-
Liczba zawartości
14 845 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
223
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć Zburzyli czy samo się rozpadło...? Ale fakt faktem żal bo spędziłem tam parę mocnych nocnych imprez. POzdro
-
Forumowa skala do dobru nart - propozycja uzupełnienia
Mitek odpowiedział wkg → na temat → Dobór NART
Cześć Mam wrażenie, że nie jest to potrzebne. Osoby zainteresowane nartami specjalistycznymi zazwyczaj to zaznaczają w tytule tematu (i bardzo dobrze bo wtedy radzą inni ludzie - specjalizujący się w temacie). Zresztą zazwyczaj o skitoury czy freeride pytają ludzie już stosunkowo zorientowani i pytania są konkretne. Zresztą w większości wypadków nie jest ważne to co pisze pytający bo ludzie rzadko kiedy potrafią się ocenić dobrze czy też dobrze opisać swoją jazdę nie mówiąc o realnych oczekiwaniach. Trzeba więc rozwijać sztukę czytania między wierszami i stosowania pytań pomocniczych, wyciągać prawdę aby móc doradzić jak najbardziej uczciwie. Pozdrowienia -
Forumowa skala do dobru nart - propozycja uzupełnienia
Mitek odpowiedział wkg → na temat → Dobór NART
Cześć A po co? Pozdro -
Cześć Myślę, że katastrofy to kolega w ogóle nigdy nie widział. Spędziłem tam wiele sezonów i praktycznie nigdy katastrofy nie było - zawsze dobra zabawa. Pozdrowienia
-
Cześć Pewnie właśnie dlatego. Pozdrowienia
-
Cześć Ja nie myślałem o narciarstwie tylko bardziej ogólnie. Jeżeli chodzi o narty to ściemniaczy i kolekcjonerów wyczuwam na kilometr. Pozdrowienia
-
Cześć Już tą historię nie raz opisywałem. Swego czasu w kolejce na Kasprowy zwrócił nie tylko moja uwagę facet w płaszczu oraz spodniach od garnituru. Na szyi kraciasty szalik a na głowie klasyczna leninówka. Sprzęt z wypożyczalni. Pan dojechał na górę po czym wpiął się w narty i pociął Gąsienicową z tamtych czasów w stylu, który osadził na miejscu wszystkich w około. Facet jeździł z pół dnia i miałem okazję go zaczepić. Okazało się, że gość jest Włochem, przyjechał na jakieś rozmowy handlowe do Polski po raz pierwszy w życiu a że był kiedyś zawodnikiem i narty były jego pasją jak dowiedziała się, ze u nas też można pojeździć to uparł się, że musi. Strój nie ma najmniejszego znaczenia. To tylko okrycie przed zimnem. Pozdro
-
Cześć Śpiochu i Harpia na jednym stoku... - masa krytyczna blisko. Pozdrowienia serdeczne
-
Cześć To Ty pisałeś o 40 kg dzieciach jako uczestnikach co jest całkowitą nieprawdą. Podziwiam każdego dobrego narciarza a przede wszystkim tych, którzy stają na starcie jakichkolwiek zawodów - nawet tych dziecięcych czy zupełnie amatorskich typu Family Cup. Ganię natomiast a na stokach tępię jazdę niebezpieczną czy zachęcanie do takiej jazdy. Przenoszenie na otwarte stoki rywalizacji prędkościowej jest jazda niebezpieczną i zachętą do niezdrowej rywalizacji. I będę tego typu zachowania tępił zawsze i wszędzie Polmie drogi. Jak ktoś chce się sprawdzić ma setki możliwości startu w zawodach a w ostateczności można takie zawody zorganizować samemu - proste. Pozdrowienia
-
Cześć Zmanipulowałeś informację i to nie raz czym jednoznacznie wskazałeś, że piszę nieprawdę a to niestety Twoja domeną się okazało. Zawody są dla młodzików 12,13 i juniorów młodszych 14-15 a nie jak napisałeś dzieci. Mój syn jest akurat juniorem młodszym (rocznik 2002) 190cm wzrostu 84 kg a ma w reprezentacji kolegę 193 cm i 105kg. Po drugie - jak sam Nikliński mówi i do tego się odnosiłem jako, że mówimy o amatorach - przy okazji rozgrywane są też zawody dorosłych amatorów w których to wielokrotnie startował mój kolega (czynny zawodnik MPA były zawodnik i trener) wygrywając rywalizację przynajmniej dwa razy stąd znam te zawody ich przebieg przygotowania sposób przygotowania itd. I to jest właśnie forma bezpiecznej i dorosłej rywalizacji w narciarstwie szybkościowym a nie wątpliwej jakości popisy na otwartych trasach kolego WojtkuM. Serdecznie pozdrawiam
-
Zapraszam do spotkania na stoku. Postaram się stworzyć jakąś fajną możliwość. Pozdro
-
Dobór nart i butów - powrót po zerwaniu więzadła krzyżowego - mężczyzna, poz. 6/7
Mitek odpowiedział Adzinek → na temat → Dobór NART
Cześć To narta dla drobnej dziewczyny raczej. Pozdro -
Rozumiem,że nazwałeś mnie "etatowym klepaczem postów"? Czy tak?
-
Cześć Twoja wiarygodność spadła do zera.
-
Cześć Kolega już napisał o co chodzi a ja myślałem raczej o geologii i związanej z tym różnicy krajobrazowej. Pozdrowienia
-
Cześć Jeżeli mnie pytasz... Nie mnie oceniać, ale brzmi nieźle. Juras zawsze organizował fajne wyjazdy a na dodatek prezentuje dużą mobilność i znajomość terenu. Dolomity to zupełnie co innego niż Alpy (Livigno) ale też Ci kopara opadnie, czego niniejszym życzę. Pozdro
-
Cześć Nie lubię Livigno, po prostu nie lubię. Z różnych przyczyn. Natomiast byłem tam co najmniej kilkanaście razy w różnych okresach (nie byłem jedynie na wczesnym Freeski) i jest to wyjątkowe miejsce pod względem pogodowym - nie pisze o śniegu tylko o pogodzie - i choćby już z tego względu warto je odwiedzić. Pisałeś, że jesteś zmotoryzowany więc warto pamietać, że na tym samym karnecie masz również Bormio (40 min spokojnej jazdy z Livigno)- duże, znane i warte odwiedzenia na cały dzień, Isollacia (30 min) - niewielkie, osłonięte lasem, takie trochę szczyrkowe miejsce, gdzie zawsze jest pusto a śnieg bardzo dobry, St. Catarina (koło 1 h) - centrum swego czasu o charakterze sportowym, bardzo ciekawe i zróżnicowane trasy. Mając karnet Alta Valtellina i chyba samo Livigno też ale nie jestem pewien (różnica w cenie pomiędzy Alta Valtellina a Livigno jest bardzo mała) masz jeszcze możliwość pojechania do St. Moritz gdzie masz wtedy 50% zniżki na jednodniowy skipass. Jakby co pytaj. Pozdrowienia
-
Cześć Film delikatnie naciąga... Pozdro
-
Cześć Ale pamiętaj, że kolega jeździł na Białce. To inna perspektywa. Pozdro
-
Cześć Z pewnością jesteś pierwszy który na Białce jeździł. Masz może jakiś film,, np, z drona? Pozdro
-
Cześć Zgadza się. Spędziłem we Włoszech w sumie pewnie ponad rok na nartach i jest to ogólnie znana prawidłowość ale nie ma to większego znaczenia bo nie po to się jęździ na narty. We Włoszech najcenniejsza rzecz to luz. Można spędzić spokojnie tydzień w Alpach za 1500pln na głowę. Pozdrowienia
-
Cześć Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Pozdrowienia
-
Cześć Mnie też nie o to chodzi, żeby się licytować. Kawałek, który zaprezentowałeś był akurat megapłaski. W ogóle najfajniej o nartach rozmawia się na nartach. Pozdro
-
Cześć Zgadza się w niektórych skrętach zwłaszcza ujęcia z boku ładnie ten ruch widać. Nadal jednak uważam, że mówimy trochę o czym innym. Zwróć uwagę, że ten ruch doganiający jest ostatnia fazą skrętu i kończy się/jest jednoczesny z przekrawędziowaniem. Nie dziwię się Adamowi, że pisze o odbiciu bo moi zdaniem funkcjonalnie są to elementy techniczne pokrewne z tym, że w odbiciu działamy sią w innej płaszczyźnie a tu wykorzystujemy pęd do dodatkowego wydłużenia fazy jazdy na zewnętrznej aby nabrać szybkości i wysokości. Wcześniejszy filmik prezentacyjny pokazuje podobny ruch ale statycznie - wszystko odbywa się przy obciążeniu obu nart. Dla mnie przy statycznej jeździe ten ruch jest niewykonalny bo będzie zbyt krótki - u mnie trwa to wszystko za długo, zbyt dużo czasu aby był efektywny w sensie o który chodzi w jeździe Neureuthera i będzie jedynie ruchem korygującym ustawienie. Nigdy nie jeździłem sportowo na nartach w związku z tym ten ruch w jeździe amatorskiej mogę wykonać tylko mając mniej lub bardziej obciążone obie narty a niewykonalny jest gdy jedziesz z obciążona tylko zewnętrzną. Polm moich filmików można w sieci znaleźć wiele i często są poddawane krytyce z czy bez mojej zgody - nie ma sprawy są publiczne. Twojego nie widziałem nawet klatki - fajnie byłoby wiedzieć z kim się rozmawia - możesz wkleić uśmiechnięte zdjęcie w stroju narciarskim. Tego typu działania wyglądają trochę tak jakbym zaczął analizować avatar Filinatora i mówił że leży na wewnętrznej - bzdura. W Kitzbuchel będę od 20. Do zawodów porównań itd. mogę wystawić żonę, syna lub córkę. Pozdrowienia
-
Cześć Mówisz o innym ruchu, chyba, że chcesz mi udowodnić, że Neureuther jeździ błędnie i koryguje ustawienie bioder w trakcie jazdy (bo o tym mowa). Co do udowadniania czegokolwiek - za późno niestety. Może za dwa lata... Pozdrowienia