). Te ostatnie mankamenty są niestety częściowo spowodowane wadą mojej anatomii. Jak widać wyobrażenie o jeździe a jazda to dwie różne rzeczy. Jestem natomiast przekonany, że narta slalomowa sprzyja pojawianiu się przynajmniej części tych błędów. Pozdrowienia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...