Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    14 772
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    221

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Mitek

    Nie cierpie sztruksu

    Cześć Mniej więcej. Pisaliśmy o zmrożonym ale ... jak chcesz. W knajpie bardzo lubię siadać i jak towarzystwo zacne ro zamieniam na to większość moich pasji - coś w tym złego I bardzo żałuję, żeni było dane się spotkać w takich "swobodnych" warunach... Pozdrowienia
  2. Cześć Mam wrażenie, że nie znasz ani jednych ani drugich i opierasz się na tzw. ogólnej eksperiencji + katalog. Tak? Pozdrowienia
  3. Mitek

    Nartowanie w ciąży?

    Cześć A jeździć umie? A lekarz wie o co chodzi? Pozdrowienia
  4. Mitek

    Nie cierpie sztruksu

    Cześć Ciekawe w takim razie dlaczego trasy PŚ nie są sztruksowe. Ciekawe kiedy trasy PŚ będą całkowicie sztuczne ( całoroczne). Myślę, że w wypadku konkurencji technicznych nie jest to zbyt odległa perspektywa a w szybkościowych to tylko kwestia kosztów i jednak zbyt małego przełożenia tej dyscypliny na kasę. Pozdrowienia Pozdrowienia
  5. Mitek

    Nie cierpie sztruksu

    Cześć Również nie cierpię sztruksu. Rzadko się zdarza sztruks fajny - miękki, poddający się i trzymający ślad a jednocześnie na betonowym podkładzie. Zmrożony sztruks opisany przez Jurka to horror i trzeba nie znać innych warunków aby go lubić. Najfajniejsze warunki to miękki śnieg - może być każdego rodzaju - choć ja (wiem to też choroba) lubię wiosenne śniegi z roztopami i szukaniem śladu. Sztruks to wymysł, który niestety dla mnie zabił wiele z narciarstwa. Pozdro  
  6. Mitek

    Savoir-vivre na stoku :)

    Cześć Brak treningu. Polm, co najmniej kilka razy kontrolowałem się lub byłem kontrolowany po wypiciu dwóch dużych piw lanych czyli 1l o zawartości teoretycznie około 5% alko. Za każdym razem alkomat pokazywał 0.0 niezależnie od czasu po spożyciu. Alkohol wchłania się z określoną szybkością i max jego zawartości we krwi przypada mniej więcej na godzinę po spożyciu. Zdarza się nawet, że policja po stwierdzeniu że badany pił alkohol ale dawka jest za mała a porównaniu z normą zatrzymuje kierowce do ponownego badania i jeżeli ilość wzrasta do kolejnego aż ilość przekroczy normę lub zacznie spadać. Każdą osoba ma inną tolerancję inaczej na spożycie reaguje. Dla mnie można sobie pić ile się chce i robić co się chce. Trzeba mieć jednak świadomość, że spowodowanie jakiegoś zdarzenia "pod wpływem" wiąże się z dodatkowa dotkliwa karą i tyle. Alkomaty na stoku uważam za głupotę podobnie jak na drodze. Jak ktoś zachowuje się niebezpiecznie to staram się go wyeliminować czy to z drogi czy ze stoku i nie ma znaczenia czy jest po alkoholu czy nie. Ciekawe, że pamiętam jeden ewidentny przypadek związany z alkoholem na stoku, reszta to byli trzeźwi jak niemowlę ludzie. Pozdrowienia
  7. Mitek

    Nartowanie w ciąży?

    Cześć   Fajnie napisane. Zdrowa silna mama = zdrowe silne dziecko. Pozdrowienia
  8. Mitek

    Savoir-vivre na stoku :)

    Cześć Powróćmy do Savoir-vivre. Myślę, że ważne jest by odróżnić obowiązki od dobrego tonu. Bakkz wymienił parę rzeczy, których nie lubi: "Nie lubię: - dojeżdżania do kolejki i hamowania w ostatniej chwili lub hamowania na ludziach, - deptania nart w kolejce, - obsypywania ludzi na stoku śniegiem, - blokowania dojścia do bramek przez zakładających narty, - bezpardonowego rycia się do kolejki, - ruszania wprost pod narty jadącego z góry,   - jazdy na pałę przy zerowej kontroli." Wymienione zachowania jak dla mnie nie maja nic wspólnego z savoir-vivre. To po prostu tzw. "psie obowiązki" każdego narciarza czy deskarza i każde z tych zachowań to łamanie podstawowych zasada obowiązujących na stoku i często opisanych w dekalogu. W takich wypadkach należy reagować stanowczo, do całkowitej rezygnacji z savoir-vivre włącznie.   Trochę czym innym są natomiast: "- panicznego zamykania pałąka na krzesłach ćwierć sekundy po wejściu; gdy robi się niebezpiecznie, mocno krytykuję, podobnie przy otwieraniu, - rozpychania nart na orczyku przez nieumiejących prowadzić narty po śladzie," - które zazwyczaj wynikają z braku umiejętności i w "dobrym tonie" powinna być w takich sytuacjach wyrozumiałość i pomoc, choć zdarza się, że ktoś po prostu celowo jedzie na kotwicy jak panisko ale zapewniam, że każdy może z kotwicy spaść jak delikatnej uwagi nie zrozumie - sprawdzone.   Zupełnie inny temat to: "- jak ktoś jeździ na nartach lub desce z małym dzieckiem w szelkach/nosidełku," - bo jeżeli jazda jest bezpieczna i nikomu nie wadzi to nie bardzo w ogóle rozumiem temat??? Oczywiście może się zdarzyć ktoś nad wyraz zafascynowany swoim macie/tacierzyństwem co można dość często zaobserwować poprzez zachowanie absorbujące cały świat dookoła ale uwaga, że niektórzy też wychowali dzieci i to niejedno i nikt obcy nie był zmuszany do brania w tym udziału pomaga czasami.   Dla mnie savoir-vivre to zachowania dodatkowe do których zobligowani nie jesteśmy ale tak robimy, żeby było po prostu miło. - Mówienie cześć lub dzień dobry przy wsiadaniu na wyciąg i dziękowanie za wspólna jazdę. - Przywitanie się z obsługa przy pierwszym wjeździe i pożegnanie przy ostatnim - Przed zamknięciem pałąka zerknięcie na współjadących i pytanie można? - przepuszczanie czy tez ułatwianie przejścia tym, którzy chcą dojść do rodziny znajomych w kolejce - udzielanie informacji do których nie jesteśmy w żaden sposób zmuszeni a które mogą pomóc/ułatwić życie osobie, której informacji udzielamy generalnie chodzi o zachowania na których my nie zyskujemy - wręcz wymagają od nas pewnego wydawałoby się zbędnego działania ale które czynią życie innych przyjemniejszym, którymi powodujemy, że ktoś czuje się przyjemniej a nie jakieś puste konwenanse. Dam przykład z tymi fajkami: Jeżeli ktoś Cie zapyta czy może zapalić choć miejsce nie jest idealne to można powiedzieć: Nie przepadam za dymem ale jak Pan/Pani tak grzecznie pyta to bardzo proszę. Ewentualnie: "Wiesz w domu to nie palimy ale chętnie wyjdę z Tobą na balkon to sobie zapalisz i pogadamy" - Inaczej brzmi niż: "Palimy na balkonie a najlepiej w ogólne" Pozdrowienia
  9. Mitek

    Savoir-vivre na stoku :)

    Cześć Czy wozisz ze sobą popielniczkę? Pozdrowienia
  10. Mitek

    Savoir-vivre na stoku :)

    Cześć Tak samo jak fakt bycia wierzącym na przykład... Świetny tekst!!! Pozdrowienia
  11. Mitek

    Savoir-vivre na stoku :)

     Cześć Palenie - jako dla osoby, która paliła i czasami na imprezie popala - hańba i chamstwo. Palenie w gondolce - total. Śmieci - oczywistość. Jak widzę przy pustym wyciągu parę lub ekipkę - nie wsiadam - chyba oczywiste. Nawet jakby za mną było sto tysięcy mułów - nie wsiadam!!! To nie wyścig - napiąć się warto na stoku jak ktoś rzeczywiście idzie po bandzie - polecam. Pozdrowienia
  12. Mitek

    Savoir-vivre na stoku :)

    Cześć Większość rzeczy o których Radek napisał to oczywistość. To, że tak postępuje czy tez mu się to nie podoba jest super tylko, że to są podstawy. Tak z założenia powinien zachowywać się każdy ale... Co go obchodzą ludzie jeżdżący z dziećmi w nosidełkach i stawianie ich w równym szeregu z różnymi chamami...wątpliwe - po prostu nie bardzo rozumiem. Tadziu jak ja bym opisał co mnie denerwuje w zachowaniach ludzi zbliżonych do sportów zimowych... Jakbym napisał co mnie denerwuje u mnie na przykład...
  13. Mitek

    Savoir-vivre na stoku :)

    Cześć Bzdura. Napisał co go denerwuje i tyle. Można napisać co jest fajne albo co jest niefajne - wybór należy do piszącego. Bardzo fajnie pisze Szymon w obu postach. Tytuł to Savoir-vivre a nie podstawy współżycia społecznego. Pozdro
  14. Mitek

    Savoir-vivre na stoku :)

    Cześć Widzę, że negatywizm górą. Pozdro  
  15. Cześć Nareszcie!!!. Co do Warsztatów to już omówiony temat - chodzą słuchy, że było fajnie... w bardzo dużej mierze dzięki Tobie. Co do analiz i filmików to ja się oczywiście nie spisałem bo pomimo posiadania kamery mało co z tego wyszło a dnia kolejnego Kacperion zamocował ja do nart i pojechał na snowpark gdzie urwał mocowania przy obudowie już podczas pierwszego nieudanego skoku. Jak wróci z kadry to coś wymodzimy i wstawimy. Marku Kaemie Ty też coś tam nagrywałeś to jak dasz radę zapodaj - może być zabawa.   A ja sonduję pomysł (nie jeden) na rok przyszły... Pozdrowienia
  16. Cześć Fajnie, że w trakcie warsztatów rozmowy nie zboczyły nawet w żartach na tak niegodne normalnych ludzi tematy. Pozdrowienia
  17. Cześć Przecież to już było i wcale nie było śmieszne jak przychodziło do jeżdżenia. Pozdrowienia
  18. Cześć Wierz mi naprawdę znam życie. To co napisałeś świadczy przeciwko Tobie. Gdybyś dokonywał wyboru świadomego nikogo byś się nie musiał pytać - to chyba oczywiste. Na slalomkach i nartach zbliżonych jeździ na co dzień 7-8 narciarzy na 10. Z tego 1 osoba na 1000 umie pojechać na tych nartach jak należy reszta wykorzystuje je do jazdy skrętem średnim a nawet długim. Harpia jest jedną z takich osób. Jeżeli jesteś drugą - szacun.Pozdrowienia
  19. Cześć Zgadza się. I używali tej narty do krótkiego dynamicznego skrętu... Pozdrowienia
  20. Cześć Ja akurat jestem pewien, że ten wybór nie był świadomy ale jeżeli Ci pasuje to ciesz się jazdą. Co do butów... hm najtwardsze akceptowalne. Jak często startujesz z zawodach? Pozdrowienia
  21. Cześć No to wtopa. Skąd ja wziąłem w takim razie to Trójmiasto?? Filmiki zgrywam i dam sygnał jak będą to gdzieś wstawię albo prześlę. Pozdrowienia
  22. Cześć Swego czasu należałem do korespondencyjnych oponentów Markowych idei. Po warsztatach żegnałem Marka na klęcząco - są świadkowie. Jego zajęcia pozornie oderwane od techniki jazdy uczą miękkości i świadomości oraz pewnego rozluźnienia, niezbędnego do uzyskanie swobody na stoku. Super. Zresztą mam nadzieję, że Marek sam tu może coś napisze. Pozdrowienia
  23. WARSZTATY NARCIARSKIE „CZARNY GROŃ” 3-6 03 2016 – PODSUMOWANIE                   Pierwsza edycja Warsztatów stała się już historią. Czy się udało, czy było fajnie i impreza spełniła Wasze oczekiwania…. nie mnie oceniać. Ja słyszałem tylko pozytywne głosy z (co bardzo mnie cieszy) „ obu stron barykady”.             Dziękuję wszystkim za udział, pomoc, zabawę i uśmiech na każdym kroku. Bardzo doceniam obecność wszystkich ale nie sposób nie wspomnieć o Damkach, którym chciało się tłuc z Trójmiasta czy Arkowi z żonką, którzy wpadli tylko na ognisko wracając z Austrii a mieszkają przecież we Wrocławiu.                         Myślę, że organizatorzy spisali się na medal. CZARNY GROŃ pomimo zastraszająco słabej zimy przygotował wszystko co mógł i reagował na każdą prośbę bez cienia wahania i z uśmiechem. Pomimo bardzo miękkich warunków udało się przeprowadzić zaplanowane treningi bez specjalnych przeszkód opóźnień. Serdeczne dzięki dla Tomka, Piotra, Wojtka kolejnego Tomka i pozostałych chłopaków z Czarnego Gronia.             Wielkie podziękowania dla MARTY I KONRADA z GS TEAM, którzy przyjechali na te parę godzin. Bardzo podobały mi się stwierdzenia, że Oni nawet nie muszą jeździć bo po tym jak stoją i widać że kumają, nie mówiąc o tym jak o nartach opowiadają. Z tego co słyszałem przekazali bardzo wiele cennych uwag. Trasy ustawili na tyle łatwe, że nawet osoby, które pierwszy raz miały do czynienia z bramkami miały z jazdy fun a poprawiające się czasy dawały powody do satysfakcji. Mam tu wiele satysfakcji bo po raz pierwszy od jakichś 4 może 5 lat dokopałem synowi.             Myślę, że dobry pomysłem było zgranie terminów z Zawodami o Puchar Burmistrza. Chętni mogli od razy skonfrontować się  w realnej walce. Ściganci mieli pięć minut dla siebie a satysfakcja z tego, że sporo uczestników naszej imprezy stanęło na podium jest fajnym uczuciem. Brawa dla wszystkich startujących. Ściągnę listę to ja oczywiście powieszę gdzie trzeba a na razie tylko link do wyników bez czasów niestety: http://andrychow.eu/...zarnego-gronia/ Jak widać Arfi-Ski Team rządzi. Brawa też dla Jurka i Szymka.   Skoro mowa o Jurku Harpii to właśnie dzięki Jurkowi mogliśmy przez dwa dni cieszyć się obecnością w czarnym Groniu MARKA OGORZAŁKA. Jurek z Markiem znają się od lat i spotkali się gdzieś w tym sezonie na nartach. Jurek skontaktował mnie z Markiem i dzięki temu  były dwa dni fajnych i niekonwencjonalnych zajęć. Marek okazał się niezwykle sympatycznym i kontaktowym człowiekiem. Zajęcia były dla sporej części osób zaskoczeniem i sporej części otworzyły oczy na wiele aspektów jazdy o których się po prostu nie myśli powielając wpojone zachowania, które często pozbawiają jazdy odpowiedniego luzu i powodują wzrost „napięcia między narciarzem a nartami”. To tyle pierwszych wrażeń.     Pozdrowienia PS Piszcie co Wam się podobało a co można zmienić wstawiajcie filmiki i zdjęcia. Ja też coś tam mam, niestety Kacperionowi z chłopakami podczas skoków na hopach udało się zniszczyć obudowę od kamerki więc z soboty mam tylko zdjęcia z rozdania nagród.       .
  24. Cześć   Już po Warsztatach. Dzięki wszystkim za obecność, uśmiech, pomoc i prawdziwie narciarską atmosferę. Odpoczywam zbieram myśli i piszę podsumowanie. Pewnie to chwilkę potrwa bo chciałbym aby napisali coś o tej imprezie zaproszenie goście, którym też bardzo się podobało. Ze swojej strony SZACUN dla wszystkich obecnych uczestników, jeżdżących, niejeżdżących asystujących i bawiących się wspólnie. Do organizatorów i gości ukłon i stokrotne podziękowania. Mitek .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...