Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    14 843
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    223

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Cześć Myślę, że Marek nie uczy. On stara się pomóc i uświadomić jak działa nasze ciało. Swego czasu gdy Marek bardzo intensywnie propagował korzyści płynące z narty taliowanej manifestowałem niechęć do jego podejścia. Wydawało mi się jednostronne, mające charakter rewolucyjny a nie ewolucyjny do techniki narciarskiej i zmian wynikających z możliwości jakie "carving" dawał/daje. Od tamtego czasu parę lat minęło a ja dzięki Jurkowi Harpii miałem okazję poznać Marka , zobaczyć jak potrafi bawić siebie i ludzi z którymi jeździ narciarstwem a jednocześnie przekazując im to co jest podstawą jazdy. Jazda z Markiem to wspaniałe doświadczenie pokazujące co tak naprawdę w narciarstwie jest ważne. Wiem, że Marek organizuje w tym roku sporo wyjazdów warsztatowych i fajnie byłoby jakby - może w tym temacie - wstawił jakiś terminarz bo skorzystać naprawdę warto. Pozdrowienia serdeczne
  2. Cześć A i tak pieprzenie będzie się odbywać dalej. Pozdro
  3. Mitek

    Usunięcie podziękowań

    Cześć A możesz jakoś tak spokojnie o co chodzi? Dla mnie jasne, że to czyjeś forum i że po to je utrzymuje żeby zarobić jak najmniejszym kosztem. Moderacji na forach specjalistycznych jestem przeciwny. Nie rozumiem o co Ci chodzi tak za bardzo. Pozdrowienia
  4. Cześć Co Wy piszecie Andrzeju Drogi? Piszesz tak jakbyś w ogóle zapomniał to w czym jesteś skądinąd dobry czyli historia rozwoju techniki. Na zawodnikach wzorowano się zawsze i to jest oczywiste jak słońce. Na kim przepraszam narciarze uczący się mają się wzorować? Na Panu Heniu, który uczy na Parchatce?? W rekreacyjnym narciarstwie zjazdowym jest dokładnie tak samo jak w jeździe samochodem. Ten kto interesuje się technika jazdy zawodowców, ćwiczy, umie panować nad uślizgiem, kontrolować tor jazdy gazem a nie hamulcem itd. Jest po prostu kierowcą znacznie lepszym i bardziej uniwersalnym. W nartach identycznie. Osoba mająca większy repertuar technik, bardziej objeżdżona, nie mająca kłopotów z przejściem z jednej techniki do drugiej, mająca odpowiednią dynamikę i nie panikująca przy większej prędkości to narciarz znacznie lepszy. Skręt cięty sam w sobie, nie ma tu nic do rzeczy.    Piszesz o skręcie ciętym jako o ewolucji do wybranych fragmentów a nic bardziej mylnego bo zastosowana technika zależy tylko i wyłącznie od jeźdźca i znam takich, którzy pojada ciętym (chodzi oczywiście o mechanikę a nie ślad krawędzi praktycznie w każdych warunkach bo są po prostu dobrzy.  Skrętu ciętego wcale nie należy utożsamiać z jazdą szybką bo przy narcie o małym promieniu i silnym zacieśnieniu można jechać ciętym naprawdę wolno. Nie można utożsamiać jazdy skrętem ciętym z jazdą bez kontroli - toż to zupełna bzdura.   Problemem jest - i myślę, że o to Ci Andrzeju chodziło opatrzne rozumienie celu prze dużą część narciarzy i ( wstyd to powiedzieć) szkoleniowców. I tu masz rację. Sporo ludzi ( niestety nie wiem czy nie większość) upatruje w "krawędzi" celu, który trzeba osiągnąć jak najszybciej omijając zazwyczaj wiele etapów pośrednich w nauce techniki oraz nie zwracając uwagi na taktykę jazdy. To po prostu wyraz głupoty ludzkiej lub/i braku należytej edukacji. Drugim tego typu elementem jest szybkość jazdy, która dal wielu jest celem samym w sobie.   Dla mnie sprawa jest prosta. Każdy kto w opisie swojej jazdy podkreśla wejście na "krawędź", opisuje swoja szybkość jazdy, uznając je jako wyznacznik umiejętności jest z gruntu obdarzany przeze mnie barkiem zaufania - i tyle.   Tylko co to ma wspólnego z nadrzędną ideą wzorowania się na najlepszych??   Pozdrowienia serdeczne          
  5. Cześć Nie bardzo rozumiem? Jak to przestawić? Albo ktoś umie jeździć na nartach albo nie - proste. Autor postu powyżej zamieścił kiedyś film z jazdy na dwóch zupełnie różnych nartach. Im większe znaczenie ma narta dla narciarza tym więcej musi jeszcze popracować.  Pozdrowienia
  6. Cześć No to ja już Cię nie słucham jak będziesz na coś namawiał. Nigdy nie próbowałem jazdy na takim sprzęcie i właśnie dlatego siedzę cicho. Dworować bym sobie mógł gdybym spróbował i stwierdził, że łatwizna ale wcale tak nie wygląda. Pozdrowienia
  7. Cześć A mówi Wam coś Stanisław Tatka? Jak nie to szukać!   pozdro
  8. Cześć He he Jurek jest dobry ale Mastera nie widziałeś. Pozdrowienia
  9. Cześć Pamiętaj chłopie. To bez Ciebie będzie luźniej, My sobie poradzimy i sam wiesz dlaczego - czytałem następne strony i Twoje posty. Fajnie będzie przyjąć na stoku nowego świadomego narciarza. Pozdro
  10. Cześć Skoro lubisz wyzwania i adrenalinę to zachęcam do zainteresowania się amatorskim narciarstwem sportowym. Tam jest szybkość, adrenalina, jazda na granicy możliwości na które w normalnym narciarstwie trasowym nie ma miejsca. A i zbroja się lubi naprawdę przydać. Pozdro serdeczne
  11. Cześć Większość na takich jeździła. Rowek miał za zadanie polepszyć właściwości w jeździe na wprost. W pewnym momencie okazało się, że nie spełnia on swojej roli a jest wręcz niepotrzebny. Sam pamiętam jak zalewałem rowek parafiną. Pozdro
  12. Mitek

    spyder z TK maxxa

    Cześć Zawsze bezpieczniej jest na trudniejszych. Pozdro
  13. Cześć W całości się nie zgadzam. Większość nart jest mniej lub bardziej kiepska a z tych lepszych wszystkie są dla nas i do każdej trzeba adaptować swoją technikę w taki czy inny sposób. Im szybciej ta adaptacja następuje tym lepszy narciarz. Są narty do których adaptacja następuje natychmiast i są takie gdy trwa to dłużej. Przez ponad 40 lat natknąłem się na jedną nartę z którą nie potrafiłem się zaprzyjaźnić Rossignol 9X Dualtec. Często jest też tak, że narta do której adaptacja trwa dłużej po pewnym czasie okazuje się wyjątkowo dobra, wręcz idealna praktycznie w każdych warunkach. Pozdrowienia serdeczne PS HSK choć jak pisałem całkowicie się nie zgadzam to dzięki serdeczne za fajny, merytoryczny post.
  14. Cześć To, że kolega kupił narty się bardzo chwali i życzę mu super jazdy i szybkich postępów. Dalsza dyskusja ma uświadomić jedynie, że na rynku jest lekko licząc ze 200 modeli nart, które równie dobrze mógłby kupić i nie odczułby żadnej różnicy w późniejszej jeździe po prostu.' Pozdrowienia
  15. Cześć Co to znaczy protekcjonalny?? A jaki ma być?? Ktoś się nie zna i pyta inny się zna i odpowiada. Ten co się nie zna czyta, pisze: "rozumiem dziękuję" albo "nie rozumiem jakbyś mógł jeszcze...". Zazwyczaj dwa trzy posty i po zabawie. Ale niestety włączają mistrzowie jednej pary desek, że na tych to się świetnie jeździ albo mistrzowie krótkich desek albo ktoś jeszcze inny kto również jeździ na nartach jakieś 3 góra 4 sezony ale ma naprawdę wiele do powiedzenia i po temacie poradniczym. Nie Stary nie są winni doradzający, winni są Ci co im sie wydaje że mogą nimi być. Czasami siedzę Pozdro
  16. Cześć Oczywiście, że nie ale to nieładnie. A co do zlewania pytań... Pytanie jest z gatunku błędnie postawionych i można je taktownie przemilczeć albo próbować tłumaczyć, że jakakolwiek odpowiedź na takie pytanie nic pytającemu nie da i być oskarżanym o protekcjonalne traktowanie innych. Więc lepiej milczeć i przynajmniej nie kłamać. Pozdro
  17. Cześć Wszyscy odebrali jak trzeba tylko Tobie przeszkadza cytat i nie zrozumiałeś. Zresztą skoro sam piszesz, że: "opinie masz od dawna" ?? to Twoje słowa w tej chwili są po prostu obłudą i wykorzystałeś pretekst by go zaatakować i obrazić bez powodu. Pięknie. Pozdro
  18. Cześć   A Ty ze schodów spadłeś na głowę, żeś się tak napiął??? Kuba całkiem niewinnie napisał całą prawdę o facetach w pewnym wieku. Nawet na kursach miałem parę razy zajęcia na ten temat. Najbardziej niebezpieczną grupą na nartach są mężczyźni w wieku 30-50 lat, którzy mają - jak to celnie nazwałeś pasję. Poważnie.  To, że wziąłeś tekst Kuby do siebie świadczy chyba o tym, że troszkę czekasz na możliwość wykazania się i napisania co cie boli. Wyluzuj. A co do pasji to znając Kube ponad 10 lat wiem, że to jedna wielka narciarska pasja, która przejawia się nie w egzaltowanym piśmiennictwie tylko w totalnym działaniu, popartym solidną wiedzą. A co do mnie... A w ogóle to sugeruję powściągliwość bo fajne robisz filmy i bardzo ciekawie opisujesz Wasze wyspiarskie podróże z pięknymi zdjęciami.  Niech każdy robi to w czym jest dobry i na czym  się zna. Pozdro
  19. Cześć Wiesz może zyski woli lokować w innowacjach albo w inwestycjach. Szczerze powiem, że jakoś nie zauważyłem tego "braku" Elana. Pozdrowienia
  20. Cześć Marketing czyli sztuka oszustwa, potrzebny jest przede wszystkim tym, którzy nie mają nic do zaoferowania a trafić ma do tych, którzy oszukać się dają z niewiedzy, głupoty, snobizmu itd. Wybacz ale "potencjał marketingowy" jest dla mnie czynnikiem zdecydowanie ujemnym. Pozdro
  21. Cześć Hmmm. Pisanie o firmie która produkuje narty nieprzerwanie od 1945 roku, - która jako jedna z pierwszych stworzyła dział innowacji, - w której barwach jeździł niekwestionowany do tej pory król konkurencji technicznych Ingemar Stenmark - na której nartach przez wiele lat startował Adam Małysz   a (przede wszystkim)   - która wymyśliła i opracowała pomysł narty taliowanej (zresztą przy niebagatelnym udziale Stenmarka)     że to firma mało znana, że brak nowości i że nikt szanujący się na tych nartach nie jeździ jest objawem... delikatnie mówiąc braku elementarnej narciarskiej wiedzy. Pozdrowienia
  22. Cześć Rozumiem, że traktujesz mnie w tym momencie jak bezwartościowego śmiecia. OK Dzięki     Jurek Ty zacznij. Elan od którego jesteś niekwestionowanym specjalistą to przecież słowiańska a nie niemieckojęzyczna firma co w dzisiejszych czasach... Pozdrowienia
  23. Cześć Zmieniasz temat bo brak argumentacji poza uporem. Razi Cie coś w moim zachowaniu na forum? Proszę czytelniej. Pozdro
  24. Cześć "Czekamy" - z kolegą czekasz czy reprezentujesz jakąś partię? Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...