Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    14 230
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    212

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Cześć Ciekawe w takim razie czemu nie ma opcji na gaz w katalogu firmy. Pozdrowienia
  2. Cześć Zawracanie głowy. Samochód używany z pewnego  źródła, kupowany rzsądnie a nie dla szpaniku czy marki i dobry, sprawdzony mechanik to najlepsza i najtańsza gwarancja.   A jak kogoś naprawdę stać to nowa dobra fura i full opcja z dojazdem do domu a nie rzeźbienie typu - kupię sobie duzy litraz i od razu gazuję.   Pozdrowienia
  3. Cześć Mam wyczynowego Volkla P30 trochę przechodzonego ale za to z piękną historią, wiązaniami jak trzeba w długości 188cm. Oddam za darmo.  Pozdrowienia
  4. Cześć W zeszłym sezonie na stosunkowo rozjeżdżonym stoku próbowałem paru szerszych nart typu AM i FR firmy Majesty o długości do 185cm włącznie ( dłuższych nie mieli) i wszystkie były zbyt miękkie - bardzo łatwo było przekręcić skręt, niestabilne na krawędzi itd. - za to zwykły damski GS 182 cm jechał po wszystkim jak po szynach, wybór więc nie jest prosty. Mówię o jeździe na pewnej szybkości oczywiście. Pozdrowienia serdeczne
  5. Cześć W takim razie tylko GS. Pozdrowienia
  6. Cześć Z takich pomysłów, które z pewnością by Ci się spodobały moim ulubionym jest poprowadzenie autostrady przez Tomanową czy też dwudziestometrowa figura matki boskiej na Zawracie. Na szczęście nikt już o nich nie pamięta. Pozdrowienia
  7. Mitek

    Rocker- come back

    Cześć Mnie nigdy. Bywały inne uszkodzenia, rockery u kolegów - najbardziej spektakularny był zrockerowany Volkl Ballet - przy specyfice narty baletowej wydawało się to niemożliwością. Zresztą wszyscy z pewnym stażem z pewnością pamiętają powiedzenie: Volkle się kaczą. Marcinie pojmuje Twoje pytanie jako prowokujące ale napiszę: Rocker jest pomysłem do nart pozatrasowych i tam działa znakomicie w sposób oczywisty. Pozostałe jego zastosowania to dla mnie bzdura doprowadzająca do karykatury techniki. Pozdrowienia
  8. Cześć Nie paskudztwa tylko dowcip dla prymitywów po prostu. Słabe Witoldzie. Pozdrowienia
  9. Cześć Ja nie kieruję się estetyką tylko nie lubię chamskich manifestacji. Jako pomnik epoki niech stoi ale jak mam na coś wpływ to tego nie chcę. Jeżeli większość zadecyduje inaczej - trudno. Półksiężyc, strach przed nim, krzyż na Giewoncie - wszystko jest dla mnie z jednej bajki - nie mojej. Prawdziwa wiara jest cenna ale objawić się może tylko we wnętrzu człowieka a nie w wypasionych manifestach - to czysta obłuda. Koniec dygresji. Swoją drogą, znacie autentyczną historię o Pokutnikach i krzyżu na maczudze Herkulesa?   Pozdrowienia Pozdro
  10. Cześć Figura powinna być na obrotowej podstawie i ustawiać się w zależności od kierunku wiatru. Do tego mały wiatrak na szczycie, baterie słoneczne w miejscach o odpowiedniej wystawie.... Pozdrowienia
  11. Cześć Nie wdając się w szczegóły rozważań na temat kultu mogę jedynie napisać, że kult jakiejkolwiek trasy czy góry jest dla mnie znacznie bardziej zrozumiały i wartościowy niż pomniki ludzkiej głupoty w stylu Lichenia czy Świebodzina, które sobie w te wakacje obejrzałem. Pozdro
  12. Cześć Ale i tak nie jesteśmy prawdziwymi kibicami. Prawdziwy kibic wali gorzałę. Byłem na jednym z ostatnich meczy reprezentacji więc wiem. Pozdrowienia serdeczne
  13. Cześć Ja tam zawsze popijam browarem. O bezpieczeństwo trzeba dbać. Pozdrowienia
  14. Cześć Dla osoby dobrze jeżdżącej żadna długość nie jest kłopotliwa. Raczej odwrotnie. Syn ma 13 lat i kupił narty TT a jak chce pojechać na narcie sportowej to bierze moja gigantkę. Twoja córka może robić podobnie. Pozdrowienia
  15. Cześć Myślę, że wyboru dokonałeś dobrego zakładając, że córce pewnie stopa jeszcze troszkę urośnie. Warunek to dobra technicznie jazda (taki przeciętny zawodnik w tym wieku) bo inaczej katusze. Poza tym ten but wcale nie jest specjalnie twardy. Katusze mogą być spowodowane raczej "zawodniczym" typem trzymania. Narta raczej dorosła - uwzględniając oczywiście poprzednie zdanie. Rozważania odnoszące rozmiar skorupy do doboru buta - błąd. Ten stosunek jest bardzo różny w zależności od typu buta i im buty lepsze (bardziej zbliżone do sportowych) różnica będzie mniejsza. Nie wiem skąd taki pomysł wziął Lobo. Pozdrowienia   Pozdrowienia
  16. Cześć Twardy dobrze dobrany but wcale nie jest uciążliwy w użytkowaniu. Mówię o twardych butach (130 i więcej). To mit. Warunek - poza odpowiednim doborem - bardzo dobra technika jazdy. Pozdrowienia
  17. Cześć Wydaje mi się, że w miękkich butach systemy termoformowalne maja z założenia niewielkie zastosowanie i są raczej elementem marketingowym. Pozdrowienia  
  18. Cześć U nas niestety nie było szans. Znajomi mieli nawet specjalne zaświadczenie od lekarza, że córka wymaga natychmiastowych konsultacji medycznych. Pozdrowienia
  19. Cześć Tak Mariusz, dziewczyna ma 13 lat. Sęk w tym, że ona nie miała żadnego dokumentu a nawet wyrobienie dowodu nie było możliwe w tak krótkim czasie i tyle. Pozdrowienia serdeczne
  20. Cześć Woda potrafi być znacznie cieplejsza niż powietrze. Temperatury powietrza nie odczuwa się aż tak bardzo ze względu na niska wilgotność. Woda jest podstawą zabawy - przynajmniej dla będących tam pierwszy raz - tak jak my. Cel wyjazdu był absolutnie przypadkowy i zrodził się z potrzeby na dzień przed. Zadowolenie z wyjazdu (choć samemu towarzyszył pewien stres) było gwarantowane bo to my jechaliśmy po prostu. Pozdrowienia serdeczne
  21. Mitek

    Kijki to fundament...

    Cześć Nie ma reguły i nie ma kątów, jest pozycja swobodna a będąc swobodną nie przyciskasz ramion do tułowia ani nie trzymasz ich odchylonych o "jakiś" kąt. Swobody nabiera się po paru/parunastu latach jazdy i tego się trzymaj. Pozdrowienia serdeczne
  22. Cześć Niestety wyszło zupełnie inaczej. Wyjazd praktycznie dopięty nie doszedł do skutku z dość prozaicznej przyczyny. Nasi przyjaciele z którymi mieliśmy jechać i do których dostosowaliśmy terminy, skądinąd doświadczeni podróżnicy, nie zauważyli, że córka ma nieważny paszport - na 4 dni przed wyjazdem - no i d....a blada. Samemu jechać na wyprawę o charakterze offroadowym to raczej głupota więc wylądowaliśmy w Egipcie w pobliżu Marsa Alam i poświęciliśmy się okolicznym rafom. Dzieci są wniebowzięte bo mieliśmy nawet bonus w postaci pływania z delfinami w otwartym Morzu co nie zdarza się często ale myślę, że bawiły się równie dobrze jak my. Albania czeka na przyszły rok. Pozdrowienia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...